Noo za 1500 zł robić tylko "bimber" to coś nie halo. Ja za tą cenę robię porządnego Aabratka z buforem i OVM. Tylko że to jest właśnie taki "marketing alledrogowy". Człowiek chce coś wypsocić to pierwsze co - ogląda się za sprzętami na alledrogo bo nie ma pojęcia jak taki sprzęt powinien wyglądać, w następnej kolejności ma problemy z urobkiem i szuka odpowiedzi po forach aż nie trafi np. do nas. Szkoda że jest taki schemat bo powinno być na odwrót. Ja się cieszę że jakoś udało mi się najpierw zajrzeć na forum i obczytać je wzdłuż i wszerz, a później majstrować sprzęt samemu.
Pozdrawiam
Przebieg mojej pierwszej destylacji na nowym sprzęcie- proszę o rady
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Przebieg mojej pierwszej destylacji na nowym sprzęcie- proszę o rady
Ja jak zaczynałem, to rozglądałem się po allegro, miałem swojego faworyta (wieszak z mnóstwem odstojników itp.). Jako zielony w temacie postanowiłem poszukać w necie jak to obsługiwać, zanim to kupię. Tak trafiłem tutaj i teraz mam Aabratka od Akasa.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Przebieg mojej pierwszej destylacji na nowym sprzęcie- proszę o rady
Jeden to takie nasze, troszkę narodowe, "wszystkowiedztwo". Instrukcja? Jaka instrukcja? JA nie poskładam?
Drugie, to że w świadomości społecznej nadal funkcjonuje wizja bimbrowni: kana na mleko, ewentualnie parnik, kawał miedzianej rurki w wiadrze a jak szklana chłodnica to już laboratorium. Wchodzi taki ludek na alle..drogo, widzi sprzęt na nierdzewnym kegu, dwa metry wysoki, jakieś tajemnicze wężyki, zaworki i rurki, chłodnica z kwasówki oraz, alleluja! odstojniki. Do tego termometr tarczowy i już sprzedawca nie musi za wiele czarować w opisie.
Kto bogatemu zabroni? A poważnie, masz sporo racji, ale moim zdaniem działają tu przynajmniej ze dwa mechanizmy.Wladca pisze:Noo za 1500 zł robić tylko "bimber" to coś nie halo.
Jeden to takie nasze, troszkę narodowe, "wszystkowiedztwo". Instrukcja? Jaka instrukcja? JA nie poskładam?
Drugie, to że w świadomości społecznej nadal funkcjonuje wizja bimbrowni: kana na mleko, ewentualnie parnik, kawał miedzianej rurki w wiadrze a jak szklana chłodnica to już laboratorium. Wchodzi taki ludek na alle..drogo, widzi sprzęt na nierdzewnym kegu, dwa metry wysoki, jakieś tajemnicze wężyki, zaworki i rurki, chłodnica z kwasówki oraz, alleluja! odstojniki. Do tego termometr tarczowy i już sprzedawca nie musi za wiele czarować w opisie.