Nastawy na koncentratach spożywczych
-
- Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
ben8 - będą Ci potrzebne:
1. naczynie na zacier,
2. cukier, bo w tym koncentracie jest go pewnie trochę, ale raczej za mało... no chyba, że nie zależy Ci na mocy
3. dobre drożdże (ja proponuje Ci drożdże gorzelniane, jak nie masz czasu żeby takie sobie załatwić, to skocz do jakiegoś sklepu i kup winne... tych do wypieków osobiście nie polecam
Napisz jakie masz możliwości z naczyniem na zacier, to postaram się pomóc konkretnymi ilościami . Trochę Ci zazdroszczę tego koncentratu, bo właśnie dziś wyciskałem sok z jabłek (20kg) a Ty masz gotowy koncentracik
1. naczynie na zacier,
2. cukier, bo w tym koncentracie jest go pewnie trochę, ale raczej za mało... no chyba, że nie zależy Ci na mocy
3. dobre drożdże (ja proponuje Ci drożdże gorzelniane, jak nie masz czasu żeby takie sobie załatwić, to skocz do jakiegoś sklepu i kup winne... tych do wypieków osobiście nie polecam
Napisz jakie masz możliwości z naczyniem na zacier, to postaram się pomóc konkretnymi ilościami . Trochę Ci zazdroszczę tego koncentratu, bo właśnie dziś wyciskałem sok z jabłek (20kg) a Ty masz gotowy koncentracik
Tomek
-
- Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
Napisz jaki produkt końcowy Cię interesuje... Dobrej jakości, o wyczuwalnej nucie owoców, czy może szybko tanio, trzepie
I jakie masz drożdże...?
Jeżeli miał bym drożdże winne, to podzielił bym koncentrat (choć nie wiem jaką ma gęstość) na cztery części - każda na jedno naczynie. Następnie każde uzupełnił bym wodą z ok 6kg cukru - można więcej jeśli uznasz, że koncentrat nie jest zbyt słodki... Dodatkowo możesz dodać trochę ryżu do każdego (nie zaszkodzi, a może pomóc w osiągnięciu optymalnej mocy:) - Tak 1kg na wszystkie 4 naczynia. Ne zapomnij zostawić w każdym trochę miejsca - w tym przypadku tak ok 3-4 litrów wolnej przestrzeni w naczyniu, żeby Ci zacier nie wyszedł na zewnątrz Drożdże wcześniej uaktywnij ( na 4 naczynia będziesz potrzebował ok 4 standardowych paczuszek - płynnych drożdży - najlepiej jednakowych, do win wysokoprocentowych - polecam malaga:) poczekaj kilka godzin jak zaczną ładnie pracować, to wymieszaj i dodaj do po trochę do każdego naczynia. Jak chcesz, to możesz poeksperymentować z dodatkiem innych składników, np. rodzynki, jakieś soki itp... W przypadku drożdży winnych fermentacja może potrwać nawet miesiąc, dlatego na przyszłość polecam zaopatrzyć się w drożdże gorzelniane - potrafią przerobić bardzo dużą ilość cukry w ciągu kilku dni, a przy tym nie są drogie.
Daj znać jakie masz plany.... Chętnie służę radą
I pochwal się oczywiście jakim sprzętem do destylacji dysponujesz
I jakie masz drożdże...?
Jeżeli miał bym drożdże winne, to podzielił bym koncentrat (choć nie wiem jaką ma gęstość) na cztery części - każda na jedno naczynie. Następnie każde uzupełnił bym wodą z ok 6kg cukru - można więcej jeśli uznasz, że koncentrat nie jest zbyt słodki... Dodatkowo możesz dodać trochę ryżu do każdego (nie zaszkodzi, a może pomóc w osiągnięciu optymalnej mocy:) - Tak 1kg na wszystkie 4 naczynia. Ne zapomnij zostawić w każdym trochę miejsca - w tym przypadku tak ok 3-4 litrów wolnej przestrzeni w naczyniu, żeby Ci zacier nie wyszedł na zewnątrz Drożdże wcześniej uaktywnij ( na 4 naczynia będziesz potrzebował ok 4 standardowych paczuszek - płynnych drożdży - najlepiej jednakowych, do win wysokoprocentowych - polecam malaga:) poczekaj kilka godzin jak zaczną ładnie pracować, to wymieszaj i dodaj do po trochę do każdego naczynia. Jak chcesz, to możesz poeksperymentować z dodatkiem innych składników, np. rodzynki, jakieś soki itp... W przypadku drożdży winnych fermentacja może potrwać nawet miesiąc, dlatego na przyszłość polecam zaopatrzyć się w drożdże gorzelniane - potrafią przerobić bardzo dużą ilość cukry w ciągu kilku dni, a przy tym nie są drogie.
Daj znać jakie masz plany.... Chętnie służę radą
I pochwal się oczywiście jakim sprzętem do destylacji dysponujesz
Tomek
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
Stop.
Przede wszystkim- pomiar ilości cukru w koncentracie- dopiero na tej podstawie można doradzać ewentualne dodawanie cukru bądź rozwadnianie koncentratu. Nie wiem, dlaczego Kolega tommi777 tak szafuje ta ilością cukru, skoro nie wie ile tam cukru już jest?!
Po drugie- jeżeli koncentrat zaczął fermentować to liczy się każda godzina, a Kolega proponuje drożdże winne- chybiony pomysł. Tutaj trzeba zastosować jakieś grzybki aktywne, chociażby te z BioWinu dostępne w każdym markecie. (Pomijam fakt, że Kolega sugeruje, że gotowa matka drożdzowa jest "używalna" w kilka godzin!).
Kolego "ben8"- polecam szybką wyprawę do sklepu w celu zakupienia areometru (cukromierza, bailnigomierza) i 5 opakować drożdzy aktywnych (Fermivin, Fermivin PDM) i ze dwóch saszetek fosforanu diamonowego (ActiVit, Pozywka Kombi, Pożywka B).
Przede wszystkim- pomiar ilości cukru w koncentracie- dopiero na tej podstawie można doradzać ewentualne dodawanie cukru bądź rozwadnianie koncentratu. Nie wiem, dlaczego Kolega tommi777 tak szafuje ta ilością cukru, skoro nie wie ile tam cukru już jest?!
Po drugie- jeżeli koncentrat zaczął fermentować to liczy się każda godzina, a Kolega proponuje drożdże winne- chybiony pomysł. Tutaj trzeba zastosować jakieś grzybki aktywne, chociażby te z BioWinu dostępne w każdym markecie. (Pomijam fakt, że Kolega sugeruje, że gotowa matka drożdzowa jest "używalna" w kilka godzin!).
Kolego "ben8"- polecam szybką wyprawę do sklepu w celu zakupienia areometru (cukromierza, bailnigomierza) i 5 opakować drożdzy aktywnych (Fermivin, Fermivin PDM) i ze dwóch saszetek fosforanu diamonowego (ActiVit, Pozywka Kombi, Pożywka B).
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 34
- Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 08:57
- Ulubiony Alkohol: Grappa, Bacardi i wiele innych destylatów. No i oczywiście piwko:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Zdolny Śląsk
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
Taką ilość cukru wpisałem ponieważ kiedyś bazowałem na koncentratach owocowych, a ponieważ kolega ben8 nie podał jego "słodkości" przyjąłem taką jak miały moje:) Oczywiście postępując w sposób profesjonalny powinniśmy, tak jak pisze kolega Zygmunt sprawdzić to wcześniej i dopiero po określeniu faktycznego stężenia cukru przystąpić do ewentualnego dosładzania.
Fakt, że drożdże winiarskie suszone były by lepsze, z tym że polemizował bym nad ich dostępnością w każdym markecie.
Jeśli chodzi natomiast o matkę drożdżową, to fakt, że trochą się zagalopowałem z tym "kilka godzin". Ostatnio "pracuję" tylko na drożdżach gorzelniczych, a one namnażają się nawet w ciągu 30 min... więc przyznaję, ze zapomniało mi się jak to było z winiarskimi:)
Nie miałem na celu nikogo wprowadzać w błąd, a kierowałem się tylko i wyłącznie szczerą chęcią pomocy. Koledze Zygmuntowi dziękujemy za czujność. Myślę, iż teraz powinniśmy poczekać na odpowiedź kolegi ben8, ponieważ naprawdę jest o czym pisać, jest wiele niuansów i żeby komuś to dokładnie wytłumaczyć to trzeba poznać jego zamiary i możliwości. pozdrawiam
Fakt, że drożdże winiarskie suszone były by lepsze, z tym że polemizował bym nad ich dostępnością w każdym markecie.
Jeśli chodzi natomiast o matkę drożdżową, to fakt, że trochą się zagalopowałem z tym "kilka godzin". Ostatnio "pracuję" tylko na drożdżach gorzelniczych, a one namnażają się nawet w ciągu 30 min... więc przyznaję, ze zapomniało mi się jak to było z winiarskimi:)
Nie miałem na celu nikogo wprowadzać w błąd, a kierowałem się tylko i wyłącznie szczerą chęcią pomocy. Koledze Zygmuntowi dziękujemy za czujność. Myślę, iż teraz powinniśmy poczekać na odpowiedź kolegi ben8, ponieważ naprawdę jest o czym pisać, jest wiele niuansów i żeby komuś to dokładnie wytłumaczyć to trzeba poznać jego zamiary i możliwości. pozdrawiam
Tomek
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
pozdrawiam Bogdan
Szanowni koledzy, macie rację, że dobrze jest znać zawartość cukru. Niestety, areometrem do pomiaru cukru w koncentracie nie sprawdzimy gdyż przyrząd ten mierzy właśnie gestość, zawatość cukru można zmierzyć po rozcieńczeniu.
I jeszcze coś, czy ten koncentrat jest bez konserwantów?
I jeszcze coś, czy ten koncentrat jest bez konserwantów?
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
Zawartość cukru w cukrze - którym nieomal jest koncentrat - najpewniej jest określić refraktometrem. Trochę się temu dziwię, że winiarze używają go na potęgę, zaś bimbrownicy - którzy z większymi stężeniami cukrów się borykać muszą - jakoś stronią od tego przyrządu...
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: **PRZEPISY NA NASTAW- ZACIER **
Stronią, bo najtańszy kosztuje około 20 razy więcej niż bailingomierz.
Poza tym gęstość syropu łatwo sprawdzić biorąc odpowiedniej objętości próbkę i rozpuszczając ją w odpowiedniej ilości wody- potem tylko pomiar (zwykłym cukromierzem za 10zł), obliczenia i mamy ilość cukru oraz ilość wody potrzebną do rozcieńczenia całości.
Poza tym gęstość syropu łatwo sprawdzić biorąc odpowiedniej objętości próbkę i rozpuszczając ją w odpowiedniej ilości wody- potem tylko pomiar (zwykłym cukromierzem za 10zł), obliczenia i mamy ilość cukru oraz ilość wody potrzebną do rozcieńczenia całości.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lip 2009, 21:02
- Krótko o sobie: chcę zdobyć jak największe doświadczenie w PSOCENIU
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Lubelskie
syrop herbaciany o smaku brzoskwini
Witam wszystkich smakoszy Posiadam 20l ww. syropu i chciałbym zrobić z niego zacier i tu mam problem bo nie wiem jaka ilość wody i drożdży będzie odpowiednia i czy cukier jest też potrzebny ps. syrop to wyrób z Herbapolu (bez konserwantów )
Proszę o jakiś przepis
Proszę o jakiś przepis
Zrobiłeś - nie bój się; boisz się - nie rób!
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: syrop herbaciany o smaku brzoskwini
Witam .Jedyne co musisz zrobić to rozcieńczyć syrop , dodać do niego matkę drożdżową , ewentualnie pożywkę ( osobiście polecam termolizat drożdżowy). Potem wlej miksturę do fermentatora , i fermentuj, fermentuj , a jak już będzie gotowe wypij i pochwal się jak wyszło.
POZDRAWIAM kwachu !
Re: Nastawy na koncentratach spożywczych
Znalazłem w gazetce Netto (od dzisiaj) syrop malinowy - 5 l za 11,99 zł. Cena za tę słodycz jest kusząca, więc wymijając ogromne kolejki postanowiłem szybko sprawdzić, jak on naprawdę wygląda (niestety skład pod kątem):
Uploaded with ImageShack.us
Przekonałem się, że jest to po prostu duże opakowanie syropu z chemią, który stoi też w szkiełkach na półce z syropami. Czy ktoś z Was orientuje się w dwóch dość istotnych sprawach:
- czy chemia w syropie nie utrudni rozwoju grzybkom?;
- czy mogę uznać, że poprzez późniejszą destylację pozbędę się (dostatecznie obniżę, zresztą to przecież "produkt spożywczy") zbędnych składników?
Uploaded with ImageShack.us
Przekonałem się, że jest to po prostu duże opakowanie syropu z chemią, który stoi też w szkiełkach na półce z syropami. Czy ktoś z Was orientuje się w dwóch dość istotnych sprawach:
- czy chemia w syropie nie utrudni rozwoju grzybkom?;
- czy mogę uznać, że poprzez późniejszą destylację pozbędę się (dostatecznie obniżę, zresztą to przecież "produkt spożywczy") zbędnych składników?
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nastawy na koncentratach spożywczych
Jak czytałeś skład to powinieneś wiedzieć, że cukru jest tam jak kot napłakał podobnie jak soku, ale jest aromat malinowy identyczny z naturalnym (chemia), a do słodzenia użyli aspartam (chemia rakotwórcza). Grzybki zaś skutecznie unieszkodliwi sorbinian sodu też jest w składzie.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 8
- Rejestracja: niedziela, 24 lip 2011, 05:58
Re: Nastawy na koncentratach spożywczych
Nie kupuję żadnych syropów i ogólnie niezbyt orientuję się we wszystkich zagadnieniach spożywczych świństw. Sam nie pijam soków, ale całkiem fajnie karmiło się grzybki nawet takim z kartonu (brałem te 100%).
Nie mam pojęcia, ile cukru jest w tym syropie. Na pewno jest w środku i muszę jeszcze pomyśleć, czy może jednak opłaci się go w jakiś sposób wykorzystać. Powinienem przekonać się o tym naocznie za parę złotych (przynajmniej uwierzę w wynik testu), tylko nie liczę na sukces, a nie mam innych zastosowań dla takiego syropu...
Nie mam pojęcia, ile cukru jest w tym syropie. Na pewno jest w środku i muszę jeszcze pomyśleć, czy może jednak opłaci się go w jakiś sposób wykorzystać. Powinienem przekonać się o tym naocznie za parę złotych (przynajmniej uwierzę w wynik testu), tylko nie liczę na sukces, a nie mam innych zastosowań dla takiego syropu...
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Nastawy na koncentratach spożywczych
A teraz troszkę o takich "produktach":
Każdy "syrop" z jakimkolwiek dodatkiem środków konserwujących znacznie utrudnia pracę drożdżom, jakby nie
patrzeć dodaje je się z dość oczywistym zamysłem - żeby się to badziewie nie zepsuło/ nie sfermentowało itp.
więc po co pytać czy chemia z tego nie zaszkodzi drożdżom?
Dodatkowo jaki jest sens kupowania takich wynalazków (do naszych celów) za takie pieniądze?
Niby 5l za 12"zeta" - spoko ale ile w tym jest na prawdę cukru a za 12zeta w lidlu masz 3kg
cukru i jeszcze 90groszy Ci zostanie na wodę w której go rozpuścisz - i tu jest wszystko spoko
bo chemii nie ma w ogóle (chyba, że chlor z wody) i drożdże sobie poradzą do "-4" chyba, że
chodzi Ci o smak pseudo owoców ale i tu jest kolejna lipa bo "aromat identyczny z naturalnym"
dalej pozostaje aromatem nie sokiem wiec lepiej wlać do nastawu cukrowego karton nektaru
z "owoców" niż się bawić w zachemione pseudo "syropy z naturalnym barwnikiem i aromatem
identycznym z naturalnym" - ale to oczywiście tylko moje zdanie a co zrobicie... cóż nie mnie to oceniać...
Utrudni i to znacznie o ile w ogóle nie uniemożliwi.major pisze:- czy chemia w syropie nie utrudni rozwoju grzybkom?
Po "skończonej" fermentacji destylując otrzymasz tylko alkohol (zależy jeszcze na czym będziesz destylował) ale w śmiesznej ilości (patrz wyżej)czy mogę uznać, że poprzez późniejszą destylację pozbędę się (dostatecznie obniżę, zresztą to przecież "produkt spożywczy") zbędnych składników?
A teraz troszkę o takich "produktach":
Każdy "syrop" z jakimkolwiek dodatkiem środków konserwujących znacznie utrudnia pracę drożdżom, jakby nie
patrzeć dodaje je się z dość oczywistym zamysłem - żeby się to badziewie nie zepsuło/ nie sfermentowało itp.
więc po co pytać czy chemia z tego nie zaszkodzi drożdżom?
Dodatkowo jaki jest sens kupowania takich wynalazków (do naszych celów) za takie pieniądze?
Niby 5l za 12"zeta" - spoko ale ile w tym jest na prawdę cukru a za 12zeta w lidlu masz 3kg
cukru i jeszcze 90groszy Ci zostanie na wodę w której go rozpuścisz - i tu jest wszystko spoko
bo chemii nie ma w ogóle (chyba, że chlor z wody) i drożdże sobie poradzą do "-4" chyba, że
chodzi Ci o smak pseudo owoców ale i tu jest kolejna lipa bo "aromat identyczny z naturalnym"
dalej pozostaje aromatem nie sokiem wiec lepiej wlać do nastawu cukrowego karton nektaru
z "owoców" niż się bawić w zachemione pseudo "syropy z naturalnym barwnikiem i aromatem
identycznym z naturalnym" - ale to oczywiście tylko moje zdanie a co zrobicie... cóż nie mnie to oceniać...
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy