Dereniowe przysmaki
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Dżemy dereniowe
Najprostszy chyba sposób na coś dereniowego w słoiku. 1 kg owoców derenia umyć i ugotować w 1/2 l wody. Przetrzeć przez sito. Do gotującej się masy dodać porcjami 600 g cukru żelującego. zagotować raz jeszcze, przełożyć do słoików i zakręcić
Smaczna jest też marmolada z dodatkiem jabłek lub gruszek. Na 1 kg derenia należy użyć 1/2 kg jabłek lub gruszek. W tej wersji owoce derenia gotujemy na wolnym ogniu z cukrem żelującym i ewentualnie z ulubionymi przyprawami jak cynamon, goździki czy kardamon. Kiedy miąsz zacznie odchodzić od pestek, (po 10-15 min), całość przetrzeć przez sito i gotować dalej z dodatkiem jabłek lub gruszek obranych, pozbawionych gniazd nasiennych i drobno pokrojonych. Gotować jeszcze kilka minut, przełożyć do słoików i zakręcić. Dodatek kieliszka owocówki po zdjęciu garnka z ognia doda smaczku.
Można oczywiście też owoce wydrylować i przetrzeć. Do 1 kg derenia dodać 1 kg cukru żelującego. Po udanej próbie na stężenie przełożyć do słoików i zakręcić. Pestki po stratyfikacji wsadzić do ziemi i po kilku latach będziemy mieli własne kilkadziesiąt drzewek.
Czasami bawię się w spontaniczne gotowanie. Np. żal mi było brzoskwini, których nikt nie jadł. Umyłem, obrałem ze skórki, pokroiłem w cząstki i dodałem do wydrylowanych owoców derenia ugotowanych razem z dodatkiem skórki pomarańczowej w syropie z soku pomarańczowego i cukru żelującego. Na koniec wlałem szklaneczkę whisky. Stosunek wagowy owoców razem z sokiem do cukru był 1 do 1. Nie jest to zbyt gęste ale jeśli się bułkę nie smaruje masłem, to wsiąka w pieczywo i z herbatą smakuje wyśmienicie. Też rodowitym Anglikom.
Konfitura z derenia 'Typ Kaukasus' z whisky. W sam raz na poniedziałkowe śniadanie.
Najprostszy chyba sposób na coś dereniowego w słoiku. 1 kg owoców derenia umyć i ugotować w 1/2 l wody. Przetrzeć przez sito. Do gotującej się masy dodać porcjami 600 g cukru żelującego. zagotować raz jeszcze, przełożyć do słoików i zakręcić
Smaczna jest też marmolada z dodatkiem jabłek lub gruszek. Na 1 kg derenia należy użyć 1/2 kg jabłek lub gruszek. W tej wersji owoce derenia gotujemy na wolnym ogniu z cukrem żelującym i ewentualnie z ulubionymi przyprawami jak cynamon, goździki czy kardamon. Kiedy miąsz zacznie odchodzić od pestek, (po 10-15 min), całość przetrzeć przez sito i gotować dalej z dodatkiem jabłek lub gruszek obranych, pozbawionych gniazd nasiennych i drobno pokrojonych. Gotować jeszcze kilka minut, przełożyć do słoików i zakręcić. Dodatek kieliszka owocówki po zdjęciu garnka z ognia doda smaczku.
Można oczywiście też owoce wydrylować i przetrzeć. Do 1 kg derenia dodać 1 kg cukru żelującego. Po udanej próbie na stężenie przełożyć do słoików i zakręcić. Pestki po stratyfikacji wsadzić do ziemi i po kilku latach będziemy mieli własne kilkadziesiąt drzewek.
Czasami bawię się w spontaniczne gotowanie. Np. żal mi było brzoskwini, których nikt nie jadł. Umyłem, obrałem ze skórki, pokroiłem w cząstki i dodałem do wydrylowanych owoców derenia ugotowanych razem z dodatkiem skórki pomarańczowej w syropie z soku pomarańczowego i cukru żelującego. Na koniec wlałem szklaneczkę whisky. Stosunek wagowy owoców razem z sokiem do cukru był 1 do 1. Nie jest to zbyt gęste ale jeśli się bułkę nie smaruje masłem, to wsiąka w pieczywo i z herbatą smakuje wyśmienicie. Też rodowitym Anglikom.
Konfitura z derenia 'Typ Kaukasus' z whisky. W sam raz na poniedziałkowe śniadanie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Dodano[radius]:
Radius was kocha i zdjęcie dodaje
U mnie tak było w 2008. Po ociepleniu do kilkunastu stopni po koniec lutego, przyszły silne mrozy. Z tego roku nie mam nalewki, rzeczywiście były tylko pojedyńcze owoce. Ale w tym roku owoców w dosłownym znaczeniu od zatrzęsienia. Np. pod 'Flavą' z żołtymi owocami rozłożyłem włókninę. Opadnięte owoce systematycznie zbieram, myję i zamrażam. Idę dwa razy dziennie, wstrząsam drzewkiem i napełniam owocami litrowy pojemnik. I tak dziennie mam kilo dojrzałych, co jest bardzo ważne, owoców. Jeśli Radius nas jeszcze kocha to umieści tu zdjęcie z tym dereniowym rarytasem, który polecam wszystkim, i nalewkowiczom i dżemowiczom. Psotnikom nie polecam. Szkoda tej barwy. Do psoty zwyczajny dzikus się nadaje jak na zdjęciu powyżej.wawaldek11 pisze:A jak u Ciebie z urodzajem?
Bo mojej okolicy pojedyńcze sztuki na drzewkach
Znajomi leśnicy mówią, że przymrozki zrobiły swoje...
Dodano[radius]:
Radius was kocha i zdjęcie dodaje
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Ja chyba akcję dereń spaliłem zbyt duzymi przygotowaniami
Zrobiłem dużo miejsca w zamrażarce, kupiłem folię, agro... -włókninę, -tkaninę, zainwestowałem kilka butelek własnego wyrobu w znajomego, który miał zbierać, strząsać i magazynować owocki Na szczęście własnej wątroby nie musiałem angażować
Po takich przygotowaniach muszę jednak wypuścić informację/propozycję: Przyjmę, wymienię w barterze, kupię owoce derenia na nalewkę!
Zrobiłem dużo miejsca w zamrażarce, kupiłem folię, agro... -włókninę, -tkaninę, zainwestowałem kilka butelek własnego wyrobu w znajomego, który miał zbierać, strząsać i magazynować owocki Na szczęście własnej wątroby nie musiałem angażować
Po takich przygotowaniach muszę jednak wypuścić informację/propozycję: Przyjmę, wymienię w barterze, kupię owoce derenia na nalewkę!
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Jak już wspomniałem, znam ten ból. Niestety mam daleko do Ciebie albo Ty do mnie. W mojej okolicy znam takie miejsca, że w ciągu godziny mogłbyś ze dwa wiadra narwać. Derenie dopiero zaczynają dojrzewać. Wkrótce pojawią się ogłoszenia. Ale myślisz właściwie. Postaraj się o własne rośliny. Znam ludzi bez ogrodu, którzy znajomym "wcisnęli" derenie, żeby wspólnie z nich korzystać.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Jeden dereń już ze dwa lata u mni rośnie. Tylko jeden, bo znajomy ma ich więcej i nie zagospodarowuje owoców.
Ale nawet mając 10 drzewek, to przy nieurodzaju/przymrozkach na jedno wychodzi
Ale nawet mając 10 drzewek, to przy nieurodzaju/przymrozkach na jedno wychodzi
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Dereniowe przysmaki
A często do czegoś takiego dochodzi? Wiesz, ja nie jestem jakiś guru od dereni czy jarząbów ale może istnieje jakiś związek z okresem kwitnienia. Być może derenie, które później owocują też później kwitną. Nie wiem. Zauważyłem, że podkładka może opóźnić owocowanie. Np. ten żółty dereń, mam go jako oryginał kupiony kilka lat temu i ten owocuje od tygodnia. Ta sama odmiana przeze mnie oczkowana na przypadkowej podkładce ma jeszcze zielone owoce. Tzn. będzie owocować później. Muszę moją trzodkę obserwować. Warto zapytać fachowców.
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 sie 2012, 22:22 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy postu bezpośrednio poprzedzającego
Powód: Nie cytujemy postu bezpośrednio poprzedzającego
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Jak już zabraknie Ci pomysłów co zrobić z dereniem, albo cierpliwości aby przerobić wszystko to podeślę Ci adres - mogę?...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Jesienią trochę narzekałem, że dereń w okolicy nie obrodził i nie zrobię nalewek, po których wiele sobie obiecywałem. Troszkę dostałem od kolegi, z 8 kg. kupiłem na allegro. Ale zostałem totalnie zaskoczony przez Kol. kochanka Kranei i musiałem zagospodarować ponad 15 kg. mrożonego derenia
Balonik 25 l okazał się za mały i trochę poszło w słoik. Nie mówię o totalnym osuszeniu z zapasów 96%, bo i barter był konieczny.
Na razie tytułem próby odcedziłem jeden słoik i uzyskałem bardzo mocną esencję, która po odpowiednim rozrobieniu, doprawieniu i leżakowaniu będzie cieszyć degustatorów
Balonik 25 l okazał się za mały i trochę poszło w słoik. Nie mówię o totalnym osuszeniu z zapasów 96%, bo i barter był konieczny.
Na razie tytułem próby odcedziłem jeden słoik i uzyskałem bardzo mocną esencję, która po odpowiednim rozrobieniu, doprawieniu i leżakowaniu będzie cieszyć degustatorów
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Dereniowe przysmaki
Wawaldek, zaczynasz mnie powoli wkurzać. Najpierw płakałeś, że Ci derenia nie staje a teraz bijesz rekordy w produkcji dereniówki. Muszę się wziąść do roboty, bo zaczynam sinieć z zazdrości.
Dzięki psocie od Ciebie, w tym roku więcej będzie nalewki niż konfitury. Poniżej lipcowe dzikie derenie doczekały się swego przeznaczenia.
Dzięki psocie od Ciebie, w tym roku więcej będzie nalewki niż konfitury. Poniżej lipcowe dzikie derenie doczekały się swego przeznaczenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei