pierwszy większy sprzęt

Zaprezentujcie tu wasze pomysły na destylator i nie tylko. Może własne zbiory lub inne dzieła sztuki które warto pokazać światu...

Autor tematu
Żelazny Jan
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 17:15

Post autor: Żelazny Jan »

Drodzy Forumowicze , bardzo proszę o ocenę mojego nowego sprzętu. Moc tego co uznałem za "serce" około 70 obrotów. Z około 40 litrów śliwki wyszły 4 litry serca , 0,7 l przedgonu i 1 litr pogonu. Niestety, po zebraniu serduszka do baniaka okazało się, że lekko śmierdzi , co tu dużo gadać, bąkiem, kapuchą czymś w ten deseń (nie wdając się w dywagacje zapachowe, nie jest to zapach siarkowodoru czyli jaja) W smaku bardzo przyjemne, przy wąchaniu i próbowaniu podczas destylacji nic nie wyczułem. (baniak i butelki czyściutkie). Może deflegmator za krótki? Sam nie wiem. Co Wy byście w nim zmienili?
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
alembiki
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: klodek4 »

Puszczaj drugi raz :punk: :piwo: :ok:

ps. Czym masz wypelniony deflegmator :?: :?: :?:
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: pokrec »

Jak śmierdzi bąkiem, to znaczy - siarkowodór. Zostaw to na tydzień i wtedy powąchaj. U mnie wprawdzie było jajo, smak - bez zarzutu, po tygodniu stania w kegu jajo poszło precz.
Takie rzeczy zawsze robi się na 2 razy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
Żelazny Jan
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 17:15
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: Żelazny Jan »

Dzięki za odpowiedzi:) w deflegmatorze mam zmywaki ze stali nierdzewnej. Gotowałem w wodzie z octem i nie wyskoczyło na nich nic. więc chyba ok. Puścić drugi raz w tej samej aparaturze czy kombinować mniejszą do zlewozmywaka? :)
pozdrawiam
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: pokrec »

Jak uważasz, ja normalnie używam jednej do wszystkiego. Możesz część wypełnienia zmienić na siatkę miedzianą wymoczona w occie, dobrze wypłukaną i zwiniętą dość ciasno w rulon. Miedź pochłania smrody.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: Emiel Regis »

@pokrec
Lothar von Luene pisze:Po długim używaniu miedzi, powstaje na niej dziwny, " tłusty" osad, który ochrania ją przed działaniem kwasów. Kiedyś napisałem na AD, że "miedź wytrawi nawet woda z kapusty kiszonej". Miałem wtedy spore doświadczenie jako galwanizer, ale bardzo małe jako bimbrownik. :) Na naszą miedź trzeba zadziałać najpierw czymś odtłuszczającym ( alkaicznym ) typu Krecik, soda oczyszczona lub jeszcze mocniej, a dopiero potem ocet, kwas solny, kapusta kiszona itp.
To jeszcze nie wszystko. Po wytrawianiu nie wystarcza dokładne wymycie czystą wodą. W mikroskopijnych porach metalu pozostją resztki kwasu, dlatego, żeby nie powstawał tzw."grynszpan", trzeba nasz materiał zneutralizować w czymś zasadowym, np w roztworze wspomnianaj sody oczyszczonej.
Przy nowym, świeżym wypełnieniu pkt. 1 bym sobie darowwał.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 lis 2012, 08:56 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

cafekot
250
Posty: 253
Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: cafekot »

Trzy rulony z sześciu miedzianych siatek po każdym pędzeniu wygotowuję w wodzie z kwaskiem cytrynowym - zero smrodków, tłustych osadów, siatka jest jak nowa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Autor tematu
Żelazny Jan
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 17:15
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: Żelazny Jan »

Czy próbować zrobić przy okazji dłuższy deflegmator?
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: Emiel Regis »

Na pewno zyskasz na jakości ale jeśli ma być dłuższy to powinien być też szerszy (do samego gara, bez wąskiego gardła), inaczej może go zalewać.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

cafekot
250
Posty: 253
Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: cafekot »

Przed i po czyszczeniu wsadu miedzianego.
W istniejący deflegmator wkładasz dwa takie zwoje i po smrodkach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

marcin0616@
30
Posty: 41
Rejestracja: sobota, 8 paź 2011, 00:08
Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: gostynin
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: marcin0616@ »

Chrzanić miedziane siatki, najlepszy jest stary polski gruby (taki jak kciuk) miedziany kabel, plecionka, obdarty z izolacji i wymoczony w sodzie. Po wszystkim wystarczy spłukać wodą
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: lesgo58 »

A to ciekawe!!!
Może coś bliżej i bardziej szczegółowo...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

cafekot
250
Posty: 253
Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: cafekot »

marcin0616@ pisze:Chrzanić miedziane siatki, najlepszy jest stary polski gruby (taki jak kciuk) miedziany kabel, plecionka, obdarty z izolacji i wymoczony w sodzie. Po wszystkim wystarczy spłukać wodą

Chrzanić stare polskie grube kable, wszyscy wiedzą że ajlepiej sprawdzaja się dziadkowe szelągi odnalezione w garncu zakopanym za stodołą, nawet nie trzeba ich spłukiwać - wystarczy przetrzeć onucą i gotowe.
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: pierwszy większy sprzęt

Post autor: radius »

Tylko, że szelągi były bite przeważnie ze srebra, więc nie bardzo tu pasują, prędzej firki :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Galerie destylatorów”