Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Dział, w którym znajdują się różne "napromieniowane ;) wiedzą" tematy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy

Post autor: klepa »

HYDROSEPARACJA

Wprowadzenie
Hydroseparacja znaczy mniej więcej coś takiego: odseparowanie frakcji poprzez dodanie wody. Czy woda jest w stanie to zrobić? Oddzielić frakcje? Tak. Oto, jak to działa, skąd się bierze i jak można to wykorzystać.
Hydroseparacja: jak to działa
Proste – rozcieńcz zebrane podczas destylacji przed- i pogony dodając wody do 17%. Przy 17% mieszanina wody i alkoholu traci swoje właściwości rozpuszczalnika, że i przed i pogony „wychodzą” z roztworu. Przedgony opadają na dno, a pogony unoszą się i tworzą warstewkę na wierchu.
Hydroseparacja: skąd się wzięła
Szkoci i Holendrzy używają hydroseparacji już od dawna. Szkoci przy whisky, a Holendrzy przy swoim robionym w starym stylu korenwijn and genever. Jedni i drudzy znani są ze swego skąpstwa. Hydroseparacja pomaga im więc odzyskać każdą kropelkę etanolu z przed- i pogonów. Whisky i dżin (genever) znane są z bogactwa smaczków, a hydroseparacja jest techniką pozwalającą im na podniesienie tychże w obu napitkach.
Hydroseparacja: jak ją wykorzystać
Rozcieńcz przed- i pogony (często zbierane razem w jednym pojemniku) do 17%. Odciągnij środkowe dwie/trzecie [pojemności] – ta warstwa zawiera bardzo smaczny etanol, prawie pozbawiony przed- i pogonów. Te środkowe 2/3 dodaj do następnego odpędu i w ten sposób nie tylko odzyskasz etanol ale także wiele dodatkowych smaczków.
Hydroseparacja ma sens tylko przy destylacji prostej i służy odzyskiwaniu alkoholu i smaczków z przed- i pogonów. W wypadku produkcji czyściochy i spirytusu na kolumnie nie ma to sensu. […]

Z innego tekstu
Scena otwierająca:
Uniwersytet w Edynburgu prowadził badania nad wytwarzaniem whisky i stwierdził, że szkoccy mistrzowie destylacji kiedy sprawdzają świeży odpęd, to rozcieńczają do 20% i wąchają. Nie próbują, tylko wąchają, bo 20%towy destylat wydaje się oddawać najlepiej wrażenia na niuch. „No, nie bardzo” – orzekł uniwersytet – „Powinni rozcieńczać do 17%, bo dopiero przy tym stężeniu z roztworu wyłażą na wierzch wszystkie niuanse.” Przy niższej mocy takiego „drinka” mniej oleistych smaczków jest się w stanie w nim ukryć. Poprzez rozcieńczenie wypychasz je z roztworu i przez to jesteś w stanie je lepiej wyniuchać.

Część druga:
Czytałem ciekawy artykuł, jak to szkoccy destylerzy single maltów niczego nie marnują. Tracą może 0.1% etanolu, który pozostaje w wygotowanym zacierze. Zaciekawiło mnie… czyż nie robią cięć? Pewnie, że robią, więc dlaczego całkowita strata jest taka mała? Usłyszałem wtedy kogoś, kto użył pojęcia „hydro separacja” i wszystko nagle zaczęło nabierać sensu.

1+1=…
Szkoccy destylerzy single maltów używają potstillów. Dużego do wydojenia alkoholu z tego piwka i przemiany w surówkę, oraz mniejszego do przeprowadzenia ostatecznego odpędu. I – pamiętajmy – podczas drugiej destylacji przeprowadzają cięcia. Co z nimi robią? Dodają do następnego odpędu surówki.
No ale przecież to nie ma sensu! To znaczy, jeśli wlejesz przed- i pogony do gotowego zacieru, to przecież będziesz miał więcej przed- i pogonów. Potstill daje jedną do półtorej półki (trochę pasywnego refluksu w „łabędziej szyi”) i jest to zdecydowanie za mało, aby oddzielać przed- i pogony. Skoro więc dodają przed- i pogony do „pierwszego tłoczenia”, to jedyną rzeczą, jaką byliby w stanie osiągnąć w ten sposób, byłoby stałe zwiększanie ilości przedgonów i pogonów. W takim wypadku produkt byłby coraz bardziej niepijalny, więc musieliby wciąż zwiększać objętość kolejnych cięć podczas drugiego odpędu. Lecz i to g* by im pomogło, skoro wciąż dodają przed- i pogony do kolejnego odpędu surówki.

Trzy:
I wtedy mnie zdzieliło! A więc tak to robią! Robią hydroseparację! Tak jest, robią cięcia i jasne, że dodają to do pierwszego odpędu. Ale to, czego nie mówią, to to, że wpierw to „hydroseparują”! Zanim wleją przed- i pogony do zacieru, to najpierw je przerobią. I to właśnie ta przeróbka pozwala im na zminimalizowanie strat i kontrolę ilości przed- i pogonów w ostatecznym napiteczku. Tak się to odbywa.

Hydro Separacja:
Pamiętacie jeszcze o badaniach Uniwersytetu w Edynburgu? To, co napisali, to właściwie jest ta hydroseparacja. Większość smaczków, szczególnie tych składników odpowiadających za proces dojrzewania, można znaleźć na początku i na końcu destylacji. Tak jest, przed- i pogony. Z tym, że przedgony wywołują ból łba, a pogony kackupkę. Użyj ich, ale nie przesadź z zagęszczaniem.
Dzieje się to tak. Rozcieńczają zmieszane ze sobą przed- i pogony do 17%, przez co frakcje przedgonowe opadają na dno i wychodząc z roztworu tworzą „mglisto-mgłową” chmurkę przy dnie pojemnika (gdzieś tak 10% objętości). Pogony są oleiste, więc również wyłażą z roztworu, lecz zamiast tonąć na dnie – pływają na wierzchu tworząc film. Wic cały w tym, żeby teraz ściągnąć tak ze dwie/trzecie ze środka pozostawiając niezbełtaną zamgloną część na dnie i warstwę olejowego filmu na wierchu. Jeśli się to zrobi, to można odzyskać sporo extra etanolu, który na dodatek ma również sporo extra smaczków. W ten sposób mocno skoncentrowane frakcje przed- i pogonowe zostają w tam, gdzie powinny, czyli w kontenerze, a część, którąś odzyskał, nie ma nadmiernej ilości syfów odpowiedzialnych za ból łba i brzusia, przez co można ją spokojnie dodać do pierwszego pędzenia. A po drugim odpędzie, znów należy zebrać przed- i pogony i powtórzyć całą procedurę. Im więcej przed- i pogonów odbierasz, tym cały proces staje się wydajniejszy. Jak? Ano tak, że im więcej przed- i/lub pogonów jest, tym lepiej się skupiają. Ta mglista część na dnie nie staje się wcale większa, tylko coraz bardziej skoncentrowana. I bardzo podobnie się dzieje z tym filmem na powierzchni, jeśli roztwór ma te swoje 17%.

Wniosek:
Jeśli chcesz minimalizować straty etanolu i zwiększyć odzysk bez kacogennych przedgonów… zacznij używać hydroseparacji podczas pędzenia.

Tyle autor, który wbrew swej woli i wiedzy wystąpił tu in coguto. A ja, zachęcony Waszymi niepochlebnymi opiniami o jego pomysłach, dokonam dziś pomieszania, policzenia, poobserwowania , czy się chmurka na dnie i olej na wierzchu nie wytrąci.
Szczególnie ciekawi mnie ten odzysk z przedgonów, bo z dodawaniem po- nie ma właściwie problemu. Trudno zawczasu przesądzać o wyniku eksperymentu, ale jest coś w tym myśleniu na rzeczy, skoro w tylu miejscach przeczytać można, jakoby whiskowe przed- i pogony dolewać należało się do (sic!) drugiego pędzenia. Ano, zobaczymy...
promocja
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Burbon - podstawowe wiadomości i przepisy

Post autor: radius »

@klepa, możesz podać autora tych rewelacji i linka gdzie o tym można poczytać?
Chyba nie jest to jakąś tajemnicą? ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Burbon - podstawowe wiadomości i przepisy

Post autor: klepa »

właśnie walczę z wklejeniem zdjęcia...
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Burbon - podstawowe wiadomości i przepisy

Post autor: klepa »

No cóż…. Hm… Well…
W czerwcu bieżącego dokonałem alchemicznej przemiany 16 kg pszennej mąki + 14 kg qqrydzianej śruty w pszeniczną whiskey. Po odlaniu 2X250 ml ślepotki i wydojeniu ok. 8 l sercuszka, z 30 kg wsadu zostało w pojemnikach tak ok. 1,7 l przedgonu i 4 l pogonu (bo dalej nie chciało mi się już ciągnąć (no k* - ile można przy tym siedzieć?!)). Uzyski są takie, ponieważ wciąż jadę na takim szkiełku, co to je kiedyś Kucyk wychwalał, a Winiarek wypełniał podkładkami z KO. Z tym że ja wypełniam szkiełko własnoręcznie ukręconymi „plipkami” z miedzi.
W menzurce odmierzyłem wpierw 0.5 l przedgonu o mocy 79%, a następnie 0.5 l pogonu z ilorazem inteligencji na poziomie… nie pamiętam – 48, 49..? Pamiętam za to, że całość dała mi 1 litr paskudztwa (bo buchnęło bimbrowym smrodem), które, po odczekaniu, aż wszystkie pęcherzyki ulecą do nieba, okazało się, że ma moc 64 voltów. Z kalkulatora wyszło, że aby to teraz rozmaić do poziomu 17%, należy dodać 2.7 l wody. Tyle więc wody poszło do słoja. Sprawdzam i wódometr pokazuje w okolicach 17 kreski.
Rzeczywiście, fatycznie i jak najbardziej: zgodnie z zapewnieniami autora tekstu w słoju powstała „a hazy, foggy cloud”. Z tym że, k*, wcale nie „at the bottom” mojego „Feints Container”, a w całym, k*, słoju! No nic, błogosławieni cierpliwi i wytrwali albowiem do nich należeć będzie odzyskany procent. Czekamy… Po godzinie – nic. Po dwóch – nic. Po trzech – nic się nie oddziela, nic nie wytrąca na dnie i chyba nawet nic po wierzchy nie pływa… Pewnie jej za ciepło, myślę i wynoszę słój na dwór, gdzie w nocy ma być ok. 5 st. C, czyli jak w lodówce.
Rano stoi bidula zmarznięta i mokra, bo kapało i też nic – cały słój zamglony. I jak teraz wrócę i zobaczę, że nic nie osiadło na dnie, to będę „najbrzydsze wyrazy powtarzał po kilka razy” (T. Boy Żeleński).
Autorem przepisu jest niejaki Odin – ten w środku. Czy ktoś kojarzy tego dryblasa po lewej? Gdzieś go tu chyba widziałem… :mrgreen:

No cóż, obsługa tej machiny mnie przerasta. Tu jest zdjęcie:
https://istillblog.files.wordpress.com/ ... nnamed.png
a temat hydroseparation jest i na blogu i na forum iStill.
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Burbon - podstawowe wiadomości i przepisy

Post autor: gary1966 »

https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Burbon - podstawowe wiadomości i przepisy

Post autor: rozrywek »

klepa pisze:HYDROSEPARACJA (tego samego autora)
. A ja, zachęcony Waszymi niepochlebnymi opiniami o jego pomysłach, dokonam dziś pomieszania, policzenia, poobserwowania , czy się chmurka na dnie i olej na wierzchu nie wytrąci.
.
I tego się trzymaj!!! mimo krytyki, kąśliwych uwag, powątpiewań....rób swoje. Pomylisz się trudno, ważne że próbowałeś, czy to udowodnić, czy obalić liczy się chęć.
A wyobrażasz sobie miny gapiów kiedy bracia Wright oderwali się od ziemi tym ciężkim drewnianym czymś?
Osobiście to z lekkim przymrużeniem oka podchodzę to tematu który poruszasz, ale jakby to działało....to widzę małą rewolucję.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: radius »

Przeczytałem sobie na spokojnie jeszcze raz tekst zamieszczony przez kol. klepa i całego wywodu autora tegoż (niejaki Odin), wyłapałem chyba najbardziej istotne szczegóły;
Rzecz w tym, że oni g* wiedzą o przedgonach i pogonach!
To, o mistrzach destylacji whisky :o
No, skoro gówno wiedzą, to jak mogą przeprowadzać jakąś wyimagowaną hydroseparację :?: :shock:
Gdy tak nad tym rozmyślałem i połączyłem rzeczy, com je widział i słyszał, to sądzę, że robią to tak: Sądzę, że przeprowadzają „hydroseparację”
No, właśnie. Tylko sądzi, bo nigdy takiego czegoś jak hydroseparacja na oczy nie widział :roll:
Sporo tu domysłów ale jakoś się układają
Domysły i przypuszczenia to za mało. Mi się tam nic nie układa :D
Przy 17% mieszanina wody i alkoholu traci swoje właściwości rozpuszczalnika, że i przed i pogony „wychodzą” z roztworu.
Bez komentarza :o
O tym co napisał autor o szkockich destylerach, na razie nie będę się wypowiadał. Dzisiaj będę rozmawiał z kolegą, który ma informacje z "pierwszej ręki", więc... pożyjemy, zobaczymy :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: klepa »

No nie za dokladnie, bo on to pisał o ciamajdach z Jim Beama, co jadą na kolumnach. A szkoccy wiedzą ale nie powiedzą, że to było tak. Hydroseparacja zakończona tylko sloj jeszcze trzeba umyć...
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: radius »

@klepa, co do szkockich destylerów to odniosłem się do tego fragmentu;
klepa pisze:Szkoccy destylerzy single maltów używają potstillów. Dużego do wydojenia alkoholu z tego piwka i przemiany w surówkę, oraz mniejszego do przeprowadzenia ostatecznego odpędu. I – pamiętajmy – podczas drugiej destylacji przeprowadzają cięcia. Co z nimi robią? Dodają do następnego odpędu surówki.
No ale przecież to nie ma sensu! To znaczy, jeśli wlejesz przed- i pogony do gotowego zacieru, to przecież będziesz miał więcej przed- i pogonów. Potstill daje jedną do półtorej półki (trochę pasywnego refluksu w „łabędziej szyi”) i jest to zdecydowanie za mało, aby oddzielać przed- i pogony. Skoro więc dodają przed- i pogony do „pierwszego tłoczenia”, to jedyną rzeczą, jaką byliby w stanie osiągnąć w ten sposób, byłoby stałe zwiększanie ilości przedgonów i pogonów. W takim wypadku produkt byłby coraz bardziej niepijalny, więc musieliby wciąż zwiększać objętość kolejnych cięć podczas drugiego odpędu. Lecz i to g* by im pomogło, skoro wciąż dodają przed- i pogony do kolejnego odpędu surówki.
I wtedy mnie zdzieliło! A więc tak to robią! Robią hydroseparację!
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: Drupi »

Z niecierpliwością czekam na Polskie doświadczenia kolegów Zygmunta, i Lesgo 58, bo wyczuwam ogromne doświadczenie w destylacji, - jeśli zechcą się tego podjąć i mają wystarczający zapas przed-i pogonów.
Na razie nie bardzo rozumie, dlaczego do hydroseparacji powinna być destylacja bez refluksu.
Pozdrawiam.
I like noble drinks.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: Lootzek »

Po to, że jeśli faktycznie taki sposób by działał, koncentrujesz przed i pogony na górze i dole zbiornika, natomiast część którą odbierasz do dalszej obróbki jest wstępnie oczyszczona z najbardziej smrodliwych frakcji, ale nadal dość bogata w aromaty budujące późniejszy bukiet trunku.
Tak to zrozumiałem.
Awatar użytkownika

bohema.zaba
100
Posty: 125
Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: bohema.zaba »

Drupi pisze:Na razie nie bardzo rozumie, dlaczego do hydroseparacji powinna być destylacja bez refluksu.
A jak Kolega sobie wyobraża proces destylacji w alembiku :?:
Ostatnio zmieniony sobota, 17 paź 2015, 12:55 przez bohema.zaba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: Lootzek »

Chciałeś napisać chyba metodą refluksową, ewentualnie miałeś na myśli rektyfikację? :)
Awatar użytkownika

k.kolumb
150
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
Ulubiony Alkohol: Talisker
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: k.kolumb »

Cała idea wydaje się być dość fantastyczna. O tyle wątpię, że gdyby to była prawda to już dawno gr000by by o niej napisał :D .
Zobaczymy co przyniosą weekendowe eksperymenty.
Jak się udadzą, będziemy mieli drugą magiczną liczbę. 1410 i 17 . Ładne.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
Awatar użytkownika

bohema.zaba
100
Posty: 125
Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: bohema.zaba »

k.kolumb pisze:Cała idea wydaje się być dość fantastyczna. O tyle wątpię, że gdyby to była prawda to już dawno gr000by by o niej napisał :D .
Moim zdaniem, dzielenie na frakcje hydroseparacją jest możliwe, tak jak wymrażanie alkoholu.
Tylko trzeba się zastanowić jak do tego podejść, ile mieszaniny 17% musimy przygotować, ile to ma stać i w jakiej temperaturze. Myślę że pionierzy się znajdą i jakieś testy zostaną opublikowane...

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: aronia »

W kwestii pogonów to sprawa jest dość prosta - duża dawka fuzli i przy odpowiednim stężeniu można spowodować rozdzielenie na 2 odrębne fazy co można zaobserwować na ostatnim zdjęciu umieszczonym tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/rektyf ... ml#p117178 . To co widać na zdjęciu to i tak jest mała warstwa co może potwierdzić gr000by, a i jemu ostatnio udało się osiągnąć podobny efekt.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: Zygmunt »

Eksperyment w toku...

Obrazek
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: Szlumf »

Przy pracy z buforem rozwarstwienie występuje na początku napełniania bufora i czasami też pod koniec w zależności od prowadzenia procesu. Pisałem o tym przy swoich pierwszych doświadczeniach z buforami. Pisałem też, że mleczna warstwa wydaje mi się pogonem co spotkało się z lekkim niedowierzaniem jako, że dotyczyło początków procesu. Później chyba Lesgo i Aronia opisali coś podobnego i doszedłem do wniosku, że to na pewno pogony z wcześniejszych procesów bo nie płuczę kolumny po rektyfikacji.
Dodam, że raz w pierwszym, niedogrzanym buforze miałem trzy warstwy.

Dwie długo nie ruszane 45% smakówki rozwarstwiły mi się w 5l butlach. Zauważyłem to przypadkowo podświetlając je latarką gdy po zaniku prądu szukałem czegoś by umilić ciemny wieczór.
Czy wam czasem nie wydaje się, że pierwszy kielich smakówki z butli jest ostrzejszy niż następne? Ja tłumaczyłem sobie to adaptacją kubków smakowych ale może jest inaczej i na górze zbiera się "ostre"?

Coś chyba jednak jest w tej hydroseparacji.
P.S.
Piszę oczywiście o szklanym buforze w którym widać całość a nie tylko to co pokazuje wziernik.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: lesgo58 »

Szlumf pisze: Czy wam czasem nie wydaje się, że pierwszy kielich smakówki z butli jest ostrzejszy niż następne? Ja tłumaczyłem sobie to adaptacją kubków smakowych ale może jest inaczej i na górze zbiera się "ostre"?
Tak, regularnie. Podobnie jak Ty - tłumaczę sobie to wrażliwymi kubkami smakowymi gdyż następne kieliszki już "wchodzą" lepiej. Spotkałem się z tym nie tylko przy destylatach ale i przy smakówkach (wódki z zaprawką). Co ciekawe - także przy nalewkach. I jeszcze jedna ciekawostka. Efekt ostrości (nawet trunku z tego samego naczynia) nigdy nie jest jednakowy. Jednego dnia czuję ostrzej innego mniej. A jeszcze innego znowuż ostrzej.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

wawaldek11
2500
Posty: 2912
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: wawaldek11 »

Czy po dokładnym wymieszaniu zawartości butelki też macie takie odczucia?
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: lesgo58 »

Takich prób nigdy nie robiłem. Następne kieliszki "wchodziły" lepiej i to mi wystarczało... :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów.

Post autor: gr000by »

Mam trochę koncentratu przedgonów do odzysku metanolu (w celach czysto naukowych, może kieliszek albo dwa uda się odzyskać) i mogę przeprowadzić próbę rozcieńczania do 17% w celu zaobserwowania efektu separacji, który za to jest doskonale widoczny przy stężonych pogonach, gdzie tworzy się warstwa oleju fuzlowego na powierzchni warstwy etanolowo-wodnej. Co do samoczynnej separacji surówek/smakówek/pogonów o niskim stężeniu to nie zaobserwowałem tego, trunki mają według mnie jednakowy smak nawet po długim leżakowaniu i próbach bez mieszania zawartości butelki. Gdy chciałem odzyskać olej fuzlowy z pogonu o niskiej jego zawartości, to uzyskałem emulsję fuzlowo-wodną o wysokiej trwałości, przez miesiąc nie uległa rozdziałowi na dwie fazy. Cały czas piszę o odpadach z produkcji spirytusu, więc znacznie bogatszych w przedgony i pogony niż te z produkcji smakówek, więc też o mniejszej zawartości etanolu, który po rozcieńczeniu może rozpuszczać część zanieczyszczeń...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: radius »

W oczekiwaniu na wynik eksperymentu przeprowadzanego przez Zygmunta, poszperałem trochę w sieci i w swoich archiwach, pogadałem z kolegą, który także interesuje się tym tematem i przesłał mi info uzyskane niejako z pierwszej ręki, zebrałem wszystko do kupy i poniżej możecie przeczytać co z tego wyszło :)

Na początek poczytajcie jakie dyskusje toczyły się w sprawie HYDROSEPARACJI na innych forach;
http://www.istillforum.eu/viewtopic.php?f=24&t=73
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... =1&t=19169
http://www.artisan-distiller.net/phpBB3 ... =31&t=3593
A oto co miała do powiedzenia w temacie "pierwsza ręka" :lol:
"fantazja pseudonaukowa. Rozcieńczając destylat mogą wytrącić się niektóre rozpuszczone w etanolu, a nierozpuszczalne w wodzie związki w postaci osadu (np. kwasy tłuszczowe), a niektóre pływać po powierzchni (np. estry kwasów), ale nijak to się ma do oddzielenia przed/pogonów, czyli potocznie tego wszystkiego, co wrze w trochę niższej i trochę wyższej temperaturze niż etanol, a szczególnie innych alkoholi. Te będą zawsze w całej objętości. W praktyce szkoda jest energii do podgrzewania dodanej wody, wiec przed/pogony np. w przypadku whisky "alembikowej", rozcieńcza się pierwszym destylatem i wtedy różne (w zależności od mocy) fuzle się tam wytrącają jako osad. Również czasami zbiera się z powierzchni "tecze" czyli wytracone dzięki takiemu rozcieńczeniu tłuste olejki eteryczne. Bardzo dobrym przykładem jest tu anyżówka. Gdy dolejemy do niej wody, to robi się biała jak mleko. To wytrąca się olejek eteryczny z anyżku, bo on jest doskonale rozpuszczalny w etanolu, a zupełnie nie rozpuszcza się w wodzie. "
Teraz wypadałoby przypomnieć trochę wiadomości nt produkcji whisky. Nie chce mi się samemu klepać po klawiaturze, więc posłużę się cytatami;
Pierwsza destylacja powoduje powstanie tak zwanych „low wines” czyli cieczy o około 20% zawartości alkoholu. W przypadku whisky słodowej aparaty do destylacji ciągłej w ogóle nie wchodzą w grę. Destylacja odbywa się tylko za pomocą miedzianych alembików. Alembiki używane do drugiej destylacji mają mniejszą objętość. To właśnie przy drugiej destylacji odbywa się jeden z najbardziej newralgicznych punktów dla produkcji whisky. Mistrz destylacji musi oddzielić przedgon i pogon od właściwego spirytusu nadającego się do leżakowania. Przedgon zawiera aldehyd octowy, alkohol metylowy, octany metylu i etylu. Pogon zawiera alkohol etylowy o niskim stężeniu. Zarówno przedgon jak i pogon są przepompowywane do alembika w celu ponownej destylacji."
Tu trzeba dodać, że przed- i pogony, w celu odzyskania z nich reszty alkoholu, dodaje się do "low wines", do drugiej destylacji. Robi się to także w celu wzmocnienia destylatu do 28%. Przy tej mocy destylat lepiej frakcjonuje. Kolega miał mi na ten temat podesłać cytat z książki, ale gdzieś mu się zawieruszyła.
"W przypadku stosowania alembików typu pot still, a tylko takie są stosowane w produkcji whisky słodowej, ich zawartość musi być z nich usunięta po zakończeniu destylacji i napełniona na nowo. W procesie destylacji bardzo ważnym elementem jest tzw. element ludzki. Umiejętności i doświadczenie pracownika nadzorującego destylację pozwalają na bezpieczne oddzielenie tzw. przedgonu (trującego roztworu alkoholu, również metylowego) i pogonu, zawierającego alkohol niskoprocentowy. Tylko środkowa część produktu destylacji nadaje się do dalszej obróbki. Zarówno przedgon, jak i pogon wracają do alembików w celu ponownej destylacji. Co ciekawe, zgodnie z przepisami podatkowymi, od chwili zakończenia fermentacji nikt nie może mieć dostępu do produkowanego alkoholu zanim nie trafi on do butelek, a należna akcyza - do kasy państwa. Stanowi to nie lada utrudnienie na tym etapie produkcji, na którym trzeba sprawnie i skutecznie oddzielić poszczególne fazy destylacji i ich produkty. Całość odbywa się więc w specjalnie skonstruowanej skrzyni i oszklonych ścianach, zwanej spirit safe. Jest ona zwykle zamknięta na potężną kłódkę mającą uchronić przelewający się wewnątrz alkohol przed zapędami co bardziej niecierpliwych i nieuczciwych gorzelników."
destylacja-300x199.jpg
Tu, także możecie zobaczyć i poczytać trochę jak to wygląda - http://bostonapothecary.com/tag/demisting/ ( kłania się współczynnik lotności oraz współczynnik rektyfikacji). Zainteresowani wiedzą, lub znajdą co to takiego :)
Wnioski końcowe:
Autor rewelacji o HYDROSEPARACJI (Odin), gdzieś coś usłyszał, gdzieś coś przeczytał, ktoś mu powiedział o mętnieniu, "chmurkach", olejach fuzlowych a potem pisze takie (moim zdaniem) bzdury. Uważam, że nigdy nie widział, ani także sam nie spróbował przeprowadzić takiej próby z rozfrakcjonowaniem destylatu za pomocą wody :roll: Więc czekamy na Zygmunta :D
Dla zainteresowanych;
http://www.whisky.org.pl/whisky-21-Destylacja.html
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: klepa »

Cie cholera... :D
Sam krowom mleko zamawia, burzę na czystym niebie wywoła i tym leszczynowym patyczkiem studnie ludziom wysuszy, a w hydroseparację nie wierzy :mrgreen:

Tu:
http://www.istillforum.eu/viewtopic.php?f=24&t=180
Odin podaje (01.09.2015r.), jak to działa, lecz że sam (raczej) tego jeszcze nie próbował.
Byłem więc pierwszy i za zmarnowanie litra podestylacyjnych śmieci, nerwy i połajanki radiusa, należy mi się... to:
https://www.youtube.com/watch?v=Su7PmZd9GYo
Bo już tak zupełnie nic o tych sprawach, to ten Odin wcale nie ma do powiedzenia. ;)

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: Drupi »

Tak się zastanawiam czy nawet jak wylejemy do zlewu przedgony ok. 0,5 litra z 45L. nastawu cukrowego gotowanego 2 razy, to jest minimalny koszt w porównaniu z ceną energii, a pogony dolejemy do 3 kolejnych nastawów, i nawet za 3-cim razem ja się ich pozbęde i wyleje żeby nie doszło do ich kumulacji w kolejnych destylacjach . Dla dwóch gotowań dla mnie to własnie cena energji jest wysoka, bo mam nowy elektroniczny licznik i nie wiem dlaczego grzałka 1500 wat przez godzine licznik pokazuje 2 kilowaty :( Obserwowałem, sprawdzałem. :roll: Destylacje prowadziłem jakieś 20 metrów od licznika.30 l. nastawu. Prawidłowo licznik powinien przy mojej grzałce pokazywać 1,5 a nie 2 kilowaty na godzine zużytej energii. Dla 4 L. serca II krotnej destylaciji wychodzi jakieś 22 zł na jeden cykl za sam prąd. A może trzeba lepiej przeliczyć jaki destylator jest najbardziej ekonomiczny?
I like noble drinks.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: rozrywek »

22zł to jest dokładnie cena średniej półlitra w sklepie. To co tu jeszcze chcesz przeliczać?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

wawaldek11
2500
Posty: 2912
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: wawaldek11 »

Drupi pisze:... bo mam nowy elektroniczny licznik i nie wiem dlaczego grzałka 1500 wat przez godzine licznik pokazuje 2 kilowaty :( Obserwowałem, sprawdzałem. :roll: Destylacje prowadziłem jakieś 20 metrów od licznika.30 l. nastawu. Prawidłowo licznik powinien przy mojej grzałce pokazywać 1,5 a nie 2 kilowaty na godzine zużytej energii.
W ciemnościach pędziłeś, bez radyjka czy TV?
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: Zygmunt »

Postanowiłem dać każdemu szansę wyciągnięcia własnych wniosków.

Próbki są trzy- jedna to jęczmienna surówka 50% (1980ml), druga próbka tej samej objętości to ta sama surówka rozcieńczona do 17% (675ml surówki + 1305ml wody podwójnie destylowanej), a trzecia to spirytus, który z niej powstał.

Przedstawiam zdjęcia trzech, losowo podpisanych w/w próbek. Każdą podświetliłem od dołu. Kto zgadnie, gdzie co jest? :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotki bez lampy błyskowej i w większym rozmiarze dostępne tutaj:

http://imgur.com/a/NGZ2z
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: radius »

@Zygmunt, ale to miały być przedgony + pogony rozcieńczone do 17% a nie surówka :(

A to na pocieszenie dla autora (Odin) - https://www.youtube.com/watch?v=q_mBGeEU6qI
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: klepa »

Tak się składa, że tu:
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... 0#p7085373
Odin zachęca do rozcieńczenia surówki do 17%, oddzielenia "tłuszczu " i gęstego" i przegonienia zhydroseparowanego bez cięć. Wystarczy więc, że Zygmunt przepędzi teraz te 2/3 słoiczka... :)
A - "hydroseparat",
B - surówka,
C - spirytus
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: lesgo58 »

Ja tak w kwestii formalne. Co miał pokazać ten test Zygmunta? Bo nijak się ma do głównego wątku tematu.
Czy to nie miała być zrobiona próba z przedgonów i pogonów razem wymieszanych?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: lesgo58 »

Aaa...Radius też już to zauważył... ;) I poprawił swój post. :klaszcze:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: radius »

@klepa, a jak je rozróżniłeś skoro wyglądają identycznie? :)
Ja obstawiam;
A- surówka
B- spirytus
C- surówka 17%
8-)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: klepa »

Ha! Ty masz różdżkę, ja mam wróż(dż)kę ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Prawda czy fałsz - pogromcy mitów. HYDROSEPARACJA

Post autor: Zygmunt »

A- 17%, B- spirytus, C- surówka.
Robiłem wg. postu Odina, stąd takie próbki. Koncentrat przedgonowy będę miał niedługo, wtedy zrobię kolejne fotki. Wyraźnie jednak widać, że to bzdura. Tu nie trzeba chemii kończyć :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Radioaktywne”