Psocenie w bloku

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...
Awatar użytkownika

jopi
10
Posty: 16
Rejestracja: środa, 2 maja 2012, 00:12

Post autor: jopi »

Uwierz mi , że jak zaczynasz o 3 nad ranem rozgrzewać nastaw , to słychać jak jasna choina .Zgadzam się ,że po doprowadzeniu do wrzenia hałas spada do minimum.Przy czujnych sąsiadach i lecącej ciureczkiem wody z chłodnicy , przyjdą ,zapukają do drzwi i........zameldują, że Ci spłuczka przecieka a wody szkoda :)
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Lootzek »

Janie, ja nie napisałem że komukolwiek to przeszkadza - w porównaniu z tym co odprawiają czasem niektórzy sąsiedzi, musiałbym tym pustym kegiem chyba pół doby po terakocie turlać, żeby ktokolwiek się zainteresował :P Dałem tylko przykład koledze co u mnie wydaje dźwięki w trakcie psocenia i że nie jest to żadna orkiestra strażacka ;)
Choć w jednym przyznam, trafiłeś. Blok jest wyjątkowo "audiofilski", akustyki mogłaby mu pozazdrościć niejedna filharmonia - wiem w jakich butach lata sąsiadka dwa piętra wyżej, a muzykę z imprezy pięć pięter wzwyż słyszę tak wyraźnie jakbym miał ustawionego "graja" w pokoju obok :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”