Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Witam ponownie!
Chodź staram się wpierw jak najwięcej szukać i czytać a w ostatniej kolejce pytać to jednak na to nie znalazłem odpowiedzi. Chodzi mi o sytuację kiedy temperatura głowicy kolumny jest stabilna, temperatura w kegu wynosi 95 -96 stopni, moc alkoholu nadal oscyluje w granicach +95, a jednak zapach destylatu mocno odbiega od tego jaki byl na początku, czy w środku trwania procesu. Oczywiście chodzi mi o znaczne pogorszenie zapachu destylatu.
Poradźcie proszę jak to traktować, czy to któryś element kolumny już sobie nie radzi z oczyszczaniem, czy jest to bardziej normalne zjawisko i przykładowo wrzucenie na węgiel załatwi sprawę. Przy puszczaniu nastawu jabłkowego z domieszką cukrowego, destylat pod konie procesu pomimo, ze miał wysokie stężenie pachniał wyraźnie siarkowodorem, przy drugim psoceniu nastawu jabłkowego, pod koniec procesu po prostu było czuć zapach bimbru.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim Wesołych Świąt.
szefu19
Chodź staram się wpierw jak najwięcej szukać i czytać a w ostatniej kolejce pytać to jednak na to nie znalazłem odpowiedzi. Chodzi mi o sytuację kiedy temperatura głowicy kolumny jest stabilna, temperatura w kegu wynosi 95 -96 stopni, moc alkoholu nadal oscyluje w granicach +95, a jednak zapach destylatu mocno odbiega od tego jaki byl na początku, czy w środku trwania procesu. Oczywiście chodzi mi o znaczne pogorszenie zapachu destylatu.
Poradźcie proszę jak to traktować, czy to któryś element kolumny już sobie nie radzi z oczyszczaniem, czy jest to bardziej normalne zjawisko i przykładowo wrzucenie na węgiel załatwi sprawę. Przy puszczaniu nastawu jabłkowego z domieszką cukrowego, destylat pod konie procesu pomimo, ze miał wysokie stężenie pachniał wyraźnie siarkowodorem, przy drugim psoceniu nastawu jabłkowego, pod koniec procesu po prostu było czuć zapach bimbru.
Pozdrawiam i życzę Wszystkim Wesołych Świąt.
szefu19
-
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Widać nie bardzo ci się chciało szukać i czytać
Destylujesz na kolumnie, więc powinieneś najpierw poczytać o procesach zachodzących w niej podczas destylacji. Gdybyś to zrobił wiedział byś, że "to", co już brzydko pachnie pod koniec procesu - to pogony
A więc szukajka czeka żebyś jej użył a gdy już znajdziesz interesujące cię wiadomości to będziesz wiedział jak to "odcinać" aby nie zasmrodzić sobie destylatu i co z "tym" dalej zrobić
Destylujesz na kolumnie, więc powinieneś najpierw poczytać o procesach zachodzących w niej podczas destylacji. Gdybyś to zrobił wiedział byś, że "to", co już brzydko pachnie pod koniec procesu - to pogony
A więc szukajka czeka żebyś jej użył a gdy już znajdziesz interesujące cię wiadomości to będziesz wiedział jak to "odcinać" aby nie zasmrodzić sobie destylatu i co z "tym" dalej zrobić
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Temperatura na szczycie nie zmienia się, nawet o 0.1 stopnia, kolumna cały czas jest stabilna i moc destylatu dalej trzyma ponad 95%, to nie jest jeszcze koniec procesu, chodź temperatura na kegu oscyluje w granicach 96 stopni, wg mojej wiedzy i informacji, a wierz mi, że czytałem bardzo dużo, to nie jest pogon, jeszcze nie, a mimo to zapach pozostawia wiele do życzenia.
http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... t4969.html
Dziękuje, lecz wierz mi, ze bardzo mi się chciało, chce i zakładanie nowego tematu wcale nie przychodzi mi łatwo i wydaje mi się, że pospieszyłeś się troszkę z odpowiedzią nie zapoznając się dokładnie z tym co napisałem.Widać nie bardzo ci się chciało szukać i czytać
Temperatura na szczycie nie zmienia się, nawet o 0.1 stopnia, kolumna cały czas jest stabilna i moc destylatu dalej trzyma ponad 95%, to nie jest jeszcze koniec procesu, chodź temperatura na kegu oscyluje w granicach 96 stopni, wg mojej wiedzy i informacji, a wierz mi, że czytałem bardzo dużo, to nie jest pogon, jeszcze nie, a mimo to zapach pozostawia wiele do życzenia.
Kolumnę ze zdjęciem oraz opisem procesu zamieściłem w swoim poprzednim temacie, więc chyba nie ma sensu, żebym opisywał to drugi raz. Link do mojego poprzedniego tematuPodaj dane kolumny, foto, inaczej nie poradzimy, i opisz dokładnie cały cykl
http://alkohole-domowe.com/forum/pierws ... t4969.html
-
- Posty: 1186
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Opisz rodzaj wsadu który gotujesz w kotle (ile litrów w kotle, ile było cukru na start), ile odebrałeś przedgonów i po ilu litrach właściwego gonu pojawia się dziwny zapach.
Są dwie możliwości:
1. Po koniec procesu za szybko odbierasz
2. Odbierasz już pogony.
Są dwie możliwości:
1. Po koniec procesu za szybko odbierasz
2. Odbierasz już pogony.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Nie musisz za nic przepraszać Forum jest po to aby rozwiewać wątpliwości i nabywać wiedzy.
Skoro temperatura na szczycie jest niezmienna to i RR jest odpowiedni. Jeżeli jednak zaczyna lecieć śmierdziuch a temp. w zbiorniku wynosi 960C, to nie ma bata - odbierasz pogon. Zastosuj jedną, bardzo praktyczną rzecz, zamontuj czujnik termometru w 2/3 wysokości wypełnienia. Będziesz mógł dużo wcześniej zareagować i odciąć pogony zanim zasmrodzą ci destylat.
Skoro temperatura na szczycie jest niezmienna to i RR jest odpowiedni. Jeżeli jednak zaczyna lecieć śmierdziuch a temp. w zbiorniku wynosi 960C, to nie ma bata - odbierasz pogon. Zastosuj jedną, bardzo praktyczną rzecz, zamontuj czujnik termometru w 2/3 wysokości wypełnienia. Będziesz mógł dużo wcześniej zareagować i odciąć pogony zanim zasmrodzą ci destylat.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
szefu19 Musisz wiedzieć że destylacja to pogodzenie jakości z ilością jeśli za dużo chcesz osiągnąć to odbija się to na jakości. Zdarza się, że pogony czuć już przy 94*w kegu. dlatego jeśli zależy Ci na jakości to należy zwiększać refluks w raz ze zmniejszaniem się ilością etanolu w kegu. Prostszym rozwiązaniem jest RLM gdzie ustawiony refluks na początku sprawdza się do 97w kegu a potem to już tylko tzw pompowanie zostaje
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Witaj
Po prostu zaczynasz odbierać pogony.
Jedna sugestia zostań przy kolumnie dłużej być może nie zauważasz skoku temp. o 0.1
skacze w górę na chwilę i wraca spowrotem na dolny pułap.
JA TAK MAM i wtedy to znak na zmianę butli pod wężem , do drugiego gotowania
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
w 2012.
Niech moc będzie z tobą
ZBYSZEK
Po prostu zaczynasz odbierać pogony.
Jedna sugestia zostań przy kolumnie dłużej być może nie zauważasz skoku temp. o 0.1
skacze w górę na chwilę i wraca spowrotem na dolny pułap.
JA TAK MAM i wtedy to znak na zmianę butli pod wężem , do drugiego gotowania
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
w 2012.
Niech moc będzie z tobą
ZBYSZEK
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Śmiem twierdzić ,że to Tobie nie chce się czytać uważnie postu kolegi, który to stwierdził, że prawie do samego końca procesu temperatura się nie zmieniała.A mimo to zapach destylatu ulegał zmianie.A więc co Ty na to.?
U mnie jest podobnie.Prowadzę proces na kolumnie 140cm fi 50 wypełnionej sprężynkami z czujkami umieszczonymi w kegu , na poziomie 14 półki (ok. 40 cm) od dołu kolumny,( a nie jak Ty to sugerujesz w górnej części kolumny, przez co mam dużo więcej czasu na reakcję - i nawet skok na tym termometrze o 0,5 stopnia daje mi czas na prawidłową korekcję ), no i w głowicy. Nastaw cukrówka wyklarowana do przezroczystości wody o mocy 14% w ilości 40 litrów.
No i też w końcówce wyczuwam odmienne śladowe obce zapachy.
Proces opieram na wskazaniach czujki w dole kolumny - gdzie wahnięcie o 0,1 stopnia powoduje reakcję sterownika.Tak, że do samego końca pobieram urobek o mocy 96%.Jedyną zmianą w prowadzeniu procesu jest nie możność reakcji sterownika na wachnięcie temperatury w dolnej części kolumny, gdy w kegu mamy już 100 stopni (czyli brak etanolu)- wtedy przechodzę na "ręczny" pobór resztek destylatu,który znajduje się w wypełnieniu kolumny w ilości ok 150 ml.Po "opróżnieniu" wypełnienia temp w głowicy skacze o 0,1 stopnia i tu przerywam proces.
I mimo tak prowadzonego procesu w ostatnim ok 0,5 l urobku wyczuwam śladowe obce zapachy.
I co Ty na to @radius ?(Myśle ,że nadszedł czas abyś Ty zanim zaczniesz "dawać rady" i mącić w głowie "młodszym" uczestnikom forum - sam zaczął pogłębiać wiedzę "szperając" po forum - zwłaszcza w temacie umieszczenia termometrów i ilości etanolu w kegu w danej jednostce temperaturowej.)
U tu mam pytanie - Gdzie popełniam błąd?
Jeśli nie zaczniemy rozmawiać o skokach temp rzędu setnych a nawet tysięcznych stopnia ( o czym to nie ma nigdzie wzmianki na forum) to czym wytłumaczysz te zmiany w zapachu.?
U mnie są bardzo minimalne mimo tak rygorystycznie prowadzonego procesu,
Załączam fotki z końcowej części prowadzonego procesu.
Różnica we wskazaniach temperatur między kolumną a głowicą w moim przypadku wynika z braku kalibracji czujek (termometrów), której to nie wykonywałem ,gdyż nie jest mi to do niczego potrzebne(kalibracja) - ważne ,żeby wskazania w/w termometrów były przez cały czas prowadzenia procesu stabilne.Co opisałem wyżej.
Jak się nie ma nic do powiedzenia to lepiej siedzieć cicho - zamiast ciągle przytykać ,że ktoś coś nie doczytał, albo jest leniwy żeby w ogóle cokolwiek czytać.Forum to jest taka "bestia", że żeby cokolwiek znaleźć , albo ogarnąć temat - to trzeba mieć "benedyktyńską cierpliwość" i "samozaparcie detektywistyczne".radius pisze:Widać nie bardzo ci się chciało szukać i czytać
Destylujesz na kolumnie, więc powinieneś najpierw poczytać o procesach zachodzących w niej podczas destylacji. Gdybyś to zrobił wiedział byś, że "to", co już brzydko pachnie pod koniec procesu - to pogony
A więc szukajka czeka żebyś jej użył a gdy już znajdziesz interesujące cię wiadomości to będziesz wiedział jak to "odcinać" aby nie zasmrodzić sobie destylatu i co z "tym" dalej zrobić
Śmiem twierdzić ,że to Tobie nie chce się czytać uważnie postu kolegi, który to stwierdził, że prawie do samego końca procesu temperatura się nie zmieniała.A mimo to zapach destylatu ulegał zmianie.A więc co Ty na to.?
U mnie jest podobnie.Prowadzę proces na kolumnie 140cm fi 50 wypełnionej sprężynkami z czujkami umieszczonymi w kegu , na poziomie 14 półki (ok. 40 cm) od dołu kolumny,( a nie jak Ty to sugerujesz w górnej części kolumny, przez co mam dużo więcej czasu na reakcję - i nawet skok na tym termometrze o 0,5 stopnia daje mi czas na prawidłową korekcję ), no i w głowicy. Nastaw cukrówka wyklarowana do przezroczystości wody o mocy 14% w ilości 40 litrów.
No i też w końcówce wyczuwam odmienne śladowe obce zapachy.
Proces opieram na wskazaniach czujki w dole kolumny - gdzie wahnięcie o 0,1 stopnia powoduje reakcję sterownika.Tak, że do samego końca pobieram urobek o mocy 96%.Jedyną zmianą w prowadzeniu procesu jest nie możność reakcji sterownika na wachnięcie temperatury w dolnej części kolumny, gdy w kegu mamy już 100 stopni (czyli brak etanolu)- wtedy przechodzę na "ręczny" pobór resztek destylatu,który znajduje się w wypełnieniu kolumny w ilości ok 150 ml.Po "opróżnieniu" wypełnienia temp w głowicy skacze o 0,1 stopnia i tu przerywam proces.
I mimo tak prowadzonego procesu w ostatnim ok 0,5 l urobku wyczuwam śladowe obce zapachy.
I co Ty na to @radius ?(Myśle ,że nadszedł czas abyś Ty zanim zaczniesz "dawać rady" i mącić w głowie "młodszym" uczestnikom forum - sam zaczął pogłębiać wiedzę "szperając" po forum - zwłaszcza w temacie umieszczenia termometrów i ilości etanolu w kegu w danej jednostce temperaturowej.)
U tu mam pytanie - Gdzie popełniam błąd?
Jeśli nie zaczniemy rozmawiać o skokach temp rzędu setnych a nawet tysięcznych stopnia ( o czym to nie ma nigdzie wzmianki na forum) to czym wytłumaczysz te zmiany w zapachu.?
U mnie są bardzo minimalne mimo tak rygorystycznie prowadzonego procesu,
Załączam fotki z końcowej części prowadzonego procesu.
Różnica we wskazaniach temperatur między kolumną a głowicą w moim przypadku wynika z braku kalibracji czujek (termometrów), której to nie wykonywałem ,gdyż nie jest mi to do niczego potrzebne(kalibracja) - ważne ,żeby wskazania w/w termometrów były przez cały czas prowadzenia procesu stabilne.Co opisałem wyżej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Serdecznie pozdrawiam.
P.S.
Załącz zdjęcie swojej kolumny.
Co ja na to? A to, że te 0,5 litra w których wyczuwasz "śladowe obce zapachy" to właśnie pogony, które ty, dzięki E-ARC odbierasz również o mocy 96%. Ja takiego systemu nie posiadam więc pogony zaczynam odbierać dużo wcześniej i ze zmienną mocą gdyż nie stoję przy kolumnie i nie reguluję non stop refluksu.w ostatnim ok 0,5 l urobku wyczuwam śladowe obce zapachy.
I co Ty na to @radius ?
Nikomu nic nie "przytykam", tylko zachęcam do wertowania forum i nabywania wiedzy tu zgromadzonej Zobacz zresztą mój wcześniejszy post.Jak się nie ma nic do powiedzenia to lepiej siedzieć cicho - zamiast ciągle przytykać ,że ktoś coś nie doczytał, albo jest leniwy żeby w ogóle cokolwiek czytać.
No i bardzo pięknie Tylko wytłumacz mi co złego jest w umieszczeniu przeze mnie termometru na 2/3 wysokości wypełnienia i reakcja na skok temp. o 0,1-0,20C. Mam tylko trochę mniej czasu na skorygowanie pracy kolumny niż ty i nic poza tym.Prowadzę proces na kolumnie 140cm fi 50 wypełnionej sprężynkami z czujkami umieszczonymi w kegu , na poziomie 14 półki (ok. 40 cm) od dołu kolumny,( a nie jak Ty to sugerujesz w górnej części kolumny, przez co mam dużo więcej czasu na reakcję - i nawet skok na tym termometrze o 0,5 stopnia daje mi czas na prawidłową korekcję )
Tyz piknie Tylko czy jest racjonalne pod względem ekonomicznymgdy w kegu mamy już 100 stopni (czyli brak etanolu)- wtedy przechodzę na "ręczny" pobór resztek destylatu,który znajduje się w wypełnieniu kolumny w ilości ok 150 ml.Po "opróżnieniu" wypełnienia temp w głowicy skacze o 0,1 stopnia i tu przerywam proces.
Nigdzie a resztę sobie sam dopowiedzI tu mam pytanie - Gdzie popełniam błąd?
I znowu w 100% się z tobą zgadzamRóżnica we wskazaniach temperatur między kolumną a głowicą w moim przypadku wynika z braku kalibracji czujek (termometrów), której to nie wykonywałem ,gdyż nie jest mi to do niczego potrzebne(kalibracja) - ważne ,żeby wskazania w/w termometrów były przez cały czas prowadzenia procesu stabilne.
Nie ma, bo to jest forum dla hobbystów a nie dla laborantów maniakówJeśli nie zaczniemy rozmawiać o skokach temp rzędu setnych a nawet tysięcznych stopnia ( o czym to nie ma nigdzie wzmianki na forum)
Nie wiem co cię tak zirytowało w moim poście, ale jeśli wykażesz gdzie "zmąciłem" w głowie młodszym kolegom to przeproszę i ich i ciebieMyśle ,że nadszedł czas abyś Ty zanim zaczniesz "dawać rady" i mącić w głowie "młodszym" uczestnikom forum - sam zaczął pogłębiać wiedzę "szperając" po forum - zwłaszcza w temacie umieszczenia termometrów i ilości etanolu w kegu w danej jednostce temperaturowej.
Serdecznie pozdrawiam.
P.S.
Załącz zdjęcie swojej kolumny.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Kiedyś przeprowadziłem doświadczenie z term od eARC w 3/4 wysokości i bez refluksu. Jakość fatalna tylko 95% stężenia,a i czas nie powalający bo co chwile zawór robił stabilizacje
Tu można dyskutować. Moim zdaniem tak, bo,od 97,5 w kegu uzyskuje się jeszcze ok 1,70 litra 96%(keg 50l) Potrzebuje do tego dwie stabilizacje ok30 min. Czyli płace za 2kW prądu więcej to jest powiedzmy 3zł +woda 1zł razem 4 a do 1,5 alkoholu potrzebuje 3kg cukru po 3,5. To jest moje wyliczenie i można się z nim nie zgadzać bo jest to subiektywne.
Nigdzie nie popełniasz błędu kolego. Tak to już jest. Gdybyś te zapachy odbierał wcześniej np przy 94* w kegu to można by podejrzewać pazerność kolegi i zbyt duży odbiór, ale też nie przy elektrozaworze i na tej wysokości termometrze. Jeśli jest to w końcówce to jest to normalne. Podejrzewam, że ta kropla dziegciu w tych 96% bierze się z niewystarczającego powrotu i odpowiedniego spłukania wypełnienia. U mnie tej dobroci jest ok 0,7litra i idzie to do następnej pierwszej destylacji z nastawu. Nie da się przeprowadzić destylacji bez pogonu.lesgo58 pisze: U tu mam pytanie - Gdzie popełniam błąd?
Kiedyś przeprowadziłem doświadczenie z term od eARC w 3/4 wysokości i bez refluksu. Jakość fatalna tylko 95% stężenia,a i czas nie powalający bo co chwile zawór robił stabilizacje
Powiedzmy sobie szczerze E-ARC nie jest patentem na lepszy destylat, a jedynie na lepsze nasze samopoczucie. Kol lesgo58 nie dlatego odbiera pogony również przy mocy 96%, ze stosuje e ARC. To samo można uzyskać nie stosując e ARC za to inne rozwiązania jakie stosuje kolega. To dzięki m.in zastosowaniu rygoru temp na niskim poziomie kolumny. Nie jest też prawdą , że trzeba non stop regulować refluks. O rozwiązaniu RLM kolega słyszał? Polecam.radius pisze: Co ja na to? A to, że te 0,5 litra w których wyczuwasz "śladowe obce zapachy" to właśnie pogony, które ty, dzięki E-ARC odbierasz również o mocy 96%. Ja takiego systemu nie posiadam więc pogony zaczynam odbierać dużo wcześniej i ze zmienną mocą gdyż nie stoję przy kolumnie i nie reguluję non stop refluksu.
Nic złego nie jest każdy robi tak jak lubi. Masz kolego tak jak piszesz, a po za tym mniej półek, dlatego wcześniej tez odbierasz przedgonyradius pisze: Tylko wytłumacz mi co złego jest w umieszczeniu przeze mnie termometru na 2/3 wysokości wypełnienia i reakcja na skok temp. o 0,1-0,20C. Mam tylko trochę mniej czasu na skorygowanie pracy kolumny niż ty i nic poza tym.
[/quote]radius pisze: Tyz piknie Tylko czy jest racjonalne pod względem ekonomicznym
Tu można dyskutować. Moim zdaniem tak, bo,od 97,5 w kegu uzyskuje się jeszcze ok 1,70 litra 96%(keg 50l) Potrzebuje do tego dwie stabilizacje ok30 min. Czyli płace za 2kW prądu więcej to jest powiedzmy 3zł +woda 1zł razem 4 a do 1,5 alkoholu potrzebuje 3kg cukru po 3,5. To jest moje wyliczenie i można się z nim nie zgadzać bo jest to subiektywne.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Kol. Brzydal. Wreszcie mogę się z tobą zgodzić w 100%
Jedynie co mogę jeszcze dodać to, że kol.lesgo58 "wyciąga" 96% do końca właśnie dzięki e-ARC lub reżimowi temperaturowemu jak napisałeś i to porównałem do pracy na mojej kolumnie bez tego systemu. To tak gwoli ścisłości.
A o systemie RLM chyba każdy, trochę więcej zainteresowany tym hobby słyszał
Chyba HELICA robi głowice z takim refluksem
Jedynie co mogę jeszcze dodać to, że kol.lesgo58 "wyciąga" 96% do końca właśnie dzięki e-ARC lub reżimowi temperaturowemu jak napisałeś i to porównałem do pracy na mojej kolumnie bez tego systemu. To tak gwoli ścisłości.
Oczywiście, że nie trzeba. To co napisałem odnosiło się również do mojej kolumny.Nie jest też prawdą , że trzeba non stop regulować refluks. O rozwiązaniu RLM kolega słyszał? Polecam.
A o systemie RLM chyba każdy, trochę więcej zainteresowany tym hobby słyszał
Chyba HELICA robi głowice z takim refluksem
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
@radius wiesz co mnie irytuje w takim zachowaniu? Brak wyrozumiałości i tolerancji dla kogoś , kto dopiero zaczyna.Jest to bardzo częsty nawyk "starych forumowych wyjadaczy".Nie wiem co ma to na celu.Wystarczyło wogóle nie odpowiadać na post- ewentualnie napisać coś merytorycznego.Sam wiem z własnego doświadczenia, że trudno przebrnąć przez gąszcz tematów w sensownym czasie aby znależć odpowiedż na interesujący temat.Po wrzuceniu kilku wyrazów do wyszukiwarki potrafi "wyskoczyć" 40 stron odpowiedzi...
Wracając do mojej kolumny - to jest po prostu kolumna puszkowa (wariant Aabratka).Odbiór prowadzę w sposób tradycyjny bez systemu e-arc.Znając dobrze kolumnę (mam ją od 3 miesięcy i ciąglę się uczę) i kontrolując ją w odpowiednich jednostkach czasu (nie takich znowuż częstych - aby to stało się upierdliwe dla prowadzącego destylację) , i przeprowadzając korektę refluxu w zależności od temperatury w kegu, i podpierając się tabelą , ktorą wykonał kolega @Akas z sąsiedniego forum + szczypta doświadczenia , które to nabywa się prowadząc procesy destylacji.cały proces tak jak opisałem go wyżej trwa nie dłużej niż 5 godzin z rozgrzaniem.
Myślę ,że nie jest to nieopłacalne ekonomicznie.A w końcu po trzech gotowaniach otrzymując spirytus - myślę dosyć wysokiej klasy wydamy na ten cel po przeliczeniu na litr urobku nie więcej niż 12,85 zł.
Wracając do mojej kolumny - to jest po prostu kolumna puszkowa (wariant Aabratka).Odbiór prowadzę w sposób tradycyjny bez systemu e-arc.Znając dobrze kolumnę (mam ją od 3 miesięcy i ciąglę się uczę) i kontrolując ją w odpowiednich jednostkach czasu (nie takich znowuż częstych - aby to stało się upierdliwe dla prowadzącego destylację) , i przeprowadzając korektę refluxu w zależności od temperatury w kegu, i podpierając się tabelą , ktorą wykonał kolega @Akas z sąsiedniego forum + szczypta doświadczenia , które to nabywa się prowadząc procesy destylacji.cały proces tak jak opisałem go wyżej trwa nie dłużej niż 5 godzin z rozgrzaniem.
Myślę ,że nie jest to nieopłacalne ekonomicznie.A w końcu po trzech gotowaniach otrzymując spirytus - myślę dosyć wysokiej klasy wydamy na ten cel po przeliczeniu na litr urobku nie więcej niż 12,85 zł.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Cytując J.T. Stanisławskiego: "I to by było na tyle"
Pozdrawiam
No, akurat ja jestem baaardzo daleki od tego. Nawet mając jako moderator możliwość odrzucania postów powielających po raz n-ty te same pytania, nie robię tego a priori lecz staram się zrozumieć problem i na nie odpowiedzieć. Masz prawo mieć inne zdanie a ja nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem.@radius, wiesz co mnie irytuje w takim zachowaniu? Brak wyrozumiałości i tolerancji dla kogoś , kto dopiero zaczyna.
Cytując J.T. Stanisławskiego: "I to by było na tyle"
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
@radius
Nie było moją intencją Tobie dowalić.Chodziło mi tylko o sposób traktowania "świerzaków".Zawsze jest możliwość zignorować pytanie.Nigdy nie wiadomo z kim ma się do czynienia.Może jest to osoba ,która mogłaby być Twoim dziadkiem.Czasami po pytaniach zadawanych na forum odnoszę wrażenie ,że mam do czynienia z takimi osobami.Sam mam 54 lata, i dostrzegam ,że "chęci przerastają możliwości"
W każdym bądż razie i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
Oby nam się "pędziło'" w radosci i zadowoleniu , i oby moc była z nami.
Dosiego Roku
Nie było moją intencją Tobie dowalić.Chodziło mi tylko o sposób traktowania "świerzaków".Zawsze jest możliwość zignorować pytanie.Nigdy nie wiadomo z kim ma się do czynienia.Może jest to osoba ,która mogłaby być Twoim dziadkiem.Czasami po pytaniach zadawanych na forum odnoszę wrażenie ,że mam do czynienia z takimi osobami.Sam mam 54 lata, i dostrzegam ,że "chęci przerastają możliwości"
W każdym bądż razie i Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku.
Oby nam się "pędziło'" w radosci i zadowoleniu , i oby moc była z nami.
Dosiego Roku
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
I to jest właśnie fajne- bez względu na wiek czy wygląd możemy ze sobą dyskutować jak równy z równym. Można komuś uświadomić, że pierdzieli głupoty i nie zwracać uwagi "czy wypada" bo akurat jest starszy, wyższy, ładniejszy itp...Może jest to osoba ,która mogłaby być Twoim dziadkiem
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 56
- Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2011, 15:11
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
OK macie rację.Wygraliście...
Dosiego roku.
Zygmunt pisze:I to jest właśnie fajne- bez względu na wiek czy wygląd możemy ze sobą dyskutować jak równy z równym. Można komuś uświadomić, że pierdzieli głupoty i nie zwracać uwagi "czy wypada" bo akurat jest starszy, wyższy, ładniejszy itp...Może jest to osoba ,która mogłaby być Twoim dziadkiem
OK macie rację.Wygraliście...
Dosiego roku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
- Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: UK - DERBY
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Destylacja na kolumnie - moc a zapach destylatu
Ale temat
Dodam coś od siebie, może pomoże. Nikt nigdy nie powiedział, że pogony muszą mieć mniej niż 96+. Cały czas to nie 100% wiec resztki w naszym wypadku nie stanowi H2O tylko inne bardziej lotne substancje wypierające te H2O ze 100% nadając smak i zapach pogonom. To tyle na mój chłopski rozum. To że pogony śmierdzą a temperatura nie skacze to chyba może świadczyć dobrze o sprzęcie, bo żeby nie być kolejnym oskarżycielem wykluczam słabą czułość i tolerancje na skoki.
Podzieliłbym się z wami moimi tak szczegółowymi danymi ale ich nie posiadam. Dbam o temperaturę z aptekarska dokładnością, posiadam dwa czujniki w głowicy i w 2/3 wysokości a pogony oddzielam dzięki doświadczeniu jako ultra potstilowiec czyli smak i zapach. Jak tylko 2/3 da mi znać o nadchodzących pogonach zmieniam butelkę, w którą łapię spirytusik na bieżącą konsumpcje aż do pojawienia się pogonów, wtedy zmiana butelki, reflux otwarty i zbieram ile mi się chce. Szkoda prądu i czasu. Robię to dla siebie i hobby, wiec nie patrze ile gram cukru mi się zmarnowało.
Pozdrawiam.
PS. Unowocześniłem nawijarkę do sprężynek. teraz to przyjemność siedzieć i ciąć .
Dodam coś od siebie, może pomoże. Nikt nigdy nie powiedział, że pogony muszą mieć mniej niż 96+. Cały czas to nie 100% wiec resztki w naszym wypadku nie stanowi H2O tylko inne bardziej lotne substancje wypierające te H2O ze 100% nadając smak i zapach pogonom. To tyle na mój chłopski rozum. To że pogony śmierdzą a temperatura nie skacze to chyba może świadczyć dobrze o sprzęcie, bo żeby nie być kolejnym oskarżycielem wykluczam słabą czułość i tolerancje na skoki.
Podzieliłbym się z wami moimi tak szczegółowymi danymi ale ich nie posiadam. Dbam o temperaturę z aptekarska dokładnością, posiadam dwa czujniki w głowicy i w 2/3 wysokości a pogony oddzielam dzięki doświadczeniu jako ultra potstilowiec czyli smak i zapach. Jak tylko 2/3 da mi znać o nadchodzących pogonach zmieniam butelkę, w którą łapię spirytusik na bieżącą konsumpcje aż do pojawienia się pogonów, wtedy zmiana butelki, reflux otwarty i zbieram ile mi się chce. Szkoda prądu i czasu. Robię to dla siebie i hobby, wiec nie patrze ile gram cukru mi się zmarnowało.
Pozdrawiam.
PS. Unowocześniłem nawijarkę do sprężynek. teraz to przyjemność siedzieć i ciąć .