Pot Still, Szybkowar 15l + szkło

Kłopoty z budową i eksploatacją aparatury, wybór właściwego sprzętu. Podstawowe pytania początkujących.
Awatar użytkownika

Raknor
30
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Post autor: Raknor »

A mi właśnie taki wariant pasował, bo możliwość używania tylko w mieszkaniu.

Szybkowar 14 l (faktycznie to może z 11l wchodzi) za 115 z aleg
Kolba do wypełnienia z Eurowin
Chłodnica
Sprężynki pryzmatyczne miedziane 0,25l
Zmywak z nierdzewki

Korek z korka idzie do wymiany po pierwszym razie i ostygnięciu skurczył się, choć możne obsmaruje go silikonem akwarystycznym i zobacze czy się jeszcze nada, nie to wezmę większy korek do balonu (taki biały do wina) by nachodził na kolbę i wypełnię silikonem od środka. Wodę do chłodnicy podpiąłem też takim korkiem, wężyk igielitowy 8 mm do środka i sam korek wchodzi na ścisk na kran, nic nie cieknie. Kombinowałem jak podpiać kolbę do szybkowara, wiem że da się wsunąć na dolną rurkę kolby z wypełnieniem kawałek węża silikonowego 10/14 i wtedy kolba chodzi na wcisk, ale nie chce jej non stop wkładać i wyciągać, nabiegałem się za rurkami miedzianymi 10 mm (są w sklepach z klimatyzacją) ale niestety ciut za grube. Będę coś zamawiał to dołożę do zamówienia złączkę szklaną 12 mm średnicy zewnętrznej (czyli jak dopływ do deflegamtora) i w ten sposób połączę. Choć sam wciśnięty wężyk 10/14 też szczelnie się trzyma tak po prostu wsadzony w otwór po zaworku ciśnieniowym.

Kapałem surówkę wcześniej puszczoną raz u kumpla, fajnie to działa, całość procesu tak na oko 3h, odbiór kropelkowy, pierwsza 100 kanał, później 0,5 - 85% 0,5 - 80% 0,5 - 72% 0,5 60% a dalej około 0,7l 40% która pójdzie do kolejnych destylacji jak uzbiera się więcej tych ogonów. Chłodnica super mi skraplała na 1-3 zwoju. Woda leciutkim strumieniem, czasem tylko sprawdzałem jak ciepła wraca z chłodnicy .

W przyszłość, bo nastawiam się na smakówki, raz puszczane, z jabłek (1 kg cukru inwertowanego /10 kg owoców) czy ŁKZWJ (może kiedyś zacieranie bo jak poczytałem to już nie jest czarna magią, enzymy widzę tanie, kukurydza u nas 25 zeta za 25 kg już ześrutowanej) to 100 ml do kanału, ze 200-300 przedgonu na bok, serce do ok 45%, to co poniżej razem z przedgonem po uzbieraniu większej ilości do drugiego puszczenia. Serce z dębem na pół roku do piwnicy. No taki plan ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Raknor
30
Posty: 48
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Pot Still, Szybkowar 15l + szkło

Post autor: Raknor »

Nie mam już opcji edycji więc pisze nowy post.

Testowo poszła gruszka kolegi, 30 kg gruszki i 10 kg cukru, przyznam że nie sprawdziłem końcowego blg, więc nie wiem ile cukru przerobiło (cukromierz mam bo robię wina). Wiem za dużo cukru, ale wstawiane gdy jeszcze nie wiedziałem że przy 5 kg cukru stężenie aromatów w końcowym produkcie było by większe. W sumie 45 l, wiec 4 garnki gotowania. Trochę chyba poskąpiłem przy dzieleniu, bo zlewałem z każdego 10l wsadu ok 70 ml przedgonu, tak mi wychodziło na zapach (teraz wiem że to tylko syfek, przedgon jest po nim) resztę zbierałem aż zaczęło kapać do 45% (ale też na smak i zapach). Wyszło w sumie po pierwszych gotowaniach ok 7,5l 65%. Gotowania trwały długo po 5-6 h każde, odbiór bardzo kropelkowy. Odlałem część do flaszki, rozcieńczyłem do 50, potrzymałem tydzień i testy ze znajomym. W smaku super, zero drapania w gardle itp, można było bez przepijania łykać. Aromat fajny, dokładnie taki jaki był, gdy było jeszcze winem ale intensywniejszy. Tylko głowa na drugi dzień ładnie bolała i trochę problemy żołądkowe. Nie wiem czy to kwestia stężenia i tego że prawie bez przepijania się piło, czy ogólnie mojej niskiej tolerancji na mocniejszy alkohol, ale na pewno też skopałem dzielenie frakcji. Po 50 acetonu trzeba było odlewać 100-150 przedgonu i ewentualnie dodawać go do nowej porcji, tak samo pogon ciąć ciut wyżej może przy 55-50% a resztę też do nowego wsadu. W każdym razie puściłem drugi raz, rozcieńczone trochę poniżej 40%, na spokojnie odebrałem przedgon kropelkowo, odpadła jeszcze w ten sposób 150 smrodku, serce do 50% i na końcu ok 0,7 pogonu 40%, więcej nie zbierałem. Wyszło 4l 82% i 0,7l 65% ciut czystsze, ale nadal z posmakiem i aromatem tej przefermentowanej gruszki.

Następnym razem będę albo więcej odcinał przy gotowaniu na raz, albo puszczał na dwa razy.

Tak puściłem jabłko na calvados, na szybko, nawet acetonu nie odciąłem, bo nie mogłem go wyczuć w przedgonach (może to kwestia słabego z 6% wsadu? może małej ilości cukru - 1 kg/10 kg owoców do tego inwertowanego z kwaskiem?). Dopiero przy drugim razie, w wolnej chwili, jak puszcze wsad 35% to przy powolnym skraplaniu podzielę frakcje. Wyjdzie szybciej niż dwa razy powoli, jak z gruszkami.

I na koniec - prosty sprzęt na szybkowarze całkiem dobrze spisuje się w małej kuchni mieszkania ;) Jestem ogólnie zadowolony. ŁKZWJ już sobie pracuje, wiec i zbożówki na nim potestuje. Dodatkowo enzym upłynniający i scukrzający zamówione razem z damami 5l (najtaniej znalazłem w Eurowinie, po 10/sztukę) to i zacierania jak skończę z ŁKZWJ spróbuję.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy i pytania”