Denaturat jako paliwo lub jako spiryt nie pitny.

Dział, w którym znajdują się różne "napromieniowane ;) wiedzą" tematy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
bestia
30
Posty: 39
Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
Status Alkoholowy: Wynalazca
Lokalizacja: Kraków
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Kontakt:

Post autor: bestia »

Witam . To jest mój pierwszy post na tym forum. Przepraszam że nie zamieścilem go w dziale przedstaw się. Obiecuję że zrobię to później. Otóż sprawa wyglada tak: korzystając z opisów destylowania metodą profesjonalną, zbudowałem bimbrownie z trzech słoikow różnej wielkości , wiadra, rurki miedzianej i węża ogrodowego, poksiliny, ocieplacza na butelki ,wentyli rowerowych, oraz maszynki elektrycznej 800Wat. Żeby sprawdzic czy aparaturka działa, a nie miałem jeszcze zacieru, przepusciłem przez nią pół litra denaturatu. Sloiki na syfy nie mialem jeszcze zaizolowanych i wytworzyly mi sie trzy frakcje alkoholu. pierwsza i druga frakcja żółte i smierdzące. Za to za chłodnicą "czysty "spirytusik. Trzecia frakcja ma krystaliczną przejrzystość. Ładny przyjemny zapach. Caly fiolet został w duzym słoju. Proszę niech mi ktoś cos doradzi. Czy probował ktoś z was to destylować. Na razie urzywam tego jako paliwo do palnika. Nie piłem. Prosze o wypowiedzi na ten temat. Z góry dziękuję za sugestie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 maja 2011, 11:24 przez Agneskate, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód: Poprawka ortografii i kosmetyka w gramatyce. Trzeba nad tym popracować na przyszłość.
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.
promocja
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: bimberek z denaturatku? destylacja dykty.

Post autor: pokrec »

Kiedyś do denaturatu dodawano, owszem, trucizny, ale ponieważ nałóg alkoholowy większości ludzi był silniejszy od instynktu samozachowawczego (o takich drobnostkach jak odruchy wymiotne nie wspomnę), przestano dolewać do denaturatu metanol, czy inne trujące substancje. Dodaje się tylko substancje zapachowe, barwiące i obrzydliwe w smaku, oczywiście denaturat robi się ze spirytusu surowego, nierektyfikowanego. Teoretycznie więc jeśli uda się z denaturatu przez destylację usunąć środki skażające, to ciecz będzie można wypić bez krzywienia się. Poczytałem, że do denaturatu dodaje się duże ilości kwasu acetylosalicylowego (aspiryna) i możliwe są rozpuszczalniki organiczne (mam flaszkę dykty pachnącej jak Kanada - żywicą czyli terpentyną). Mimo wszystko nie piłbym tego nawet, jak zniknie zapach, kolor i smak. Po pierwsze: nie wiadomo, czy destylacja usunęła wszystko, po drugie - nie wiadomo, czy coś nie przeszło wraz z alkoholem. Po co? Mamy przepis spod Grunwaldu przecież.
Jednakże nie wiem, czy w naszym hobby chodzi o rozwodzenie się nad zaletami dykty, czy o spokojne rozważanie i kontemplowanie pracy drożdży w nastawach i zacierach. Tu nawet nie o picie chodzi, ale o sam proces powstawania i mistrzostwo w rzemiośle.
No i Twoja aparatura: poxilina, wentyle rowerowe, takie tam materiały to nienajlepszy pomysł. Poczytaj może dział aparaturowy i tam o materiałach używanych do konstrukcji sprzętu. Generalnie szkło, stal kwasoodporna, miedź (jak się wie, co się robi) lutowana cyną bezołowiową albo srebrem, wężyki i uszczelki silikonowe. Innych materiałów zasadniczo się nie używa.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Rudolf
30
Posty: 41
Rejestracja: wtorek, 3 sie 2010, 16:54
Krótko o sobie: Interesuję się bibrownictwem.Sam pędziłem, pędzę i pędzić będe.
Ulubiony Alkohol: Własna Samogonka
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: bimberek z denaturatku? destylacja dykty.

Post autor: Rudolf »

U mnie na wiosce to i nie destylowany dynks piją :P
Mamo, gdzie mój zestaw małego chemika ?

sverige2
350
Posty: 376
Rejestracja: czwartek, 5 lis 2009, 11:19
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: bimberek z denaturatku? destylacja dykty.

Post autor: sverige2 »

Kol. Bestia. Poszukaj sobie forum dla oszołomów, bo to jest portal dla ludzi ceniących zdrowie, życie i równowagę psychiczną.
Awatar użytkownika

Autor tematu
bestia
30
Posty: 39
Rejestracja: sobota, 30 kwie 2011, 01:05
Krótko o sobie: Jestem atrystą i wynalazcą.
Ulubiony Alkohol: Własne wyroby
Status Alkoholowy: Wynalazca
Lokalizacja: Kraków
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Kontakt:
Re: bimberek z denaturatku? destylacja dykty.

Post autor: bestia »

Na Boga. Nie miałem zamiaru tego pić! Pytałem tylko czy ktoś z was to destylował i jakie miał z tym doswiadczenia. Spirytus pozyskany w ten sposób posłuży mi do sporządzenia maceratów z ziół do urzytku zewnętrznego.
Z bimbrownictwem jest jak z prohibicją. Tyle że 90 lat temu. I znowu jesteśmy 100 lat za murzynami.

sverige2
350
Posty: 376
Rejestracja: czwartek, 5 lis 2009, 11:19
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Denaturat jako paliwo lub jako spiryt nie pitny.

Post autor: sverige2 »

Kol. Bestia.Wszystko się zgadza. Dlatego właśnie otrzymałeś taką a nie inną odpowiedź, i nie oczekuj nic innego. To jest forum dla hobbystów, dobrych domowych trunków.
Zablokowany

Wróć do „Radioaktywne”