Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:

Post autor: klodek4 »

Karmel, jak przeczytasz wcześniejsze posty Juliusz coś o tym wspomina :!:

tomanio27
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 9 lis 2011, 19:08
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: bimberek
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: płock
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: tomanio27 »

A co myślicie o dodaniu syropu klonowego?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

Oczywiście, że można. Dodawałem go swojej łychy i uzyskałem dość ciekawy smak, Trzeba tylko uważać z ilością bo można przesadzić i wtedy dominujący będzie smak syropu a nie destylatu. Ja dodaję 20 ml syropu na 1 litr whisky.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Wczoraj, jak to mawia Radius /zamoczyłem dzioba/ w Wujku Jessie i powiem Wam że bardzo miłe wrażenia /choć wiem że powinno się jeszcze ułożyć/ ale jak na nie ułożoną to wrażenia smakowe bardzo pozytywne/ i TO jest zachęta do dalszego eksperymentowania, pozdrawiam

tomanio27
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 9 lis 2011, 19:08
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: bimberek
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: płock
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: tomanio27 »

A czy któryś z was stosował do swojego trunku płatki z beczki dębowej po sherry OLOROSO?
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Skąd wziąć takie płatki :?: :?: :?: :?:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

@klodek4, stąd - http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=95
Sam się nad nimi zastanawiam, te z beczek po whisky już moczę w swoim destylacie i smak jest dość ciekawy, więc chyba i te spróbuję :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: olo 69 »

Mam te płatki ale one są praktycznie nie palone.
Może jako dodatek do whisky się nadają ,ale same pewnie nie dadzą zbyt dużo koloru i smaku.
Kiedyś trzymałem je z zwykłej wódce i wyszła lekko złotawa wódka dębowa.
Pozdrawiam,olo 69

tomanio27
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 9 lis 2011, 19:08
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: bimberek
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: płock
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: tomanio27 »

Ja myślę je zmieszać z płatkami HEAVY i dopiero je dodać
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Dzisiaj kapię drugi nastaw Wujka Jessie, nastaw powiększyłem do 5kg cukru i tyleż kukurydzy, zjechało mi do -3 blg i nastaw stanął, więc pracowita niedziela, póki co jak na pierwszą jazdę destylat ma bardzo miły zapaszek, potem dopiszę ile osiągnąłem, niech moc będzie z Wami :punk: :piwo: :ok:

Wykapało około 4 litrów /na oko/ 65% - pierwsza destylacja :!: :!: :!:
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Mam pytanie do znawców tego tematu, ile razy nastawialiście tenże nastaw, czyli, czy tak można bez końca :?: :?: :?:
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: pith »

Ja nastawiałem kilkanaście razy. Myślę, że z piętnaście.
Problemem jednak jest muł, który zaczyna narastać.
Moja kukurydza nie za bardzo chciała pływać. Oprócz kilku ziarenek opadała od razu na dno. Drożdżowy trup również ścielił się gęsto mieszając się ze śrutą.
W efekcie po tych piętnastu razach muł zalegał na 1/4 15-tolitrowej butli.

Ostatni nastaw zostawiłem w spokoju i wyjechałem na święta. Po powrocie nastaw okazał się krystalicznie czysty. Za to breja na dnie tak się związała, że miałem problem z jej usunięciem.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

A no to spokojnie, ja teraz nastawiłem dopiero trzeci mój nastaw, z tym że robię z pięciu kilo cukru i proporcjonalnie więcej innych składników.

Wczoraj przeleciałem drugi raz drugi nastaw i w sumie otrzymałem około 5 litrów rozrobionego do 40% trunku, dodałem dębu i karmelu i w odstawkę, przy psoceniu odbierałem do 60% reszta jako pogony. W zapachu /tak mnie się wydaje/ jest ciut lepsza pychotka, z czasem zobaczymy, pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

calexico
50
Posty: 65
Rejestracja: wtorek, 15 lis 2011, 00:13
Krótko o sobie: Mam już święty spokój :)
Ulubiony Alkohol: mój
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: calexico »

Ja pędzę na tym samym zacierze od grudnia 2011 i nie mam serca wymieniać bo ciągle co 4-5 dni wychodzi mi pychota :)
https://www.youtube.com/watch?v=v4b3MBkOx5k
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

A jak oceniasz smakowo tą pychotkę, tzn, czy zauważasz jakąś poprawę czy cały czas stoi na tym samym poziomie, napisz coś o tym bo to jest ciekawy temacik, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

woxy
100
Posty: 139
Rejestracja: czwartek, 1 gru 2011, 13:04
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: woxy »

Witajcie,
3-ci nastaw Wujka pracował bardzo dobrze. Ponieważ pochłodniało w pomieszczeniu, przestało prawie pracować (temp. nastawu 21stopni). Zostało 10BLG. Poczekałem w sumie 2tyg. nadal nic. Kupiłem akwarystyczną grzałkę, grzeję 3 dni na 29stopni i nic. Dodałem drożdży gorzelniczych takich jakich na początku, mija 3 dzień i nadal nic nie pracuje.
Szkoda pędzić bo za słodkie, ale czym to ruszyć?
Woxy
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Ja wczoraj puściłem pierwszy raz 3 nastaw wujka Jessie, a potem nastawiłem następny czyli czwarty, wszystko ładnie ruszyło, jestem bardzo zadowolony z tych nastawów, postanowiłem również popróbować smakowo jak to sie ma i jestem pozytywnie zaskoczony /choć nie jestem wielkim zwolennikiem whyski/ aż dotąd :D , pierwszy w miarę przegryziony, z karmelem i dębem smakuje nieziemsko, nalałem sobie do szklaneczki z kostka lodu i sączyłem, wyczuwając miłe posmaki, drugi nastaw też smaczny ale czuć że mu jeszcze dużo brakuje, wiem teraz że będzie to w moim stałym zestawie, oprócz kalwadosu w którym jestem zakochany :oops: :punk: :piwo: :ok:

Kupię jeszcze syrop klonowy i spróbuję z tym przegryźć, zobaczymy.

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

klodek4 mógłbyś podać jakiego dębu dodawałeś oraz ilość g/L i na jak długo ?
Awatar użytkownika

daro
5
Posty: 6
Rejestracja: wtorek, 28 cze 2011, 14:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bimber
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Warszawa
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: daro »

Ja w zeszłym roku zrobiłem osiem nastawów .Przerwałem bo wydawało mi się ,że trochę za dużo jak na moją wątrobę .Byłem w błędzie .Dzisiaj ruszam z nową porcją kukurydzy.
Sam przepis uważam za fenomenalny :klaszcze:
daro

CorvusCorax
1
Posty: 1
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2012, 18:10
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: CorvusCorax »

No i nastawiłem i ja wczoraj. Zacier bulgocze jakby się gotował, temp. 29 C. Zamiast zwykłych drożdży dałem Coobra Whisky.
Czekam z niecierpliwością na efekty...
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

klodek4 mógłbyś podać jakiego dębu dodawałeś oraz ilość g/L i na jak długo ?
Ja dodaję różnie, raz daje na około 3 literków /rozcieńczonego wujka do 40%/ szczyptę dębu mocno palonego /i co jakiś czas próbuję żeby za bardzo nie przeszło/, nieraz dodaję własne szczapki bez prażenia /2 -3 szczapki/ i też pilnuję i koniecznie karmel palony, teraz chcę kupić syrop klonowy i z tym popróbować.

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

ja ostatnio dodałem chipsów dębowych amerykańskich ok 1g/L do wujka i do psoty z rodzynek i obie smakują po paru dniach tak samo :( zastanawiam się czy to się jakoś poprawi z czasem. Nie wiem czy coś źle zrobiłem czy chipsy były jakieś nie teges
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Witam!!!
Piąty mój nastaw na wujka Jessiego został popełniony. przeciągam jak tylko mogę /brak czasu/ ale czwarty nastaw bardzo ładnie mi się wyklarował, tak na marginesie to psota owa robi tutaj furorę, testowana na różnych twardych i głębokich gardłach przyprawia mnie o uśmiech na twarzy o ten dreszczyk satysfakcji z naszego hobby, pijalna przez ludzi w różnych formach od czyściotki po mieszanki z colą a zapasy maleją i trzeba uzupełniać braki :mrgreen:
Zaprawiłem ostatnio gąsiorek wujka, syropem klonowym, w smaku troszke dla mnie za słodkawy choć dużo go nie dałem ale niech się przegryzie i zobaczymy :punk: :piwo: :ok:

jolos1
10
Posty: 13
Rejestracja: wtorek, 1 lis 2011, 15:02
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: jolos1 »

Zdradzę Wam moją tajemnicę na przyprawianie Wujka :)

Do gotowania używam Abratka, na górę kolumny wkładam ze 2 łyżeczki wysuszonych owoców jałowca.
Staram się utrzymywać temperaturę w zakresie 79-80 st.C. Na koniec dodaję płatki dębowe średnio palone. Rozrabiam tak na 45%
Z mojego urobku wychodzi tak ok 8l gotowego nektaru. Na koniec dodaję ok 0,5 l nalewki 40% zrobionej na wiśniach i cukrze.
Jak postoi 3 miesiące - cudo.
Znawca który dostał do smakowania do dziś się pyta gdzie takiego pysznego Danielsa kupiłem. :)
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Próbował ktoś zaprawiać Jessiego laską wanili, pytam bo nęci mnie aby tak zrobić, pytam bo może ktoś z Was ma takie próby za sobą i mógłby coś napisać, zawsze warto się zapytać :poklon;

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

ja właśnie do mojego Danielsa dodałem kawałeczek wanili i troche wiurków kokosowych. Mam nadzieje, że do jutra za mocno nie przejdzie.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

To opisz wyniki smakowe :poklon; !!!

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

Więc tak, kokosa (wiórki kokosowe) dawałem tak nie całą płaską łyżeczkę, wanilii tak centymetrowy kawałek laski pokrojony na kawałki. W butelce gdzie był jeszcze syrop klonowy w ilości 10-15ml na litr, kokosa już czuć, wanilii jeszcze nie ale nie chciałem z nią przesadzić.
Dałem żonie na spróbowanie domowego Danielsa z kokosem, wanilią oraz syropem klonowym i powiedziała że smakuje jak burbon :D
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Dzięki za wrażenia, nic, trzeba będzie spróbować, pozdrawiam :respect:

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: darth_y2k »

Witam wszystkich

Przestudiowałem ten temat oraz kilka podobnych, bo jestem dość mocno zdeterminowany, żeby wyprodukować sobie domową whisky/whiskey, a w zasadzie coś na smak bourbona. Mam już niezbędną wiedzę teoretyczną, praktykę współtowarzyszy z forum i sprzęt... I tu pojawia się pytanie: w związku z tym, że dysponuję czymś takim jak na załączonej fotce (rura ok 100 cm wypełniona druciakami ze stali nierdzewnej), to czy do destylacji 'Wujka Jessiego' mam wszystko podłączyć tak jak przy destylacji bimberku? Czy rura ma pozostać wypchana? Jeśli tak, to na jakiej wysokości? Pomóżcie, bo od poniedziałku chciałbym ruszyć z zacieraniem, a pewnie pod koniec przyszłego tygodnia z destylacją, a nie chcę czegoś sknocić. Wyczytałem gdzieś, że destylując nastawy owocowe (np. śliwki) i chcąc uzyskać śliwowicę muszę wyciągnąć wszystkie zmywaki. Czy tu tak samo czy jednak ich pewna ilość ma zostać? Czy mam odłączyć wewnętrzne skraplanie? Poradźcie proszę lub wskażcie właściwy link, to poczytam.

Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

papo
200
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2012, 17:14
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: papo »

zmywaki bym zostawił ( jeśli wcześniej coś pędziłeś to najpierw je wymyj). Przy robieniu smakówek nie dajesz wody na wewnętrzny skraplacz i wtedy wszystko idzie do chłodnicy ;)

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: darth_y2k »

No to poszło!

- 3.5 kg zmielonej kukurydzy
- 3.5 kg cukru
- łyżka drożdży (babunine)
- 20l wody (wprost ze studni moich rodziców)

Woda (18l) wlana do fermentatora dzień prędzej w celu wyrównania temperatury z otoczeniem. Cukier rozpuszczony 2 litrach wody i w formie syropu dolany do fermentatora. Później drożdże - przygotowane pół godziny wcześniej (150 ml wody, łyżeczka cukru, łyżka drożdży). A na koniec kukurydza. Sypałem jedną ręką, a w drugiej trzymałem drewnianą łyżkę i mieszałem aż cała nie znalazła się w wiaderku i całkowicie nie zamoczyła.
Temperatura otoczenia około 23 stopni. Po 4 godzinach zaczęło pracować. Co około 10 sekund następuje upuszczenie gazu, które trwa około 2-3 sekund (niezłe pierdnięcie). Około 21:00 powąchałem to co wydobywa się z rurki - naprawdę miły słodko - kukurydziany zapach z lekką nutką drożdży. Jeśli tak będzie pracowało, to pewnie w sobotę pójdzie na rurki i zobaczymy co z tego wyjdzie. Liczę, że się uda i będę mógł się pochwalić pierwszymi wynikami. Jeszcze bardziej liczę na to, że w przyszłym tygodniu będę mógł spróbować już tego, co powstało z prawdziwego kwaśnego zacieru.
Troszkę martwi mnie, że kukurydzę mam nieco drobniej zmieloną niż na przepisowe 6-8 kawałków z ziarenka, ale taką udało mi się dostać od gospodarza, więc nie wybrzydzałem - zwłaszcza na przednówku. Mimo wszystko i tak jestem dobrej myśli!!!
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mtx »

Ogólnie wszystko spoko - ale dlaczego dodałeś drożdże piekarnicze :?:
Przecież jest tyle drożdży dedykowanych do whisky, choćby najtańsze i najłatwiej
dostępne Fermiole (do zbożówek) które wg mnie są najlepsze do whisky...
Nie wiem czy na piekarniczych dostaniesz dobry produkt - nie nastawiaj się na to,
bo po niektórych whiskowych drożdżach urobek daje grzybem (np. alcotec, red ethanol)
a co dopiero po babuninych...

Pozdrawiam :piwo:
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: klodek4 »

Na 20L zacieru:
· 20L miękkiej, filtrowanej wody (dobra woda)
· 3.5 kg skruszonej kukurydzy (dobrze skruszona powinna mieć 6-8 kawałków z ziarna). Jeśli używasz karmę dla ptaków zwróć uwagę, aby była jadalna, bez dodatków, środków utrwalających czy pestycydów.
· 3.5 kg cukru
· 1 łyżka stołowa drożdży (gorzelniane, jeśli masz - nie turbo!). Drożdże te dodaje się tylko raz na zapoczątkowanie fermentacji.
No właśnie, szkoda że potraktowałeś ten nastaw piekarniczymi, ja tak jak poprzednik napisał potraktowałem to drożdżami Fermiole dla zapoczątkowania fermentacji i jestem bardzo zadowolony z ich smaku
Około 21:00 powąchałem to co wydobywa się z rurki - naprawdę miły słodko - kukurydziany zapach z lekką nutką drożdży. Jeśli tak będzie pracowało, to pewnie w sobotę pójdzie na rurki i zobaczymy co z tego wyjdzie.
No nie byłbym tego taki pewny jesli chodzi o tego typu drożdże

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: darth_y2k »

Przeczytałem cały wątek z uwaga i skupieniem. Założyciel tematu napisał wyraźnie:

- 1 łyżka drożdży piekarskich.

a kilka stron dalej (nie chce mi się szukać) było powtórzenie, że nie mają to być inne drożdże jak piekarskie.
Napisałem babunine mając na uwadze standardowe drożdże kupowane w spożywczaku. Chciałem, żeby przepis był w 100% zgodny z oryginałem.

Jeśli za jakiś czas, po któreś z destylacji okaże się, że leci drożdżami, to nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby zrobić nowy nastaw na drożdżach dedykowanych do whisk(e)y. Póki co zostało jeszcze trochę kukurydzy ;-)

Jestem cierpliwy i nie zrażam się po pierwszym niepowodzeniu, więc wszystko przede mną...
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mtx »

Oj kolego - chyba coś Ci się popie... wróć źle przeczytało... ;)
Jest jak byk napisane :!:
Juliusz pisze:· 1 łyżka stołowa drożdży (gorzelniane, jeśli masz - nie turbo!). Drożdże te dodaje się tylko raz na zapoczątkowanie fermentacji.
http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... -t212.html
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7331
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: radius »

@mtx1985, gdybyś zadał sobie trud przeczytania jeszcze dwóch postów to byś wyczytał co pisze Juliusz
Całość około 20L zadałem drożdżami piekarskimi (taka czubata łyżka stołowa - rozpuszczone w zacierze i mieszane 10 minut)
http://alkohole-domowe.com/forum/post1572.html#p1572
To też jest jak byk napisane :)
W przepisie na zacier Wujka Jessie, akurat rodzaj drożdży nie jest najważniejszy Nawet turbo się nadają (sam tak zrobiłem) chociaż jak byk stoi, że nie :D, one mają tylko zapoczątkować fermentację. Przecież i tak dopiero destylat z drugiego lub trzeciego nastawu (na dundrze) to jest to co mamy zamiar smakowo, uzyskać.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

darth_y2k
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 21 gru 2011, 23:51
Krótko o sobie: W bimbrologii stawiam pierwsze kroki. Zrobiłem już trochę bourbona z 'łatwego kwaśnego zacieru wujka Jessie'... i nadal będę go robił, bo nieco za szybko się rozchodzi. Mam nastawionych kilka baniaczków z różnego rodzaju winami i... liczę, że któreś mi zasmakuje co pozwoli mi rozpocząć nieco szerszą produkcję w przyszłości. Niestety mieszkanie w bloku nie pozwala za bardzo się rozwijać, ale jakoś daję radę... mimo, że żona grozi sankcjami :-(
Ulubiony Alkohol: wszelkiej maści bourbony oraz wina... czerwone, wytrawne i najlepiej hiszpańskie
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: darth_y2k »

Napisałem, że z uwagą prześledziłem wątek i w związku z tym użyłem piekarniczych. Oto dowód:

Strona 1:
Juliusz pisze:
Całość około 20L zadałem drożdżami piekarskimi (taka czubata łyżka stołowa - rozpuszczone w zacierze i mieszane 10 minut)

Strona 1:
I trochę niżej Juliusz ponownie pisze:
Jestem gotowy - rozpoczęcie procesu.

3kg cukru
3kg kruszonej kukurydzy
20L wody
1 łyżka drożdży piekarskich.


Strona 2

Smoltrix napisał: Kukurydza kupiona, drożdże gorzelniane są, Cukier jest. wszystkie wartości przemnożone przez 1 i 1/2 aby aby nie gotować połowy kotła. I ruszam w twoje ślady Juliuszu.

Juliusz odpisał: Patrz dokładnie na przepis!!! Zwykłe piekarskie drożdże w ilości JEDNEJ ŁYŻKI na 20L.

I jeszcze trochę niżej:
Bardzo ważne jest aby nie dodawać drożdży (niektórzy nazywają gorzelnianymi drożdże TURBO) tych gotowych silnych drożdży Turbo.

Jeśli masz prawidłowe gorzelniane to niema problemu. Chodzi oto aby nie dodawać innych składników, pożywek itp. Zaczynamy proces (fermentowania przez kwaszenie) kwaszenia i potrzebne jest ustabilizowanie pH, który sam się ustala.


Mając na uwadze to co było napisane na samym początku, a także to, że koledze Smoltrixowi Juliusz zwrócił uwagę (oczywiście w pozytywnym sensie), to i ja zastosowałem się do przepisu.

mtx1985:
Tak jak napisałem: jeśli coś będzie nie tak, to za jakiś czas zastosuję inne i zobaczymy czy będzie różnica. To co mnie interesuje, to czytam z uwagą. Wątek jest dość długi, więc trochę zajmuje przeczytanie go, ale jak widzę warto, bo znalazło się kilku śmiałków, którzy poszli w ślady Juliusza i uzyskali fajne wyniki.
Człowiek uczy się przez całe życie, a w zasadzie, to życie go uczy, więc poczekam, popróbuję i jak będą wyniki, to się podzielę informacjami na ich temat. Biorę także pod uwagę i to, że jeśli uznam, że lepiej iść do sklepu i kupić flaszkę 'przemysłowego' bourbona, to także to napiszę, chociaż wiem, że pewnie niektórzy stwierdzą, że to świętokradztwo. Ale jak głosi dawne porzekadło: de gustibus non est disputandum.

Ojciec zawsze mi powtarzał jak byłem mały: nie mów, że czegoś nie lubisz zanim nie spróbujesz. Od lat więc stosuję się do tego. Najpierw powalczę z zacierem, żeby móc stwierdzić czy efekt końcowy jest wart uwagi, czy sobie odpuścić.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Emiel Regis »

Muszę się tu pochwalić że dołączyłem do bratanków/siostrzeńców Wujka Jessie.
Właśnie transformację ciecz-para-ambrozja przechodzi trzeci nastaw.
Nie jest to wierne naśladowanie wujcia, bardziej taka luźna interpretacja, na całość składają się kukurydza cała, kruszona, jęczmień i żyto z ogromną ilością pośladu.
Na start zadałem Whisky Yeast Alcotec-u, po kolejnych graniach dodaję tylko 9 kg cukru, 9l dundru i wlewam na ziarna i pozostałe na nich 2-3l nastawu, uzupełniam wodą do obj. ok 57l.
Woda w rurce szaleje prawie od razu, i to w sposób, jakiego jeszcze nigdy nie widziałem.
Degustacja już drugiej psoty przyniosła spore pozytywne zaskoczenie- nie przypomina mi w smaku whisky ani bourbona, bardziej kojarzy się z polem zboża, łąką, dla mnie świetne i nieporównywalne do niczego co już piłem.
Dzięki Wujek :respect:
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1411
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 518 razy
Otrzymał podziękowanie: 123 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mtx »

Radius - spoko przeczytałem cały temat kilka razy i trzymam się przepisu w którym
wyraźnie napisano gorzelniane, Juliusz raczej nie jest autorem tego przepisu więc to,
że on takie dał to już inna sprawa i nie jest to wyznacznikiem by każdy takich używał
gdy w przepisie podane jest inaczej.
Z tym, że drożdże dodaje się na zapoczątkowanie fermentacji się zgodzę, ale nie zapominaj,
że namnożone i obumarłe piekarnicze pozostają w nastawie - nie pozbywasz się ich w żaden
sposób i kolejne nastawy sobie z nimi stoją i naciągają smaczek. A jak smakuje destylat z
pot-stilla robiony na piekarniczych to chyba każdy wie...

Pozdrawiam :piwo:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”