Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
-
online
- Posty: 4911
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
Ziemniaki trzeba zacierać.
Na rzecz substratów innych niż cukier przemawia też fakt, że znaczna część społeczeństwa przynajmniej wie, co z cukru, oprócz lukrowej polewy na wielkanocnym makowcu, można zrobić. A wie to zwłaszcza władza, która m.in. z akcyzy się utrzymuje. Wywożenie cukru tonami do lasu nie umknęłoby więc uwadze wymienionych... Zwłaszcza w czasach PRL-u. Wożenie do lasu ziemniaków, śrutu czy buraków cukrowych jest daleko mniej interesujące, bo tym dokarmia się zwierzynę łowną. Buraków cukrowych (często o nich ostatnio myślę ) nie trzeba zacierać, a są powszechną paszą dla dzików. Jak rolnikom ode mnie ze wsi cukrownie przestały kontraktować buraki, został tylko jeden ich producent - myśliwy, obsiewający po kilka hektarów. Choć cukrowa odmiana jest zdecydowanie mniejsza od pastewnej, to właśnie ona dzikom smakuje.
Na rzecz substratów innych niż cukier przemawia też fakt, że znaczna część społeczeństwa przynajmniej wie, co z cukru, oprócz lukrowej polewy na wielkanocnym makowcu, można zrobić. A wie to zwłaszcza władza, która m.in. z akcyzy się utrzymuje. Wywożenie cukru tonami do lasu nie umknęłoby więc uwadze wymienionych... Zwłaszcza w czasach PRL-u. Wożenie do lasu ziemniaków, śrutu czy buraków cukrowych jest daleko mniej interesujące, bo tym dokarmia się zwierzynę łowną. Buraków cukrowych (często o nich ostatnio myślę ) nie trzeba zacierać, a są powszechną paszą dla dzików. Jak rolnikom ode mnie ze wsi cukrownie przestały kontraktować buraki, został tylko jeden ich producent - myśliwy, obsiewający po kilka hektarów. Choć cukrowa odmiana jest zdecydowanie mniejsza od pastewnej, to właśnie ona dzikom smakuje.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
Oczywiście rozumię przenośnie do czasu przeszłego, że wtedy to byłoby nie opłacalne.
Kolego Zygmunt, a z czego my robimy . Ja tam spyrolu nie robię, bo sprzęta jeszcze nie mam na 96%, ale 75% mam, ale jak tylko pójdę naprzód to też zrobię spyrol, i to z cukruZygmunt pisze: Cukier byłby nieopłacalny, nigdzie się nie robi spirolu z cukru...
Oczywiście rozumię przenośnie do czasu przeszłego, że wtedy to byłoby nie opłacalne.
Psocić każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej...
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
My nie robimy hurtowo i tak, żeby się opłacało. Gorzelnie maja koszt wyrobu litra maksymalnie na poziomie 2-2,5zł. Jeżeli chcesz być konkurencyjny na czarnym rynku leśnych dziadów, musisz zbliżyć się do takiego poziomu. Cukrem tego nie osiągniesz (pomijam grzanie prądem i chłodzenie woda wodociągową- one tez kosztują i to rocznie niemało).
W sumie pędzić mogą z wszystkiego co im w gospodarstwie zostało- spady, nadpsute buraki, ziemniaki, resztki zbóż. Pewnie co wytwórca, to inny surowiec...
W sumie pędzić mogą z wszystkiego co im w gospodarstwie zostało- spady, nadpsute buraki, ziemniaki, resztki zbóż. Pewnie co wytwórca, to inny surowiec...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 86
- Rejestracja: czwartek, 11 lut 2010, 12:57
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
Jakieś 2 lata temu słodowałem pszenicę na próbę i jak zobaczyła to babcia przypomniało się jej jak robił to dziadek: skiełkowana pszenica do gara, wcześniej rozdrabniana, a jak nie, to potłuczona już w garze i wszystko z wodą na ogień. Tyle. Żadnej kontroli temperatury ani nic, po prostu pogotował to, ostudził, dodał drożdże i gotowe:-)
Dziś możemy słodować część ziarna a potem całość tym słodem odpowiednio działając temperaturą. Wtedy kiełkowało się całość. Nie wyobrażam sobie jednak słodowania w lesie, to musiało być robione w domu czy stodole a dopiero potem przewożone do lasu:-)
W weekend zademonstruje zdjęcia małej bimbrowni wybudowanej przez moich kolegów w lesie w celu małej podróży w czasie;-) i przeniesienia się do realiów sprzed dobrych paru lat. Całość przeszła swój chrzest czeka aż ktoś znów w celach rekreacyjnych w niej napali:-)
EDIT:
*Zygmunt: chodziło mi o to, że trudno byłoby słodować w lesie, bo o tym cały czas mówimy. Co innego wygotowywanie buraków cukrowych- to idzie zrobić.
Dziś możemy słodować część ziarna a potem całość tym słodem odpowiednio działając temperaturą. Wtedy kiełkowało się całość. Nie wyobrażam sobie jednak słodowania w lesie, to musiało być robione w domu czy stodole a dopiero potem przewożone do lasu:-)
W weekend zademonstruje zdjęcia małej bimbrowni wybudowanej przez moich kolegów w lesie w celu małej podróży w czasie;-) i przeniesienia się do realiów sprzed dobrych paru lat. Całość przeszła swój chrzest czeka aż ktoś znów w celach rekreacyjnych w niej napali:-)
EDIT:
*Zygmunt: chodziło mi o to, że trudno byłoby słodować w lesie, bo o tym cały czas mówimy. Co innego wygotowywanie buraków cukrowych- to idzie zrobić.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 sty 2011, 18:22 przez lucas070707, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
Ale gdzie jest problem? Słód na wsi z ziarna wykiełkowanego jest powszechnie dostępny, parowniki do ziemniaków też...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 60
- Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
- Lokalizacja: San Escobar
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
Mój pierwszy post, więc witam wszystkich Forumowiczów. Temat dawno nie odgrzewany, więc zamieszczam link odpowiadający na niektóre wątpliwości:
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... imber.html
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1, ... imber.html
Szanuj lasy! I Ty kiedyś możesz zostać partyzantem...
-
- Posty: 60
- Rejestracja: niedziela, 21 wrz 2014, 12:06
- Lokalizacja: San Escobar
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Produkcja w prymitywnych warunkach - dawniej i dziś.
Dwa linki z muzeum do tematu - nie zauważyłem, żeby ktoś wcześniej zamieścił. Może ktoś nie widział, więc pewnie go zaciekawi:
www.youtube.com/watch?v=0degyL7Oi3c
www.youtube.com/watch?v=XV91JvNPMbw
www.youtube.com/watch?v=0degyL7Oi3c
www.youtube.com/watch?v=XV91JvNPMbw
Szanuj lasy! I Ty kiedyś możesz zostać partyzantem...