Co jest nie tak z temperaturą - czy moze być w kotle 115*C?

Zbiorniki do odparowywania zacierów. Budowa, adaptacje modyfikacje.
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:

Post autor: manowar »

Witam,
Trzy słowa wstępu. Zrobiłem pot-stila z kega po coli. Grzałka 1400W bez regulacji, do tego deflegmator ze spustem i szklana chłodniczka - wszystko podłączone na jednej zatyczce - na drugiej termometr. Pierwsze psocenie spartoliłem - poprosiłem Calyxa o rady - kilka spraw mi podpowiedział więc zabrałem się za 2 psocenie.
Nastaw z wiśni - wydrylowane 10kg zmielone blenderem - wyszło 9l. Dodałem 9l wody i 3kg cukru. Rozlałem w 2 fermentatory i dodałem drożdży aktywnych. Po 10 dniach odfermentowało to 0 blg więc czas psocić.
Żeby nie popełnić błędów poprzednich po złożeniu zestawu postanowiłem zrobić test z wodą. Test o tyle ważny że kupiony na bazarze laboratoryjny rteciowy termometr pokazywał 15 C więcej niż inne termometry ... takie dziwo. Ale jak poszło grzanie wody to zachowywał się ok - tzn temp. oparów 100 C i zaczęła się woda destylować. Ucieszony próbą rozpocząłem psocenie.
Przelałem całe rzadkie do kega - jakieś 16 l. Odpaliłem grzanie i czekam. Temperatura niespiesznie idzie w górę. Od 65 C zaczyna spływać syf do spustu - myślę jest OK. Dochodzi do 75 i myślę ze zacznie zaraz się skraplać "ślepotka" a tu nic. Dochodzi do 78 - powinien zacząć wrzeć etanol - nic nie leci ... 80 - 85 cisza. Zaczęło kapać przy 90C. Karnie odlewam 100 - 150 ml i podstawiam kolejną szklaneczkę. Destylat leci ciurkiem - nawet nie jestem w stanie go dobrze schłodzić. Gdy zaczyna mi para uciekać spod korka przerywam grzanie - i tak będę już robił co kilka minut. Psota leci ok 60%. Termometr idzie w górę cały czas. Kończę odbiór psoty - przerywany co 2-3 minuty na moment by przestygło i się deflegmator nie zalał - gdy cieknie poniżej 40% przy temp. oparów wskazywanej ok 115 C!! W sumie wychodzi 2.5l 50% psoty - rozczarowanie ....

Pytania:
1. W nastawie było ok 4kg cukru - 3kg wsypanego i myślę że ok 1 kg z owoców co powinno teoretycznie dać ok 2.4l czystego etanolu - ja odebrałem raptem 1.2 - 1.3 l. Czy straty powstałe w wyniku nie pełnego odparowania etanolu z nastawu + to co uciekło bokiem i ze 3l wylane - gęsty syf + drożdże mogły tak drastycznie wpłynąć na ilość psoty??

2. Co z temperaturą?? Calyx pisał mi że odbiera to co leci między 90 a 96 C + u mnie tego było może 250 ml ... Psota do 115 cały czas leciała przezroczysta żadnego mlecznego koloru. Leciała nadal całkiem żwawo - żadnych kropel tylko strużka. Zwalony termometr? Może źle robię że badam temp. oparów a nie nastawu?

3. Czy macie jakiś patent na lepsze chłodzenie? Puszczona woda - nie na maksa ale całkiem sporo a destylat leci jak ciepłą woda z kranu ...

4. Oczywiście będzie 2 destylacja i tu pytanie do znawców. Co z tym zrobić waszym zdaniem. Tzn czy zostawić destylat tak jak będzie by dojrzewał czy lepsza nalewka na wiśniach ... Wiśnióweczkę lubię - destylatu nie próbowałem nigdy - myślę żeby podzielić pół na nalewkę pół do wiśniówki - tylko czy warto się bawić bo tego po 2 destylacji raptem ze 2l będzie...

Z góry dziękuję za pomoc.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
alembiki
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: Zygmunt »

Znasz ten wykres:
wykres-moc-temp.jpg
Musisz się go trzymać. Nie wierze, że termometr pokazywał powyżej 100 stopni- w nastawie musiało by już nie być w ogóle wody. Zasada destylacji jest taka, że najpierw wylatuje bardziej lotny składnik, a nie odwrotnie- jeżeli masz gar nastawu i 115 stopni na termometrze, to znaczy, że masz zepsuty termometr, albo w garze masz olej.
W jakim miejscu masz umieszczoną sondę termometru? Możesz dorzucić fotkę?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 mar 2010, 15:57 przez Juliusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Zamieniłem na sławny wykres Calyx'owy
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: manowar »

Mam tak założoną jak Calyx w "organkach" tzn na kegu coli są dwie szybko złączki. Obie mam rozwiercone. Na nich silikonowe korki - w jednym termometr w drugim wężyk silikonowy który idzie do deflegmatora. Też by, stawiał na termometr - jak elektroniczny pokazuje 24C to rtęciowy 39 - właśnie 15 stopni różnicy, ale jak grzałem wodę to było wszystko ok - choć może po prostu za krótko ją grzałem i temperatura też by wzrosła ??

Wykres znam - nawet by się zgadzało tzn nastaw miał jakieś 10% a psota finalna 50%. Czyli co wszystko ok tylko termometr do kitu? Ale jak termometr rtęciowy może się popsuć?

Powiedz mi jeszcze - bo nastawu nie wylałem - zmienić termometr i zacząć raz jeszcze destylacje czy sobie darować i przeprowadzić drugą?
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: Zygmunt »

Jak masz czas- próbuj. Termometr radziłbym wymienić na elektroniczny, z sondą na kabelku włożoną bezpośrednio w wylot par- masz piękny i dokładny odczyt wtedy.
Pytałeś jeszcze o chłodzenie- ja chłodzę wodą w obiegu zamkniętym- jeden kanister na drabinie, drugi nad nią. Mieści się tam ok 40l wody chłodzącej, którą sole (ok 2kg soli/40l wody) i dorzucam 2-3 kg lodu. Co godzinę wymieniam połowę wody na chłodniejszą i nie mam problemów z temperaturą w chłodnicy :) A dzięki pełnemu odzyskowi wody może cały czas lecieć na full - i nic się nie marnuje :P
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: manowar »

No i sprawa załatwiona w zasadzie. Kupiłem nowy termometr i od razu było normalnie. 2 destylacja zaczęła kapać od 85 C - skończyłem przy 94C jak leciało mniej niż 40%. Niestety znowu zgubiłem trochę towaru i ostatecznie wyszło 2l psoty. Niby nie dużo ale to początki i nauka - mam nadzieję że kolejne psocenia - jabłka, śliwki, winogrona - będą już bez niespodzianek. Tylko następnym razem postawie 35l nastawu a nie 17 żeby było tej psoty na 2 destylacje 4-5l. bo jak musiałem dodać 6l wody by zalać grzałkę i to co wypsociłem to znowu byłem ok 12% w kotle a to trochę mało. Pozostają do rozwiązania 2 problemy - odpowiednie mocowanie węża między bojlerem a deflegmatorem żeby nic nie zwiewało bokiem (to już wiem jak zrobię), oraz kwestia chłodzenia bo woda z kranu co prawda skrapla ale psota leci bardzo ciepła - jak mierzyłem termometrem elektronicznym to opary z chłodnicy miały ok 60C. Pomyśle nad układem zamkniętym tak jak ty Zygmuncie. Dodam też regulator mocy grzania bo wydaje się że nawet w prostym pot-stilu się przyda. Dzięki za rady pozdrawiam.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

leon996
30
Posty: 37
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2009, 13:35
Ulubiony Alkohol: piwko i swoje produkty
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: na wschód od warszawy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: leon996 »

Witam
Propo chłodzenia to zobacz czy masz dobrze podłączone weżyki doprowadzajace i odprowadzające wodę,bo jak masz podłączone odwrotnie to skroplisz opary ale nie schłodzisz ich dostatecznie :!:
Pozdrawiam Leon!!!
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: manowar »

Mam podłączone tak że z kranu idzie do niższego wlewu w chłodnicy - przy ujściu a wylot jest na górze tak jak skropliny wpadają do chłodnicy. Czyli zimna woda płynie pod górę.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: Zygmunt »

No to podłączenie jest poprawne. Strasznie dziwi mnie fakt, że pary chłodzone są tylko o 30 stopni- przy mojej chłodnicy spiralnej 30cm jest to wprost nie do przyjęcia- jaką Ty masz chłodnice? Może masz za mały strumień albo chłodzisz ciepłą wodą? :P
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: wolan »

Mam identyczna aparaturę jak kolega, i jeżeli chodzi o zalewanie deflegmatora mam ten sam problem, grzałka grzeje zbyt mocno i trzeba ją ciągle wyłączać i włączać co doprowadza mnie do furii :D bo hobby staje się męczarnia a nie przyjemnością.
Może się mylę ale zbyt szybko dochodzi do dużych temperatur i alkohol za szybko paruje i chłodnica nie wydala.
Niestety ma to kiepski wpływ na destylat bo zbyt szybka destylacja powoduje ostry smak i zapach.

Ja zamówiłem regulator mocy grzałki na pewno wydłuży to czas destylacji ale pomoże uzyskać lepszy efekt końcowy(nie będzie zalewać deflegmatora i będzie mniejsze zużycie wody w chłodnicy i nie będę się tak denerwował :P)
Pewnie bym się już pochwalił rezultatem ale nie otrzymałem przesyłki z regulatorem :)
Po jej otrzymaniu od razu pochwale się rezultatem.

Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: Zygmunt »

Możesz wrzucić fotki takiej aparatury?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: manowar »

Zygmuncie - fotkę dam jutro.
Wolan - jak zalewa ci deflegmator to może za dużo lejesz do bojlera? Ja sobie zainstalowałem na kablu włącznik w formie pstryka - ale wytrwał jedno psocenie i się zaciął. Mi nie zalewa deflegmatora - tzn raz czy dwa zalało jak się zagapiłem - ale nie jestem w stanie schłodzić oparów dostatecznie.

Chłodnice mam zwykłą szklaną tylko dość szeroki wlew i spust - na wlew musiałem założyć korek od balonu na wino.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: wolan »

Witam Psotników serdecznie !
Co do zalewania deflegmatora jest to tak jak mówisz zagapię się nie wyłączę w porę i już zalany dzieje się to przez to że za mocno grzeje grzałka i zaczyna odparowywać zbyt wcześnie woda.
Jeżeli chodzi o wyjście par to nic nie rozwiercałem wężyk silikonowy pasował idealnie na korek do kega :D wystarczyło wyciągnąć tylko zawleczkę ze środka.
Zdjęcia wrzucić będę mógł dopiero w środę :( niestety brak czasu :(
Jeszcze nie dostałem tego regulatora lecą w kulki strasznie z tą przesyłka.
Włącznik ma ta wadę że musimy ciągle pilnować sprzętu i pstrykać jak maszyna :punk:
Mam nadzieję że otrzymam do w końcu jutro tak to w środę będę miał trochę wolnego to zobaczymy co z tego będzie.
Ciepła psota leci i u mnie ale na 99% jest to wina zbyt mocnego grzania wcześniej mając inny kociołek stawiany na kuchence nie było tego problemu a wtedy używałem do chłodzenia bardzo prostego obiegu zamkniętego który przy tej maszynie :) został odstawiony na bok po 15 min psocenia.

Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: manowar »

Fotki dla Zygmunta - może sceneria nie taka jak trzeba ale chyba nie o scenerię tu chodzi ;)

chłodnica:
Obrazek

deflegmator:
Obrazek

widok z góry:
Obrazek

w całej okazałości:
Obrazek

połączenie deflegmatora z chłodnicą:
Obrazek

obecnie różni się jedynie termometrem.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: Zygmunt »

Jakbyś miał około 90cm wężyka silikonowego na zbyciu, to weź go daj między deflegmator a chłodnicę. Ułóż go w jedną pętle, niech pary schłodzą się jeszcze trochę w wężyku- powinno zmniejszyć temperaturę produktu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: wolan »

Witam przepraszam, że dopiero teraz ale już swój problem rozwiązałem i jestem bardzo zadowolony wrzucam fotki sprzętu :)

Wszystkie uwagi mile widziane :)
Ułatwiłem sobie trochę prace :P do chłodnicy dołożyłem kawałek wężyka silikonowego i teraz psotka leci od razu do 5 litrowej buteleczki więc nie trzeba zmieniać non stop pojemników :)


Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl

alko
2
Posty: 2
Rejestracja: środa, 4 lis 2009, 00:35
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: alko »

Witam.
Do manowara w kwestji chłodzenia . Jeśli woda leci dużym strumieniem, a destylat jest ciepły,
to znaczy że woda na wylocie jest zimna, a to znaczy że masz chłodnicę o zbyt małej
wydajności do grzałki. Marnujesz wodę. Przy dobrze dobranej chłodnicy temperatura
wody na wylocie powinna dochodzić do 80 st. C (prawie tyle co par alkoholu), a ilość zużytej wody
będzie stanowić tylko parokrotność ilości destylatu. Ja na ok. 8 L destylatu wylewam 50 - 60 L wody.
Osobiście doradzałbym zmianę chłodnicy na dłuższą, czyli bardziej wydajną. Przy amatorskiej
(nieprzemysłowej ) działalności stosowanie obiegów zamkniętych, chłodzenie lodem, wiatraczkami itp
wydaje mi się niecelowe i kosztowne. Lepiej zainwestować raz w chłodnicę - parę metrów rurki miedzianej
w puszce z wodą - niż bawić się lodem czy dmuchawami. Pozdrawiam.

dmatys
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 wrz 2009, 19:43
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: dmatys »

Do pierwszego deflegmatora mógłbyś jeszcze podłączyć wężyk idący od kega do króćca dolnego - a bok zaślepić - rozwiązałbyś wtedy problem z wylewaniem flegmy z 1 deflegmatora - a przy okazji może ta flegma spłynęła by bezpośrednio do keg-a.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Co jest nie tak ??

Post autor: Calyx »

Witam wszystkich Psotników :)

Pierwszy problem - zalewanie deflegmatora.
Zwróćcie uwagę na średnicę wejścia par do tego urządzenia
i średnicę wyjścia z kega. Zarówno jedna jak i druga
to mniej niż fi10. Przy mocy grzałki ok 1500W nie ma możliwości
żeby nie zalać takiego deflegmatorka.
On działa jak wstępna chłodnica powietrzna a ciśnienie
wydobywających się z kega par nie pozwala na powrót skroplin do gara.
Efektem pełny deflegmator i bulgotanie.
Nie mając regulatora przy "organkach", zamontowałem zwykły wyłącznik
i co ok pół godziny musiałem przerywać grzanie (1500W)
aby skropliny mogły się cofnąć. Trochę upierdliwe ale skuteczne.
Zastosowanie regulacji grzania zlikwidowało problem zalewania
ale zdecydowanie wydłużyło czas psocenia.
Całkowicie ten problem rozwiązała "trąbka" czyli deflegmator z KO fi40
zamocowany na kagu. Nie zalewa i działa na pełnej mocy grzałki.
Rozpędza 18L ok 1h, odbiera 1 - 1,5h.

Drugi problem to wydajność chłodnicy. Opisane przez Manowara
ciągłe przerywanie odbioru nie miałoby miejsca, gdyby chłodnica-skraplacz
była większa. Ten problem można również rozwiązać zmniejszeniem mocy grzałki
albo zastosowaniem zdecydowanie wydajniejszej chłodniczki.
Kiedyś dostałem szkiełko do chłodzenia,
które podłączone do kega wydmuchiwało więcej pary niż skroplin.
Poszło na recycling, bo do niczego się nie nadawało.
Ta na fotkach wydaje się krótka. Nie znaczy jednak, że jest zła.
Regulator mocy podłączony do grzałki powinien rozwiązać problem.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kotły”