Winogrono, jabłka

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Post autor: Durik »

Mam trochę winogrona, i mogę mieć jabłka. Coś powinienem z tym zrobić coby się nie zmarnowało - doradzicie??
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Pretender »

Wino, cydr.

Lucyferek
30
Posty: 45
Rejestracja: środa, 25 maja 2011, 17:51
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Lucyferek »

Jest na forum przepis na calvadosa, jeśli chodzi o jabłka. Sam jeszcze nie robiłem, ale się przymierzam.
Z winogron jak wyżej - wino. Drożdże szlachetne - rozmnożyć i jazda. Winogrona pewnie takie zwykłe polskie z ogródka? Rozcieńczyć około pół na pół z wodą (lub lepiej trochę mniej wody) i dodać porcjami cukru (zależy ile masz owoców i jakie wino chcesz osiągnąć).

Ale zanim weźmiesz się do pracy to przejrzyj porządnie forum, aby nie zrobić głupiego błędu.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Pretender »

Jak najmniej wody, najlepiej w ogóle. Zarówno w przypadku winogron jak i jabłek.

podlasiak
10
Posty: 17
Rejestracja: czwartek, 18 paź 2012, 12:29
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: podlasiak »

Ja parę dni temu zebrałem winogrona.PO obraniu z gałązek okazało się, że jest tego dużo ponad 25 kg.Wrzuciłem do baniaka.Dobrze wstrząsnąłem, tak żeby winogron się trochę pogniótł.Zostawiłem na noc przy kaloryferze.Sprawdziłem zawartość cukru i okazało się, że sam winogron na 22Blq. Dalej zrobiłem tak.W 2 litrach ciepłej wody rozpuściłem 1kg cukru i dodałem drożdży Bayamus gorzelniczych. Mam nadzieję, że nie zmarnowałem towaru i po około 2 tygodniach będzie z tego dobry towar.
Pytanie.Czekać, aż Blq spadnie do minimum czy czekać tylko na koniec burzliwej fermentacji i od razu do kotła?Raz miałem przypadek, że Blq było zerowe a drożdże dalej harcowały-co wtedy?
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Wald »

Poczytaj o poprawce pomiaru cukru ze względu na alkohol. Zero może oznaczać, że w każdym litrze jest jeszcze 4 dkg cukru do przerobienia. To kolejne 2% więcej :!:
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Pretender »

podlasiak pisze:....Dobrze wstrząsnąłem, tak żeby winogron się trochę pogniótł.......
szkoda, że nie zmiażdżyłeś owoców.

podlasiak
10
Posty: 17
Rejestracja: czwartek, 18 paź 2012, 12:29
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: podlasiak »

Czy do destylacji całość przelać do kotła, czy lepiej zlać i wyciskać, aby destylować czysty sok (bez skórek)?
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2012, 20:01 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczne poprawki.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Pretender »

Czym będziesz destylował?
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: pokrec »

No, ten-tego, ja nie radzę w ogóle gotować pulpy. Lepiej odcisnąć albo przez sito przetrzeć przynajmniej i dopiero wtedy psocić.
Pulpa może się:
a) przypalić na grzałkach / dnie kotła,
b) wykipieć i fusem zatkać wylot pary z kociołka.
W przypadku a) mamy do czyszczenia grzałki / kociołek oraz posmak spalenizny w psocie, w przypadku b) - artykuł w gazecie, jak to kolejny bimbrownik wysadził ścianę bloku w powietrze.

Oczywiście, grappę (bimber z wytłoków winogronowych po odciśnięciu soku na wino) tradycyjnie się gotuje w kotle, na dnie którego układa się grubsze "gniazdo" z czystej słomy, to zapobiega przypaleniu, ale nadal może zatkać wylot z kociołka. A w takim przypadku, jak się zorientujemy, że powinno lecieć a nie leci (a kocioł jeszcze nie wybuchł), to jedyne, co można, to wyłączyć grzanie i pozostawić aparaturę do całkowitego wystygnięcia. Otwieranie gorącej aparatury w takim przypadku, to pewna erupcja wrzącej zawartości (z hukiem!) i BARDZO niemiłe konsekwencje dla twarzy, w którą ta pulpa trafiła.

Można tez gotować na łaźni wodnej / olejowej bądź ogrzewając nastaw parą podawaną bezpośrednio do nastawu z kotła z wrzącą wodą przy pomocy rurki (tzw. bełkotka).
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: wawaldek11 »

Kol.pokręc, czy niegotowanie pulpy zalecasz ze względu na bezpieczeństwo czy też z innych względów, np. smaczki, aromaty?
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: pokrec »

Tylko bezpieczeństwo. Ono jest najważniejsze. Drugich oczu, twarzy, czy choćby ręki nawet obecnie nie da się dostać tak, od ręki w abmbulatorium szpitalnym. Aromat na tym co najwyżej minimalnie ucierpi. No, chyba, że przypalisz pulpę. Z tym, że ja z 60 l pulpy wyrzucam najwyżej 6 l pestek, skórek i tego, co przez sitko się nie przetarło. Praktycznie nic nie tracę (nie zauważyłem różnicy). Do kotła pod Aabratka wędruje taka zawiesina w 85% płynna. Aabratka mam takiego, że spirala w nim nie ma denka, jest po prostu włożona w rurę. NAWET, jakby coś się miało zatkać, to wysunie spiralę. Nie ma w kotle żadnego fusa, który nie przeszedłby przez rurkę fi 10, więc tym bardziej rura fi 66 się nie zatka.

http://alkohole-domowe.com/forum/kolejn ... t4539.html

Pulpa ze śliwek się nie przypala, nawet gotowana w kanie od mleka na gazie, to mam sprawdzone :hmm: . Pulpa z jabłek się przypala natomiast i trzeba albo w płaszczu wodnym, olejowym, albo bełkotka parową.

Zaworki bezpieczeństwa tu nie zdadzą egzaminu, bo ich wlot jest pierwszą rzeczą, jaka się zatka w razie problemu.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: wawaldek11 »

Uspokoiłeś mnie, bo pomyślałem, że gotowanie pulpy wprowadza niepożądane aromaty. A tu wręcz odwrotnie.
Gotowałem już dwa razy pulpę jabłkową na sprzęcie z fotki, ale jeszcze nie spróbowałem i nie wiem jak z aromatami. Zreszą i tak nie mam do czego porównać.
Na powierzchnię wody nalałem płynnej parafiny żeby woda za bardzo nie odparowywała i posoliłem. Na przedestylowanie ok. 25l pulpy zużyłem ok.7 kWh.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

Reasumując - z winogronka zrobić normalne winko?? I tylko wino, czy z resztek na nastaw??
Gdyby ktoś miał jakiś przepis krok po kroku prosto napisany na takie winko, bo nigdy nie robiłem jeszcze.

A z drugiej strony rozumiem że można też zrobić od razu nastaw tzn jak klasyczną cukrówkę tylko że najpierw owoce dobrze zmasakrować dodać wody uzupełnić cukier do 22-23 blg dodać gorzelnicze, czekać aż blg spadnie poniżej 0 i ba rurki??
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: lesgo58 »

Musisz zrozumieć ,że każdy nastaw to swego rodzaju wino.
I teraz w zależności od tego w/g jakiego przepisu zrobisz - taki destylat otrzymasz.
Przepisów jak zrobić nastaw , a także wino , a także zacier jest całe multum na forum.
Zajrzyj w odpowiedni dział.
Bo hobby te - to sztuka cierpliwości i poszukiwań.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 paź 2012, 20:16 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: pokrec »

Kol. Durik: masz, na talerzu:

http://alkohole-domowe.com/forum/post58 ... owe#p58358

I doszkol się na forum, książkę kup, poczytaj, gwarantuję Ci, że nie będziesz żałował. Zobaczysz, jak Cię to hobby wciągnie!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

A więc już sobie to mniej więcej poukładałem, tylko mam kilka opcji do wyboru. Doradzcie która najlepsza i jakie macie uwagi.

Chcę uzyskać winko słodkie około 14%

1.
Winogronka zerwać (ok 30 kg), obrać, umyć, zmiażdżyć jakimś tłuczkiem, wrzucić do balona, sprawdzić zawartość cukru, dodać odpowiednią ilość cukru rozcieńczoną w wodzie taką aby całość dało około 22 blg. Dodać drożdże szlachetne lub aktywne i odrobinę pożywki. Kontrolować blg tak żeby gdy spadnie do około 5 blg dodać cukier do wartości około 20 blg. Po około 2 tyg przelewamy wszystko przez pieluchę tetrową uzupełniamy cukier i następuje powolna fermentacja która może potrwać około miesiące. Następnie zlewamy wszystko znad osadu i klarujemy w chłodnej piwnicy.

2.
Winogronka zerwać (ok 30 kg), obrać, umyć, przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa z grubym sitkiem, wrzucić do balona, sprawdzić zawartość cukru, dodać odpowiednią ilość cukru rozcieńczoną w wodzie taką aby całość dało około 22 blg. Dodać drożdże szlachetne lub aktywne i odrobinę pożywki. Kontrolować blg tak żeby gdy spadnie do około 5 blg dodać cukier do wartości około 20 blg. Po około 2 tyg przelewamy wszystko przez pieluchę tetrową uzupełniamy cukier i następuje powolna fermentacja która może potrwać około miesiące. Następnie zlewamy wszystko znad osadu i klarujemy w chłodnej piwnicy.

3.
Winogronka zerwać (ok 30 kg), obrać, umyć, przepuścić przez sokownik, otrzymany sok wlać do balona, sprawdzić zawartość cukru, dodać odpowiednią ilość cukru rozcieńczoną w wodzie taką aby całość dało około 22 blg. Dodać drożdże szlachetne lub aktywne i odrobinę pożywki. Kontrolować blg tak żeby gdy spadnie do około 5 blg dodać cukier do wartości około 20 blg. Po około 2 tyg zlewamy wszystko znad powstałego osadu, uzupełniamy cukier i następuje powolna fermentacja która może potrwać około miesiące. Następnie zlewamy wszystko znad osadu i klarujemy w chłodnej piwnicy.

Z jabłkami mam zamiar inaczej postąpić a mianowicie:

Około 50-60 kg jabłek umyć przekroić pozbyć się pestek i przepuścić przez sokownik.
Sok wlać do 50 litrowej beczki uzupełnić wodą i cukrem do wartości blg 22. Dodać aktywnych drożdży gorzelniczych np SpiritFerm Turbo FRUIT. Po przepracowaniu wstawiamy na rurki, następnie zapraszamy znajomych....

podlasiak
10
Posty: 17
Rejestracja: czwartek, 18 paź 2012, 12:29
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: podlasiak »

Z racji tego, że temat nazywa się "winogron, jabłka" opowiadam. Nastaw z winogron, o którym pisałem buzuje, że aż miło!! Dobrze że postawiłem to we wiadrze z dużą przykrywką bo wszystko się podniosło o min 15-20cm! Ten bulgot to muzyka dla mnie. Nie mogę się doczekać destylacji.
Jeśli chodzi o jabłka, to zrobiłem calvadosa, według przepisu który znalazłem na forum. Jabłek mam swoich dużo i postawiłem w 3 baniakach po 30 ltr. Destylowałem pulpę na swoim sprzęcie tzn keg+ 100cm rura fi 70mm ze zmywakami + chłodnica, u kolegi który ma kolumnę kupioną i na pot stillu. Wiecie co? Szkoda zachodu i pracy. Zapach jest, lekki posmak jabłek. Ale nieproporcjonalny efekt do włożonej pracy we wszystkich 3 przypadkach. Teraz postawiłem to w szklanych gąsiorkach na te parę tygodni bądź miesięcy i czekam na obiecywany cudowny smak....
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: pokrec »

Kol. Durik: sposób pierwszy jest najlepszy, tylko cedzenie i odciskanie przez pieluchę ma zajść po max. tygodniu od rozpoczęcia fermentacji w pulpie. Wygodna jest prasa winiarska, ale z braku laku tetrowa pielucha będzie OK.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

Ale po tygodniu nawet jak będzie jeszcze trwała burzliwa fermentacja już odcedzać??
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: pokrec »

Tak, właśnie. Siedź i wyciskaj, co się da. Dalej fermentuj już sam moszcz. Będzie jeszcze burzliwiej...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

Zabieram się do roboty. Właśnie winogronko się obiera, gąsior umyty czeka. Zastanawia mnie jeszcze kilka tematów. Czy gąsior czymś należy zdezynfekować?? Jakimś pirosiarczanem czy nic nie trzeba robić?? Kolejne pytanko to jakich drożdży użyć na pierwszy raz, żeby nie było komplikacji: http://allegro.pl/drozdze-winiarskie-fe ... 22561.html czy:http://allegro.pl/drozdze-winiarskie-na ... 67870.html czy myśleć o jakiejś pożywce?? Jeśli tak to o jakiej??

Temat dość pilny bo winogronko się obiera i chciałem dzisiaj wszystko zamówić.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Zygmunt »

Bierz aktywne (te pierwsze)- skoro win jest już w produkcji nie masz czasu na robienie matki drożdżowej z suszonych... Ech, jak zwykle od tyłu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

Jakie od tyłu?? Stanie się winogronkom coś jak sobie poczekają 48 godz w piwnicy w beczce przed dodaniem drożdży?? A co z dezynfekcją gąsiorka??

Jeszcze jedno mnie zastanawia, czy tą pierwszą fermentację przed oddzieleniem pulpy to przeprowadzać w tym właśnie gąsiorze czy z racji dużego otworu w beczce 60 litrowej?? A ten gąsiorek mam litrowy, ile na max dać tam winogronek??
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Zygmunt »

Stanie się winogronkom coś jak sobie poczekają 48 godz w piwnicy w beczce przed dodaniem drożdży?
Infekcja, start na dzikusach, rozwój bakterii tlenowych... wymieniać dalej?:) Trochę loteria- może nic się nie stanie, ale zawsze jest ryzyko. Powinieneś zacząć od zrobienia MD. A potem brać się za owoce:)
A co z dezynfekcją gąsiorka?
Dokładne wymycie wodą z mydłem, a potem OXI, alb pirosiarczan wg instrukcji na opakowaniu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

Jeszcze jedno mnie zastanawia, czy tą pierwszą fermentację przed oddzieleniem pulpy to przeprowadzać w tym właśnie gąsiorze czy z racji dużego otworu w beczce 60 litrowej?? A ten gąsiorek mam 30 litrowy, ile na max dać tam winogronek??
Ostatnio zmieniony czwartek, 8 lis 2012, 19:50 przez Durik, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
Durik
350
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 11:24
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Winogrono, jabłka

Post autor: Durik »

???????????????
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”