Szanowni Koledzy!
Puszczałem pierwszy raz moją grappe z całym wsadem czyli resztkami po wyciśniętych winogronach, było tego dość sporo, grzałem wolniutko lecz mimo wszystko gar został przypalony, lecę dziś drugi raz ten destylat i czuję zapach spalenizny w psocie, gar został dobrze wymyty, znacie jakieś sposoby na pozbycie się tego zapachu, co by też nie pozbyć się smaku i zapachu winogron, pomóżcie, help:(
Przypalony nastaw, psota śmierdzi :-(
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Przypalony nastaw, psota śmierdzi :-(
Poczytaj jeszcze tutaj o ratowaniu przypalonego destylatu, jak bardzo nie wali przypalołką to może uda ci się go częściowo uratować http://alkohole-domowe.com/forum/przypa ... t9478.html.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.