Utrzymywanie temperatury nastawu
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Szopka koło domu?
Grzałka akwariowa jest doskonałym rozwiązaniem, sam posiadam.
Jednakże wracając do szopki to temperatura otoczenia na zewnątrz jest niska.
Duża różnica temperatur. Zalecam opatulić beczułkę z zewnątrz czym tylko się da.
Pozdrawiam.
Grzałka akwariowa jest doskonałym rozwiązaniem, sam posiadam.
Jednakże wracając do szopki to temperatura otoczenia na zewnątrz jest niska.
Duża różnica temperatur. Zalecam opatulić beczułkę z zewnątrz czym tylko się da.
Pozdrawiam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Witam jaka powinna być najniższa temperatura w pomieszczeniu gdzie jest beczka z nastawem?
Ja mam 14 C' i drożdze idą dodam tylko,że w chwili ich wsypania woda i cukier miały 30C".
Przez trzy dni taka temperatura nastawu utrzymała się potem spadała powoli z dnia na dzień do temperatury otoczenia.
Mineło ponad tydzień i jeszcze idą może też powinienem podgrzewac?
Mój pierwszy nastaw jak robiłem latem nie miałem takiego problemu.
Ja mam 14 C' i drożdze idą dodam tylko,że w chwili ich wsypania woda i cukier miały 30C".
Przez trzy dni taka temperatura nastawu utrzymała się potem spadała powoli z dnia na dzień do temperatury otoczenia.
Mineło ponad tydzień i jeszcze idą może też powinienem podgrzewac?
Mój pierwszy nastaw jak robiłem latem nie miałem takiego problemu.
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
To nie o temperaturę pomieszczenia tak do końca chodzi, a o jej utrzymanie na poziomie zalecanym przez producenta w fermentatorze. Metody jak ja utrzymać podano wyżej. Jeśli masz czym zmierzyć poziom cukru to go zmierz i podejmiesz decyzje czy robić restart czy zakończyć. Bo jeśli używałeś drożdży turbo i nie przyoszczędziłeś zbytnio tzn. zastosowałeś się do instrukcji na opakowaniu to tego cukru może już nie być albo jest go niewiele.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Rozumiem ,że chodzi o temperaturę nastawu, ale czy ona nie jest w dużej mierze proporcjonalna do temperatury pomieszczenia? Myślę,że tak.
Kupiłem niedawno cukromierz i wyszło mi 1Blg czyli jeszcze jest cukier.
Dodam, że mierzony nastaw miał temperaturę 14C i jeszcze idzie.
Święta idą i tak się zastanawiam do kega czy poczekać.
Kupiłem niedawno cukromierz i wyszło mi 1Blg czyli jeszcze jest cukier.
Dodam, że mierzony nastaw miał temperaturę 14C i jeszcze idzie.
Święta idą i tak się zastanawiam do kega czy poczekać.
Ostatnio zmieniony czwartek, 27 paź 2011, 09:00 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Drożdże będą pracować nawet w 10 st. C, tyle że wolniej niż w 25 st. Początkowa, szybka praca drożdży powoduje samoistny wzrost temperatury. Nawet do przegrzania. Dlatego latem, przy dużych nastawach (pow. 100 litrów) należy zapewnić chłodzenie. Teraz (listopad) otoczenie schładza nastaw. Utrzymanie w końcowej fazie temperatury, gwarantuje szybki koniec fermentacji. Przy znacznym ochłodzeniu (poniżej 15 st. C) czas potrzebny drożdżom wzrośnie kilkukrotnie. Zasadnym jest utrzymanie właściwej ciepłoty przez cały czas fermentacji, czyli latem chłodzić, zimą ogrzewać.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Zgadzam się z wypowiedzią,że trzeba podgrzewać nastaw w niskiej temperaturze. Teraz chce to zastosować w praktyce.
Taki mały dylemacik do kolegów.
Grzałka akwariowa czy może jakaś inna? Można prosić jakiś link z allegro? Jaka najlepsza do tego celu?
Następna sprawa mam szczelną beczkę i wężem za okno odprowadzam nieprzyjemny zapach nastawu.
Jak zainstalować tą grzałkę?
Włożyć ją do beczki, przykryć deklem kabel i dociągnąć metalową obręczą? Nie uszkodzę w ten sposób przewodu?
A może trzeba zrobić dodatkowy otwór, jakieś nacięcie?
Taki mały dylemacik do kolegów.
Grzałka akwariowa czy może jakaś inna? Można prosić jakiś link z allegro? Jaka najlepsza do tego celu?
Następna sprawa mam szczelną beczkę i wężem za okno odprowadzam nieprzyjemny zapach nastawu.
Jak zainstalować tą grzałkę?
Włożyć ją do beczki, przykryć deklem kabel i dociągnąć metalową obręczą? Nie uszkodzę w ten sposób przewodu?
A może trzeba zrobić dodatkowy otwór, jakieś nacięcie?
Ostatnio zmieniony sobota, 29 paź 2011, 23:22 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka!!!
Powód: Kosmetyka!!!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
W zasadzie w grę wchodzą tylko grzałki zatapialne. http://allegro.pl/grzalka-zatapialna-do ... 87791.html lub z termostatem http://allegro.pl/grzalka-z-termostatem ... 45826.html Montując przewód staraj się nie rozszczelnić beczki.drewko pisze: Można prosić jakiś link z allegro? ?
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Dziękuje bardzo. Z tym termostatem może i by była lepsza, ale 300w to teoche energi pochłonie.
Ta druga bez termostatu 5-100W nie rozumie tego jak ona zmienia moc.
Do jakiejś temperatury się je ustawia. Jak one działają?
Co do tego zamontowania, to musze pomyśleć. Szczelność w pomieszczeniu trzeba zachować nie uszkodząc przewodu.
Ta druga bez termostatu 5-100W nie rozumie tego jak ona zmienia moc.
Do jakiejś temperatury się je ustawia. Jak one działają?
Co do tego zamontowania, to musze pomyśleć. Szczelność w pomieszczeniu trzeba zachować nie uszkodząc przewodu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 30 paź 2011, 08:04 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka?
Powód: Kosmetyka?
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Czego nie zrozumiałeś? W opisie aukcji jest wszystko dokładnie opisane.
Pamiętaj, że fermentacja możliwa jest nawet w 10stC. Podgrzewanie nie jest koniecznością, jedynie przyspiesza ten proces.
Stala moc, czyli nie ma żadnej regulacji! Nic nie ustawiasz. Sprzedawca ma w ofercie różne grzałki, o mocy od 5 do 100W. Klikasz, wybierasz moc i już masz. Do 200 litrów, przy dzisiejszej temperaturze, proponuję kupić 100W. Grzałki z termostatem, pomimo 300W mocy, pobór energii będzie porównywalny. Ona będzie pracować do momentu osiągnięcia zaprogramowanej temperatury. Potem przechodzi w stan czuwania i nie pobiera prądu. W razie większego ochłodzenia otoczenia ma zapas mocy do podgrzania nastawu.grzałki stałej mocy bez termostatu o mocy od 5 do 100W
Pamiętaj, że fermentacja możliwa jest nawet w 10stC. Podgrzewanie nie jest koniecznością, jedynie przyspiesza ten proces.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
A niby gdzie uciekło? Nie bardzo mogę skojarzyć!
Zakładam że poszło to na tą samą aparaturę, bo inaczej to nie ma co porównywać.
Żeby porównać wynik z grzaniem lub bez, trzeba mieć dwa identyczne nastawy, do tego w podobnych warunkach. Podaj co to było: ile cukru, wody, pożywki, jakie drożdże, jaki pojemnik i temperaturę otoczenia. Blg początkowe i końcowe (bardzo ważne). Może prościej. Znajdź różnice pomiędzy nastawami. Podpowiem wtedy czemu nie wyszło tak samo.
Zakładam że poszło to na tą samą aparaturę, bo inaczej to nie ma co porównywać.
Żeby porównać wynik z grzaniem lub bez, trzeba mieć dwa identyczne nastawy, do tego w podobnych warunkach. Podaj co to było: ile cukru, wody, pożywki, jakie drożdże, jaki pojemnik i temperaturę otoczenia. Blg początkowe i końcowe (bardzo ważne). Może prościej. Znajdź różnice pomiędzy nastawami. Podpowiem wtedy czemu nie wyszło tak samo.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Uciekło gdy się grzało? Co się grzało? Wódę w piwnicy?
Aby móc to właściwie stwierdzić, musisz dokonać tak jak doradza przedmówca.
Dwa nastawy (najlepiej jeden rozrobiony rozlać na dwa) stojące obok siebie, identyczne pojemniki, zamknięcie, jeden z grzałką drugi bez.
Proces pędzenia też musi przebiegać identycznie i NAUKOWO. Inaczej nie zrozumiesz prostych zasad o których wszyscy wiedzą od dawien dawna.
Nie wierzysz fachowym poradom? przekonaj się sam!!!
Przykład uzmysławiający:
15 lipca na Mykenos byś zaległ na plaży i ledwie po drinka sięgnął, 15 Lutego na syberi nie sięgnął byś pod rinka, łapki by ci zamarzły/
Drożdzaki nie człowiek, ale też wymagają optymalnych warunków aby funkcjonować!!!
Matko przecież to jest banalnie proste...
Aby móc to właściwie stwierdzić, musisz dokonać tak jak doradza przedmówca.
Dwa nastawy (najlepiej jeden rozrobiony rozlać na dwa) stojące obok siebie, identyczne pojemniki, zamknięcie, jeden z grzałką drugi bez.
Proces pędzenia też musi przebiegać identycznie i NAUKOWO. Inaczej nie zrozumiesz prostych zasad o których wszyscy wiedzą od dawien dawna.
Nie wierzysz fachowym poradom? przekonaj się sam!!!
Przykład uzmysławiający:
15 lipca na Mykenos byś zaległ na plaży i ledwie po drinka sięgnął, 15 Lutego na syberi nie sięgnął byś pod rinka, łapki by ci zamarzły/
Drożdzaki nie człowiek, ale też wymagają optymalnych warunków aby funkcjonować!!!
Matko przecież to jest banalnie proste...
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 lis 2011, 09:40 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
1. Najprostszy grzałkę włożyć do 5l butelki po wodzie źródlanej i całość zanurzyć w nastawie. Warto jednak by ta grzałka miała termostat regulowany jak pisał kol.Wald, a w butli była woda rzecz jasna.
2. Obłożyć beczkę kocem grzewczym i dodatkowo opatulić pierzyną, ale wtedy trzeba kontrolować temp samemu, by nie ugotować drożdży.
To trza powiedzieć koledze, że by nie uciekało to się przykrywa pokrywką i wtedy na pokrywce się skrapla i nie ucieka Mówiąc poważnie to kolega coś zrobił nie tak i zwalał winę na grzałkę. Przy grzaniu grzałką istnieje prawdopodobieństwo przypalenia drożdży, które za blisko będą się znajdowały. Sposoby na to są dwa.qazic pisze: Naszym zdaniem uciekło gdy się grzało
1. Najprostszy grzałkę włożyć do 5l butelki po wodzie źródlanej i całość zanurzyć w nastawie. Warto jednak by ta grzałka miała termostat regulowany jak pisał kol.Wald, a w butli była woda rzecz jasna.
2. Obłożyć beczkę kocem grzewczym i dodatkowo opatulić pierzyną, ale wtedy trzeba kontrolować temp samemu, by nie ugotować drożdży.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 166
- Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Witam
Obserwuję i nadal nie padła moc grzałki, też jestem zainteresowany ponieważ grzałki akwariowe maja podane o ile podnoszą temp. od temp. 21 st. do 30-32 st. Też ma baniaczki tylko 50L i mam w nich grzałki 50W, w lato i chłodne dni dawały radę ale teraz temp. pomieszczenie gdzie je zamaskowałem może sięgać +5st. Zastanawiałem się nad 300W z termostatem , najwyżej będzie się częściej i na krótszy czas włączać. Co do akwariów to są one odkryte strasznie parują a wiadomo, że temp. cieczy w dużym stopniu zależy od powierzchni cieczy oddającej ciepło. Nasze baniaczki są praktycznie hermetycznie zamknięte także wszelki obliczenia tracą sens tym przy takich małych mocach i niskiej temp. Może ktoś testował już podobną sytuację więc niech się podzieli spostrzeżeniami. Druga sprawa to jeżeli do bańki wrzucę jeszcze jedną 5L to braknie beczki, jeżeli bańka ta będzie pływała to lipa bo na dole i tak zacier będzie zimny (sprawdzone), grzałki miałem przy powierzchni i okazało się, że na spodzie zacier lodowaty, brak mieszadła, teraz rzuciłem grzałki na dno i lepiej. Znalazłem pompkę do akwarium z konektorem do którego można podłączyć środowisko z którego ma pobierać powietrze czyli wężyk ten dam na lustro zacieru (żeby nie wprowadzać powietrza atmosferycznego do beczki tylko obieg wewnętrzny) zaś kamień z powietrzem parę centymetrów nad dnem. Jeżeli sprzedawca tej pompki potwierdzi sprawę z tym konektorem to wstawię link do niej, myślę że będzie to fajne mieszadełko. Zagotowałem kiedyś tak ryby w akwarium, grzałka 2x200W przy powierzchni a czujnik temp. termostatu na dnie, oczywiście wyłączyłem filtr i napowietrzacz na noc, woda się nie mieszała, w centralnym zgasło, temp. wskazywana przez termostat około 20st. a na powierzchni ponad 35 albo więcej, grzałki nadal grzały bo zadane miały 25 st. Szkoda rybek tylko a teraz w ich roli mogą wystąpić drożdże także trzeba przeciwdziałać.
-------------------------------------
Ha, właśnie byłem sprawdzić temperaturę, piszę tu o +5 w trudne dni a dziś mamy +8 (w pomieszczeniu z baniakami 11), w zimę sytuacja może być jeszcze gorsza, jak wspominałem, baniaki 50L, grzałki 50W w każdym na dnie, spuściłem kranikiem ze spodu do zbadania blg i zacier cieplutki czyli około 25 st., cyrkulacja sama się wymusiła. Myślę, że jak zamienię je na 100W to będzie wystarczająco, dodam tylko że na baniaki ma założone worki foliowe takie jak do śmieci, rewelacyjnie izolują bo dobrze przylegają i praktycznie nie ma szczeliny, zrobiłem cukiereczek tuż przy rurce fermentacyjnej, zacisnąłem recepturką i wszystko gra. Myślałem, że zacier się zatrzymał ale cukier już cały "zjedzony", jak zwykle nie pukało z powodu nieszczelności dławika kabla grzałki.
Obserwuję i nadal nie padła moc grzałki, też jestem zainteresowany ponieważ grzałki akwariowe maja podane o ile podnoszą temp. od temp. 21 st. do 30-32 st. Też ma baniaczki tylko 50L i mam w nich grzałki 50W, w lato i chłodne dni dawały radę ale teraz temp. pomieszczenie gdzie je zamaskowałem może sięgać +5st. Zastanawiałem się nad 300W z termostatem , najwyżej będzie się częściej i na krótszy czas włączać. Co do akwariów to są one odkryte strasznie parują a wiadomo, że temp. cieczy w dużym stopniu zależy od powierzchni cieczy oddającej ciepło. Nasze baniaczki są praktycznie hermetycznie zamknięte także wszelki obliczenia tracą sens tym przy takich małych mocach i niskiej temp. Może ktoś testował już podobną sytuację więc niech się podzieli spostrzeżeniami. Druga sprawa to jeżeli do bańki wrzucę jeszcze jedną 5L to braknie beczki, jeżeli bańka ta będzie pływała to lipa bo na dole i tak zacier będzie zimny (sprawdzone), grzałki miałem przy powierzchni i okazało się, że na spodzie zacier lodowaty, brak mieszadła, teraz rzuciłem grzałki na dno i lepiej. Znalazłem pompkę do akwarium z konektorem do którego można podłączyć środowisko z którego ma pobierać powietrze czyli wężyk ten dam na lustro zacieru (żeby nie wprowadzać powietrza atmosferycznego do beczki tylko obieg wewnętrzny) zaś kamień z powietrzem parę centymetrów nad dnem. Jeżeli sprzedawca tej pompki potwierdzi sprawę z tym konektorem to wstawię link do niej, myślę że będzie to fajne mieszadełko. Zagotowałem kiedyś tak ryby w akwarium, grzałka 2x200W przy powierzchni a czujnik temp. termostatu na dnie, oczywiście wyłączyłem filtr i napowietrzacz na noc, woda się nie mieszała, w centralnym zgasło, temp. wskazywana przez termostat około 20st. a na powierzchni ponad 35 albo więcej, grzałki nadal grzały bo zadane miały 25 st. Szkoda rybek tylko a teraz w ich roli mogą wystąpić drożdże także trzeba przeciwdziałać.
-------------------------------------
Ha, właśnie byłem sprawdzić temperaturę, piszę tu o +5 w trudne dni a dziś mamy +8 (w pomieszczeniu z baniakami 11), w zimę sytuacja może być jeszcze gorsza, jak wspominałem, baniaki 50L, grzałki 50W w każdym na dnie, spuściłem kranikiem ze spodu do zbadania blg i zacier cieplutki czyli około 25 st., cyrkulacja sama się wymusiła. Myślę, że jak zamienię je na 100W to będzie wystarczająco, dodam tylko że na baniaki ma założone worki foliowe takie jak do śmieci, rewelacyjnie izolują bo dobrze przylegają i praktycznie nie ma szczeliny, zrobiłem cukiereczek tuż przy rurce fermentacyjnej, zacisnąłem recepturką i wszystko gra. Myślałem, że zacier się zatrzymał ale cukier już cały "zjedzony", jak zwykle nie pukało z powodu nieszczelności dławika kabla grzałki.
”Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
-
- Posty: 166
- Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Witam
Sorki dla moderatorów, że będę musiał odpowiedzieć na swoją wiadomość w obcym poście ale nikt jeszcze tak długo nie udzielił odpowiedzi a ja ma już konkrety dotyczące tematu.
Dla zainteresowanych, proszę śledzić:
http://alkohole-domowe.com/forum/utrzym ... t7215.html
Sorki dla moderatorów, że będę musiał odpowiedzieć na swoją wiadomość w obcym poście ale nikt jeszcze tak długo nie udzielił odpowiedzi a ja ma już konkrety dotyczące tematu.
Dla zainteresowanych, proszę śledzić:
http://alkohole-domowe.com/forum/utrzym ... t7215.html
”Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Witam,
dorzucę swoje trzy grosze do tematu.
Ja nastawiam cukrówkę w pomieszczeniu gdzie jest teraz 5-6 stopni w dzień, nocą trochę mniej i nie mam problemów z drożdżami. Grzalkę można dać wspomagająco jeśli zależy nam na czasie - wystarczy 1W/1L. Podstawową sprawą, by się rozpędziły drożdże i odpowiednio namnożyły - jest dodać je do nastawu w odpowiednim momencie. Ja używam Spiritferm'ów T3 i dodaję jak roztwór cukrowy ma ok 35*C. Nim zaczną pracować i się namnożą do odpowiedniej ilości - temp spadnie do ok 32*C. Fermentacja potrwa tak jak jest napisane na opakowaniu, może dwa dni dłużej. Jeśli zależy nam na czasie - warto zainstalować grzałkę, żeby utrzymywała te 25-27*C. Jeśli nie - nic się nie stanie, w 12*C drożdże też będą pracować, tylko że wolniej.
pozdrawiam,
Wrobello.
dorzucę swoje trzy grosze do tematu.
Ja nastawiam cukrówkę w pomieszczeniu gdzie jest teraz 5-6 stopni w dzień, nocą trochę mniej i nie mam problemów z drożdżami. Grzalkę można dać wspomagająco jeśli zależy nam na czasie - wystarczy 1W/1L. Podstawową sprawą, by się rozpędziły drożdże i odpowiednio namnożyły - jest dodać je do nastawu w odpowiednim momencie. Ja używam Spiritferm'ów T3 i dodaję jak roztwór cukrowy ma ok 35*C. Nim zaczną pracować i się namnożą do odpowiedniej ilości - temp spadnie do ok 32*C. Fermentacja potrwa tak jak jest napisane na opakowaniu, może dwa dni dłużej. Jeśli zależy nam na czasie - warto zainstalować grzałkę, żeby utrzymywała te 25-27*C. Jeśli nie - nic się nie stanie, w 12*C drożdże też będą pracować, tylko że wolniej.
pozdrawiam,
Wrobello.
-
- Posty: 166
- Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
@Wrobello
Dlaczego na siłę chcesz udowodnić, że pomysł jest poroniony.
Ty robisz bez wspomagaczy i chwała ci za to.
A kolega @jarek12341 wymyślił bardzo dobry sposób na kontrolowanie temp. nastawu.
Bardzo pomocna rzecz jak chce się prowadzić nastaw na dedykowanych drożdżach, gdzie temperatura pracy drożdży jest bardzo ważna.
Gdyż w zależności od tego w jakiej temperaturze pracują - takie aromaty będą w stanie wyprodukować.
Przydatne zwłaszcza przy robieniu nastawów owocowych.
Dlaczego na siłę chcesz udowodnić, że pomysł jest poroniony.
Ty robisz bez wspomagaczy i chwała ci za to.
A kolega @jarek12341 wymyślił bardzo dobry sposób na kontrolowanie temp. nastawu.
Bardzo pomocna rzecz jak chce się prowadzić nastaw na dedykowanych drożdżach, gdzie temperatura pracy drożdży jest bardzo ważna.
Gdyż w zależności od tego w jakiej temperaturze pracują - takie aromaty będą w stanie wyprodukować.
Przydatne zwłaszcza przy robieniu nastawów owocowych.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 166
- Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Dzięki lesgo58
Sprawa dotyczy również stworzenia takich samych i niezmiennych warunków do kolejnych nastawów, umożliwia to testowanie różnych drożdży a jak wiadomo jeden parametr czyli temperatura musi być stały aby ocena była obiektywna.
Druga sprawa to zaistniała potrzeba na forum więc trzeba działać i drążyć temat aż do skutku, mam wiele prywatnych wiadomości i wpisanych do kolejki na takie urządzenie więc coś w tym jest
Urządzenie pozwala na obserwację temperatury beczek już po wejściu do garażu, widoczne wyświetlacze to umożliwiają, będąc w pracy lub delegacji temperatura może spać nagle i nikt mi tego nie przypilnuje a odrobina elektroniki za to pomoże rozwiązać taki problem w 100%. Grzałki akwariowe grzeją jak chcą, jedne dają radę drugie nie, następne prędzej czy później trafi szlak (termostat) i grzeją na max. "gotując" nastaw do 40st, takie urządzonko to pewna sprawa tym bardziej jeżeli ktoś planuje większe nastawy i ryzyko niepowodzenia jest wtedy większe. Termostat wytrzyma nawet 1,2KW obciążenia grzałek na 1 kanał także można używać do większych zadań.
Mrozy wtedy niestraszne
Sprawa dotyczy również stworzenia takich samych i niezmiennych warunków do kolejnych nastawów, umożliwia to testowanie różnych drożdży a jak wiadomo jeden parametr czyli temperatura musi być stały aby ocena była obiektywna.
Druga sprawa to zaistniała potrzeba na forum więc trzeba działać i drążyć temat aż do skutku, mam wiele prywatnych wiadomości i wpisanych do kolejki na takie urządzenie więc coś w tym jest
Urządzenie pozwala na obserwację temperatury beczek już po wejściu do garażu, widoczne wyświetlacze to umożliwiają, będąc w pracy lub delegacji temperatura może spać nagle i nikt mi tego nie przypilnuje a odrobina elektroniki za to pomoże rozwiązać taki problem w 100%. Grzałki akwariowe grzeją jak chcą, jedne dają radę drugie nie, następne prędzej czy później trafi szlak (termostat) i grzeją na max. "gotując" nastaw do 40st, takie urządzonko to pewna sprawa tym bardziej jeżeli ktoś planuje większe nastawy i ryzyko niepowodzenia jest wtedy większe. Termostat wytrzyma nawet 1,2KW obciążenia grzałek na 1 kanał także można używać do większych zadań.
Mrozy wtedy niestraszne
”Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
@Lesgo58
A zauważyłeś gdzieś bym napisał, że to co Kolega Jarek robi jest poronione? Po prostu gdy chodzi o nastawy cukrowe na przykład, drożdże dadzą radę nawet w niskiej temperaturze.
Jeśli chodzi o nastawy owocowe to faktycznie - jeśli drożdże mają bardzo wąski przedział temperatury "użytkowej" to takie rozwiązanie jak proponuje Kolega Jarek będzie faktycznie miało zastosowanie - i w żadnym wypadku nie będę się upierał że nie.
Jak już powiedziałem - chciałem zaznaczyć, że przy cukrówce bez problemu drożdże będą chodzić nawet jak temp otoczenia będzie bliska zeru.
pozdrawiam z uśmiechem
Wrobello
A zauważyłeś gdzieś bym napisał, że to co Kolega Jarek robi jest poronione? Po prostu gdy chodzi o nastawy cukrowe na przykład, drożdże dadzą radę nawet w niskiej temperaturze.
Jeśli chodzi o nastawy owocowe to faktycznie - jeśli drożdże mają bardzo wąski przedział temperatury "użytkowej" to takie rozwiązanie jak proponuje Kolega Jarek będzie faktycznie miało zastosowanie - i w żadnym wypadku nie będę się upierał że nie.
Jak już powiedziałem - chciałem zaznaczyć, że przy cukrówce bez problemu drożdże będą chodzić nawet jak temp otoczenia będzie bliska zeru.
pozdrawiam z uśmiechem
Wrobello
-
- Posty: 166
- Rejestracja: niedziela, 5 lut 2012, 09:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Nie ma się co sprzeczać chłopaki, ważne są informacje a każdy sobie coś z tego wybierze, wyciągnie wnioski itd.
Pewnie gdybym nie miał żyłki automatyka to nawet nie myślałbym o robieniu takich rzeczy, ale na szczęście mam, ja w tej dziedzinie a inni w całkiem odmiennych, jak się wszystko znajdzie i zbierze do kupy to można stworzyć ładne cacka i ciekawe rozwiązania.
Pewnie gdybym nie miał żyłki automatyka to nawet nie myślałbym o robieniu takich rzeczy, ale na szczęście mam, ja w tej dziedzinie a inni w całkiem odmiennych, jak się wszystko znajdzie i zbierze do kupy to można stworzyć ładne cacka i ciekawe rozwiązania.
”Einfachheit ist das Resultat der Reife.”
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Prostota jest rezultatem dojrzałości.
Friedrich Schiller
PZDR
Jaro
Re: Utrzymywanie temperatury nastawu
Zakupiłem grzałkę, ona ma koszyczek taki z plastiku i nie wiem czy nie bedzie miała zły wpływ na zapach destylatu..
Podaje linka
http://www.jbl.de/de/aquaristik-suesswa ... otemp-s-25
Podaje linka
http://www.jbl.de/de/aquaristik-suesswa ... otemp-s-25