Witam serdecznie! Tak jak pisałem w powitaniu, udzielam się na forum vw garbusa i wiem jak denerwujące bywa zadawanie banalnych i powtarzalnych pytanie przez nowych użytkowników. Ale...
Nie mieszkam sam, muszę się liczyć z wydatkami na prąd i wodę bo inaczej marudzić będą rodzice... Tak, rodzice... Z Narzeczoną mamy do dyspozycji pokój , korytarzyk i małą łazienkę. Destylacja wchodzi w grę jedynie w pokoju. To sprawia, że aparatura musi być kompaktowa i raczej bezwonna
Mam kankę mosiężną około 9l pojemności użytkowej. Do tego planuje dodać deflegmator z wypełnieniem ze zmywaków i dalej... Na właśnie co dalej? Do bieżącej wody nie mam dostępu.
Chłodzenie powietrzem?
Zrobić dłuuuugą spiralę z miedzi i ustawić grzanie minimalnie aby kapało? Chciałem dać grzałkę 1200watt ale do powietrznego chłodzenia pewnie będzie za dużo, czyli dodać muszę regulator.
Chłodzenie w obiegu zamkniętym?
Jakaś rura 15mm wpuszczona w rurę 28mm. Wodę będzie pobierało z akwariowej pompki zanurzonej we wiaderku.
Jak to waszym zdaniem wygląda? Chodzi głównie o ekonomię. Czy dać chłodzenie wodą, co powinno przyspieszyć proces i zmniejszyć pobór prądu? Czy może chłodzenie powietrzem, które jest bardziej kompaktowe ale trwa dłużej? Wiem, że cena prądu i wody jest banalna ale chodzi tu raczej o marudzenie, którego chcę uniknąć
Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
Jeśli nie masz do dyspozycji wody, to możesz zrobić spiral stilla. Ja skutecznie korzystam z takiego rozwiązania: http://alkohole-domowe.com/forum/post67696.html#p67696
Do grzałki potrzebny jest regulator - będziesz mógł regulować wydajność (ta jest zależna od maksymalnej wydajności chłodnicy) i moc destylatu.
Zużycie prądu - na ok.27 l pulpy jabłkowej poszło 7 kWh. Proces w płaszczu wodnym (dodatkowe straty energii) trwał u mnie 24h rozgrzewanie 1800W i destylacja z mocą ok 200W.
W Twoim przypadku (9l) zużycie będzie dużo mniejsze - 2, 3 kWh. Pamiętaj o dobrym ociepleniu kanki.
Poczytaj to: http://alkohole-domowe.com/forum/the-sp ... -t898.html
i inne tematy związane ze spiral stillem.
Do grzałki potrzebny jest regulator - będziesz mógł regulować wydajność (ta jest zależna od maksymalnej wydajności chłodnicy) i moc destylatu.
Zużycie prądu - na ok.27 l pulpy jabłkowej poszło 7 kWh. Proces w płaszczu wodnym (dodatkowe straty energii) trwał u mnie 24h rozgrzewanie 1800W i destylacja z mocą ok 200W.
W Twoim przypadku (9l) zużycie będzie dużo mniejsze - 2, 3 kWh. Pamiętaj o dobrym ociepleniu kanki.
Poczytaj to: http://alkohole-domowe.com/forum/the-sp ... -t898.html
i inne tematy związane ze spiral stillem.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
27l to Ty w kegu 30l rozgrzewasz raz, a kolega Felek będzie rozgrzewał 4razy (bo 9l gara nie zapakuje do pełna
więc prawdopodobnie zaleje 7l) i tak samo z samym procesem destylacji Ty gotujesz raz,
ale większą ilość, a Felek 4x7l więc w sumie na to samo wyjdzie albo i więcej.
Ja też już to przerabiałem kiedy gotowałem na 10l garnku.
Nie zgodze się, że dużo mniejsze, śmiem twierdzić, że takie samo lub nawet większe. Jeśli jak zakładaszwawaldek11 pisze:W Twoim przypadku (9l) zużycie będzie dużo mniejsze - 2, 3 kWh.
27l to Ty w kegu 30l rozgrzewasz raz, a kolega Felek będzie rozgrzewał 4razy (bo 9l gara nie zapakuje do pełna
więc prawdopodobnie zaleje 7l) i tak samo z samym procesem destylacji Ty gotujesz raz,
ale większą ilość, a Felek 4x7l więc w sumie na to samo wyjdzie albo i więcej.
Ja też już to przerabiałem kiedy gotowałem na 10l garnku.
-
Autor tematu - Posty: 17
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 09:41
- Krótko o sobie: Jest dobrze ;)
- Ulubiony Alkohol: Kormoran
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
Wiadro do fermentacji mam jakoś 30l Czyli mieści się tam około 24l nastawu. Prawdą jest, że będę musiał cały proces przeprowadzić 3-4 razy... A spirala chłodnicy włożona we wiadro z wodą? Bez obiegu?
Trochę pracowałem na sprzęcie kolegi ale on z wodą i gazem się nie liczy, chłodnica aż się poci od zimnej wody z głębi ziemi
Trochę pracowałem na sprzęcie kolegi ale on z wodą i gazem się nie liczy, chłodnica aż się poci od zimnej wody z głębi ziemi
-
- Posty: 118
- Rejestracja: sobota, 7 lis 2009, 18:43
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
Może i ja swoje 2 grosze dodam.
Co do chłodzenia wodą w obiegu zamkniętym. Ja osobiście coś takiego używam, bo niestety nie mam dostępu do bieżącej wody. Ja zastosowałem pompkę z pralki, i powiem Ci że w moim pot-stillu daje radę, Woda leci zdrowym "sikiem". Do tego używam dwóch wiader po 30 litrów, a do chłodzenia samej wody wykorzystuje zamarznięte butelki z woda.
Mniej więcej tak to wygląda. Co prawda, sprzęt został jeszcze kilka razy zmodyfikowany. Ale nie o to chodzi tutaj
ZDJĘCIE
Dodam że przez cały proces destylacji (około 6 godzin) ~9 litrów nastawu, zużywam te dwa wiadra wody, oraz jakieś 2x 2,5 litrowe butelki z lodem oraz 4 duże wkłady do lodówek turystycznych. Ale temperaturę wody w wiadrach mam (zaczynam) od ~8 stopni i jade do ~30 stopni i wymieniam wtedy wiadro na zimną wodę. No i miedzy czasie wymieniam lód.
Pozdrawiam.
P.S.
Tutaj jest temat do wątku z zamkniętymi układami:
http://alkohole-domowe.com/forum/zamkni ... t1078.html
Co do chłodzenia wodą w obiegu zamkniętym. Ja osobiście coś takiego używam, bo niestety nie mam dostępu do bieżącej wody. Ja zastosowałem pompkę z pralki, i powiem Ci że w moim pot-stillu daje radę, Woda leci zdrowym "sikiem". Do tego używam dwóch wiader po 30 litrów, a do chłodzenia samej wody wykorzystuje zamarznięte butelki z woda.
Mniej więcej tak to wygląda. Co prawda, sprzęt został jeszcze kilka razy zmodyfikowany. Ale nie o to chodzi tutaj
ZDJĘCIE
Dodam że przez cały proces destylacji (około 6 godzin) ~9 litrów nastawu, zużywam te dwa wiadra wody, oraz jakieś 2x 2,5 litrowe butelki z lodem oraz 4 duże wkłady do lodówek turystycznych. Ale temperaturę wody w wiadrach mam (zaczynam) od ~8 stopni i jade do ~30 stopni i wymieniam wtedy wiadro na zimną wodę. No i miedzy czasie wymieniam lód.
Pozdrawiam.
P.S.
Tutaj jest temat do wątku z zamkniętymi układami:
http://alkohole-domowe.com/forum/zamkni ... t1078.html
Jak pędzić, Panie Premierze? Rzetelnie i dokładnie...
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
tym spiral-stillem bo inaczej to pędzenia w pokoju bez przyłączy wody raczej nie widzę, musiał byś
biegać co chwile z wiaderkiem, podmieniać wodę, coś Ci się rozleje itd. itd.
Nie masz żadnej możliwości pędzenia w łazience? Przecież aparaturę mozesz wstawić do wanny
(czy brodzika prysznica), a wodę podpiąć pod wylewkę prysznica, do tego gar z grzałką i jest 0 problemów
Marna opcja, woda we wiadrze się mocno grzeje (od góry nawet zacznie parować), pomyśl nadA spirala chłodnicy włożona we wiadro z wodą? Bez obiegu?
tym spiral-stillem bo inaczej to pędzenia w pokoju bez przyłączy wody raczej nie widzę, musiał byś
biegać co chwile z wiaderkiem, podmieniać wodę, coś Ci się rozleje itd. itd.
Nie masz żadnej możliwości pędzenia w łazience? Przecież aparaturę mozesz wstawić do wanny
(czy brodzika prysznica), a wodę podpiąć pod wylewkę prysznica, do tego gar z grzałką i jest 0 problemów
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
Masz tu Felku zdjęcia mojego dawnego pot stilla wraz z opisem działania. Nie używałem wody, a wydajność miałem ok. 1l/godz.
Gdyby spiralę ze stali KO zastąpić miedzianą, lub wspomagać się wiatrakiem chłodnica mogłaby być krótsza.
http://alkohole-domowe.com/forum/pot-tu ... ot%20turbo
Gdyby spiralę ze stali KO zastąpić miedzianą, lub wspomagać się wiatrakiem chłodnica mogłaby być krótsza.
http://alkohole-domowe.com/forum/pot-tu ... ot%20turbo
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 17
- Rejestracja: środa, 6 lut 2013, 09:41
- Krótko o sobie: Jest dobrze ;)
- Ulubiony Alkohol: Kormoran
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
Re: Budowa aparatury kompaktowej. Jakie chłodnice? Względy ekonomiczne.
Dzięki Emiel Regis za pomoc w chłodnicy powietrznej. Kankę mam jakoś 30cm wysoką, do tego zrobię deflegmator 50cm. To da razem 80cm. Nie wiem czy wystarczy taka długość spirali do schłodzenia powietrznego...
Jeśli chodzi o obieg zamknięty to przed chwilą odrobiłem lekcję i przeczytałem tematy. Mam żółwia w akwarium także duży pompofiltr jest. Tylko czy chłodnica w postaci rury wpuszczonej w rurę (60cm długie) wystarczy? Jeśli nie to zostaje zrobić spiralę i włożyć w rurę pcv. Upieram się przy miedzi i mosiądzu bo mam opanowane lutowanie twarde i miękkie, a rurek miedzianych leży połowa garażu.
Jeśli chodzi o obieg zamknięty to przed chwilą odrobiłem lekcję i przeczytałem tematy. Mam żółwia w akwarium także duży pompofiltr jest. Tylko czy chłodnica w postaci rury wpuszczonej w rurę (60cm długie) wystarczy? Jeśli nie to zostaje zrobić spiralę i włożyć w rurę pcv. Upieram się przy miedzi i mosiądzu bo mam opanowane lutowanie twarde i miękkie, a rurek miedzianych leży połowa garażu.