Pytanie zielonego
Jak, że jestem piwowarem domowym teść poprosił mnie o zrobienie zacieru na whisky.
Jego sprzet to Aabratek na kegu 30l z dwoma grzałkami (2+1,5 kW) z kolumną 60mm/125cm + głowica 45cm z OLM.
Na tym sprzęcie destylowane były dwa nastawy owocowe - proces przebiegł bezproblemowo, efekt świetny.
Wczoraj zalaliśmy keg 25 L zacieru (5 kg słodu Whisky + 2kg Pilzneński, drożdże Turbo Whisky, fermentacja 10 dni, odfermentowanie z 16 do 3 BLG, następnie klarowane Turboklarem i zlewane znad osadu), po włączeniu grzania i pogrzaniu zacieru temperatura na 10 półce osiągnęła 92st. a następnie w głowicy przy ok 75st. doszło do wycieku/wystrzału zacieru od strony wejścia węży do chłodnicy
Kuchnia zalana, jednym słowem masakra. Umyliśmy wszystkie elementy i powtórzyliśmy próbę używając tylko jednej grzałki 2kW - efekt podobny, tylko bez fajerwerków (zacier ściekał po głowicy, wyciekając przy chłodnicy). Przerwaliśmy i wywiesiliśmy białą flagę... Co robimy źle? Teściu podejrzewa pienienie się zacieru i wykipienie... Co robić w takiej sytuacji? Z góry dziękuję za pomoc
