Psocenie w bloku
-
- Posty: 168
- Rejestracja: wtorek, 25 lut 2014, 14:03
- Krótko o sobie: Najważniejsza jest rodzina (żona i córka) To dla nich muszę się starać
- Ulubiony Alkohol: Whisky Szkocka Chivas Regal 12 Year Old
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Ja mam już trzy dziury w ścianie piwnicy. Zdarzyło się tak że trzy beczki na raz pracowaly. Beczki stoją sobie przy ścianie podlaczone do wiwinietego wezyka fi 10 w którym znajduję się trochę wody aby delikatnie pykało. Koniec wężyka w ścianie, więc zapach fermentacji cały na dwór.
Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego GT-I9070 przy użyciu Tapatalka
Bo pić to trza umić
Re: Psocenie w bloku
Mam taką dziadowską wentylację w bloku , że non stop zasysa powietrze przez okno i wpuszcza do środka .Fermentator mam otwarty zgodnie z instrukcją z drożdży . Nie ma problemu z zainstalowaniem wężyka i wrzucenia do słoika z płynem do płukania ze"słynnej niemieckiej chemii":) , sprawdzę i się pochwalę wynikiem.
-
- Posty: 102
- Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
- Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Ropczyce
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Psocenie w bloku
Proponuję włożyć wężyk do butelki/słoika wypełnionego wodą i nadmanganianem potasu to powinno częściowo zneutralizować zapachy. Nadmanganian "oczyszcza zapachy". Stosują go na oddziałach szpitalnych przy zakładaniu suchej rurki doodbytniczej żeby zneutralizować zapach purozaurów.
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Psocenie w bloku
U siebie mam wężyki doprowadzone do słoików z wodą - słychać piętro niżej. Nie mam zmartwienia bo dom mój a ta orkiestra mnie nie przeszkadza
I wszyscy odwiedzający piwnicę będą się zastanawiać co tak bulkaPretender pisze:Zamiast rurek wężyki zanurzone w słoiku z ładnie pachnącą cieczą, np z anyżkiem.
U siebie mam wężyki doprowadzone do słoików z wodą - słychać piętro niżej. Nie mam zmartwienia bo dom mój a ta orkiestra mnie nie przeszkadza
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Psocenie w bloku
Trochę nieszczęśliwe porównanie, bo perhydrol reaguje z wieloma związkami (zwykle jako utleniacz, a z nadmanganianem i w kilku innych reakcjach jako reduktor). Zawsze można spróbować jeszcze węgla aktywnego, nie wiem tylko na ile wystarczy "wkład".
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Psocenie w bloku
Jakiś czas temu rozwiązałem problem z aromatami wydzielanymi przez nastawy. W sklepie z bebechami do automobili zakupiłem plastikowy trójnik i kilka metrów wężyka paliwowego. W domu znalazłem plastikową rurkę od długopisu. Przewierciłem ramę okienną i wkleiłem w nią rurkę. Po przygotowaniu dwóch wiader z nastawem łączę je wężykami do trójnika a następnie kolejny wężyk podłączam do rurki w ramie okiennej. W ten sposób zero zapachów w domu a te co wychodzą na zewnątrz rozwiewa wiaterek.
Pozdrawiam Calyx
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Odp: Psocenie w bloku
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Blokers musi mieć "pomysły". A tak naprawdę to squo przestała marudzić, że chałupa capi jak balon "jabola" a przy okazji listonosz również nie wyniucha "psotodeo"klodek4 pisze:...Widzę że pełna konspiracja...
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Psocenie w bloku
Ale szum wody w kranie, czy w odpływie? Bezpieczniki są niezłym wyznacznikiem, zakładając że nie były wymieniane na mocniejsze (czyli np. 20A zamiast 10A które powinno być). Najwięcej zależy od rodzaju instalacji miedź czy aluminiowa. 2 kW na fazę możesz wpinać w zasadzie w ciemno.
Re: Psocenie w bloku
Dzięki za odzew. Szczerze mówiąc chcę zabezpieczyć się "w razie w" z tym szumieniem - nie mam jak sprawdzić czy faktycznie coś słychać, a chciałbym uniknąć odwiedzin sąsiadów w czasie psocenia. Rozumiem, że miedziana instalacja jest lepsza - jak to sprawdzić, po prostu odkręcić kontakt i zobaczyć jakie kable do niego idą? Dwa kW to max i w tym czasie wszystkie inne sprzęty muszą być raczej wyłączone?
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Psocenie w bloku
Ja w mieszkaniu na jedną fazę do rozgrzewania podłączam 4kw potem 2kw i śmigam kable w ścianach mam chyba 2,5.
Jaki szum wody to będziesz miał chłodnicę w muszli klozetowej ? Ja nie słyszę, żadnego szumu wody. Słychać raczej grzałki rozgrzewające wsad i potem troszkę podczas gotowania. Ale nie wodę.
Jaki szum wody to będziesz miał chłodnicę w muszli klozetowej ? Ja nie słyszę, żadnego szumu wody. Słychać raczej grzałki rozgrzewające wsad i potem troszkę podczas gotowania. Ale nie wodę.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Psocenie w bloku
W PRL-owskich bloczydłach są instalacje aluminiowe :/ Debilny pomysł, ale tak budowali. Co do szumu wody, jak psociłem w kuchni na potstillu, czasami coś delikatnie zabulkało w odpływie, w łazience problemu nie ma. Ktoś kiedyś sygnalizował że mu strasznie szumi w rurach, ale to raczej odosobniony wypadek
Najwięcej hałasu robię przestawiając czy przesuwając kega. Nie ma nóżek i pusty łomocze jak sami szatani Czasem grzałki bardzo hałasują przy rozgrzewaniu wsadu, czasem tylko szumią, a jak już zawrze, to cichszy jest niż czajnik elektryczny.
Najwięcej hałasu robię przestawiając czy przesuwając kega. Nie ma nóżek i pusty łomocze jak sami szatani Czasem grzałki bardzo hałasują przy rozgrzewaniu wsadu, czasem tylko szumią, a jak już zawrze, to cichszy jest niż czajnik elektryczny.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Psocenie w bloku
Rozumiem, że walenie kotletów na schabowy może komuś w bloku przeszkadzać - ale szum grzałek to chyba blok audiofilski ? I ta woda ściekająca w rurze kanalizacyjnej, no proszę Cię Lootzek.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Re: Psocenie w bloku
Uwierz mi , że jak zaczynasz o 3 nad ranem rozgrzewać nastaw , to słychać jak jasna choina .Zgadzam się ,że po doprowadzeniu do wrzenia hałas spada do minimum.Przy czujnych sąsiadach i lecącej ciureczkiem wody z chłodnicy , przyjdą ,zapukają do drzwi i........zameldują, że Ci spłuczka przecieka a wody szkoda
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Psocenie w bloku
Janie, ja nie napisałem że komukolwiek to przeszkadza - w porównaniu z tym co odprawiają czasem niektórzy sąsiedzi, musiałbym tym pustym kegiem chyba pół doby po terakocie turlać, żeby ktokolwiek się zainteresował Dałem tylko przykład koledze co u mnie wydaje dźwięki w trakcie psocenia i że nie jest to żadna orkiestra strażacka
Choć w jednym przyznam, trafiłeś. Blok jest wyjątkowo "audiofilski", akustyki mogłaby mu pozazdrościć niejedna filharmonia - wiem w jakich butach lata sąsiadka dwa piętra wyżej, a muzykę z imprezy pięć pięter wzwyż słyszę tak wyraźnie jakbym miał ustawionego "graja" w pokoju obok
Choć w jednym przyznam, trafiłeś. Blok jest wyjątkowo "audiofilski", akustyki mogłaby mu pozazdrościć niejedna filharmonia - wiem w jakich butach lata sąsiadka dwa piętra wyżej, a muzykę z imprezy pięć pięter wzwyż słyszę tak wyraźnie jakbym miał ustawionego "graja" w pokoju obok