Czy takie rozwiązanie portu termometru w wypełnieniu jest dobre ?
http://alkohole-domowe.com/forum/post65 ... tru#p65638
Oczywiście sonda termometru będzie umieszczona w wężyku silkonowym.
Następne pytanie. Jak głęboko powinna być wsunięta sonda termometru? Wg. mnie max. 1,5-2cm, poniważ środkiem spływa flegma.
Proszę o opinię.
Port termometru
-
Autor tematu - Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Port termometru
Dzięki za szybką odpowiedź. Zmodyfikuje trochę ten port wspawując na końcu pełnej rurki podkładkę, która będzie stanowiła opór dla silikonowego wężyka. Oczywiście tak aby nie dotykała do sondy. Wtedy pozostała część sondy będzie wolna.
Następny problem ze zmywakami będą się zaczepiać o niego, dlatego planuję zrobić wykręcany. Następny argument za szybką zmianą na sprężynki
Następny problem ze zmywakami będą się zaczepiać o niego, dlatego planuję zrobić wykręcany. Następny argument za szybką zmianą na sprężynki
-
- Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 8 lis 2012, 22:41
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Prosty port termometru w rurze miedzianej
Witam kolegów. Błąkając się po Castoramie na dziale spawalniczym natrafiłem na taniutkie miedziane uchwyty do elektrody. Zaświtało mi, że może z nich powstać prosty w zrobieniu i praktyczny port na sondę termometru w rurze miedzianej.
Większość sond ma fi3. Średnica wewn. otworu jest ok. 2,5 czy 2,8 więc delikatne rozwiercenie nie stanowi problemu. Można zalutować koncówkę "na szczelnie", potem wlutować w rurę i tylko wsuwać w nią końcowkę sondy termometru. Ja jednak ją skróciłem i wlutowałem jako kołnierz na sondę.
Dwa lub trzy owinięcią końca taśmą teflonową załatwiają problem szczelności. W zasadzie to nie ma nieszczelności nawet bez owijania bo sonda i kołnierz są tak ładnie spasowane, że i bez taśmy nic się nie dzieje. Gotowałem tak parę parę razy i jest ok.
Pozdrowionka
Większość sond ma fi3. Średnica wewn. otworu jest ok. 2,5 czy 2,8 więc delikatne rozwiercenie nie stanowi problemu. Można zalutować koncówkę "na szczelnie", potem wlutować w rurę i tylko wsuwać w nią końcowkę sondy termometru. Ja jednak ją skróciłem i wlutowałem jako kołnierz na sondę.
Dwa lub trzy owinięcią końca taśmą teflonową załatwiają problem szczelności. W zasadzie to nie ma nieszczelności nawet bez owijania bo sonda i kołnierz są tak ładnie spasowane, że i bez taśmy nic się nie dzieje. Gotowałem tak parę parę razy i jest ok.
Pozdrowionka
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
... bo moja Barbara twierdzi, że piję za mało...