pierwszy większy sprzęt
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 17:15
Drodzy Forumowicze , bardzo proszę o ocenę mojego nowego sprzętu. Moc tego co uznałem za "serce" około 70 obrotów. Z około 40 litrów śliwki wyszły 4 litry serca , 0,7 l przedgonu i 1 litr pogonu. Niestety, po zebraniu serduszka do baniaka okazało się, że lekko śmierdzi , co tu dużo gadać, bąkiem, kapuchą czymś w ten deseń (nie wdając się w dywagacje zapachowe, nie jest to zapach siarkowodoru czyli jaja) W smaku bardzo przyjemne, przy wąchaniu i próbowaniu podczas destylacji nic nie wyczułem. (baniak i butelki czyściutkie). Może deflegmator za krótki? Sam nie wiem. Co Wy byście w nim zmienili?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: pierwszy większy sprzęt
Jak śmierdzi bąkiem, to znaczy - siarkowodór. Zostaw to na tydzień i wtedy powąchaj. U mnie wprawdzie było jajo, smak - bez zarzutu, po tygodniu stania w kegu jajo poszło precz.
Takie rzeczy zawsze robi się na 2 razy.
Takie rzeczy zawsze robi się na 2 razy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 17:15
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: pierwszy większy sprzęt
Jak uważasz, ja normalnie używam jednej do wszystkiego. Możesz część wypełnienia zmienić na siatkę miedzianą wymoczona w occie, dobrze wypłukaną i zwiniętą dość ciasno w rulon. Miedź pochłania smrody.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: pierwszy większy sprzęt
@pokrec
Przy nowym, świeżym wypełnieniu pkt. 1 bym sobie darowwał.Lothar von Luene pisze:Po długim używaniu miedzi, powstaje na niej dziwny, " tłusty" osad, który ochrania ją przed działaniem kwasów. Kiedyś napisałem na AD, że "miedź wytrawi nawet woda z kapusty kiszonej". Miałem wtedy spore doświadczenie jako galwanizer, ale bardzo małe jako bimbrownik. Na naszą miedź trzeba zadziałać najpierw czymś odtłuszczającym ( alkaicznym ) typu Krecik, soda oczyszczona lub jeszcze mocniej, a dopiero potem ocet, kwas solny, kapusta kiszona itp.
To jeszcze nie wszystko. Po wytrawianiu nie wystarcza dokładne wymycie czystą wodą. W mikroskopijnych porach metalu pozostją resztki kwasu, dlatego, żeby nie powstawał tzw."grynszpan", trzeba nasz materiał zneutralizować w czymś zasadowym, np w roztworze wspomnianaj sody oczyszczonej.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 lis 2012, 08:56 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 23 paź 2012, 17:15
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 41
- Rejestracja: sobota, 8 paź 2011, 00:08
- Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: gostynin
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: pierwszy większy sprzęt
A to ciekawe!!!
Może coś bliżej i bardziej szczegółowo...
Może coś bliżej i bardziej szczegółowo...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: pierwszy większy sprzęt
Chrzanić stare polskie grube kable, wszyscy wiedzą że ajlepiej sprawdzaja się dziadkowe szelągi odnalezione w garncu zakopanym za stodołą, nawet nie trzeba ich spłukiwać - wystarczy przetrzeć onucą i gotowe.
marcin0616@ pisze:Chrzanić miedziane siatki, najlepszy jest stary polski gruby (taki jak kciuk) miedziany kabel, plecionka, obdarty z izolacji i wymoczony w sodzie. Po wszystkim wystarczy spłukać wodą
Chrzanić stare polskie grube kable, wszyscy wiedzą że ajlepiej sprawdzaja się dziadkowe szelągi odnalezione w garncu zakopanym za stodołą, nawet nie trzeba ich spłukiwać - wystarczy przetrzeć onucą i gotowe.