Jak zrobić dobry destylat - kilka podstawowych pytań?
Witam serdecznie
Najpierw wielkie dzięki za informacje które można uzyskać na tym forum
Jestem początkującym aczkolwiek bardzo zawziętym i dokładnym amatorem domowej księżycówki
Przygotowałem dwa zaciery , jeden na gruszkach drugi na winogronach.
Proporcje na 100% dobre. Zaciery zrobiłem w butelkach 5 L , po około 6-7 dniach po zapachu czuć było moc , więc nadszedł czas na destylacje.
Zdjęcie mojego destylatora mam tylko nie bardzo wiem jak je wrzucić.
W każdym razie zestaw składa sie z puszki 5L po piwie ,korka , deflegmatora szklanego i chłodnicy szklanej kupionej w sklepie.
Do ogrzewania puchy posłużył mi elektryczny spiralny podgrzewacz , starej rodzimej produkcji o mocy 800Wat.
Destylowanie rozpoczęte... pierwsze krople w ilości 50-80 ml sprawdziłem alkoholomierzem = ponad 80 % , później poszły do wylania jak PB przykazał.
Jade dalej co 100 , 130 ml sprawdzając moc ....jak moc dochodziła do wartości 40-50 przerywałem grzanie.
Produkt zlałem do szklanych buteleczek i tip-top tylko jest jedno ale...!
Moc końcowego produktu wynosi około 50-60 % i NIE DA SIĘ TEGO PIĆ !!!!POMOCY
Woda źródlana ! Owoce 1-wsza jakość ! drożdże Super! Cukier lalka!
Z 4 , 4,3 litra zacieru wyszła flaszka 0,75 o mocy 50-60 %(nie wiem jak dokłany jest voltomierz)
Polałem do kielicha , mały łyczek i ......O ZGROZO paskudne
Smakuje jak by opisać jakimś syfem , jak rozpuszczalnik(nigdy nie piłem:)) ma mocny i bardzo gryzący smak .. zapach jest super zwłaszcza to z gruszek.
Moje pytanie , czy druga destylacja coś poprawi , czy błędy powstały na etapie zacieru czy błędy w destylacji ???
POPROSZĘ O POMOC BO ZALEŻY MI NA TRUNKU KTÓRY NADAJE SIĘ DO PICIA
Z szacunkiem
Hess
Najpierw wielkie dzięki za informacje które można uzyskać na tym forum
Jestem początkującym aczkolwiek bardzo zawziętym i dokładnym amatorem domowej księżycówki
Przygotowałem dwa zaciery , jeden na gruszkach drugi na winogronach.
Proporcje na 100% dobre. Zaciery zrobiłem w butelkach 5 L , po około 6-7 dniach po zapachu czuć było moc , więc nadszedł czas na destylacje.
Zdjęcie mojego destylatora mam tylko nie bardzo wiem jak je wrzucić.
W każdym razie zestaw składa sie z puszki 5L po piwie ,korka , deflegmatora szklanego i chłodnicy szklanej kupionej w sklepie.
Do ogrzewania puchy posłużył mi elektryczny spiralny podgrzewacz , starej rodzimej produkcji o mocy 800Wat.
Destylowanie rozpoczęte... pierwsze krople w ilości 50-80 ml sprawdziłem alkoholomierzem = ponad 80 % , później poszły do wylania jak PB przykazał.
Jade dalej co 100 , 130 ml sprawdzając moc ....jak moc dochodziła do wartości 40-50 przerywałem grzanie.
Produkt zlałem do szklanych buteleczek i tip-top tylko jest jedno ale...!
Moc końcowego produktu wynosi około 50-60 % i NIE DA SIĘ TEGO PIĆ !!!!POMOCY
Woda źródlana ! Owoce 1-wsza jakość ! drożdże Super! Cukier lalka!
Z 4 , 4,3 litra zacieru wyszła flaszka 0,75 o mocy 50-60 %(nie wiem jak dokłany jest voltomierz)
Polałem do kielicha , mały łyczek i ......O ZGROZO paskudne
Smakuje jak by opisać jakimś syfem , jak rozpuszczalnik(nigdy nie piłem:)) ma mocny i bardzo gryzący smak .. zapach jest super zwłaszcza to z gruszek.
Moje pytanie , czy druga destylacja coś poprawi , czy błędy powstały na etapie zacieru czy błędy w destylacji ???
POPROSZĘ O POMOC BO ZALEŻY MI NA TRUNKU KTÓRY NADAJE SIĘ DO PICIA
Z szacunkiem
Hess
Re: POMOCY
Witaj.
Druga destylacja poprawi walory smakowo-zapachowe Ja bym na Twoim miejscu rozcieńczył destylat do 40% i przegotował jeszcze raz z deflegmatorem. Można też za deflegmatorem dodać jakiś odstojnik.
Oczywiście jak masz go 0,75l to po rozcieńczeniu do 40% będziesz mieć 1l. i jeszcze 4l wolnego miejsca w puszcze zostaną. Dobrze jakbyś miał tego więcej. Ale możesz się bawić i z litrem.
A tak na marginesie to z czego ta puszka jest wykonana? Z aluminium?
Pozdrawiam.
Druga destylacja poprawi walory smakowo-zapachowe Ja bym na Twoim miejscu rozcieńczył destylat do 40% i przegotował jeszcze raz z deflegmatorem. Można też za deflegmatorem dodać jakiś odstojnik.
Oczywiście jak masz go 0,75l to po rozcieńczeniu do 40% będziesz mieć 1l. i jeszcze 4l wolnego miejsca w puszcze zostaną. Dobrze jakbyś miał tego więcej. Ale możesz się bawić i z litrem.
A tak na marginesie to z czego ta puszka jest wykonana? Z aluminium?
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: POMOCY
Widzę (domyślam się) kilku(a) problemów.
Jeśli beczułka jest z np aluminium to owocowe zaciery mogą powodować więcej wpływu na smak niż zacier cukrowy.
Puszka jest chyba stalowa, może cynkowana ale z pewnością pokrywana warstwą jakiejś folii antyrdzewnej - piwo jest kwaśnie - aby nie rdzewiało.
Powyższe nie koniecznie zmieni smak ale pijałem 'rum' robiony w aluminium i nie nadawał się do picia - był bardzo agresywny - smakował jak marny kwas solny i rozcieńczony płyn do akumulatorów.
Z pewnością zaś powiem, że starasz się wyprodukować brandy z winogron i gruszek. Te produkty muszą być destylowane minimum dwa razy - czasem trzy (bez głowicy, deflegmatora (no można ale bez pełnego refluksu oczywiście).
W brandy jest bardzo dużo aromatów i smaków, które chcemy w naszych psotach ale z umiarem. Druga wolniejsza detylacja udelikatni smak i aromat ale niestety aby poznać piękno brandy destylat (minimum drugi) musi odleżeć 1-2 miesiące a dłużej nie zaszkodzi.
Nic na to nie poradzimy. Zauważ że jeśli dobrze poprowadzileś fermentację i destylację to od najprzedniejszej brandy dzieli Cię tylko kilka lat leżakowania destylatu w beczce dębowej. Tu każdy z bardziej obeznanych potwierdzi to zdanie. Zgrubne koniaki włąśnie tak paskudnie i agresywnie smakują.
Zaraz po destylacji w płynie jest wiele składników, które 'leżąc' zmieniają się, utleniają, rozkładają i łączą aby utworzyć bogaty bukiet i delikatny smak ostatecznego napoju - czas.
Jeśli chcesz coś do picia po kilku dniach zatrzyj cukier, destyluj raz, rozpuść do 45%, puść przez filtr węglowy (bardzo wolno) i będziesz miał przednią wódeczkę - (bez filtra też trzeba zadbać minimum dwa razy, lepiej trzy aby nie przeszkadzało w piciu).
A jak chcesz mieć spirytus to te 45% przepuść wolniuteńko drugi raz przez refluks i dostaniesz 93%-95% czystości.
Nie desperuj - wynik jednej destylacji Twych win (to nie są zaciery) jest dokładnie taki jak powinien być.
Juliusz.
Jeśli beczułka jest z np aluminium to owocowe zaciery mogą powodować więcej wpływu na smak niż zacier cukrowy.
Puszka jest chyba stalowa, może cynkowana ale z pewnością pokrywana warstwą jakiejś folii antyrdzewnej - piwo jest kwaśnie - aby nie rdzewiało.
Powyższe nie koniecznie zmieni smak ale pijałem 'rum' robiony w aluminium i nie nadawał się do picia - był bardzo agresywny - smakował jak marny kwas solny i rozcieńczony płyn do akumulatorów.
Z pewnością zaś powiem, że starasz się wyprodukować brandy z winogron i gruszek. Te produkty muszą być destylowane minimum dwa razy - czasem trzy (bez głowicy, deflegmatora (no można ale bez pełnego refluksu oczywiście).
W brandy jest bardzo dużo aromatów i smaków, które chcemy w naszych psotach ale z umiarem. Druga wolniejsza detylacja udelikatni smak i aromat ale niestety aby poznać piękno brandy destylat (minimum drugi) musi odleżeć 1-2 miesiące a dłużej nie zaszkodzi.
Nic na to nie poradzimy. Zauważ że jeśli dobrze poprowadzileś fermentację i destylację to od najprzedniejszej brandy dzieli Cię tylko kilka lat leżakowania destylatu w beczce dębowej. Tu każdy z bardziej obeznanych potwierdzi to zdanie. Zgrubne koniaki włąśnie tak paskudnie i agresywnie smakują.
Zaraz po destylacji w płynie jest wiele składników, które 'leżąc' zmieniają się, utleniają, rozkładają i łączą aby utworzyć bogaty bukiet i delikatny smak ostatecznego napoju - czas.
Jeśli chcesz coś do picia po kilku dniach zatrzyj cukier, destyluj raz, rozpuść do 45%, puść przez filtr węglowy (bardzo wolno) i będziesz miał przednią wódeczkę - (bez filtra też trzeba zadbać minimum dwa razy, lepiej trzy aby nie przeszkadzało w piciu).
A jak chcesz mieć spirytus to te 45% przepuść wolniuteńko drugi raz przez refluks i dostaniesz 93%-95% czystości.
Nie desperuj - wynik jednej destylacji Twych win (to nie są zaciery) jest dokładnie taki jak powinien być.
Juliusz.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 2
- Rejestracja: środa, 3 gru 2008, 17:14
Re: POMOCY
Witam, jestem tu nowy i może też podziele się z Wami doświadczeniami , a mianowicie kiedyś pracowałem w fabryce coca coli i wiem że puszki są stalowe malowane od środka specjalną farbą dopuszczoną do spożywki. Ze stycznością z colą czy piwem napewno spełnia swoje zadanie ale z alkoholem ? Czy widział ktoś wódkę w puszce ? bo ja nigdy. Wymień jak najszybciej tą puszkę na coś z nierdzewki bo cie wywiozą i będziesz miał smak i zapach.
Re: POMOCY
Alkohol w puszkach oczywiście jest w sprzedaży, tak jak i w kartonikach - papierowo aluminiowych. Sam takie kupowałem.
Jednak ja również proponuję wynienić tą puszkę na coś innego, chociaż jestem raczej przekonany że ten smak nie wziął się od tego kega.
Jednak ja również proponuję wynienić tą puszkę na coś innego, chociaż jestem raczej przekonany że ten smak nie wziął się od tego kega.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: POMOCY
Siemanko, Kolego Hess!
Tak, jak powiedział to Juliusz: od razu po destylacji nie chlej tego, bo smaczek dobry pojawi się po miesiącu, gdy się wszystko przegryzie (no, po połowie miesiąca już można zrobić „grubszą degustację”, jeśli rura mocno zaswędzi ). A tak ode mnie, to rozcieńcz towar wodą, to nie będzie tak palący. A, i następnym razem nastaw więcej zacierku, tak, abyś miał ze 4 litry po pierwszej destylacji, wtedy, jak to zauważył już wcześniej kolega Clapus, drugi raz przepuścisz towar, przy czym w beczułce nie będzie pachniało malizną i na pewno bukiet będzie o wiele bardziej zharmonizowany.
Piszesz: ...zapach jest super zwłaszcza to z gruszek. I o to chodziło!!! Zacieru nie spieprzyłeś, gdyż stał za krótko (7 dni), aby zgnić.
Beczka ze stali,
sam z resztą piszesz, że towares metalem nie wali,
lecz rozpuszczalnikiem,
i to miało być wynikiem!
To są estry owocowe,
I, Kolego, daję głowę,
Gdy postoi kilka dni
Zapach zniknie, ręczę Ci!
Natomiast muszę pogratulować wspaniałego pomysłu z beczułką po piwie! Zwarta i miła dla oka konstrukcja robi naprawdę pozytywne wrażenie!
Pozdrawiam, Kucyk.
Tak, jak powiedział to Juliusz: od razu po destylacji nie chlej tego, bo smaczek dobry pojawi się po miesiącu, gdy się wszystko przegryzie (no, po połowie miesiąca już można zrobić „grubszą degustację”, jeśli rura mocno zaswędzi ). A tak ode mnie, to rozcieńcz towar wodą, to nie będzie tak palący. A, i następnym razem nastaw więcej zacierku, tak, abyś miał ze 4 litry po pierwszej destylacji, wtedy, jak to zauważył już wcześniej kolega Clapus, drugi raz przepuścisz towar, przy czym w beczułce nie będzie pachniało malizną i na pewno bukiet będzie o wiele bardziej zharmonizowany.
Piszesz: ...zapach jest super zwłaszcza to z gruszek. I o to chodziło!!! Zacieru nie spieprzyłeś, gdyż stał za krótko (7 dni), aby zgnić.
Beczka ze stali,
sam z resztą piszesz, że towares metalem nie wali,
lecz rozpuszczalnikiem,
i to miało być wynikiem!
To są estry owocowe,
I, Kolego, daję głowę,
Gdy postoi kilka dni
Zapach zniknie, ręczę Ci!
Natomiast muszę pogratulować wspaniałego pomysłu z beczułką po piwie! Zwarta i miła dla oka konstrukcja robi naprawdę pozytywne wrażenie!
Pozdrawiam, Kucyk.
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: POMOCY
Post Mimy natychmiast nasunął mi ideę wstawienia kolejnego punktu lub dwóch do naszego manifestu:
PDPT - nigdy nie będzie starał się podstępem, autorytetem, groźbą, manipulacją lub nieprawdziwą miłością psotnika wymusić wyprodukowanego destylatu od młodszego, mniej doświadczonego kolegi.
MDPT (Młody Domowy Producent Trunków) - będzie roztropny i uważny i dzielnie będzie chronił swego wyprodukowanego trunku przez kolegą bez skrupułów:!:
Julek
PDPT - nigdy nie będzie starał się podstępem, autorytetem, groźbą, manipulacją lub nieprawdziwą miłością psotnika wymusić wyprodukowanego destylatu od młodszego, mniej doświadczonego kolegi.
MDPT (Młody Domowy Producent Trunków) - będzie roztropny i uważny i dzielnie będzie chronił swego wyprodukowanego trunku przez kolegą bez skrupułów:!:
Julek
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Re: POMOCY
Popieram, ale tylko częściowo.
Wiesz Julek rozmawiać o trunku, że taki, a taki zły, a nie dobry,
a nie posmakować go, to tak jak dyskusje - ile diabłów znajduje się na główce od szpilki. A jak sie radzi młodszym kolegom, to też gardło zasycha, prawda. Samo życie.
Wiesz Julek rozmawiać o trunku, że taki, a taki zły, a nie dobry,
a nie posmakować go, to tak jak dyskusje - ile diabłów znajduje się na główce od szpilki. A jak sie radzi młodszym kolegom, to też gardło zasycha, prawda. Samo życie.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: POMOCY
Być może, że nie wszyscy rozumieją, jaką korzyść daje uczestniczenie w tym forum a może nawet nikt oprócz mnie. Ja udzielam się tutaj oczekując, co najmniej jednego, odłożonego przez czytających, kieliszeczka z każdego psotnictwa w zamian za każdy post. Jest to taka moja zasadnicza wiara w brać psotniczą.
Zapewnia to, że nie muszę szukać różnych gęstych i niejasnych tłumaczeń w podejmowaniu kroków niemiłych (wyłudzanie bimbru od młodszych kolegów, zastraszanie ślepotą itp).
~290 postów zapewnia mi (przy skromnym liczeniu standardowego kieliszeczka 30ml) -> (odejmę 30 postów jako żarty itp.) 260 x 30ml = 7800ml czyli 7.8L zapasu w Polsce.
A, dodam jeszcze, że stosuję zasadę odpowiedzialności zbiorowej czyli jak trafi mi się spotkać tylko z jednym psotnikiem z tego forum to musi mieć gotowe 7.8L próbek – mogą być wszystkie zmieszane w jednej ogromnej próbie!
Juliusz
Zapewnia to, że nie muszę szukać różnych gęstych i niejasnych tłumaczeń w podejmowaniu kroków niemiłych (wyłudzanie bimbru od młodszych kolegów, zastraszanie ślepotą itp).
~290 postów zapewnia mi (przy skromnym liczeniu standardowego kieliszeczka 30ml) -> (odejmę 30 postów jako żarty itp.) 260 x 30ml = 7800ml czyli 7.8L zapasu w Polsce.
A, dodam jeszcze, że stosuję zasadę odpowiedzialności zbiorowej czyli jak trafi mi się spotkać tylko z jednym psotnikiem z tego forum to musi mieć gotowe 7.8L próbek – mogą być wszystkie zmieszane w jednej ogromnej próbie!
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: POMOCY
A swoją drogą, to jednak ogromną satysfakcję ma człowiek, gdy innym pomaga. A co do młodszych (w znaczeniu początkujących) bimbromanów, to mam taki apel:
Drogi Młody Psotniku, zawsze znajdziesz tu fachową, koleżeńską pomoc, ale jest jeden warunek. Ten warunek to prośba o precyzyjne pytania poprzedzone szukaniem odpowiedzi w tematach już rozwiniętych na tym forum. Np. nie wiesz jak zbudować pierwszą aparaturę? - Na początek polecam lekturę tematu kolegi Masta p.t. Aparatura z działu Budowa aparatury. Jeśli tam nie znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania, to przejrzyj dział teoretyczny Destylacja i aparatura znajdujący się na tej stronie. Tutaj, na forum, odpowiemy na każde pytanie, pod warunkiem, że nie będzie tak ogólne jak np.: Jak otrzymać bimber?
Koniec morałów, czas chłodnice umocować w nowych uchwytach!!!
Ty się tak nie ciesz na jakieś niewielkie 7 litrów. Balia czeka...Juliusz pisze:udzielam się tutaj oczekując, co najmniej jednego, odłożonego przez czytających, kieliszeczka z każdego psotnictwa w zamian za każdy post
A swoją drogą, to jednak ogromną satysfakcję ma człowiek, gdy innym pomaga. A co do młodszych (w znaczeniu początkujących) bimbromanów, to mam taki apel:
Drogi Młody Psotniku, zawsze znajdziesz tu fachową, koleżeńską pomoc, ale jest jeden warunek. Ten warunek to prośba o precyzyjne pytania poprzedzone szukaniem odpowiedzi w tematach już rozwiniętych na tym forum. Np. nie wiesz jak zbudować pierwszą aparaturę? - Na początek polecam lekturę tematu kolegi Masta p.t. Aparatura z działu Budowa aparatury. Jeśli tam nie znajdziesz odpowiedzi na nurtujące Cię pytania, to przejrzyj dział teoretyczny Destylacja i aparatura znajdujący się na tej stronie. Tutaj, na forum, odpowiemy na każde pytanie, pod warunkiem, że nie będzie tak ogólne jak np.: Jak otrzymać bimber?
Koniec morałów, czas chłodnice umocować w nowych uchwytach!!!
Re: POMOCY
Panie NAUCZYCIELU, nawet przyjemnie to mówić, ale znawca tez nieźle i nobilitująco brzmiało. Niestety, to już przeszłość.
HONOROWO ZOBOWIAZUJĘ SIĘ WYPEŁNIAĆ ROLĘ GOSPODARZA
W POLSCE I POSTAWIĆ TYLE NA STÓŁ, ILE WYJDZIE TYCH
LITERKÓW ZA JEDEN POST, RAZY DWA. BEZ OGRANICZEŃ
LIMITU.
To zobowiązanie jest pisane na poważnie, a świadkami jest 65
zarejestrowanych użytkowników naszego rozwijającego b, ładnie forum.
z poważaniem-
HONOROWO ZOBOWIAZUJĘ SIĘ WYPEŁNIAĆ ROLĘ GOSPODARZA
W POLSCE I POSTAWIĆ TYLE NA STÓŁ, ILE WYJDZIE TYCH
LITERKÓW ZA JEDEN POST, RAZY DWA. BEZ OGRANICZEŃ
LIMITU.
To zobowiązanie jest pisane na poważnie, a świadkami jest 65
zarejestrowanych użytkowników naszego rozwijającego b, ładnie forum.
z poważaniem-
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
Powiem tak...zapach jest taki sam ,oczywiście bardziej pachniał alkoholem natomiast smak stał się już przyjemny w smaku , nie smakuje chemią czy jak któryś z kolegów pisał , kwasem z akumulatora.
Po wychyleniu kielonka czuć jeszcze brak łagodności ale myślę że jest to kwestia odleżenia tego trunku przez parę tygodni , natomiast po przełknięciu pozostawia dobry smak - smakuje podobnie jak pity przed laty Napoleon z gwinta na pewno znacie smak taniego koniaku
Teraz wstawiłem kolejny nastaw tylko już w większej ilości ) także z winogron , natomiast jako kolejną próbę wstawiłem zacier na ryżu i na...Zielonej herbacie )
Już fermentuje jak oszalałe więc za tydzień czy 10 dni odezwę się i napiszę co z tego wyszło i jak smakuje.
Pozdrawiam fanów księzycówki
Po wychyleniu kielonka czuć jeszcze brak łagodności ale myślę że jest to kwestia odleżenia tego trunku przez parę tygodni , natomiast po przełknięciu pozostawia dobry smak - smakuje podobnie jak pity przed laty Napoleon z gwinta na pewno znacie smak taniego koniaku
Teraz wstawiłem kolejny nastaw tylko już w większej ilości ) także z winogron , natomiast jako kolejną próbę wstawiłem zacier na ryżu i na...Zielonej herbacie )
Już fermentuje jak oszalałe więc za tydzień czy 10 dni odezwę się i napiszę co z tego wyszło i jak smakuje.
Pozdrawiam fanów księzycówki
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
Drdzy psotmani
Za ostry smak odpowiada pierwsza czesc uzysku.
To wtedy kapia alkohole wyzsze i kwasy nadajace piekacy posmak w wypsocie.
Za zapach zas odpowiadaja koncowe krople z procesu.
Warto dopracowac sobie metode "srodka" czyli samej smakoty.
Kazda kolejna destylacja zdecydowanie poprawia i smak i zapach
Od pewnego czasu nie psoce na ilosc, tylko na jakosc.
Zaczynam odbierac pozniej a koncze wczesniej i po weglu mmm.....
Wiem, ze latwo sie pisze ale tylko proby, bledy i wlasne spostrzezenia
doprowadza do spelnienia naszych oczekiwan.
Pozdrawiam
Psotman Calyx
Za ostry smak odpowiada pierwsza czesc uzysku.
To wtedy kapia alkohole wyzsze i kwasy nadajace piekacy posmak w wypsocie.
Za zapach zas odpowiadaja koncowe krople z procesu.
Warto dopracowac sobie metode "srodka" czyli samej smakoty.
Kazda kolejna destylacja zdecydowanie poprawia i smak i zapach
Od pewnego czasu nie psoce na ilosc, tylko na jakosc.
Zaczynam odbierac pozniej a koncze wczesniej i po weglu mmm.....
Wiem, ze latwo sie pisze ale tylko proby, bledy i wlasne spostrzezenia
doprowadza do spelnienia naszych oczekiwan.
Pozdrawiam
Psotman Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
Dwa razy - tak jak mówi Mima drugi raz zmienia walory zasadniczo a trzeci i czwarty już nie wiele. Trzeci raz czasami gotują brandies i whiskey ale to zalerzy od Mistrza Gorzelnika i danej firmy.
Dla ciekawości dodam że (jak pisałem) bawię się teraz z tą kwaśną kukurydzianką. Pierwszą psotkę gotowałem tylko raz i (ku memu zadziwienu!!!) popijam taką surową i jest niezła... znaczy nie odrzuca i ręka nie drętwieje.
Juliusz
Dla ciekawości dodam że (jak pisałem) bawię się teraz z tą kwaśną kukurydzianką. Pierwszą psotkę gotowałem tylko raz i (ku memu zadziwienu!!!) popijam taką surową i jest niezła... znaczy nie odrzuca i ręka nie drętwieje.
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
Witam
Na to wychodzi - destylujmy więc dwa razy )
A jeszcze mam pytanie , bo wyczytałem technikę destylacji tzw do 0 .
Czyli nic nie wylewamy i jedziemy destylację aż z rurki leci już sama woda i tak destylujemy 3 razy albo 4 razy - i za ostatnim razem wylewamy pierwszy urobek. W ten sposób wyciskamy 100% alc z zacieru - słyszał ktoś o tym ??
Na to wychodzi - destylujmy więc dwa razy )
A jeszcze mam pytanie , bo wyczytałem technikę destylacji tzw do 0 .
Czyli nic nie wylewamy i jedziemy destylację aż z rurki leci już sama woda i tak destylujemy 3 razy albo 4 razy - i za ostatnim razem wylewamy pierwszy urobek. W ten sposób wyciskamy 100% alc z zacieru - słyszał ktoś o tym ??
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
Witaj Marcinhes
Kiedys po czesci z pazernosci, a po czesci z ciekawosci popelnilem "wyjazd" do 0 i powiem Ci nie warto. Niby troche wiecej nakapalo ale taki szajs ze klekajcie narody. Lepiej idz za rada Calyxa i nastaw sie na jakosc a nie na ilosc.
Chcialem Ci podsunac jescze jeden sposob na "ulepszenie i zmiekczenie" smaku.
Ja po destylacji i filtracji dodaje do czesci butelek po 2-3 ziarenek/0,5l ziela angielskiego i po kilku dniach uzyskuje bardzo ciekawa nute smakowa. Mosisz sam przetrenowac czy taki smaczek Ci podejcie, ja nie mialem jak dotad reklamacji ze strony degustatorow .
pozdrawiam
Kelonek
Kiedys po czesci z pazernosci, a po czesci z ciekawosci popelnilem "wyjazd" do 0 i powiem Ci nie warto. Niby troche wiecej nakapalo ale taki szajs ze klekajcie narody. Lepiej idz za rada Calyxa i nastaw sie na jakosc a nie na ilosc.
Chcialem Ci podsunac jescze jeden sposob na "ulepszenie i zmiekczenie" smaku.
Ja po destylacji i filtracji dodaje do czesci butelek po 2-3 ziarenek/0,5l ziela angielskiego i po kilku dniach uzyskuje bardzo ciekawa nute smakowa. Mosisz sam przetrenowac czy taki smaczek Ci podejcie, ja nie mialem jak dotad reklamacji ze strony degustatorow .
pozdrawiam
Kelonek
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
Pozdr. Calyx
O tak, tak niezle sprawdza sie takze szczypta kminku.kelonek pisze:...Ja po destylacji i filtracji dodaje do czesci butelek po 2-3 ziarenek/0,5l ziela angielskiego i po kilku dniach uzyskuje bardzo ciekawa nute smakowa...
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?
To na pewno nie korek - korek jest bezwonny nawet jak jest ciepły - i nie ma smaku (próbowałem)
To była wina chyba tylko 1 destylacji , po drugiej jest super płyn.
Dodałem jako eksperyment trochę miodu lanego i jest boskie , drugą flache zrobiłem z czystą wodą i jest aromatyczna i dobra - dziś piątek więc jutro napiszę jak kopie
Orientuje się ktoś czy przypadkiem nie da sie w polsce kupić śrutu słodowego ?!
CHcĘ ŁYCHĘ !!!
Pozdro
To była wina chyba tylko 1 destylacji , po drugiej jest super płyn.
Dodałem jako eksperyment trochę miodu lanego i jest boskie , drugą flache zrobiłem z czystą wodą i jest aromatyczna i dobra - dziś piątek więc jutro napiszę jak kopie
Orientuje się ktoś czy przypadkiem nie da sie w polsce kupić śrutu słodowego ?!
CHcĘ ŁYCHĘ !!!
Pozdro
Re: POMOCY - jak zrobić dobry destylat?