Witam wszystkich w pierwszym poście na forum ^^
Mam (chyba) problem z winem z zielonej herbaty. Na jego powierzchni pojawiła się jakaś biała warstwa/nalot.
Wino było robione z 200g mieszaniny zielonej herbaty, około 5,5 kg cukru i 2kg mieszaniny rodzynek, moreli, śliwki i żurawiny. Winko bardzo ładnie pracowalo, po ok 2-3 tygodniach usunąłem owoce i dodałem drugą partię cukru, po około miesiącu od tego czasu, kiedy wino bardzo zwolniło zlałem je znad dużej ilości osadu.
Wino wtedy było bardzo drożdżowe (przez co się okazało, że najpewniej odrobinę za wcześnie zlałem), przyjemnie kwaskowate i z całkiem sporą ilością alkoholu. Niedługo potem rozpuściłem dodatkowe pół kg cukru. Po tym procesie fermentacja niemalże ustała (jest duuużo wolniejsza niż wcześniej, cukier był oczywiście rozpuszczony i ostudzony do temperatury wina). Po jakichś czterech dniach spróbowałem winko i zauważyłem tą dziwną warstwę, dużo większą niż wcześniej (zaobserwowałem ją po zlaniu wina, uznałem że to od twardej wody. Uprzedzając pytania, woda zawsze była przegotowywana przed robieniem wina). Zignorowałem ją, ale teraz tak się zastanawiam czy coś nie dolega winu.
W tym momencie, a więc około tydzień od dolania pół kg cukru, wino bardzo powoli pracuje, jest dalej trochę drożdżowe, ale zdecydowanie mniej czuć alkohol. Delikatnie zmieniło smak, nie umiem do końca określić w którą stronę, ale nie wyczuwa się żadnych zapachów pleśni itp.
Ta biała warstwa na powierzchni przypomina jakby osad z wody, jednak jest trochę oleista, na jej powierzchni pojawiły się białe kropki. Nie ma typowego kożuchu.
Co robić? Liczę na pomoc i pozdrawiam
Białe "coś" na powierzchni wina
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Białe "coś" na powierzchni wina
Błona na powierzchni - słaba woda - i osad jak z herbaty, tłuszcz po źle płukanych rodzynkach, tlenowiec lub ogólnie jakaś infekcja, pleśń.
Jak zaczynają się pojawiać na błonie grubsze pływające punkty obstawiałbym te ostatnie opcje - ze wskazaniem pleśni. Zlewałeś dosładzałeś, gdzieś nie zachowałeś czystości.
Szybko na rurki albo kanał.
Jak zaczynają się pojawiać na błonie grubsze pływające punkty obstawiałbym te ostatnie opcje - ze wskazaniem pleśni. Zlewałeś dosładzałeś, gdzieś nie zachowałeś czystości.
Szybko na rurki albo kanał.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Re: Białe "coś" na powierzchni wina
Cukromierz gdzieś mi się zapodział, z tego powodu w tym momencie nie zmierzę blg. Przed dodaniem pół kg cukru było około 3 blg. Robię na bayanusach, jeśli to ważne.
Na rurki w sensie do destylacji?
Powierzchnia wina
http://s10.ifotos.pl/img/272948581_qnpeqer.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/275353881_qnpeqnx.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/273358331_qnpeqnn.jpg
Tutaj osad na szklance, ale słabo widoczny na zdjęciach
http://s6.ifotos.pl/img/272921861_qnpeqnq.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/272947201_qnpeqna.jpg
Pozdrawiam ^^
Na rurki w sensie do destylacji?
Powierzchnia wina
http://s10.ifotos.pl/img/272948581_qnpeqer.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/275353881_qnpeqnx.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/273358331_qnpeqnn.jpg
Tutaj osad na szklance, ale słabo widoczny na zdjęciach
http://s6.ifotos.pl/img/272921861_qnpeqnq.jpg
http://s2.ifotos.pl/img/272947201_qnpeqna.jpg
Pozdrawiam ^^
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Białe "coś" na powierzchni wina
Po dwóch pierwszych zdjęciach - powiedziałbym infekcja ale 3 zdjęcie mniej więcej środek kadru - trochę po prawej w górę - zielonkawa plama + białe wykwity... jak dla mnie ognisko pleśni - choć jakość zdjęć nie jest najlepsza - wiem trudno się robi przez szkło.
Rurki = destylacja
Rurki = destylacja
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Białe "coś" na powierzchni wina
Albo tlenowiec albo pleśń, jak dla mnie masz dwa wyjścia:
Nie wiem jak tam z przechodzeniem toksyn do destylatu, ale chyba wszystko zostaje w kotle. Chyba... Czekaj na potwierdzenie, mądrzejszych głów.
Jak pleśń to szkodliwe toksyny, które mogą być rakotwórcze, jakieś mutacje i inne dziadostwo które wychodzi po latach. Jak tlenowiec to co najwyżej dolegliwości gastryczne. Ani w jednym, ani w drugim wypadku pod taką postacią nie do picia.manowar pisze:Szybko na rurki albo kanał.
Nie wiem jak tam z przechodzeniem toksyn do destylatu, ale chyba wszystko zostaje w kotle. Chyba... Czekaj na potwierdzenie, mądrzejszych głów.