Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Wszystko na temat chemicznego oraz mechanicznego oczyszczania końcowego produktu destylacji, włączając węgiel aktywny, nadmanganian potasu, filtracje, klarowanie, pozbywanie się niechcianych substancji, zapachów drożdży itp...
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy

Post autor: lesgo58 »

Tak.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
alembiki
Awatar użytkownika

czamnian
100
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
Ulubiony Alkohol: Miód pitny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: czamnian »

lesgo58 pisze:
czamnian pisze:... pytanie czy to wina źle przygotowanego nastawu owocowego i za dużej temp( 88st. C na kolumnie), czy też zła regulacja zimnych palców i brak wypełnienia na kolumnie? ...
Po prostu brak wiedzy i doświadczenia.
Pytanie co chcesz otrzymać? Idealnie czysty spirytus. czy może zwykły destylat?

Mi zależy na destylacie posłużącym do dalszej obróbki nalewkowej a nie do picia bezpośrednio czyli właśnie a'la spirytus. Dzięki za podrzucone tematy. :ok:
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: lesgo58 »

Powiem tak. Robienie nalewek na alkoholu innym od czystego spirytusu wymaga umiejętności i znawstwa tematu. Co innego zrobić nalewkę np. na żytniówce, śliwowicy itp, a co innego zrobić nalewkę na destylacie - można tak powiedzieć - niezbyt udanym a uratowanym przez filtrowanie. Jak to mówią "...z gówna bata nie ukręcisz".
Jesli nie zamierzasz zmienić sprzętu albo technologii pędzenia w taki sposób aby otrzymać czysty spirytus - to musisz się nauczyć robić dobre, a nawet powiem więcej - bardzo dobre destylaty. Niestety, ale w tym przypadku zrobienie dobrego nastawu jest kluczowe. Później oczywiście całość musisz uzupełnić umiejętnym pędzeniem.
Tak, że jak widzisz - to nie takie proste. Ze złego nastawu nie zrobisz dobrego destylatu, a złego alkoholu nie przykryjesz aromatami owocowymi.
Konkludując - potrzebujesz wiedzy i doświadczenia. Ale nie martw się. Jak mawiają Francuzi - "...najgorsze jest pierwsze 200 lat..."
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

martilion
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 28 sie 2013, 20:37
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: martilion »

Ja węgla używałem tylko w przypadku kiedy czysta mi zmętniała po rozcieńczeniu.
Awatar użytkownika

czamnian
100
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
Ulubiony Alkohol: Miód pitny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: czamnian »

Biorąc pod uwagę twoje porady kolego lesgo58 to wziąłem swojego dobrego winka dla próby i puściłem to raz. Efekt nie był zadowalający, nadal taki słodkawo-smrodawy ale już troszeczkę lepszy. Postanowiłem przepuścić jako drugi raz, więc wziąłem resztę 10l winka oraz moja surówka 2l po 75-80%. Trzymałem na kolumnie temp. 78*C, a przepływ wody przez zimne palce praktycznie minimum - tak otrzymałem destylat ok 87%. W zapachu i smaku już lepszy, neutralny taki podchodzący już pod spiryt i ogólnie uważam że nie jest źle, tylko zobaczymy jak to wyjdzie na owocach. Dzięki za podrzucone wcześniej tematy.

Maki
30
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 17 lip 2014, 18:17
Podziękował: 7 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: Maki »

lesgo58 pisze: Pierwszy raz nastaw (b.dobrze przygotowany i sklarowany)- oddzielam pogony i przedgony ale bez zbytniej uwagi.Po prostu w ilościach niezbędnych.
Drugi raz destylat rozcieńczony do ok.45% - po zagotowaniu odbieram ok.150ml bez refluksu, póżniej po stabilizacji odbieram dokładnie przedgon ok.200ml, po czym serce i na końcu pogon, który odbieram osobno gdy w kegu mam już ok. 96.5 stopnia C.
Trzecie gotowanie przeprowadzam na sercu z poprzedniego gotowania rozcieńczonego do ok. 18-20%.Jeszcze raz odbieram przedgon (jest go bardzo malutko ok.50ml) póżnie wcelu dokładnego przepłukania chłodnicy i głowicy puszczam na żywioł ok. 150 ml.Po czym stabilizacja i odbiór serca.Na końcu pozostaje też pogon i też w b.małej ilości.Ja żeby przyśpieszyć proces i dokładnie odciąć pogon wszystko powyżej 96 stopni w kegu odbieram do osobnego naczynia aż na końcu zostaje ok. 150 ml końcowego pogonu, który w/g mnie nadaje się do wylania, chociaż tego nie robię bo mam sąsiada ktory jest smakoszem ortodoksyjnego bimbru z epoki minionej i sobie dolewa mój pogon do swoich wódeczek :D
W końcu po tych wszystkich działaniach i po pozwoleniu spirytusowi odetchnąć ok. 2 tygodni w ciepłym miejscu i od czasu do czasu go przewietrzając otrzymuję produkt ,który po rozcieńczeniu do 40% jest łagodny i delikatny w smaku do tego stopnie gdzie moje kobiety, które bez popitek ani róż łykają ten trunek jak wodę.Dlatego rozcieńczam go do ok.45%, gdyż po prostu nie czuć procentów.(śpieszę wyjaśnić,że mam termoalkoholomierz precyzyjny firmy GOMAR z Wa-wy zrobiony dla mnie w zakresie 30 -70% specjalnie do wódek)

P.S. Otrzymuję spirytus w granicach 96,9% (+ -) 0.2%
1. Czyli pogon to to co leci powyżej 96.5 stopnia C w kegu mimo temp dnia na 10p?
2. Za 3 razem pogon to też to samo? Czy od 96 odbierasz do małych naczyń, żeby organoleptycznie oddzielić końcowy pogon?
3. Co robisz z pogonem 1? a co z pogonem 2?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: lesgo58 »

Ten cytat to chyba pochodzi minimum z przed 5 lat - co? :D
Gdy jeszcze rektyfikowało się bez OLM i bufora stabilizującego. Nie mówiąc o zmodyfikowanej metodzie tzw. 2,5. Dzisiaj proces rektyfikacyjny z udziałem tych gadżetów wygląda zupełnie inaczej.
Wracając do Twoich pytań. Bo zakładam, że masz kolumnę standardową bez OLM i bufora.
AD 1. Oczywiście, że można odbierać aż do momentu gdy na 10 półce temperatura jest stała. Tylko, że to co leci powyżej tych 96-97*C ma jednak już deko inny smak i zapach. Spróbuj kiedyś wziąć próbki z każdej części procesu i porównać. najbardziej ewidentna różnica jest po pierwszym gotowaniu. Jeśli następne gotowania zrobić skrupulatnie to różnica ta prawie zanika.
AD 2. Tak, za każdym razem, a tym bardziej w innym stężeniu wsadu powstaje trochę pogonów. Kiedyś gdy odbierałem tego pogonu dużo (właściwie z racji innego sposobu prowadzenia procesu był to raczej jeszcze spirytus zanieczyszczony pogonami. ) utylizowałem go przegotowując dodatkowo zebrany z kliku procesów w jednym naczyniu i odzyskując jeszcze dobry spirytus.
AD3. patrz AD. 2
Swoją drogą aby uaktualnić trochę sposób rektyfikacji proponuję Ci poczytać ten wątek:
http://alkohole-domowe.com/forum/post80861.html#p80861
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Maki
30
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 17 lip 2014, 18:17
Podziękował: 7 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: Maki »

lesgo58 pisze:Ten cytat to chyba pochodzi minimum z przed 5 lat - co? :D
Tego nie zauważyłem :shock:

Dzięki za odpowiedź. A szukam najlepszych sposobów na sprzęt z buforem i OLM
I chyba spróbuje 2 pełnych procesów z odbiorem przedgonów pomiędzy jednym a drugim na stężeniu 55%
2 proces wykonam na stężeniu 30%
I podzielę serce na początkowe środkowe i to powyżej 96 st C w kegu
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Przepuścić przez filtr z węgla aktywnego czy gotować 2-gi raz.

Post autor: rozrywek »

Wreszcie jakieś konkrety.
Może jednak będzie z ciebie ludź :D

Zastosuj się do tego co napisałeś powyżej, a wyjdziesz na prostą. Powodzenia.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oczyszczanie destylatu”