Zakup miodu w sezonie 2010.
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Pojechałem dzisiaj do Apisu zakupić mniut na mnioda (bo malinki już przemroziłem). Wyszedłem bez niczego, wkurzyli mnie ceną- pojechałem potem na lokalny targ, ale jednyny koleś sprzedający miód miał tylko "mieszankę miodów z EU i z poza EU... Chyba kupie na Allegro- ma ktoś jakiegoś sprawdzonego miodosprzedawcę?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Chcieli 35zł za słoik bodajże 1,3kg, skrystalizowany. W ubiegłym roku było mooocno taniej... Rozumiem 2, 3 złote podwyżki na słoiku, bo sytuacja z pszczołami jest ciężka, no ale bez przesadyzmu...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Słuchajcie - przykro mi to stwierdzać że miałem rację, ale taka jest prawda.
Sezon nie jest miodny. Moja cena w tym roku była 25zł za słoik 0,9l - waga 1,35kg.
Mieszkam w centrum zachodniopomorskiego. Miód to lipa i spadź. Rejon w którym je mam jest ekologicznie czysty. Nie ma tam żadnej godpodarki -nawet rolnej.
Całość sprzedałem na pniu. Zostało mi ok 10 słoików. Nigdy nie sprzedawałem na targowisku. Dwa rezerwuję dla @Calyxa ( jak ruszy dups...ko).
Osiem stawiam do Waszej dyspozycji, jednakże nigdy nie sprzedawałem wysyłkowo i nie wiem jakie to koszty.
W tym roku powiększyłem pasieczysko, dlatego w przyszłym pomyślę o akcji miodowej dla członków forum.
Cena nie powinna przekroczyć obecnej, ale o tym zadecyduje wiosna.
PS. Jak piszą na słoiku że "pochodzi z UE i poza UE" to znaczy że jest chiński.
Jutro mamy zebranie i zorientuję się u moich sprawdzonych i doswiadczonych kolegów
jakie mają jeszcze zapasy i co mogą jeszcze sprzedać w tej cenie.
Pozdrawiam.
Sezon nie jest miodny. Moja cena w tym roku była 25zł za słoik 0,9l - waga 1,35kg.
Mieszkam w centrum zachodniopomorskiego. Miód to lipa i spadź. Rejon w którym je mam jest ekologicznie czysty. Nie ma tam żadnej godpodarki -nawet rolnej.
Całość sprzedałem na pniu. Zostało mi ok 10 słoików. Nigdy nie sprzedawałem na targowisku. Dwa rezerwuję dla @Calyxa ( jak ruszy dups...ko).
Osiem stawiam do Waszej dyspozycji, jednakże nigdy nie sprzedawałem wysyłkowo i nie wiem jakie to koszty.
W tym roku powiększyłem pasieczysko, dlatego w przyszłym pomyślę o akcji miodowej dla członków forum.
Cena nie powinna przekroczyć obecnej, ale o tym zadecyduje wiosna.
PS. Jak piszą na słoiku że "pochodzi z UE i poza UE" to znaczy że jest chiński.
Jutro mamy zebranie i zorientuję się u moich sprawdzonych i doswiadczonych kolegów
jakie mają jeszcze zapasy i co mogą jeszcze sprzedać w tej cenie.
Pozdrawiam.
Miałem koszmarną wizję w mym skacowanym śnie: " że kieliszki miały dziurki a dziewczyny..... nie".
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
To ja wstępnie rezerwuję dwa Przesyłka pocztą priorytetetową 14,5zł- kompletnie się nie opłaca, natomiast paczkomatem wyszłoby 9zł. Korzystałeś kiedyś z paczkomatu?
http://www.paczkomaty.pl/
http://www.paczkomaty.pl/
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
@Zygmunt - dobrze, masz dwa (wstepnie).
Jest to lipowo-spadziowy. Sprawdzę ten paczkomat i założę u nich konto.
Niestety do najblizszego mam około 100 km, ale damy radę.
Dorzucam za gratis wosk do oblania korków i jak jeszcze jest to deczko propolisu.
Dodasz do gotującej się brzeczki, lub zalejesz przednią psotą i odstawisz do piwnicy będziesz miał naturalny antybiotyk.
Jest to lipowo-spadziowy. Sprawdzę ten paczkomat i założę u nich konto.
Niestety do najblizszego mam około 100 km, ale damy radę.
Dorzucam za gratis wosk do oblania korków i jak jeszcze jest to deczko propolisu.
Dodasz do gotującej się brzeczki, lub zalejesz przednią psotą i odstawisz do piwnicy będziesz miał naturalny antybiotyk.
Miałem koszmarną wizję w mym skacowanym śnie: " że kieliszki miały dziurki a dziewczyny..... nie".
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Chyba że jak na Kucyka przystało planujesz nastaw ze 200 litrów.
Nie kombinuj Robisz dla siebie Rozumie że nie ma co być rozrzutnym, ale to 5 zeta z groszami na kilogramie.Kucyk pisze:Zastanawiam się czy jak się tego chińczyka porządnie wygotuje, czy te antybiotyki się rozłożą?
Chyba że jak na Kucyka przystało planujesz nastaw ze 200 litrów.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Słuchaj - daj se z nimi spokój.
Jesteś dobry w psoceniu.
Czytałem o twoich przygodach z miodami.Kucyk pisze:.....Zastanawiam się czy jak się tego chińczyka porządnie wygotuje, czy te antybiotyki się rozłożą?
Słuchaj - daj se z nimi spokój.
Jesteś dobry w psoceniu.
Miałem koszmarną wizję w mym skacowanym śnie: " że kieliszki miały dziurki a dziewczyny..... nie".
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
200 to może nie, ale tak z 50 litrów to bym nastawił. Zeszłoroczny nie-wiadomo-lie-niak pomimo zastosowania chińskiego miodu budzi powszechny zachwyt wśród gości i osób nim obdarowanych. Nawet moja Mama, która do wszystkich moich poczynań odnosi się z rezerwą, szalenie chwali ów mjut.
F-16 pisze:daj se z nimi spokój
Kolego F-16, ja bym potrzebował koło 20-25kg, więc jakbyś mógł zapytać znajomych pszczelarzy, to byłbym wdzięczny...Calyx pisze:Lecz do tyłu się cofa,
Kto w przód nie spogląda.
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
2 litry, czyli jakieś 2,6kg (tak?), dzięki za propozycję, ale zaklepałem dwa już u Kol. F-16
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
To w końcu dwa do czterech lat. A wiem że chętnych by dzioba umoczyć nie brakuje
Nie jetem przekonany, czy choć flaszka mu została (z tego pechowego) do leżakowania. Wszyscy wiedzą że czas czyni cuda. Nasz kolega ponownie się o tym przekonał.
Jak nastawi taką pięćdziesiątkę może piątkę zdąży zabunkrować. A za pięć lat......
Kurcze, same piątki. Janusz -nastawiaj w piątek! To magia jakaś jest.
Nie jest tak źle. 50 jest akurat. Te 200 litrów też by mnie nie zdziwiło.Zygmunt pisze:Jak Kuc z ilością wyjedzie
To w końcu dwa do czterech lat. A wiem że chętnych by dzioba umoczyć nie brakuje
Nie jetem przekonany, czy choć flaszka mu została (z tego pechowego) do leżakowania. Wszyscy wiedzą że czas czyni cuda. Nasz kolega ponownie się o tym przekonał.
Jak nastawi taką pięćdziesiątkę może piątkę zdąży zabunkrować. A za pięć lat......
Kurcze, same piątki. Janusz -nastawiaj w piątek! To magia jakaś jest.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Robić tyle, aby przynajmniej kropla zdążyła przetrwać rok to moja dewiza. Popadanie w abstynencję, czy zamurowywanie gąsiora w piwnicy nie wchodzą w rachubę, zatem tylko solidny zapas pozostaje! Z 25L mjoda zeszłorocznego tylko 15 zostało, a i o nie martwię się, czy przywitają rok 2011. Jak mam robić, to nie będę się rozdrabniał.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Bo chyba o częstowanie w tym hobby chyba chodzi. Dla mnie to największa frajda gdy mogę poczęstować czymś domowym. Fajne jest to że jestem bardziej krytyczny niż ludzie częstowani. Wiem że to próżne, ale tak to już jesteśmy skonstruowani.
A tak na poważnie sam wolę domowe i to nie tylko napoje. Jestem też zadymiaczem.
I zrobić by na sknerę nie wyjść i nie żałować ze już brakło. Dobra! Zrobię znowu i over i over again i over-and-over i jeszcze lepsze Tak jak kol. Kucyk.
A tak na poważnie sam wolę domowe i to nie tylko napoje. Jestem też zadymiaczem.
I zrobić by na sknerę nie wyjść i nie żałować ze już brakło. Dobra! Zrobię znowu i over i over again i over-and-over i jeszcze lepsze Tak jak kol. Kucyk.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
To Kuc nie robi gabloty wystawowej?? żart. Ja cokolwiek bym nie pędził to pare (3-4)flaszek zostać musi, a jedna flaszka to idzie do szafy obowiązkowo. jedna z każdego pędzenia, szafa pancerna i towar nie do ruszenia, Rozrywkowa kolekcja dla wnuków.Kucyk pisze:Robić tyle, aby przynajmniej kropla zdążyła przetrwać rok to moja dewiza. Popadanie w abstynencję, czy zamurowywanie gąsiora w piwnicy nie wchodzą w rachubę, zatem tylko solidny zapas pozostaje! Z 25L mjoda zeszłorocznego tylko 15 zostało, a i o nie martwię się, czy przywitają rok 2011. Jak mam robić, to nie będę się rozdrabniał.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
No nie. Tylko czym kierować się w zakupach aby nie zapłacić za chińczyka jak za polski? Są jacyś sprawdzeni sprzedawcy?
Po chwili...
Na alledrogo nic nie ma konkretnego, ale znalazłem takiego dostawcę spod Elbląga.
http://gielda.pszczelarz.info/index.php ... atowy.html
Lipowy 17, wielokwiat 13,5 PLN/kg. Sprzedawca zarzeka się, że to nie chińczyk, tylko nasz. Co o tym sądzicie!?
Po chwili...
Na alledrogo nic nie ma konkretnego, ale znalazłem takiego dostawcę spod Elbląga.
http://gielda.pszczelarz.info/index.php ... atowy.html
Lipowy 17, wielokwiat 13,5 PLN/kg. Sprzedawca zarzeka się, że to nie chińczyk, tylko nasz. Co o tym sądzicie!?
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Cena w miarę. Jeszcze nie zwala z nóg. Jakość każdy sprzedawca nawet gwarantuje. Dla pszczelarza jest pierwszorzędny, co nie zawsze zgadza się z oceną konsumenta. Po prostu "ryzyk-fizyk. Sam kombinuje podłączyć się do @plecionki z FDW, bo cenę i jakość mają lepiej jak OK. Koledzy naciskają go o jesienną akcje miodową. Może wystartują. W sierpniu koledze płaciłem 25zł za 0,9 litra, tyle że jakość mam na 100% pewną.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Najgorsze jest to, że miodu nie sprawdzisz- facet Ci przywiezie dwa wiadra i równie dobrze mogą być z pod Zamościa, jak i z Madagaskaru...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Korespondencja mejlowa:
Pytanie:
Witam Panie Grzegorzu!
Rozmawiałem z Panem telefonicznie w sobotę (13.11) w południe odnośnie zakupu ok. 30kg miodu. Pragnę się jeszcze raz upewnić, że sprzedawani przez Pana produkt nie pochodzi od Chińczyków. Ze względu na zeszłoroczne tragiczne doświadczenia z miodem pochodzącym "z poza krajów Unii Europejskiej" - czyli od skośnookich - w wyniku których 30kg miodu zasiliło kanalizację, gdyż w żaden sposób nie można było utrzymać fermentacji nawet przy użyciu specjalnych drożdży, wolę się dokładnie wypytać. Miód chiński zawiera dodatki utrwalające które zabijają drożdże, zatem niemożliwe jest uzyskanie z niego miodu pitnego, co czyni go niezdatnym w mojej działalności miodosytnika - amatora. Bardzo proszę o odpowiedź na moje wątpliwości.
Pozdrawiam, Janusz
Odpowiedź:
Panie Januszu,
Pragnę rozwiać pana wątpliwości. Jestem pszczelarzem posiadam własną zarejestrowaną pasiekę i rozumiem pana obawy odnośnie chińszczyzny, to co się dzieje na rynku to totalne nieporozumienie i tak ciężko przekonać ludzi do spożywania dobrego miodu a tu w sklepach „chinszczyzna”. Wracając do szczegułów:
1. Miód lipowy w cenie - 17zł/kg
2. Miód wielokwiatowy w cenie - 13,50zł/kg
3. Opakowanie (wiaderko do 40kg ) w cenie - 14zł/szt.
4. Przesyłka do 40kg (kurier), koszt - 25,00zł
Jeśli jest pan zainteresowany wyżej wymienioną ofertą, proszę o przesłanie drogą e-mailową zamówienia na dany produkt.
Pozdrawiam,
Grzegorz Guzowski
mob. +48 721 662 954
e-mail: grzegorzguzowski@dan-stal.com.pl
I co, brać? A jeśli tak, to który?
Pytanie:
Witam Panie Grzegorzu!
Rozmawiałem z Panem telefonicznie w sobotę (13.11) w południe odnośnie zakupu ok. 30kg miodu. Pragnę się jeszcze raz upewnić, że sprzedawani przez Pana produkt nie pochodzi od Chińczyków. Ze względu na zeszłoroczne tragiczne doświadczenia z miodem pochodzącym "z poza krajów Unii Europejskiej" - czyli od skośnookich - w wyniku których 30kg miodu zasiliło kanalizację, gdyż w żaden sposób nie można było utrzymać fermentacji nawet przy użyciu specjalnych drożdży, wolę się dokładnie wypytać. Miód chiński zawiera dodatki utrwalające które zabijają drożdże, zatem niemożliwe jest uzyskanie z niego miodu pitnego, co czyni go niezdatnym w mojej działalności miodosytnika - amatora. Bardzo proszę o odpowiedź na moje wątpliwości.
Pozdrawiam, Janusz
Odpowiedź:
Panie Januszu,
Pragnę rozwiać pana wątpliwości. Jestem pszczelarzem posiadam własną zarejestrowaną pasiekę i rozumiem pana obawy odnośnie chińszczyzny, to co się dzieje na rynku to totalne nieporozumienie i tak ciężko przekonać ludzi do spożywania dobrego miodu a tu w sklepach „chinszczyzna”. Wracając do szczegułów:
1. Miód lipowy w cenie - 17zł/kg
2. Miód wielokwiatowy w cenie - 13,50zł/kg
3. Opakowanie (wiaderko do 40kg ) w cenie - 14zł/szt.
4. Przesyłka do 40kg (kurier), koszt - 25,00zł
Jeśli jest pan zainteresowany wyżej wymienioną ofertą, proszę o przesłanie drogą e-mailową zamówienia na dany produkt.
Pozdrawiam,
Grzegorz Guzowski
mob. +48 721 662 954
e-mail: grzegorzguzowski@dan-stal.com.pl
I co, brać? A jeśli tak, to który?
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Ja zawsze robię z wielokwiatu, Tobie też polecam. To taka "cała łąka w jednym słoiku"
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Cena nie zawsze mówi o jakości. Te trzynaście i pół zeta to dobra cena. Nie za wiele i nie za tanio. Nie moje to pieniążki, ale myślę że nie trafiłeś na oszusta. Pszczelarze różnie w tym roku zbierali miody. Są regiony w których były całkiem nie złe zbiory. Może ten właśnie miał dobry zbiór i opłaca mu się w tej cenie sprzedawać. Twoje ryzyko i decyzja.
Co do gatunku -zależy co będziesz robił. Jeżeli owocowy to wielokwiat nie ma wyraźnego smaku i nie zdominuje trunku. Jeśli chcesz popełnić panieński to z wielokwiatowego też dobry i dość neutralny. Lipa też nie zdominuje smaku czy zapachu. Rzepakowy będzie smakował inaczej i (sycony) dobrze wpisuje się w miody korzenne. Odpowiem standardem: decyduje Twój smak
Co do gatunku -zależy co będziesz robił. Jeżeli owocowy to wielokwiat nie ma wyraźnego smaku i nie zdominuje trunku. Jeśli chcesz popełnić panieński to z wielokwiatowego też dobry i dość neutralny. Lipa też nie zdominuje smaku czy zapachu. Rzepakowy będzie smakował inaczej i (sycony) dobrze wpisuje się w miody korzenne. Odpowiem standardem: decyduje Twój smak
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Sam wiesz najlepiej. "Ty tu urządzisz".
Sycony = bezpieczny.
Bez sycenia -pełnia smaku i aromatu. Do tego jako bonus wszystkie właściwości zdrowotne.
A towar zapowiada się pierwsza klasa. Mnie by szkoda było to gotowaniem spierniczyć. Sam też nastawiłem (15 litrów) nie sycone.
Sycony = bezpieczny.
Bez sycenia -pełnia smaku i aromatu. Do tego jako bonus wszystkie właściwości zdrowotne.
A towar zapowiada się pierwsza klasa. Mnie by szkoda było to gotowaniem spierniczyć. Sam też nastawiłem (15 litrów) nie sycone.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Zakup miodu w sezonie 2010.
Jeśli mogę mieć prośbę do Ciebie? Nie śpiesz się. Miód to nie cukrówka.
Przy mieszaniu z wodą nie kręć łychą jak kot za własnym ogonem, tylko przelewaj i to z wysoka. Jak Agnieszka Cię dopadnie za pochlapane ściany zgoń na mnie. Tlen kolego, tlen. Tak samo, a nawet jaszcze więcej sycony
Pożywka razy dwa. Z drożdżami nie przesadzaj, namnożą się.
I nie 26 Celcjuszów na jaśku, tylko 20 a nawet 18 jest OK. To inna grupa drożdży.
3mam kciuki
Przy mieszaniu z wodą nie kręć łychą jak kot za własnym ogonem, tylko przelewaj i to z wysoka. Jak Agnieszka Cię dopadnie za pochlapane ściany zgoń na mnie. Tlen kolego, tlen. Tak samo, a nawet jaszcze więcej sycony
Pożywka razy dwa. Z drożdżami nie przesadzaj, namnożą się.
I nie 26 Celcjuszów na jaśku, tylko 20 a nawet 18 jest OK. To inna grupa drożdży.
3mam kciuki
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!