Wino ryżowe na psotke
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam wszystkich mam wielki problem mianowicie,około 2 miesięcy temu nastawiłem wino ryżowe z rodzynkami i cytrynami na drożdżach zamojskich.Wtedy poziom cukru wynosił 17 blg,po oddzieleniu ryżu i reszty produktów fermentacja spowolniła aż w końcu stanęło na 11blg.Postanowiłem ze winko poleci na rurki,dlatego rozcieńczyłem z wodą by obniżyć % i dosłodziłem do poziomu 20 blg i zapodałem drożdże gorzelnicze spirit ferm t3 by wznowić fermentacje.Chwile grzybki popracowały potem wszystko ucichło i wszystkie leża na dnie.Proszę o porady, co zrobiłem nie tak, co teraz zrobić z tym nastawem, jest go około 15 litrów szkoda tego wylewać
-
- Posty: 68
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 15:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Katowice
Re: Wino ryżowe na psotke
Sam robię wino ryżowe i nie wyobrażam sobie takiej pyszności przez rurki puszczać A poza tym w jakim celu je rozcieńczałeś? To jest wino, docelowo można uzyskać z niego ok 20% mocy, jeżeli Tobie się fermentacja zakończyła w polowie to podejrzewam, że nie miałeś w nim przed rozcieńczeniem wiecej jak 11 vol...
Zanim rozcieńczyłeś to bym Ci polecił kupić drożdże do wznowienia fermentacji, ale to tylko na rurki. Pytanie ile z tego wyciśniesz..
Zanim rozcieńczyłeś to bym Ci polecił kupić drożdże do wznowienia fermentacji, ale to tylko na rurki. Pytanie ile z tego wyciśniesz..
Bo w życiu wszystkiego trzeba spróbować!
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Wino ryżowe na psotke
W aptece koło mnie kiedyś mieli, ale ze względu na zmianę obsługi już do nich nie zaglądam. Zresztą nie potrzebuję pasków. Parę razy czytałem, że w aptekach są - stąd przyjąłem, że wszędzie jest podobnie. Jeśli wprowadziłem w błąd - przepraszam.
Zamawianie pasków wysyłkowo jest niby rozwiązaniem, ale dochodzi przesyłka i małe rzeczy zdecydowanie wolę kupować na miejscu. Są jeszcze sklepy ogrodnicze - znam jeden, gdzie mają dużo potrzebnych dla nas rzeczy i w razie czego zawsze proponują mi, że zamówią co tylko będę chciał.
Zamawianie pasków wysyłkowo jest niby rozwiązaniem, ale dochodzi przesyłka i małe rzeczy zdecydowanie wolę kupować na miejscu. Są jeszcze sklepy ogrodnicze - znam jeden, gdzie mają dużo potrzebnych dla nas rzeczy i w razie czego zawsze proponują mi, że zamówią co tylko będę chciał.
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Wino ryżowe na psotke
Zaraz do kibla Cierpliwości, do czasu aż samo się nie wyklaruje to jest w nim jakieś życie. Może na prawdę ma za zimno. Jak już się wyklaruje to sprawdzisz smak, jak będzie dobre to zniszczysz za pomocą paszczy, jak będzie niesmaczne to znajdziesz sposób na uszlachetnienie termiczne
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino ryżowe na psotke
To normalna kolej rzeczy. T3 są do szybkiej roboty. Zrobiły co było do zrobienia i uwaliły się, bo nie mają nic do żarcia. Na wszelki wypadek pobierz próbkę, odgazuj ją dobrze i dokonaj pomiaru Blg. Całość może już nadawać się do zmiany na wyższy poziom konsumpcyjny.kamilos ms pisze: 20 blg...
drożdże gorzelnicze spirit ferm t3...
grzybki wszystkie leża na dnie...
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino ryżowe na psotke
To zagadka w takim razie. Przyjdzie zgadywać, bo nie znajduję przyczyn takich kłopotów. Może stabilizowałeś nastaw pirosiarczynem, lub kwasem i przedawkowałeś. Prędzej jednak stawiałbym na konserwant rodzynek, czy opłukałeś je przed dodaniem do nastawu? Jeśli nie jest to duża strata (nie dużo cukru), to raczej odpuść. Jak T3 nie poradziły temu, to szanse są mierne.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Wino ryżowe na psotke
Zmierz temperaturę nastawu- koło kaloryfera na pewno nie ma 20C, chyba, że przestali grzać:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
-
Autor tematu - Posty: 92
- Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wino
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kraśnik
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy