"Destylator Parowy" Ktoś coś?

Tu możecie pisać posty, które mają wymiar bardziej filozoficzny niż teoretyczny na temat alkoholu wytwarzanego w domu...

Autor tematu
kuba16sutre
30
Posty: 35
Rejestracja: czwartek, 27 sie 2015, 20:09
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: kuba16sutre »

Przeglądałem sobie internety i nagle wpadł mi w łapska temat "destylatora parowego". Trochę mnie to zainteresiło i zacząłem szperać w poszukiwaniu informacji ale niestety nie znalazłem ich za wiele... Jakaś tylko malutka wzmianka na tym forum i krótki filmik na discovery...
Chodzi mi o coś takiego:
http://alkohole-domowe.com/grafa/sprzet4.gif
http://www.discoverychannel.pl/video/bi ... 9662708001
Ktoś może kiedyś testował tego typu sprzęt??

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: "Destylator Parowy" Ktoś coś?

Post autor: gadaka »

Chcesz grzać parą zacier zbożowy czy cukrówkę? A może dołączyć do posiadanego zestawu większy zbiornik?
Słowo-klucz to bełkotka.

Autor tematu
kuba16sutre
30
Posty: 35
Rejestracja: czwartek, 27 sie 2015, 20:09
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Destylator Parowy" Ktoś coś?

Post autor: kuba16sutre »

Moje pytanie było czysto teoretycznie. Chociaż teraz (również teoretycznie) zastanawiam się czy nie jest to prostszy (w budowie) sposób na destylację gęstych nastawów niż płaszcz wodny. Chociaż napewno byłaby mniejsza kontrola nad procesem a para wodna dodatkowo rozcieńczałaby alkohol. Co sądzicie, może ktoś kiedyś coś takiego stosował? ;-)

rastro
2500
Posty: 2548
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 294 razy
Re: "Destylator Parowy" Ktoś coś?

Post autor: rastro »

W sumie do gęstego bełkotka jest najlepsza, główny problem z bełkotką jest taki że większość pary skropli się w kegu, jak do tego będziesz miał kolumnę a nie prostą maszynkę to problemem będzie zwiększająca się objętość w kociołku. W uroszczeniu można założyć że na każdą kWh do kociołka trafi ok 1,5litra wody oczywiście minus odebrany alkohol, więc należy założyć sporą rezerwę podczas napełniania baniaka. Jeżeli grzejesz grzałkami elektrycznymi, kontrola nad procesem w sumie będzie taka sama, może trzeba będzie uwzględnić lekką korektę mocy na ew. dodatkowe straty mocy po drodze z jednego do drugiego kociołka.

Generalnie, do kolumny to trochę słabo bo trzeba by było napełnić baniak max do połowy objętości, ale do prostego odpędu nie powinno być aż tak źle (proces trwa krócej, brak refluxu lub minimalny, więc mniej w kociołku zostaje).
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bimbrownia”