Mycie i dezynfekcja butelek do piwa
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mycie i dezymfekcja
Mycie może sie udać, jeżeli butelki nie mają pleśni i były wypłukane po wypiciu pia. Z dezynfekcją nie będzie to miało wiele wspólnego. Musisz użyć oxi, piro albo piekarnika.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Mycie i dezymfekcja
Mozna jeszcze je napełnić w miare mocnym roztworem kreta na godzinkę. Też wszystkie bakcyle pójdą się paść. Metod jest sporo.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mycie i dezymfekcja
Jak chcesz "piekarniczyć" butelki, to najlepiej załóż im na szyjkę kapselki z folii alu. No i najważniejsze jest w tej metodzie chłodzenie- kilka godzin muszą stygnąc. Kapselki z folii zabezpieczą je przez ten czas:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Mycie i dezynfekcja
Ja mam też pytanie w kwestii dezynfekcji. Macie jakiś sprytny sposób na sprawne przerobienie 40 butelek przed rozlewem piwka. Butelki są już z najgorszego syfu i pleśni wymyte, ale aktualnie czekając aż piwko skończy pracować stoją w piwnicy. Wiadomo, że jak je przyniosę to zostaną przepłukane, ale jak je hurtowo zdezynfekować ? Wyszorować brodzik, nalać gorącej wody, wsypać OXY, załadować połowę butelek i za kilka minut zmiana ?
Re: Mycie i dezynfekcja
Jeśli używasz OXY to wystarczy że przygotujesz sobie w misce na pranie ten roztwór - na butelkę nakładasz lejek i wlewasz - mieszasz i wylewasz i tak 40 razy ) jeśli masz wolne około 50 zł w sklepach internetowych jest takie sprytne urządzenie do dezynfekcji butelek urządzenie nazywa się "Sterylizator mechaniczny do butek"
Nie podaję linku żeby nie było że promuje ten, a nie tamten sklep
Jak działa sterylizator ?
1. Przede wszystkim, do sterylizacji używamy butelek wcześniej umytych, pozbawionych zanieczyszczeń i kurzu. Sterylizator to nie myjka (niestety...).
2. Przygotowujemy ok. 0,5 litra roztworu środka dezynfekcyjnego i wlewamy do zasobnika w sterylizatorze.
3. Rozpylenie środka wewnątrz butelki następuje po wciśnięciu głowicy przez dno odwróconej butelki.
4. Butelkę odkładamy na suszarkę, gdzie następuje dodatkowa sterylizacja oparami roztworu. Użycie pirosiarczynu sodu lub OXI One nie wymaga późniejszego płukania !
Jak gotowy to do warki !
Nie podaję linku żeby nie było że promuje ten, a nie tamten sklep
Jak działa sterylizator ?
1. Przede wszystkim, do sterylizacji używamy butelek wcześniej umytych, pozbawionych zanieczyszczeń i kurzu. Sterylizator to nie myjka (niestety...).
2. Przygotowujemy ok. 0,5 litra roztworu środka dezynfekcyjnego i wlewamy do zasobnika w sterylizatorze.
3. Rozpylenie środka wewnątrz butelki następuje po wciśnięciu głowicy przez dno odwróconej butelki.
4. Butelkę odkładamy na suszarkę, gdzie następuje dodatkowa sterylizacja oparami roztworu. Użycie pirosiarczynu sodu lub OXI One nie wymaga późniejszego płukania !
Jak gotowy to do warki !
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mycie i dezynfekcja
Po co ci sterylizator? Owszem jest fajny ale nie niezbędny. Jest urządzenie dużo tańsze niż sterylizator i prostsze w użyciu niż lejek. Mianowicie spryskiwacz, taki jak do roślinek czy płynów do czyszczenia. Wypełniasz roztworem OXI, CLO2 czy tam czego używasz do dezynfekcji i psikasz do każdej butelki 2x, w butelkach jeszcze żadne piwo mi się nie zepsuło.
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Mycie i dezynfekcja
Ale takim zwykłym zraszaczem nie spryskasz dokładnie butelki od środka. Tak to bym używał spirytusu (taki ze szpitala mam).
Co do piekarniczenia butelek to potrzeba aż 200C? O boziu ile to energii i czasu
Czy roztwór pirosiarczanu sodu (zgodnie z instrukcją z opakowania) jest wielokrotnego użytku? Ile razy można go użyć? Ponoć jest bardzo lotny... Mam litr roztworu to ile butelek mogę tym wypłukać żeby zachowało właściwości.
Inne pytania co do piro:
- Ile go wsypujecie do ułatwienia klarowania?
- Ile go wsypujecie do stabilizowania wina przed butelkowaniem?
Co do piekarniczenia butelek to potrzeba aż 200C? O boziu ile to energii i czasu
Czy roztwór pirosiarczanu sodu (zgodnie z instrukcją z opakowania) jest wielokrotnego użytku? Ile razy można go użyć? Ponoć jest bardzo lotny... Mam litr roztworu to ile butelek mogę tym wypłukać żeby zachowało właściwości.
Inne pytania co do piro:
- Ile go wsypujecie do ułatwienia klarowania?
- Ile go wsypujecie do stabilizowania wina przed butelkowaniem?
-
- Posty: 130
- Rejestracja: czwartek, 29 lip 2010, 20:47
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Mycie i dezynfekcja
Pirosiarczyn, nie pirosiarczan. Jego dawkowanie masz rozpisane na opakowaniu.
Najlepiej przygotuj stężony roztwór i porozlewaj do butelek po niewielkiej ilości, następnie pomachaj każdą butelką i zostaw na chwilę (dezynfekują opary piro). Przelewanie roztworu z butelki do butelki spowoduje jego szybszy rozpad, więc jeśli masz dużo butelek i chcesz zaoszczędzić to po przelaniu zaciągnij się tym co właśnie wlałeś, na pewno poznasz kiedy roztwór będzie jeszcze zdatny do użycia ( )
Najlepiej przygotuj stężony roztwór i porozlewaj do butelek po niewielkiej ilości, następnie pomachaj każdą butelką i zostaw na chwilę (dezynfekują opary piro). Przelewanie roztworu z butelki do butelki spowoduje jego szybszy rozpad, więc jeśli masz dużo butelek i chcesz zaoszczędzić to po przelaniu zaciągnij się tym co właśnie wlałeś, na pewno poznasz kiedy roztwór będzie jeszcze zdatny do użycia ( )
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mycie i dezynfekcja
Zarówno pirosiarczyn sodu, jak i ChemiPro dezynfekuje oparami, odpowiednio SO2 albo aktywnego tlenu. Niekoniecznie więc musisz bardzo dokładnie zmoczyć każdy mm2 wnętrza butelki. Opary i tak zrobią swoje. Spirytus za to (najlepiej 70%, niższe stężenie nie zabije wszystkiego, wyższe za szybko paruje) działa przez kontakt z powierzchnią więc tu dużo łatwiej było by coś przeoczyć. Nie wspomnę już o kosztach takiej zabawy. Stosuję zraszacz do kwiatków od początku i działa bez pudłamamdobreklapki pisze:Ale takim zwykłym zraszaczem nie spryskasz dokładnie butelki od środka. Tak to bym używał spirytusu (taki ze szpitala mam).
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
Re: Mycie i dezynfekcja
Dzięki:)
Moje skwaśniałe warki właśnie bulgotnęły w kanalizacji;)
A czy po pryśnięciu takim spirytusem (70%) na aerometr czy mieszadło mogę być pewien że jest zdezynfekowany ?
Czy istnieje taka możliwość, że niepożądane drobnoustroje znajdują się na kryształkach cukru i mogą zakazić brzeczkę? Tyczy się piwa robionego z brew-kitów.
Moje skwaśniałe warki właśnie bulgotnęły w kanalizacji;)
A czy po pryśnięciu takim spirytusem (70%) na aerometr czy mieszadło mogę być pewien że jest zdezynfekowany ?
Czy istnieje taka możliwość, że niepożądane drobnoustroje znajdują się na kryształkach cukru i mogą zakazić brzeczkę? Tyczy się piwa robionego z brew-kitów.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mycie i dezynfekcja
Co do drobnego sprzętu to myślę że nie ma problemu. Ja jednak wolę nie ryzykować i np. badanie areometrem robię w menzurce do której próbkę pobieram chochelką dezynfekowaną nad płomieniem (100% metoda, nic nie przeżyje żywego ognia ). Oczywiście próbka nie wraca już do pojemnika fermentacyjnego, dzięki temu nie muszę dezynfekować areometru. Co do cukru to tak, może się zdarzyć, że coś na nim żyje. Dlatego ja wolę przed rozlewem zrobić syrop cukrowy który zagotuję. Choć wielu ludzi sypie bezpośrednio do butelek by nagazować i też jakoś nie łapią infekcji, ale lepiej dmuchać na zimne. A czy brew-kit czy zacierane nie ma znaczenia, no poza takim że schrzaniony brew-kit bardziej boli finansowo a zacierane pod względem włożonej pracy
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mycie i dezynfekcja
Od cukru infekcji praktycznie nie da się złapać- cukier ma tak niską aktywność wody, że nic tam nie przeżyje. "Wypalenie" jest dyskusyjne- bo można wszędzie płomieniem nie dojść- dlatego ezy w laboratoriach się nie opala, acz wyżarza:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mycie i dezynfekcja
Co do cukru wierzę na słowo, zawsze wydawało mi się, że to niezłe żarełko dla wszelakich mikrobów ale może w czystej formie akurat za nim nie przepadają. Wolę jednak zrobić ten syrop, po pierwsze mniej roboty, po drugie mam równe nagazowanie w całej warce i nie muszę się martwić, że akurat sypnie mi się trochę więcej do danej butelki. Co do opalania to kwestia tego co chcemy uzyskać. Ezy trzeba wysterylizować, więc mówiąc prosto wybić wszystko co na nich żyje. Przy pobieraniu próbek piwa wystarczy dezynfekcja czyli ograniczenie możliwie jak najbardziej ilości mikrobów na sprzęcie mającym kontakt z piwem. Jednak wiadomo w środowisku już zdominowanym przez drożdże kilka bakterii tragedii nie zrobi i nie ma co popadać w paranoję.
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Mycie i dezynfekcja
Uda się! Ja tak robię, spryskuje wszystko nawet rurki do fermentatorów( balonów, keg-uw) nie mówiąc o korkach itd... Wszystko co ma mieć styczność z nastawem, winem i brzeczką traktuje spray-em z piro. Nawet nie czekam aż wyschnie.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mycie i dezynfekcja
Trzeba pamiętać, że piro odkaża przez opary- więc można wypsikać i zamknąć naczynie. Samo przepłukanie nic nie daje (poza komfortem psychicznym). Jeżeli chcesz coś wymoczyć, czy oblać w celu dezynfekcji to polecam OXY (6zł za kubełek w Tesco "Diana" i Biedronce "OXY"- jako odplamiacz z aktywnym tlenem). Rozpuszczasz w wodzie i wydziela tlen.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 41
- Rejestracja: środa, 2 mar 2011, 18:38
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Mycie i dezynfekcja
Tj. masz na myśli tlen w butli? Może się przydać do napowietrzania brzeczki, zwłaszcza przy mocniejszym piwie, ale do dezynfekacji? Po co. Jak bardzo chcesz możesz poszukać na Allegro butli i zatankować w punkcie z gazami technicznymi i raczej jest w większości bo używa się go np. w palnikach. Tlen techniczny i medyczny i tak pochodzi z tego samego zbiornika. Różnica polega tylko na sposobie nabicia (przy technicznym spuszcza się butlę do ciśnienia atmosferycznego, przy medycznym odpompowuje próżniowo, a potem jeszcze "przepłukuje" czystym tlenem). Do dezynfekcji sprzętu lepsze jest OXI, prościej przechowywać i mniejsze ryzyko wypadku. Najtaniej można kupić je chyba jako po prostu nadwęglan sodu, np. na Allegro.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 63
- Rejestracja: wtorek, 14 lut 2012, 15:55
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zależy od dnia i towarzystwa
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Mycie i dezynfekcja
W internecie znalazłem coś takiego:
"Etanol o stężeniu 90% - 96% wykazuje najsłabsze działanie odkażające. Powodem tego jest zbyt szybki proces denaturowania białek wskutek czego następuje powierzchowne jego działanie.
Roztwory etanolu o stężeniu 50% - 70% głębiej penetrują tkanki oraz komórki bakteryjne dzięki czemu działanie odkażające jest efektywniejsze niż w przypadku stężonych roztworów alkoholu etylowego."
Czy nie jest to najskuteczniejsza i najprostsza metoda?
"Etanol o stężeniu 90% - 96% wykazuje najsłabsze działanie odkażające. Powodem tego jest zbyt szybki proces denaturowania białek wskutek czego następuje powierzchowne jego działanie.
Roztwory etanolu o stężeniu 50% - 70% głębiej penetrują tkanki oraz komórki bakteryjne dzięki czemu działanie odkażające jest efektywniejsze niż w przypadku stężonych roztworów alkoholu etylowego."
Czy nie jest to najskuteczniejsza i najprostsza metoda?
choć nie jestem detektywem zawsze znajdę budkę z piwem!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: środa, 24 sie 2011, 15:54
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Gdańsk / Chojnice
- Kontakt:
-
- Posty: 84
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 09:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mycie i dezynfekcja
Zastanawia mnie jedna rzecz. Chemiczne środki odkażające zostały wynalezione na początku XVIII wieku, zatem jak przedtem dbano o czystość naczyń, skoro np niektóre browary szczycą się działalnością sięgającą jeszcze 300lat wstecz?
Wydaje mi się, że współczesna cywilizacja spowodowała namnażanie się nowych, bardziej odpornych bakterii, których jest trudniej się pozbyć. Dawniej wystarczyła gorąca woda.
Poza tym w naszych domowych warunkach, ważne jest otoczenie, w którym destylujemy czy robimy nastawy, wino, piwo. W piwnicy zazwyczaj jest o wiele więcej bakterii niż w pomieszczeniach mieszkalnych, które są regularnie wietrzone i utrzymywane w czystości.
Wydaje mi się, że współczesna cywilizacja spowodowała namnażanie się nowych, bardziej odpornych bakterii, których jest trudniej się pozbyć. Dawniej wystarczyła gorąca woda.
Poza tym w naszych domowych warunkach, ważne jest otoczenie, w którym destylujemy czy robimy nastawy, wino, piwo. W piwnicy zazwyczaj jest o wiele więcej bakterii niż w pomieszczeniach mieszkalnych, które są regularnie wietrzone i utrzymywane w czystości.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mycie i dezynfekcja
Są i starsze. Środki odkażające, takie jag ług sodowy znano znacznie wcześniej, niż w XVIII wieku, poza tym szeroko używano siarki. Piwo jest o tyle wdzięczne, że względnej czystości tanków potrzebuje dopiero w czasie fermentacji, bo proces warzenia skutecznie niszczy wszystko, co mogłoby je do tej pory zepsuć.Bimbel pisze:Zastanawia mnie jedna rzecz. Chemiczne środki odkażające zostały wynalezione na początku XVIII wieku, zatem jak przedtem dbano o czystość naczyń, skoro np niektóre browary szczycą się działalnością sięgającą jeszcze 300lat wstecz?
Ewolucja tak szybko nie działa:)Wydaje mi się, że współczesna cywilizacja spowodowała namnażanie się nowych, bardziej odpornych bakterii, których jest trudniej się pozbyć. Dawniej wystarczyła gorąca woda.
Paradoksalnie nie do końca. Koledzy piwowarzy robili wymazy i wyszło, że piwnice wcale nie są takie "złe"- dużo gorsze pod względem ilości kolonii, które porosły na płytkach były kuchnia i łazienka.Poza tym w naszych domowych warunkach, ważne jest otoczenie, w którym destylujemy czy robimy nastawy, wino, piwo. W piwnicy zazwyczaj jest o wiele więcej bakterii niż w pomieszczeniach mieszkalnych, które są regularnie wietrzone i utrzymywane w czystości.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 84
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 09:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mycie i dezynfekcja
U mnie np jabłka położone na szafce kuchennej są konsumpcyjne przez dwa miesiące. Natomiast te same jabłka w piwniczce gniły w ciągu miesiąca. Dlatego piwnicę teraz dezynfekuję co jakiś czas knotami siarkowymi i jest ok.
Dobrym sprawdzianem byłoby wyłożenie w każdym pomieszczeniu np kromki chleba i zobaczenie po jakim czasie pojawi się pleśń. U mnie, kromka chleba pozostawiona na zewnątrz usycha i nic się jej nie dzieje (nie sprawdzałem dłużej jak 3 tygodnie).
Oczywiście można płytkę żelową pozostawić na jakiś czas w pomieszczeniu i dać do zbadania w zakładzie higieny czy innym laboratorium bakteriologicznym.
Gdyby byli chętni do testów "kromkowych" to dałoby nam to jakiś pogląd w szerszej skali
Właśnie o to mi chodziło. Bakterie są w powietrzu i nie zdajemy sobie sprawy, że to one mogą być naszymi szkodnikami. A jednocześnie nie należy przesadzać z higieną naczyń gdy otoczenie, w którym pracujemy nie jest skażone. Oczywiście wszelkie brudne naczynia trzeba dobrze umyć.Zygmunt pisze: Paradoksalnie nie do końca. Koledzy piwowarzy robili wymazy i wyszło, że piwnice wcale nie są takie "złe"- dużo gorsze pod względem ilości kolonii, które porosły na płytkach były kuchnia i łazienka.
U mnie np jabłka położone na szafce kuchennej są konsumpcyjne przez dwa miesiące. Natomiast te same jabłka w piwniczce gniły w ciągu miesiąca. Dlatego piwnicę teraz dezynfekuję co jakiś czas knotami siarkowymi i jest ok.
Dobrym sprawdzianem byłoby wyłożenie w każdym pomieszczeniu np kromki chleba i zobaczenie po jakim czasie pojawi się pleśń. U mnie, kromka chleba pozostawiona na zewnątrz usycha i nic się jej nie dzieje (nie sprawdzałem dłużej jak 3 tygodnie).
Oczywiście można płytkę żelową pozostawić na jakiś czas w pomieszczeniu i dać do zbadania w zakładzie higieny czy innym laboratorium bakteriologicznym.
Gdyby byli chętni do testów "kromkowych" to dałoby nam to jakiś pogląd w szerszej skali
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 lut 2013, 19:58 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy całego poprzedniego postu.
Powód: Nie cytujemy całego poprzedniego postu.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mycie i dezynfekcja
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Odp: Mycie i dezynfekcja
Właśnie to kupiłem i zastanawiam się ile tego nasypać do sterylizacji 30 litrowego pojemnika fermentacyjnego, aby okazało się to skuteczne, a nie by tylko połaskotało stare drożdże turbo po brzuszkuPretender pisze:Dokładnie to co Zygmunt zapodał
Jaka dawka? Ja zawsze stosuję "trochę".
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Mycie i dezynfekcja
Szybki jesteś
Wlej ciepłej wody do środka i wsyp jedną, dwie miarki. Ze środkami do dezynfekcji, wszystkimi, to jest tak, że są niezawodne do momentu kiedy nas zawiodą
Ja używam i nie narzekam, jeszcze się nie przejechałem
Ps
Oczywiście dezynfekujemy czyste narzędzia, pojemniki itp itd.
Wlej ciepłej wody do środka i wsyp jedną, dwie miarki. Ze środkami do dezynfekcji, wszystkimi, to jest tak, że są niezawodne do momentu kiedy nas zawiodą
Ja używam i nie narzekam, jeszcze się nie przejechałem
Ps
Oczywiście dezynfekujemy czyste narzędzia, pojemniki itp itd.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 lis 2013, 13:38 przez Pretender, łącznie zmieniany 1 raz.