Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7300
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy

Post autor: radius »

kobuszki pisze:Jeżeli kolumna ma pracować jako pot-still, nie dajemy wody na chłodnicę głowicy.
kobuszki pisze:Nie da się z głowicą, bo jest otwarta. Znowu przeróbka, trzeba ją zaślepić.
Proszę wszystkich nowicjuszy o niestosowanie się do tych rad kol. kobuszki, gdyż są niebezpieczne i całkowicie pozbawione sensu :!:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
promocja
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: gr000by »

Praca na kolumnie w trybie potstill oznacza maksymalne otwarcie zaworka odbioru (LM/VM) lub nie puszczaniu wody na zimne place (CM)! Chłodnica destylatu cały czas musi być zasilana w wodę - skraplacz (LM) lub chłodnica destylatu (CM, VM).

To o czym piszesz @ kobuszki to igranie ze śmiercią, kalectwem, pożarem, wybuchem lub innym nieszczęściem (zależy od ogrzewania, przy taborecie gazowym to jak siedzenie na tykającej bombie zegarowej).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Emiel Regis »

Koledze coś się pomieszało, wie że dzwonią ale nie wie w którym kościele.
Radę dotycząca niedoprowadzenia wody na chłodnicę głowicy (czyli jednak nie końcową) można by odnieść do systemu CM.
Jednak po pierwsze, tutaj rozprawiamy o innym systemie i typie głowicy, po drugie- zaślepianie czegokolwiek w naszych sprzętach to pomysł groźny dla życia i zdrowia.

@kobuszki, masz tu prewencyjnie klapsa :bicz: w ramach kary i następnym razem pomyśl dwa razy.
Być może zbyt szybko rzuciłeś w sieć luźne myśli bez zastanowienia, jednak to co tutaj piszemy dla osób bez doświadczenia będzie zawsze wiarygodne, a przez to może być niebezpieczne w przypadku chybionej porady.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: olo 69 »

Taboret gazowy 7,5 kw to około 3,5- max 4 kw grzania elektrycznego. Czyli średnio połowa wartości grzania gazowego.
Czyli na 6 kw masz tylko max 3 kw grzania elektrycznego, ale może być nawet ciup mniej.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

lesgo58 napisał(a):
Ja nie mam żadnego tytułu ale potrafię zrozumieć irytację kogoś kto otrzymał swój tytuł "...nie na piękne oczy...", a jest poprawiany w tak wydawać by się mogło prostych sprawach.
Mylisz się Lesgo. Jestem tutaj z tego samego powodu co zapewne większość forumowiczów – by się uczyć i wymieniać doświadczeniami w temacie który jest moją pasją. Choć brzmi to jak frazes, każdy z nas uczy się całe życie i nikt nie wie wszystkiego. Gdyby było inaczej, to forum straciłoby rację bytu. Przyjmę z wdzięcznością każdą poradę, a nawet reprymendę, jeśli jest ona rzeczowa i stanowi odpowiedź na zadane pytanie. Wiadomego posta do żadnej z tych kategorii zaliczyć nie mogę.
lesgo58 napisał(a):
Żadna troska z mojej strony. Po prostu staram się pomóc nowemu koledze, w sposób na tyle efektywny, żeby zrozumiał destylację nim opadną wszystkie śliwki.
Co do sposobu destylacji prostej na Twojej kolumnie…
I trzeba było tak od razu. Oszczędziłoby to nam obu „skoków ciśnienia”. Tym bardziej, że byłeś pierwszą osobą która mnie tu przywitała oraz dzielnie odpowiadała na wszelkie moje pytania. Mam nadzieję, że ten drobny incydent tego nie zmieni. Tylko błagam – mentorski i władczy styl „schowaj do kieszeni” :)

Zanim moderator mnie zbanuje, skasuje czy w inny sposób zlinczuje za to zamieszanie które wywołałem, powrócę do tematu sprzętu.
olo 69 napisał(a):
Taboret gazowy 7,5 kw to około 3,5- max 4 kw grzania elektrycznego. Czyli średnio połowa wartości grzania gazowego.
Czyli na 6 kw masz tylko max 3 kw grzania elektrycznego, ale może być nawet ciup mniej.
Tu mnie zmartwiłeś :( Szczerze powiedziawszy tak wielkich strat energii nie brałem pod uwagę. Jednakże mieszkam w tzw. starym budownictwie i naprawdę obawiam się czy moja instalacja elektryczna wytrzyma 4kW poboru mocy nawet przez krótki czas… Ale gdyby jednak wytrzymała to czy istnieje jakieś przeciwwskazanie do zasilania „hybrydowego”? Tzn. stosowania gazu do rozgrzania nastawu oraz podtrzymywania procesu, a zalewania na grzałkach elektrycznych? (wiem Lesgo - na razie zalewał nie będę, ale spytać muszę)
Czy przewody z grzałek można wypiąć na czas zasilania gazem, czy też „domyślnie” są z nimi zespolone i ich odłączanie wymaga dodatkowych przeróbek?
Ps. To pewnie najdziwniejsze pytanie jakie padło z mojej klawiatury, ale proszę o poważną odpowiedź.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: lesgo58 »

Trener pisze:czy istnieje jakieś przeciwwskazanie do zasilania „hybrydowego”? Tzn. stosowania gazu do rozgrzania nastawu oraz podtrzymywania procesu, a zalewania na grzałkach elektrycznych?
Nie ma żadnych.
Twoja kolumna potrzebuje do maksymalnego obciążenia 2080W mocy.
Ty mając teoretycznie 3,0 kW mocy gazu w przeliczeniu na moc prądu rzeczywiście można mieć problem z jej zalaniem. Dlatego dla pewności zalania i oszczędności czasu możesz podłączyć dodatkowo jedną grzałkę 2000W jako pomocnicze żródło mocy.
Mam pytanie - czy wiesz czym przejawia się zalanie kolumny? Po prostu jak to wygląda? Bo być może kolumna ulega zalaniu ale Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy.
(wiem Lesgo - na razie zalewał nie będę, ale spytać muszę)
Spokojnie... możesz zalewać - tylko nie sposobem, który opisałeś. :bicz:
Mając do dyspozycji moc z gazu i grzałki spokojnie zalejesz kolumnę bez problemu. Ale uwierz mi zalewanie nie jest żadnym problemem ani priorytetem na tym etapie nauki. W tej chwili priorytetem dla Ciebie powinno być poznanie kolumny. I próba usunięcia wszelkich możliwych do usunięcia usterek.
P.S. Na Twoim miejscu po zalaniu kolumny używałbym do pracy tylko grzałki. Jest tańszym źródłem energii niż Propan-Butan. A po kupieniu regulatora mocy będziesz miał większą kontrolę nad kolumną tak przy rektyfikacji jak i destylacji prostej.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1186
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Kula »

Jeśli masz problem z zasilaniem to zrób prosty manewr. Większość grzałek składa się z dwóch elementów grzejnych. Kupując grzałkę 4KW masz faktycznie 2x2KW. Jedną grzałkę łączysz do jednego gniazdka a drugą grzałkę łączysz przez regulator mocy do drugiego gniazdka zasilanego z innego obwody i fazy (bezpiecznika). W ten sposób obciążenie rozkładasz na całą instalację.
Zrób prosty test. Weź dwa czajniki elektryczne (pewnie będą miały moc powyżej 2000W) i podłącz tak jak opisałem powyżej. Zobacz, czy możesz pracować w ten sposób.
Generalnie prąd jest tańszy niż gaz.
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1847
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: drgranatt »

Kula pisze:Zrób prosty test. Weź dwa czajniki elektryczne...
Teoretycznie masz rację ale tylko teoretycznie ponieważ w ten sposób nie sprawdzisz stanu instalacji elektrycznej gdyż czajniki będą grzać tylko przez kilka minut - ten test nie sprawdzi się. Najważniejszym sprawdzianem jest długotrwałe obciążanie instalacji prądem zbliżonym do wartości założonego zabezpieczenia. W ten sposób wyjdą wszystkie niedoróbki.

@Trener, a napisz z czego masz zrobioną instalację. Z Cu czy Al :?:
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

lesgo58 pisze:Mam pytanie - czy wiesz czym przejawia się zalanie kolumny? Po prostu jak to wygląda? Bo być może kolumna ulega zalaniu ale Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Cały proces widziałem na własne oczy u znajomych. Mieszanka par i flegmy podchodzi pod samą głowicę, pięknie bulgocze i gotuje się na sprężynkach. Widać to oczywiście przez wizjer. Do tego wariują wskazania termometrów. U mnie nie zaobserwowałem podobnego efektu, a wskazania obu termometrów stoją niemal w miejscu jak zaklęte.
Spróbuję jeszcze raz zalewania bez prądu z nowym, wydajniejszym skraplaczem szczytowym i ocieploną kolumną. A jak się nie uda, to montuję prąd (i przy okazji termometr do kega).
drgranatt pisze:@Trener, a napisz z czego masz zrobioną instalację. Z Cu czy Al
Instalacja z Al i boję się o nią gdyż jej potencjalna naprawa może kosztować fortunę. Miałem już raz tego przedsmak gdy wysiadł prąd w całym mieszkaniu, a bezpieczniki o dziwo były całe. Przyjechał elektryk, odnalazł na klatce schodowej skrzynkę z bezpiecznikami (ukrytą tak, że w życiu bym się nie domyślił, że mogą się tam znajdować), wymienił bezpiecznik i skasował mnie na 84zł. Gdybym wiedział, że są tam bezpieczniki zrobiłbym to sam w 3 minuty, ale dzięki temu doświadczeniu wiem ile może kosztować naprawa poważniejszej awarii...

Nadal nie wiem czy przewody na czas grzania gazem można wypiąć z grzałek. Gaz daje niezły żar. Nie chcę by przez przypadek czy moje niedopatrzenie kable uległy stopieniu bądź całkowitemu spaleniu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1847
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: drgranatt »

Ja osobiście odradzam Ci stosowanie takiego rozwiązania. Masz rację pisząc, że gaz daje niezły żar i chwila nieuwagi może dużo kosztować a jednocześnie przysporzyć wiele kłopotów.
Masz niestety niezły problem. Instalacja Al może nie wytrzymać długotrwałych obciążeń rzędu 3-4 kW.
A tak na marginesie, to częsty przypadek że bezpieczniki w mieszkaniu całe a zabezpieczenie przedlicznikowe pada mimo że jest większej wartości.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: lesgo58 »

A jakby podłączyć osobną linię bezpośrednio pod bezpieczniki. To jest tylko koszt kabla użytego jako przedłużacz. A jak masz przez przypadek dwie fazy do uzytku to tak jakbyś wygrał na loterii... :D
Ja przy starej instalacji tak miałem - oswietlenie na jedną fazę a gniazdka na drugą.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kobuszki
100
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 19:20
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: kobuszki »

@kobuszki, masz tu prewencyjnie klapsa :bicz: w ramach kary i następnym razem pomyśl dwa razy.
Przyjmuję z całą pokorą, mea culpa. Zbyt szybko odpisywałem i nie przemyślałem tego co pisałem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

Nie jestem elektrykiem i z prądem wolę nie kombinować. Tym bardziej podpinając się pod bezpieczniki czy przez żarówki. Zarówno oświetlenie jak i gniazdka mają osobne bezpieczniki, aczkolwiek zbyt wiele mi to generalnie nie da, gdyż według przepisów jestem "właścicielem" instalacji aż do zabezpieczeń przeciwzwarciowych na klatce schodowej (włącznie) i do tego miejsca wszystkie koszty napraw ponoszę ja, a nie właściciel budynku czy spółdzielnia. Powiedzmy, że na czas destylacji wyłączę wszystko co pobiera prąd i może da radę. Może się też okazać, że jestem przewrażliwiony i z instalacją nie jest tak źle. Mimo wszystko na razie zostanę przy gazie, lepszej chłodnicy i ociepleniu kolumny. A jeśli to nic nie da wtedy będę kombinował z grzałkami do zalewania (z odczepianymi przewodami) i tylko wtedy gdy gaz będzie skręcony. Na razie czekam na chłodnicę, a w najbliższym czasie planuję odwiedzić Castoramę czy też jakiś inny market w poszukiwaniu otuliny do rur. Potem kolejna próba po której opiszę wyniki.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

A oto podsumowanie weekendowego wypadu do Castoramy i trzeciej już próby.
Ocieplenie.jpg
Chlodnica.jpg
Jak widać na załączonych fotografiach ociepliłem kolumnę (prawie, gdyż największe otuliny jakie posiadali to fi 48, a kolumna to fi 52), a z dwóch metrów rurki karbowanej DN12 (chciałem z DN10 ale również nie posiadali na stanie) ukręciłem chłodnicę. Na zdjęciu muszę ją trzymać, gdyż strasznie sprężynuje. Jednakże w końcu szczelnie wypełnia całą głowicę. Końcówki miedziane przylutowane i zabezpieczone czarnym silikonem wysokotemperaturowym. Do tego sprawdziłem jeszcze dla pewności dokumenty od taboretu gazowego i okazało się, że może dostarczyć 7 kW mocy, a więc więcej niż myślałem.
Do kotła poszło 25 litrów wyklarowanej cukrówki oraz 1 litr pogonów (65%) z poprzedniej destylacji. Rozgrzewanie trwało standardowo około 45 minut. Po nim postanowiłem przetestować cały sprzęt i dałem grzanie na absolutny max.

Pomimo amatorskiego wykonania chłodnica spisywała się rewelacyjnie. Zapach oparów poczułem tylko w pierwszym momencie, gdyż chyba za późno włączyłem wodę. Co w tym wszystkim najlepsze, po około 15 minutach grzania z maksymalną mocą w końcu doszło do pełnego zalania kolumny :) To naprawdę wspaniały widok gdy ta mieszanina cieczy i gazów buzuje między sprężynkami :) Zmniejszyłem więc moc i przez ponad pół godziny stabilizowałem kolumnę (w międzyczasie jak zwykle wodą z chłodnicy umyłem naczynia i podlałem kwiaty). Potem zająłem się odbiorem przedgonów (3 krople na sekundę) i w końcu przedgony pachniały i smakowały jak przedgony :) Przez jakąś godzinę odebrałem około 300ml tego ostrego w smaku i pachnącego kwiatowo odpadu. Potem obniżone VM i cała operacja przebiegła już (niemal) podręcznikowo :)

W rezultacie z 26L mieszaniny nastawu i pogonów otrzymałem 300ml przedgonów, 2 litry spirytusu oraz 2 litry pogonów. Pogonów mogłem otrzymać co prawda ciut więcej, ale kapały już tak wolno, że nie chciało mi się już dla nich tracić czasu, wody i gazu. Aby było szybciej odbierałem je na raz w pełni otwartymi VM i LM (i tu pytanie, czy jest dopuszczalne odbieranie pogonów przez VM, czy też z jakichś powodów lepiej tego nie robić?)

Oto kilka wniosków do jakich doszedłem:
- Wbrew pozorom kolumna jest narzędziem bardzo delikatnym i wrażliwym na zmiany
- Każda nawet najmniejsza zmiana jakiegokolwiek parametru (grzania, zbyt dużego otwarcia odbioru, czy nawet przepływu wody chłodzącej) destabilizuje cały proces
- Na gazie ciężko (przynajmniej na razie) określić właściwą moc roboczą grzania. Z grzałkami elektrycznymi jest w tym względzie dużo łatwiej i dokładniej
- Bez termometru w kegu nie zbliżę się nawet do maksymalnej wydajności jaką mógłbym osiągnąć na tym sprzęcie
- Rezygnuję z cukrówek i drożdży turbo. Nawet gdy do destylatu przedostanie się odrobina pogonów z nastawów cukrowo-owocowych fermentowanych drożdżami aktywnymi, to mają one bardzo przyjemny aromat zarówno w smaku jak i zapachu. Natomiast pogony po czystych cukrówkach po prostu śmierdzą.

Na koniec łyżka dziegciu. Podczas procesu zapukali mi do drzwi sąsiedzi, gdyż wydawało się im, że czują ulatniający się gaz. Nie mogli czuć gazu, co najwyżej mieszaninę aromatów przypalonej izolacji termicznej kega i kwiatowy aromat odbieranych przedgonów. Wytłumaczyłem, że "gotuję zaprawy na taborecie gazowym" i się uspokoili. Aczkolwiek jest to tłumaczenie na jeden raz. Macie jakieś pomysły jak sprawić, by cały proces był jak najmniej "zapachowy"? Część najniżej położonej izolacji kega już usunąłem. Jak wytłumić aromat alkoholu (szczególnie przedgonów odbieranych przez LM) podczas odbioru?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1847
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: drgranatt »

Ten skraplacz z DN12 trochę nie wyszedł jak potrzeba. Prawidłowo skręcona spirala powinna wyglądać tak:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: lesgo58 »

Brawo... :klaszcze:
Trener pisze:...(i tu pytanie, czy jest dopuszczalne odbieranie pogonów przez VM, czy też z jakichś powodów lepiej tego nie robić?)...
Nie ma żadnych przeciwwskazań. W tej wersji VM jest mozliwość odbioru praktycznie całego etanolu. Czego nie ma wersji VM umieszczonej w głowicy. Powód jest prosty. W głowicy nie ma żadnego ciśnienia i pary mają trudność pod koniec procesu ze znalezieniem drogi do ujścia. Niektórzy koledzy wspominali o tym, ze przy 96*C przestawało po prostu kapać.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

Czwarta destylacja zakończona pełnym sukcesem :) Tym razem sprzęt wyposażyłem w kolejną innowację, a mianowicie w termometr elektroniczny podający temperaturę cieczy w kegu.
Term1.jpg
Term2.jpg
Dzieki niemu zwiekszyła się wydajność, jakość i wydaje mi się, że skrócił się też czas trwania całego procesu :)
Zauważyłem również, że dokładność pomiaru górnego termometru do jednego miejsca po przecinku to zdecydowanie za mało. Będę musiał wymienić go na model z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku.
Podczas odbioru posiłkowałem się tabelami Akasa. Trochę ciężko je odnaleźć więc pozwolę sobie je tu powielić. Co prawda dedykowane są one do zasilania elektrycznego, ale przy zasilaniu gazowym też da się z nich co nieco uszczknąć dla siebie.
Odbiór destylatu wg Akas'a.jpg
Jak widać na załączonym obrazku, moc i związane z nimi wartości odbioru w zależności od temperatury, są w nich zamieszczone „na sztywno”. A ponieważ osoby posiadające regulator mocy grzewczej mogą ustawić sobie dowolną roboczą moc grzania, pozwoliłem sobie je nieco rozwinąć. Bez wchodzenia w szczegóły, skrobnąłem mały skrypt w excelu, który automatycznie oblicza odbiór w zależności od temperatury w kegu, dla dowolnie zadanej przez operatora mocy grzewczej. Może komuś się to przyda. Wystarczy w żółtym polu wpisać ustawioną przez siebie moc roboczą, by dowiedzieć się ile destylatu powinno się odebrać na minutę (oczywiście w zależności od temperatury w kegu) tak by proces odbioru był cały czas stabilny.
Tabele Akasa ekstrapolacja.xls
Myślałem również o rozwinięciu tego skryptu o dane mówiące o stopniu otwarcia odbioru, by uzyskać obliczoną wcześniej ilość destylatu oraz by każdy zainteresowany mógł otrzymać tę wartość dla własnej kolumny bez względu na jej średnicę, wysokość, czy pojemność kega. Czyli przykładowo:
Gdy przy mocy grzania (dajmy na to) 950 W, początkowe Reflux Ratio wynosi np. 150 ml/min, to przy temperaturze w kegu 90 stopni Celsjusza, zawór otwieramy w położenie x-dziesiątych. Gdy temperatura w kegu wzrośnie do 91 stopni Celsjusza, zawór odbioru przymykamy do położenia y-dziesiątych, itd. Brakuje mi tu jednak pewnych danych teoretycznych i dlatego proszę o pomoc w odpowiedzi na kilka pytań:

1. Czy prawdą jest twierdzenie, że (dla stałej mocy grzewczej) gdy temperatura w kegu rośnie, zmienia się również (spada) wartość Reflux Ratio? (W końcu zmniejsza się ilość dostępnego alkoholu) Czy też jest to wartość stała przez cały czas odbioru, gdyż niedobór alkoholu rekompensowany jest przez parę wodną? (Cały czas dla stałej, zadanej mocy grzewczej)
Intuicja podpowiada mi, że pierwsze z tych twierdzeń jest prawdziwe, jednak wolę się upewnić.
Jeśli intuicja mnie nie zawiodła, oto pytanie drugie:
2. Co w takim razie daje nam znajomość początkowego Reflux Ratio poza ustaleniem warunków początkowych odbioru?
Pytanie numer trzy brzmi:
3. Czy wiadomo o ile procentowo zmniejsza się Reflux Ratio przy wzroście temperatury w kegu o 1 stopień Celsjusza? Czy są może dostępne jakieś tablice które o tym informują?

Jeśli mylę się co do odpowiedzi na pytanie pierwsze, odpowiadanie na dwa kolejne nie ma oczywiście sensu.
Nie wiem czy sens ma w ogóle całość tego pomysłu i czy cokolwiek z niego wyjdzie, ale chyba warto spróbować... Oceńcie sami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: lesgo58 »

Bardzo dobry pomysł - brawo :klaszcze:
Ad. 1 Tak
Ad. 2 Ustalenie początkowego odpowiedniego RR daje nam pewność odbioru jak najlepszej jakości destylatu. Oczywiście przy założonych parametrach jakościowych. Bo inne RR będzie wymagane dla rektyfikacji a inne być może przy odpędzie.
Ad. 3 Tego nie wiem, ale jeśli dobrze kojarzę to są odpowiednie wzory. W każdym bądż razie nie odbywa się to liniowo. Tak myślę.
Ale w tym Ci nie pomogę bo to nie jest moja bajka... :oops:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

Kolejna rektyfikacja i kolejne zaskoczenia (liczba mnoga uzasadniona).
Tym razem na warsztat poszło 15L nastawu z węgierek i 14L z mirabelek. W każdym z nastawów dodatkowo po 4-6kg cukru (nie pamiętam dokładnie) przerobione przez G995.
Dla odmiany kega napełniłem prawie pod korek.
Po zagotowaniu i uruchomieniu chłodzenia, rozkręciłem mocniej gaz w oczekiwaniu na zalanie kolumny. I tu pierwsze zaskoczenie. Zamiast czekać jak zwykle 10-15min, tym razem nie musiałem czekać nawet minuty. W kolumnie rozpętała się prawdziwa burza, a przez wziernik widziałem jak szalejący zalew podrzuca i przesuwa wypełnienie. Szybko zakręciłem gaz, chłodzenie na maxa i z gaśnicą w ręku czekałem na rozwój wydarzeń. Na szczęście po chwili sytuacja była już opanowana, a amatorsko wykonana chłodnica dała radę, choć oczami wyobraźni widziałem już wulkan sprężynek walących prosto w sufit :bardzo_zly: Po prostu niezłe jaja :)

:stop: Pamiętajcie młodzi adepci sztuki – im więcej dobra w kegu i im mocniejsze dobro jest, tym szybsze zalanie :stop:

Niezrażony tym faktem przystąpiłem do stabilizacji. Postanowiłem sprawdzić też wydajność chodnicy przepuszczając przez nią jak najmniejszy strumień wody i spuszczając ją do świeżo opróżnionych 30 litrowych pojemników fermentacyjnych (o czym za chwilę).
Po stabilizacji postanowiłem pójść w jakość, nie w ilość. Wolnym tempem odpuściłem LM-em ze 150-200ml podpałki, a potem do osobnej butelki już nieco szybciej, z 300-400ml przedgonów. Spuszczałem tak długo, aż nie upewniłem się, że przez LM leci czysty spirytus. Potem VM na połowie otwartego zaworu i wolnym tempem odebrałem 1,5 litra destylatu. Mało, ale za to jakiego… Z ciekawości umoczyłem dzioba i skosztowałem mały łyczek czyściocha. Wrażenia nie do opisania :ok: Po przełknięciu nie było żadnego palenia ani wykrzywiania ryjka. Czuć było jedynie delikatnie rozlewające się ciepło w przełyku. Po prostu miód, malina :poklon; Nigdy wcześniej nie udało mi się zrobić tak pysznej gorzały z „pierwszego tłoczenia” :) Aż nie wierzyłem, że to (niemal) czysty spirytus. Nalałem trochę do alkoholomierza i… cały utonął. Gdyby miał skale ponad 96%, to pokazałby około 110 ;) Nie mogąc uwierzyć łyknąłem jeszcze raz i znowu to wspaniałe uczucie spływającego przełykiem ciepełka… R E W E L A C J A! :odlot:

Pozostaje pytanie dlaczego tak mało? Ano dlatego, że nie wiem nawet kiedy, "dopadła mnie" północ. A jako, że lubię pospać, resztę alkoholu postanowiłem pot-stillowo odessać. VM i LM otwarte na maxa i wszystko do jednego baniaczka. W ten sposób wyssałem jeszcze 3L w sumie 65% "aromatycznej inaczej" wódy. Proces zakończyłem gdy temperatura w kegu osiągnęła 98%, a przez VM leciało już tylko coraz bardziej drażniące węch 50%.

Poza pychotką, kolejne duże zaskoczenie to zużycie wody. Przez cały proces zużyłem jedynie około 90L. Do pojemników cały czas leciał jedynie mały strumyczek parującego wrzątku. Mimo to, ani razu nie poczułem oparów alkoholu. Beznadziejnie skręcona chłodnica ze sprężynującej rurki DN12 która ledwo mieściła się w głowicy nie dość, że powstrzymała wulkan sprężynek, to podczas zwykłej pracy spisała się równie rewelacyjnie :ok:
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: lesgo58 »

Brawo :klaszcze:
Tylko do "jasnej anielki" dlaczego rektyfikujesz nastaw owocowy jako spirytus :bardzo_zly:
Dlaczego nie przepuściłeś tego systemem Pot-Still'owym?
W przypadku gdyby nie udał Ci się destylat to zawsze masz możliwość odzyskania spirytusu.
P.S. Koniec końców w tym wszystkim najważniejsze, że Ci smakowało... :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

Z kilku powodów.
Po pierwsze z lenistwa. Nie chciało mi się skracać i rozkręcać kolumny. Zresztą chętnie bym ją jeszcze podzielił i przerobił na smsy ale nie znam nikogo w okolicy komu mógłbym to powierzyć.

Po drugie, do smakówek i tak poza może późnym przedgonem nie jest raczej potrzebny czysty początek serca. O ile dobrze Cię zrozumiałem i zapamiętałem, to to co najlepsze w smakówkach otrzymujemy pomiędzy 75%-50% stężenia. Wiem, że pisałeś o drugiej destylacji, ale założyłem przez analogię, że z pewnym przybliżeniem da się to zastosować i do pierwszej. To co uzyskałem z resztą na pot-stillu kończyłem przy 50%. Teraz mogę odzyskać z tego spirytus, albo puścić na szkle przez wypełnienie szkło-miedź i spróbować uzyskać śliwowicę.

Po trzecie, przed wlaniem nastawu do kega, sitkiem do osobnego naczynia zebrałem pływające po powierzchni śliwki i zalałem nastawem. Przepuszczę to przy najbliższej okazji przez szkło i zobaczę co z tego wyjdzie.

A po czwarte nigdy nie piłem prawdziwej śliwowicy i nie wiem jak powinna smakować. A jeśli smakuje podobnie do mojej pierwszej próby, to jakoś mi nie podchodzi.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

Zgodnie z obietnicą wstawiam wynik rozważań na temat „zautomatyzowania” tabel Akasa.
Po namowach kolegi Lesgo i konsultacjach z kolegą Akasem (posiada NIESAMOWITĄ wiedzę i łatwość tłumaczenia), powstało to:
Tabela Akasa (up by Trener).xls
Co ciekawe nie wiem co sam Akas o tym skrypcie sądzi, ponieważ nic nie odpisał (może uznał, że skrypt jest do bani). W każdym razie skoro już powstał, to szkoda go kasować. Przetestujcie, sprawdźcie czy teoria ma odzwierciedlenie w rzeczywistości i czy nie palnąłem jakiejś gafy, błędu lub cokolwiek innego. A jeśli faktycznie jest do bani, to ostrzeżcie innych aby tego nie pobierali :)
Instrukcja obsługi w pliku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Szlumf »

Super ulepszenie tabeli Akasa. Dziękuję za ułatwienie prowadzenia procesu.

1. Czy dysponujesz może jakimiś wzorami by móc określić wymaganą moc grzania w zależności od temperatury w kotle przy stałym odbiorze? Mam grzanie elektryczne i regulator Pamela. Próby regulacji mocą zamiast zaworkiem robione na wyczucie dają obiecujące rezultaty szczególnie jeżeli chodzi o czas.

2. Uciążliwe dla wrażliwych sąsiadów zapachy pewnie w części pochodzą z odpowietrzenia skraplacza. U mnie tuż przed ruszeniem par w górę kolumny i później w trakcie procesu pojawiał się dosyć przyjemny kwiatowy zapaszek. By sprawdzić czy to nie wina słabego skraplacza odpowietrzenie podłączyłem z małą chłodnicą. Kompletnie nic się nie skropliło ale zapaszek zniknął. Ledwo go czuć u wylotu chłodnicy. Pozostawiłem ten układ na stałe z chłodnicą napełnioną wodą ale bez przepływu i zapachów brak. Może zamiast chłodnicy wystarczy dłuższa rurka na odpowietrzeniu na wszelki wypadek (wykipienie nastawu już przeżyłeś) wyprowadzona poza obszar taboretu gazowego?
A przy okazji może ktoś wie jaki to związek chemiczny odpowiada za ten zapach?

3. Kolega Drgranatt słusznie przestrzega przed instalacją aluminiową w mieszkaniu. Jeżeli masz bezpieczniki w mieszkaniu a nie na klatce schodowej to możesz biorąc pod uwagę estetykę zamontować gniazdo natynkowe (pojedyńcze lub podwójne w zależności od ilości faz) przy bezpiecznikach i dalej dać przedłużacz. W razie potrzeby służę radą na PW.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: lesgo58 »

Fajnie i przejrzyście to wyszło... :klaszcze:
Sprawdziłem ją pobieżnie i widzę, że jeśli chodzi o mnie to w dużej mierze pokrywa się z tym jakie prędkości ja używam do odbioru destylatu. Zaobserwowałem też ,że używając tej tabeli pracujemy z nad refluksem, który jest bardzo bezpieczny dla prowadzącego chcącego otrzymać dobrej jakości destylat. Z drugiej strony może być niezadowalający dla kogoś kto preferuje szybki odbiór. Myślę, że można by było pokusić się o wprowadzenie delikatnych poprawek urealniających faktyczny odbiór.
Ostatnio robiłem remanent w moich notatkach i wpadła mi taka tabela jak w załączniku:
Jest dokładniejsza od tej znanej tabeli.
Jestem ciekawy czy można byłoby ją zaadoptować do tej tabeli co ją opracowałeś?
Zwróciłm uwagę na jedną rzecz - wydajność kolumny, która jest wyliczana po podstawieniu mocy grzania. W przypadku mojej kolumny i mocy grzania jaką stosuję powyższa tabela zawyża. Np. przy mocy 1960 u mnie leci nie więcej jak 120 ml, a tabela podaje 137ml/min. Zastanawiam czym to jest spowodowane.? Założeniami na podstawie których tabela powstała czy też charakterystyką kolumny.
Ja swoją kolumnę znam na wylot i mi to nie przeszkadza, ale dla uczących się i chcących podpierać się tabelą przy wyliczaniu RR może być mylące.
A może zrobilibyśmy tak. Chętni do wzięcia udziału w zabawie sprawdziliby wydajność swojej kolumny i podali różnicę - jeśliby ona wystąpiła - z wyliczeniami tabeli. Bo być może tylko u mnie ma miejsce ta różnica. Jeśliby różnica występowała u wszystkich to trzeba by było pomyśleć o poprawieniu założeń tabeli.
Co Wy na to?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

Szlumf pisze:Czy dysponujesz może jakimiś wzorami by móc określić wymaganą moc grzania w zależności od temperatury w kotle przy stałym odbiorze? Mam grzanie elektryczne i regulator Pamela. Próby regulacji mocą zamiast zaworkiem robione na wyczucie dają obiecujące rezultaty szczególnie jeżeli chodzi o czas.
Niestety żadnymi takimi wzorami nie dysponuję. Do stworzenia tego skryptu również nie korzystałem ze wzorów. Wykorzystałem fakt, że wartości odbioru destylatu od temperatury w kegu tworzyły funkcje liniowe. Zastosowałem po prostu ekstrapolację funkcji liniowej.
lesgo58 pisze:Ostatnio robiłem remanent w moich notatkach i wpadła mi taka tabela jak w załączniku:
Jest dokładniejsza od tej znanej tabeli.
A masz ją może w postaci excelowej? Oszczędziłoby to trochę czasu na jej wklepanie do komputera.
lesgo58 pisze:Zwróciłm uwagę na jedną rzecz - wydajność kolumny, która jest wyliczana po podstawieniu mocy grzania. W przypadku mojej kolumny i mocy grzania jaką stosuję powyższa tabela zawyża. Np. przy mocy 1960 u mnie leci nie więcej jak 120 ml, a tabela podaje 137ml/min. Zastanawiam czym to jest spowodowane.?
Rozumiem, że masz na myśli RR? Jest to spowodowane uśrednieniem, a konkretnie 70ml/min to średnia wartość którą kolega Akas uzyskał (prawdopodobnie) eksperymentalnie dla mocy 1000W. Jest ona podstawą do reszty obliczeń. Np. dla 2000W reflux ratio będzie miało wartość 140ml/min, itd.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: szfagir »

Trener kawał dobrej roboty! :)

akas
50
Posty: 50
Rejestracja: środa, 22 paź 2008, 23:27
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Kontakt:
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: akas »

Trener pisze:Co ciekawe nie wiem co sam Akas o tym skrypcie sądzi, ponieważ nic nie odpisał (może uznał, że skrypt jest do bani).
Spokojnie, przyjrzę się skryptowi tylko muszę zainstalować arkusz kalkulacyjny.
Trener pisze: lesgo58 napisał(a):Zwróciłm uwagę na jedną rzecz - wydajność kolumny, która jest wyliczana po podstawieniu mocy grzania. W przypadku mojej kolumny i mocy grzania jaką stosuję powyższa tabela zawyża. Np. przy mocy 1960 u mnie leci nie więcej jak 120 ml, a tabela podaje 137ml/min. Zastanawiam czym to jest spowodowane.?


Rozumiem, że masz na myśli RR? Jest to spowodowane uśrednieniem, a konkretnie 70ml/min to średnia wartość którą kolega Akas uzyskał (prawdopodobnie) eksperymentalnie dla mocy 1000W. Jest ona podstawą do reszty obliczeń. Np. dla 2000W reflux ratio będzie miało wartość 140ml/min, itd.
70 ml wychodzi mi dla średnich kolumn z mocno ocieplonym kegiem .
Dla wysokiej kolumny o średnicy 76 mm, całkowity powrót miał wartość 60 ml . Najwidoczniej generuje większe straty cieplne ( moc 4,5kW i większa powierzchnia ścianek)
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Miedziana kolumna LM/VM nie chce ulec zalaniu. Dlaczego?

Post autor: Trener »

akas pisze:Spokojnie, przyjrzę się skryptowi tylko muszę zainstalować arkusz kalkulacyjny.
A myślałem, że "skopałem" dokumentnie coś na finiszu...
Wszelkie Twoje uwagi co do sensowności uzyskanych wyników, porady i konstruktywna krytyka będą mile widziane. I myślę, że nie tylko przeze mnie :)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”