). Jednak potrzebuje waszej porady jeszcze w jednej kwestii. Chciałbym do całego sprzętu dołączyć drugi termometr (kolejne 35L czeka na strychu odzywając się do nie w rytmie bąbelków CO2), termometr ten miałby służyć do kontroli temperatury pary, co umożliwiłoby mi lepszą kontrolę nad cała procedurą. Mój sprzęt składa się z kega 20L (mam jeszcze 30L bańkę, dlatego teraz mogę pozwolić sobie na więcej zacieru), deflegmatora (kupiłem za 30 zł, co prawda po 1,7L zaczyna się zalewać, no ale idzie przeżyć) i chłodnicy (na zdjęciu po niżej schowana w profilu sufitowym). Zamieszczam zdjęcie całego zestawu. Uprzedzając krytykę pragnę zaznaczyć, że
1. miedzy chłodnicą, a kegem w procesie destylacji postawiona jest blacha, co skutecznie odgradza ewentualny ogień od reszty sprzętu
2. Keg z tworzywa kwasoodpornego i nie jest aluminiowy
3. Widoczna na rurkach taśma ma na celu tylko i wyłącznie wzmocnić wężyk, i nie ma absolutnie żadnego kontaktu z alkoholem
4. Widoczny na zdjęciu czarny wężyk (założony na wężyk sylikonowy) służy jako redukcja z mniejszej średnicy wężyka na większy lub odwrotnie.
5. Wężyki są w pełni silikonowe
Chętnie przyjmę jakieś uwagi odnośnie sprzętu i poradę w kwestii umieszczenia termometru i jaki wybrać
http://tomaszp.pl/uploader/uploader/201 ... 171102.jpg
P.S
Przez pokrywkę kega puszczona jest rurka miedziana, w którą włożony jest deflegmator. Moim pomysłem było danie miedzy pokrywką a deflegmatorem trójnika + kawałka rurki+ kolanko i w to kolanko dać termometr (i oczywiście całość szczelnie zasylikonować lub utkać rurką sylionową)
