Tłuczek do owoców

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy

Post autor: kochanek Kranei »

Czy dobrze kombinuję? Drobne, takie do 5 l objętości ilości owoców rozgniatam tłuczkiem do steków. Ale jak widzę moje coraz wieksze derenie, tarniny i śliwy, to zaczynam się bać, że padnę. Wydumałem sobie, że gdybym duży garnek, taki od 10 l, postawił na ziemi, wsypywał porcjami owoce i rozgniatał je takim wielkim tłuczkiem, to nie tylko ułatwiłbym sobie pracę ale też znacznie ją przyśpieszył. Wiecie jaki tłuczek mam na myśli? Taki jakim kiedyś na wsi tłuczono ziemniaki z parnika. Kto młody i z miasta, to niech sobie wyobrazi tłuczek barmański powiekszony do 100 cm i odpowiednio pogrubiony. Tym z blokowiska tłumaczę, że to pała bejsbolowa tak obcięta, że ma płaski, szeroki spód. A może to będzie pomyśł dla naszych konstruktorów? Tłuczek ze stali szlachetnej, albo przynajmniej tylko spód, do którego każdy dorobi sobie drewniany trzonek. Pomysł na nowy artykuł w naszm sklepie? Właśnie zamierzam sobie coś takiego zamówić. Ale zastanawiam się ma tym czy i jak wyrzeźbić spód? Bedę wdzięczny za wszelkie uwagi.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Pretender »

Miękkie owoce rozgniatam w rękach, dodaję pekto i to wystarcza. W przypadku twardych owoców trzeba sobie "radzić". Można użyć dwóch desek, na jednym końcu są związane a drugi ściskamy. Potrzeba matką wynalazków. Taki tłuczek też się wykorzysta ;)
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Trener »

Masz na myśli coś w ten deseń?
20307_kuchenprofi_promo_tluczek_do_ziemniakow.jpg
Próbowałem rozgniatać czymś takim śliwki w małym garnku. Udawało się to tylko z najbardziej dojrzałymi, a poza tym podczas nacisku większość i tak wyślizgiwała się bokiem. Do tego pręty nieco się pogięły. Robiłem to kilkunasto- lub nawet kilkudziesięcioletnim tłuczkiem do ziemniaków mojej śp. babci.
Przerost formy nad treścią. Lepiej załatwić sobie wytrzymały malakser (czy jak to się tam zwie) albo wiertarkę z jakimś mieszadłem lub ostrzami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: ziemba12345 »

A dlaczego nie chcesz tego robić wiertarką z mieszadłem jak śmigło? To bardzo dobry sposób.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: kochanek Kranei »

Panowie, nam chyba na czasie ale też na jakości zależy. Dwie deseczki? Proste i efektywne. Jak się ma wypasioną chałupę z wykafelkowaną piwnicą to można się bawić ale ja nie mam. Wiertarka z mieszadłem może uszkodzić pestki a od migdałowego aromatu w dzisiejszych czasach się odchodzi w kierunku czysto owocowych smaków. Do dereni mogłbym to użyć ale do śliwek już nie. Trener, piszesz, że już się tłuczkiem bawiłeś ale takie tłuczki były dosyć wąskie. Wiem, bo ja chłopak ze wsi jestem. Ten moj wymarzony ma być szeroki u dołu. Ma przypominać pieczątkę a nie kij bejsbolowy. Aha, do małych ilości polecam Ci ten tłuczek do steków.

http://tnij.org/3c1g

I to się wspaniale sprawdza. Tylko, że ja potrzebuję to w wersji xxxxxl. Pomyśl, do dużego garnka wrzucasz owoce tak by przykryły dno i tłuczesz dwiema rękami.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Trener »

Domyślam się o czym piszesz, tylko gdzie takie coś dostać? No i skąd pewność, że przy porządnym tąpnięciu nie uszkodzisz pestek? Wiem, że niby pulpa amortyzuje, ale jak chcesz dwuręczny tłuczko-zgniatacz "do kamieni" w dopasowanym naczyniu, to pulpa może wyjść bokiem, a pestki połamią się próbując tego samego.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: ziemba12345 »

Kolego, wydryluj sobie troche śliwek, wrzuć pestki do wiaderka i mieszaj je mieszadłem. Zobaczysz czy jakaś się uszkodzi ;) To najszybszy i najprostrzy sposób.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Tłuczek do owoców

Post autor: Pretender »

Pestki prędzej zgnieciesz tłuczkiem niż mieszadłem.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: wawaldek11 »

Kol. ziemba ma rację - mieszadło nie rozbija pestek. Gdyby miało 15000 obr./min mogłoby porozbijać pestki.
Obecnie suszę wiaderko pestek po nastawie mirabelkowym i wszystkie piękne, nieuszkodzone :mrgreen:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 paź 2013, 16:29 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: gr000by »

Mieszadło nienaostrzone ma problem z owocami, a co dopiero z pestkami. Zresztą 1-2 rozłupane pestki to nie problem i żadna katastrofa.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: kochanek Kranei »

Dobra, to ja za ostatnie pieniądze takie mieszadełko sobie kupię! A jak nie wyjdzie i pestki będą rozłupane, to sobie taki tłuczek zamówię, przyjadadę i Was nim pobijam!
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Trener »

Jak nie masz pieniędzy na mieszadło, to chyba zwykły nożyk w domu masz? Weź ten nożyk i je porozcinaj. Oszczędzisz pieniądze który byś wydał na tłuczek.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Autor tematu
kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: kochanek Kranei »

Trener, Ty mnie nie drażnij! Ja Ciebie za brodę złapie, przypatroszę do...znaczy się wsadzę do bagażnika, przywiozę na moje kresy, dam nożyk i każę moje słodkie tarniny i śliweczki nacinać. Tak 50 kg na początek. Niestety moj program do pomniejszania zdjęć, po ostatniej aktualizacji nie działa i nie mogę pokazać jakiej wielkości są moje śliweczki. Toż to syzyfowa praca. Te śliwki mam z Nadrenii. Używane są specjalnie do nastawów owocowych. Są małe ale aromatyczne i słodkie.
A poważnie, te mieszadło najlepiej gdyby było ze stali szlachetnej, no nie?
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Tłuczek do owoców

Post autor: Pretender »

No tak. Ja używam zwykłego, ze sklepu. Przerabiałem duże ilości, i uwierz mi daje radę. Na pewno szybciej niż ręcznie i szybciej niż tłuczkiem. Jak dodasz pekto i za dzień dwa znów zakręcisz to będzie git! Nic lepszego i tańszego nie znajdziesz:cool:
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: szfagir »

Pretender pisze:Miękkie owoce rozgniatam w rękach, dodaję pekto i to wystarcza. W przypadku twardych owoców trzeba sobie "radzić". Można użyć dwóch desek, na jednym końcu są związane a drugi ściskamy. Potrzeba matką wynalazków. Taki tłuczek też się wykorzysta ;)
Robię podobnie. Pozbywam się pestek ręcznie, a na koniec same owoce miksuje blenderem - nawet pekto nie muszę używać :) Druga opcja to mieszadło do farb + wkrętarka:)
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Pretender »

Nigdy nie mixuję, blender "rozwala" pestki ;)
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: szfagir »

Przecież napisałem, że pozbywam sie pestek ręcznie:) a potem ciacham na papkę:)
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Trener »

kochanek Kranei pisze:Trener, Ty mnie nie drażnij! Ja Ciebie za brodę złapie, przypatroszę do...
Tyle w Tobie "utajonej" agresji, że jak sobie wiertarką pomajtasz to Ci ulży ;) A tłuczkiem jeszcze sobie stopę ubijesz i dopiero się wściekniesz ;)
kochanek Kranei pisze:A poważnie, te mieszadło najlepiej gdyby było ze stali szlachetnej, no nie?
Jak kupisz w castoramie i nie będziesz nim betonu mieszał pod moje przyszłe "betonowe buciki", to zwykłe wystarczy ;)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Tłuczek do owoców

Post autor: Pretender »

szfagir pisze:Przecież napisałem, że pozbywam sie pestek ręcznie:) a potem ciacham na papkę:)
Śliweczki, a inne owoce? ;)
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: szfagir »

Do jabłuszek używam gilotynki, która wstępnie je ciacha i oddzielając środek z pestkami:) Wiśnie, czy czereśnie paluchami, ewentualnie nożyk:) Przy moich przerobach to nie straszna robota:) Jakbym miał kilka dużych beczek robić to bym szukał innych metod:)
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: gr000by »

A co do stali na mieszadło. Wystarczy najdurniejsze mieszadło do betonu/farb/itp., tylko po każdym użyciu trzeba je umyć. W ten sposób nie rdzewieje i nie ma na nim zanieczyszczeń. Swoje mieszadło mam już 2gi rok i działa jak należy :D.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: ziemba12345 »

Kolega Kochanek trochę wybredny jest. Zawsze możesz zamówić sobie mieszadło z kwasówki. Tyle, że wtedy pewnie cuś innego nie będzie Ci odpowiadać;-)

Radinho19
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 23 sty 2018, 09:27
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: Radinho19 »

Czy zwykłe mieszadło do farb na wiertarkę wystarczy do rozbijania owoców? Bo podobno te ocynkowane nie nadają się a w sklepach typu obi leroy tylko z ocynkiem znajdę. Kwasy które powstają podczas rozgniatania owoców wchodzą w reakcje z cynkiem i jest to efekt niepodążany.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: masterpaw2 »

To oczywiste, że ciut ocynku Ci zejdzie przy rozdrabnianu owoców (charakterystyczny zapach), ale jest to akceptowalne. No chyba, że jesteś totalnym purystą - zrób sobie takie z KO
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
Awatar użytkownika

JISKRA59
100
Posty: 100
Rejestracja: środa, 6 sty 2016, 19:09
Krótko o sobie: Staram się być fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Oczywiście swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Opolskie
Podziękował: 32 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Tłuczek do owoców

Post autor: JISKRA59 »

Dokładnie tak jak gr000by pisze. W moim mieszadle do farb, które używam już drugi rok ocynk zszedł przy rozdrabnianiu śliwek i od tej pory jest sama stal/ kolor zrobił się taki ołowiany matowy/ nie ma rdzy. Wystarczy dokładnie umyć i wysuszyć i po problemie. Tak przy okazji, to mieszadła do farb są lepsze do rozdrabniania od tych do betonu czy kleju, bo mają cieńsze blaszki, które działają trochę jak noże. Wiertara 2000 obrotów i 20 kg śliwek po 2-3 min przypomina kisiel :D .
Teoria nie poparta praktyką zakrawa na abstrakcję
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”