[RW] Cyklonowy reaktor

Zwarte Urządzenia Rektyfikujące i nie tylko...
Awatar użytkownika

Autor tematu
CyklonB
20
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 14 lut 2010, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: CyklonB »

Zacząłem składać moją aparaturę.
Mam już kolumnę z refluxem wewnętrznym.
Nie mam jeszcze kotła ale przeprowadziłem już 2 testy z użyciem zbrodniczego plastikowego wiadra i grzałki 300W z Tesko. Za każdym razem 5L nastawu. Reflux nie podłączony, brak wypełnienia = kolumna służy jako deflegmochłodnica.
Do kolanka po prawej dołączona jest pionowa miedziana rura skierowana w dół.

1. test:
Na końcu podłączona miedziana spirala 2m fi8 wlutowane w puszkę. Puszka wypełniona wodą, bez obiegu. 3 godziny nagrzewania i zaczęło się. Wskazówka termometru (termometr na razie od C.O., planuję elektroniczny) idzie do góry i zatrzymuje się trochę poniżej 80stopni. Towar leci. Pierwsze krople "sam aceton". Wlewam do puszki z chłodziwem i czekam co będzie dalej. Chłodnica stawia opór - rozszczelnia się połączenie kolumna-dekiel. Po chwili walki prawie udaje się uszczelnić... prawie. Ciśnienie wywala ciągle gazy na zewnątrz. Po 3 godzinach mam 0,75l produktu o mocy 65%.
Wniosek - spirala jest zbędna przy takiej mocy grzałki. Wystarczy zrobić płaszcz wodny na tej rurze skierowanej w dół.

Wrażenia z degustacji w towarzystwie 2 dni później - niezłe. Prawie nie czuć drożdży. Całkiem czyste i łagodne. Wchodzi prawie bez popity. Klepie niesamowicie mocno ale i zdradliwie - z opóźnieniem.

2. test:
Brak spirali za to zrobiłem płaszcz wodny z obiegiem zamkniętym. Wszystko przebiega znakomicie. Brak spirali = mniejszy opór = mniejsze ciśnienie = nic się nie rozszczelnia. 3 godziny grzania, wrzenie, żadnych wycieków. 3 godziny dziwnie stabilnej pracy. Temperatura stoi w miejscu. Produkt leci z rury, woda lekko się rozgrzewa. Co godzinę zmieniam na świeżą, zimną. Pod koniec kapanie zaczyna zwalniać, temperatura rośnie. Spada woltaż. Kończę z butelką 0,75l produktu. Krystalicznie czysty, zero zapachu, 80% mocy obalającej.

Degustacja - pierwsza osoba kłóci się ze mną "to nie bimber, spiryt rozrobiłeś" druga mówi że dziwnie czysty, trzecia wypija pięćdziesiątkę mimo że odradzałem, chwilę później zmienia styl chodzenia. Resztę wypijamy we dwóch z kumplem.
Wrażenia - wchodzi jak woda mimo że 80%, chwile nic się nie dzieje, tylko ciepło się robi, następnie nagle następuje uderzenie i wtedy już się nie ma wątpliwości co do mocy :twisted: należy pić ostrożnie bo łatwo się tym uwalić.
Na drugi dzień żadnego kaca tak więc czysto.

Teraz zawieszam testowanie do czasu aż zdobędę porządny kocioł i grzałkę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Galeria destylatorów Reflux”