POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

O budowie destylatorów wszystko. Jak zbudować dobry sprzęt? Jakich materiałów użyć? Jak to połączyć w całość? To i wiele więcej...
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy

Post autor: Pretender »

;D
alembiki
Awatar użytkownika

Many
20
Posty: 26
Rejestracja: niedziela, 6 gru 2009, 20:08
Ulubiony Alkohol: Whiskey, Brandy
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: ZDolny Śląsk
Podziękował: 5 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: Many »

W stanach dają rade przy chłodnicy podobnej wielkości, to i u nas powinno działać, chyba że wiatr mają inny ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
PĘDŹ się dowiedzieć

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Moja chłodnica powietrzna sprawuje się doskonale jeżeli:
- przy temperaturze na szczycie deflegmatora 50*C zmniejszę moc i powoli pozwolę dojść do 78,3*C
- tą temperaturę muszę utrzymać lub pozwolić wzrosnąć max do 78,9*C
Odbieram moc około 90% za pierwszym razem. Co jakiś czas muszę lekko korygować temperaturę regulatorem mocy :)

Na wszelki wypadek dorobię "wiaderko" na wzór z alembików sklepowych ;)
Mam pomysła na takie połączenie by zostawić sobie, użytkownikowi wybór - powietrze chłodzi lub woda w "wiaderku"

Ogólnie jestem zadowolony mimo że długo to trwa - destylacja.
50 kropel na minutę :)

Powodzenia

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: wawaldek11 »

Ale cierpliwość to nasza nieodzowna cecha :D
Mój proces trwa z rozgrzaniem ok. 48h - płaszcz wodny, wsad owocowy ok. 45l. spiral still, chłodnica - 6m rurki KO 10mm, moc robocza ok. 400W, chłodzenie naturalne. Ciągnę do 10%. Do odpędu ocieplam miedzianą spiralę aby nie było refluksu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek

krajfisz
1
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 12 wrz 2014, 10:27
Podziękował: 1 raz
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: krajfisz »

BartekBartek1 pisze:Czym zawinąć rant blachy a dokładnie zbiornika. Chodzi mi czy jest takie urządzenie lub przyrząd które z dużą dokładnością "zaokrągla" brzegi? Byłbym wdzięczny za podanie linka do takiej maszynki.
Nie wiem, czy już ktoś Ci odpowiedział na to pytanie, taką usługę świadczą drykierzy (wymierający zawód) - jest to tzw. wyoblanie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyoblanie

Mam sąsiada drykiera od czasu do czasu coś wyobla, rozmawiałem z nim i stworzy mi pierwszy instrument "puzon" :D muszę zakupić tyko blachę miedzianą, wszelkie kopyta ma do tego celu...

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

krajfisz pisze: Mam sąsiada drykiera od czasu do czasu coś wyobla, rozmawiałem z nim i stworzy mi pierwszy instrument "puzon" :D muszę zakupić tyko blachę miedzianą, wszelkie kopyta ma do tego celu...
Podziel się pomysłem - może być odręczny szkic ;)

Kupić - nic trudnego jak masz za co.
Wydać kasę jeżeli możesz zrobić sam z pomocą kolegów - też żadna sztuka ;) - kto bogatemu zabroni "boso chodzić"
Zagotować nastaw we własnym kotle i cieszyć się smakiem i aromatem owoców - to już sukces w sztuce :) "zrób to sam" - Adam Słodowy jest dumny z nas domowych rzemieślników ;)
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: Emiel Regis »

Używałem czegoś podobnego, ale z nierdzewki.
Moc ok. 1850W, chłodnica o dł. 12m wymagała dodatkowo wiatraka, 24m schładzało bez problemu opary, nawet ze sporym zapasem. Temp. zewn. ok 20*C
Ty używasz miedzi, a ona o ma wiele lepszą przewodność cieplną.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Będę kontynuował - zrób sam :)

Kombinując jak wycisnąć najlepsze z nastawu śliwkowego uznałem:
trzeba zrobić coś co pozwoli destylować w alembiku "wszystko"
Co znaczy "wszystko" - cukrówkę, "wino" owocowe a także "błoto" - wszystko grube co pozostaje z fermentacji owoców bo tam jest to co daje smak.
Po wielu próbach i jednym poważnym przypaleniu na grzałkach uznałem że trzeba zrobić coś uniwersalnego.
Teraz jestem w trakcie realizacji sprzętu który pozwoli spełnić moje oczekiwania od destylacji cukrówki, destylacji "wina" i "błota" równocześnie jak i destylacji "błota" nawet bardzo gęstego a nawet destylatu po pierwszej destylacji bez dolewania wody lub z minimalną dolewką. Tego ostatniego jeszcze nie próbowałem - miałoby to na celu tylko zwiększenie mocy i może jeszcze oczyszczenie.

Jestem na początku więc jeżeli macie jakieś przemyślenia to poproszę o podpowiedzi.
Nie zdradzam nic z mojego projektu by nie ukierunkowywać.

Podzielę się swoimi doświadczeniami po pierwszych próbach gotowego sprzętu ;)

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Już prawie gotowe ;)
Na razie bez chłodnicy.
Pojemność całkowita około 50l, dwie grzałki po 2000W, dodatkowo wstawiany zbiornik na "błoto" owocowe. Dno stożkowe ze spustem. Uszczelnienie kocioł/deflegmator - woda.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

novak
30
Posty: 49
Rejestracja: poniedziałek, 5 gru 2011, 21:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: novak »

Fajny sprzęt, utalentowany rzemieślnik z Ciebie :klaszcze:
Faktycznie multitool z tego stilla.
Jesteś już po pierwszych próbach? Masz możliwość skrócenia wysokości na bardziej smakowe destylaty?
Wykonałeś tego stilla dla siebie czy pod zamówienie? Jeśli wolno wiedzieć.

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Próby robiłem na innym - na tym jeszcze nie.
Uważam że w tym wykonaniu smakówki będą bardzo dobre - pochwalę się po próbach na tym sprzecie.
W tym wypadku nie można skrócić deflegmator ale nie ma problemu w następnym :)
Stilla wykonałem z ciekawości co z niego wykapie ;) Na razie nikt się do niego nie uśmiecha ;)

novak
30
Posty: 49
Rejestracja: poniedziałek, 5 gru 2011, 21:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: novak »

A jak z ceną, tak przez ciekawość? Bo chyba nie za jeden uśmiech? :-)

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Jeszcze nie skończyłem więc o cenie nie chcę mówić
Jeszcze nie przeprowadziłem testów.

Jak skończę to na priv poinformuję ;)

Dno kotła
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: boxer1981228 »

Wszystko ładnie pięknie, sprzęt wygłąda bombowo. Ale za nic w świecie nie chiałbym mieć zbiornima z miedzi. Znajomy ma taki zbiornik miedziany zrobiony z bojlera ciepłej wody, to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

boxer1981228 pisze: Znajomy ma taki zbiornik miedziany zrobiony z bojlera ciepłej wody, to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Jeżeli się dba o czystość to nie ma żadnego problemu. Wlewam zawsze dobrze sklarowane i płukam dokładnie po pracy. Co jakiś czas woda+kwasek+perhydrol i środek jak nowy. Nie mam możliwości sprawdzić jak wygląda w kegu ale wiosną taką możliwość będę miał. Wtedy się wypowiem.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: wawaldek11 »

boxer1981228 pisze:... to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Jak wyglądał?
Pozdrawiam,
Waldek

euphorbia1
100
Posty: 146
Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: wielkopolska
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: euphorbia1 »

Moja Cu pracuje intensywnie i nie mam żadnych problemów. Praktycznie po każdym gotowaniu wycieram szorstką gąbką i to wystarcza. Raz miałem problem jak gotowałem nastaw z moreli. Powierzchnia pokryła się białym nalotem, był on dość trudny do zdjęcia
In vino feritas

novak
30
Posty: 49
Rejestracja: poniedziałek, 5 gru 2011, 21:09
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: novak »

Z alembikiem problemów z czyszczeniem nie mam, ale jest zdecydowanie mniejszych rozmiarów :hmm:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7334
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: radius »

wawaldek11 pisze:
boxer1981228 pisze:... to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Jak wyglądał?
No, przecież napisał, że nie do opisania :hahaha:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Aquila
50
Posty: 71
Rejestracja: poniedziałek, 6 paź 2014, 01:48
Podziękował: 106 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: Aquila »

Witam,

Od początku używam zbiornika miedzianego. Ale na dzień dzisiejszy drugi raz nie zdecydowałbym się na miedź. Spróbuję swoje doświadczenia podsumować w kilku słowach.

Zalety zbiornika miedzianego:
- Duża powierzchnia kontaktu par z miedzią, bardzo dobry efekt katalityczny. Nigdy nie stwierdziłem w swoich destylatach wyczuwalnego zapachu siarkowodoru. Nie mam jednak porównania jakie byłyby moje destylaty zrobione bez kontaktu z miedzią.

- Doskonała przewodność cieplna miedzi. Pod dnem mam zamontowaną miedzianą grzałkę 1800W, dodatkowo blacha na dnie jest u mnie wyczuwalnie grubsza niż na ściankach. Ciepło rozchodzi się doskonale. Co prawda nigdy nie gotowałem gęstego ale odcedzone zaciery zbożowe ze sporą zawartością "mułu" nigdy nie zostawiły nawet śladu, nie mówiąc już o przypaleniu. Przypuszczam, że gęsty wsad grzany rozsądnie też by się nie przypalił.

- Łatwość obróbki. Wszystko daje się prosto wyciąć i polutować ręcznymi nożycami do blachy i palnikiem na propan-butan. Miedziana grzałka pod dnem może być zwyczajnie przylutowana. Jak długo jest płyn w zbiorniku nie ma obaw o to, że się odlutuje.

Wady:
- Zbiornik wchodzi intensywnie w reakcję ze wsadem. Po wylaniu wsad ma charakterystyczny zielonkawy kolor świadczący o tym, że relatywnie sporo miedzi przedostało się do roztworu. Zbiornik do poziomu płynu jest również czysty i wytrawiony co widać na zdjęciu poniżej. Moje nastawy rumowe bez dundru dofermentowywały bez problemu poniżej 0Blg, a po dodaniu dundru zatrzymywały się na poziomie 10-14Blg. Może to być wina rozpuszczonej w nim miedzi albo/i produktów karmelizacji powstałych podczas gotowania.

- Obsługa miedzianego zbiornika składa się głównie z szorowania, czyszczenia i trawienia. Możliwe jest utrzymanie wnętrza w pięknym łososiowym kolorze, ale kosztuje to sporo kwasku, perhydrolu i co najważniejsze czasu, który warto poświęcić na inne sprawy. Utrzymanie w czystości zbiornika bez szerokiego wlotu do którego bez problemu można włożyć rękę i dosięgnąć do wszystkich zakamarków, jest zwyczajnie niewykonalne. Miedzi nie wystarczy wytrawić. Często trzeba ją jeszcze przed trawieniem porządnie wyszorować i to najlepiej szorstką gąbką albo druciakiem z kwasiaka, bo nierdzewny zostawia na ściankach sporo zanieczyszczeń, co widać po zmianie koloru kąpieli trawiącej z zielonkawego na bardziej niebieski.

- Zbiornik jest dość miękki i podatny na wgniecenia. Trzeba obchodzić się z nim w miarę ostrożnie, bo można łatwo go wgiąć. Co prawda równie łatwo wyprostować jeżeli jest szeroki wlot, ale ścianki pozostają już trochę pofałdowane.
boxer1981228 pisze: Znajomy ma taki zbiornik miedziany zrobiony z bojlera ciepłej wody, to jak on wyglądał w środku po przegotowaniu zacieru to jest nie do opisania.
Co prawda, to prawda. Łatwiej pokazać niż opisać. Sorki za kiepską jakość zdjęć, trudno się robi fotki w ciemnym zamkniętym pojemniku ;) Tak wyglądały ścianki zbiornika po gotowaniu wsadu z odcedzonego zacieru zbożowego. Nie wiem, czy to jest normalny objaw, niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni koledzy.
Zbiornik po destylacji 01.jpg
Zbiornik po destylacji.jpg
A tak wyglądało wnętrze po "wytrawieniu" wsadem
Zbiornik po destylacji 02.jpg

Pozdrowienia

Aquila
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Mówią, że życie zaczyna się po 40-stce. Ale to nieprawda. Zaczyna się po 50-tce. A najlepiej po dwóch...

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Czy te wskazówki zachęcają kogoś do samodzielnego wykonania?
Jeżeli tak to lejcie tyle cyny ;)

https://www.youtube.com/watch?v=qFhb8hvPspM
https://www.youtube.com/watch?v=v3RX-oITDdI

Dopisane:
https://www.youtube.com/watch?v=kwTVK56_wsg&t=673s
Nigdy nie lutuj od środka. Taka ilość cyny to rozrzutność :)
Kiedy przemyjesz perhydrolem+kwasek +woda to cyna przyjmuje "czarna" barwę co nie jest mile widziane.

Czy te podpowiedzi kogoś interesują?
Ostatnio zmieniony piątek, 23 mar 2018, 19:49 przez mirek109, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: POT STILL a'la ALEMBIK - zrób to sam

Post autor: mirek109 »

Aquila pisze:Witam.
Wady:
- Zbiornik wchodzi intensywnie w reakcję ze wsadem. Po wylaniu wsad ma charakterystyczny zielonkawy kolor świadczący o tym, że relatywnie sporo miedzi przedostało się do roztworu. Zbiornik do poziomu płynu jest również czysty i wytrawiony co widać na zdjęciu poniżej.
Aquila
Nigdy się z tym 'zielonym" nie spotkałem. Rozumiem że Twój wsad = mój nastaw.
To że nastaw trawi (czyści) miedź - zgoda.
Wpadł mi kiedyś lejek miedziany lekko przyśniedziały do nastawu (-1Blg) - wyjąłem po kilku dniach błyszczący :)
Kocioł też po destylacji jest błyszczacy do poziomu nalanego nastawu.
Perhydrolem + kwasek i woda czyszczę raz na kwartał. NIGDY nie zalewam kocioł "na następny dzień".
Tak robiłem na początku ale nastaw trawi nie tylko miedź. Trawi też cyne na krzałce. Przez to grzałka szybko "umierała" i przepuszczała.
Element grzejny był OK ale zalać punkt w elemencie gwintowanym nie było możliwości.

Tyle i tylko tyle w tym temacie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Budowa Aparatury”