Przedestylujmy nocne niebo!

[Chlniencie]

Kiedyś nocne niebo było czyste niczym rektyfikowana księżycówka. Lśniło na nim mnóstwo, może nawet dwa mnóstwa, gwiazd, planet, meteorów, komet i innych jakże pięknych obiektów. Niestety, wraz z wynalezieniem elektryczności, zaczęło ową czystość tracić. Dziś jest ono zanieczyszczone światłem niczym gotowy zacier martwymi drożdżami i nadmiarem wody, ruski spirytus metanolem, lub, jak kto woli, japoński fotel obuwiem Jaśnie Pana Komorowskiego. W miastach sztuczny księżyc świeci cały rok, ale czy faktycznie można dzięki temu częściej pędzić księżycówkę? Nawet, jeśli tak, to owo zjawisko ma również wiele wad.

O tym, że widzimy coraz mniej gwiazd (a właściwie odstępów pomiędzy nimi, gdyż są one zalane sztucznym światłem), już wspomniałem. Ale nie mówiłem o tym, że nadmiar sztucznego światła szkodzi zdrowiu, a nawet uzależnia, podobnie jak nadmiar alkoholu. Nie tylko ludziom, ale również zwierzętom i roślinom. Widziałem ostatniej jesieni wiele drzew, których liście zieleniły się od strony latarni, a po drugiej stronie w ogóle już ich nie było. Zrzucanie liści jest tymczasem zjawiskiem bardzo potrzebnym, a drzewa powinniśmy szanować - niektórzy ponoć czynią z ich drewna bimber (nie wiem, co im z tego wychodzi, mam nadzieję, że nie metanol). Zbyt jaskrawe, świecące w oczy kierowców przydrożne latarnie lub, co gorsza, jaskrawe, barwne, migające telebim(br)y zagrażają bezpieczeństwu na drodze. Może przez nie gdzieś w naszej Ojczyźnie stłukły się transportowane samochodem butelki z okowitą lub pękł pojemnik z fermentującym zacierem? Może, co gorsza, zginął jakiś człowiek, może nawet nie poznawszy zacnego smaku 1410?

Ale czy to oznacza, iż trzeba wyłączyć wszystkie lampy elektryczne i stracić bezpieczeństwo, które one dają? Niekoniecznie. Trzeba natomiast stosować takie oprawy, które całe swoje światło kierują w dół, poniżej horyzontu. Wymienić osiedlowe kule i inne latarnie z wypukłym lub ustawionym na ukos kloszem na takie z poziomą, płaską szybką. Czy dobra jest chłodnica, z której ponad połowa zacnego trunku ulatnia się gdzieś w powietrze zamiast kapać do butelki? Lub kranik, który nie trafia piwem do kufla, lecz bryzga nim po całym barze? Podobnie, powinniśmy w miejscach mało uczęszczanych montować czujniki ruchu, które "zgaszą zbędną żarówkę". A może by tak zaoszczędzony prąd, na który Wy też się składacie, skierować do grzałek destylatora?

Na koniec podam adresy paru zacnych ciemnoniebieskich stron:
ciemneniebo.pl
http://www.izera-darksky.eu
darksky.org
http://www.globeatnight.org

Niech się ściemni! Byle nie od metanolu!

[lesgo58]

Jestem za!!!

[Spiryt]

Każdy kto mieszka na wsi tęskni akurat za światłem w nocy. Ostatnio obserwowałem przez lornetkę Jowisza i jego księżyce. Akurat ustawiły się w linii wszystkie cztery. (te widoczne)

[Chlniencie]

Tydzień temu podobno było widać nad Polską zorzę polarną, ale ja niestety nic nie widziałem (prawdopodobnie przez łunę miejską). Ale za to zaćmienie było piękne

[lesgo58]

Ano było widać.

[ta_moko]

Wszystkim miłośnikom nocnego nieba polecam apkę na Androida 'Google Sky Map'. Służy do identyfikacji wszystkiego co widać... jeśli widać.

[soltys]

To ja polecę heavens-above.com - równie fajna baza danych, i zawiera m. in tabele przelotów różnych satelitów np ISS, włączając flary Iridium, widoczne nawet w dzień:)

[Chlniencie]

A ja polecam aplikację Loss of the Night, wzorowaną na Google Maps. Korzystając z niej, można napisać naukowcom badającym zanieczyszczenie światłem, które gwiazdy widać w danym miejscu, a które nie. Najpierw program odbiera sygnał GPS, następnie pyta o pogodę, a potem kieruje strzałkami na ekranie (za pomocą kompasu i akcelerometru) na daną gwiazdę na niebie i pyta o jej widoczność. Niezbyt dokładna metoda, ale gdyby robiło to dużo ludzi, wtedy wyniki mogłyby być lepsze. Jest jeszcze Dark Sky Meter, który mierzy jasność nieba za pomocą aparatu, ale niestety tylko na jabolfona, bo gdyby napisali na Androida, musieliby robić oddzielną kalibrację dla każdego modelu smartfonów.

Miałem jeszcze napisać o programie f.lux, który właśnie chroni użytkowników komputerów przed nadmiarem sztucznego światła w nocy, zwłaszcza niebieskiego (które pobudza specjalne komórki siatkówki, służące nie do widzenia, tylko do sterowania zegarem biologicznym). Na podstawie współrzędnych geograficznych, daty i godziny automatycznie zmniejsza temperaturę barwową monitora - oznacza to, że kolory stają się cieplejsze (każdy, kto był w kuźni, wie o co chodzi ). Używam go od dawna i naprawdę działa - oczy tak nie bolą i lepiej się śpi. Ostatnio zainstalowałem Ubuntu i uczę się używać na nim odpowiednika open-source tego programu - Redshift. Mam jeszcze Twilight na Androidzie, ale ma taką wadę, że zmienia kolor czarny na brązowy (po prostu nakłada na ekran półprzezroczystą planszę - inaczej się nie da bez roota).

[michal278]

Zapraszam nad Biebrze do mnie tam jeszcze niebo zadziwia.

[Chlniencie]

W Krakowie już na kolejnej ulicy wymienili stare latarnie sodowe z wypukłymi szybkami na ledowe, które mają płaskie i poziome. Ciekawe, jak to wpłynie na jasność nocnego nieba. Nie wiem za bardzo, jaką moc będą miały nowe lampy, i czy emitowane przez nie w większym "stężeniu" niebieskie światło nie będzie się za bardzo rozpraszać w atmosferze. Mogliby dodać do nich jeszcze jakieś czujniki ruchu.

[moralis]

Jestem za!!!

Ja równiez jestem za!


________________________
urządzenia etykietujące sprawdź

[Chlniencie]

Jest jakiś konkurs fotograficzny o tej tematyce: http://lightpollution.pk.edu.pl/konf2015/konkurs.php