Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
-
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela, 8 paź 2017, 17:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własnej roboty
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: okolice Wieliczki
- Podziękował: 2 razy
Dzisiaj przegotowałem drugi raz 4-ty nastaw i jestem pozytywnie zaskoczony , wydoiłem 2 litry serducha ( wsadu było 20 L ) . Z poprzednich dwóch wyciągnąłem po 1.5 L . Mam zapytanie do bardziej doświadczonych kolegów w ŁKZWJ jaką procentowość lepiej jest dębić 65% czy rozcieńczyć do 40% i jak długo dębicie?
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 gru 2017, 01:14 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Konieczne były poprawki.
Powód: Konieczne były poprawki.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lis 2017, 00:44
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Nie mam wyjątkowo dużej praktyki, ale Jessiego rozlałem po rozrobieniu do butelek 0,7 o mocy 50% i jedna 60%. Dodatkowo, w ramach eksperymentów użyłem różnych dodatków - kawałki dębu średnie i heavy - USA i francuskiego (nie wiem czy choćby przejeżdżały przez te kraje - ale tak mają na opakowaniach:)) oraz do jednej 50 i 60 dodałem po kawałku laski wanilii (0,5-0,7cm). Żeby jakoś rozwodzić się o porównaniu smaku i zapachów trzeba jeszcze trochę poczekać, ale wstępnie - dąb USA barwi nieco szybciej i intensywniej, w tym 60% butelka dostała kolor szybciej niż ta z tymi samymi dodatkami o mocy 50%. Tak samo wanilia - w destylacie 60%-owym wyraźniej wyczuwalna niż w słabszej (zadana taka sama ilość). Mam teraz surówkę z poprzedniego pędu i ją może po drugim locie dam do większego słoja rozrobioną na 60-65% i zadębię z wanilią. Tu nurtuje mnie jedna kwestia - szkło nie kradnie % tak jak beczka, a do picia za pewien czas 60% to za dużo - rozrabiać potem do oczekiwanej mocy i zostawiać jeszcze trochę na "przegryzienie"? Tylko wtedy chyba należałoby nieco mocniej zadębić, żeby nie było po rozrobieniu rozczarowania...?
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lis 2017, 00:44
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Zgodnie z postami bardziej doświadczonych kolegów, zwykłe gorzelnicze (nie "turbo"!!) lub nawet Juliusz pisał o piekarskich. Fermiole są polecane do zboża więc jak najbardziej powinny być ok. Tak czy inaczej dajesz ich b. małą ilość, bo i tak pracuje na dzikusach:) Powodzenia
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
No chyba nie do końca, albo fermiole (czy inne drożdżaki) i one zdominują nastaw, nawet jak dasz niewielką ilość powiedzmy łyżeczkę to i tak ilościowo będzie ich znacznie więcej niż dziczy. Pewnie można spróbować ze spontaniczną fermentacją i wtedy będą to dzikusy, ale ze zbożami ta akcja może się nie udać i nastaw zdominują jakieś mlekowce i będziesz miał wiadro żuru bezglutenowegoarekwroc pisze:Tak czy inaczej dajesz ich b. małą ilość, bo i tak pracuje na dzikusach:)
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lis 2017, 00:44
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
"Postautor: Juliusz » wtorek, 16 gru 2008, 04:54
(...)
Pamiętajmy, że raz zaczęty ten zacier polega na namnażaniu drożdży, które się tam pojawiły - dzikie i z kukurydzy."
I tym się kierowałem pisząc tę odpowiedź. Poza tym - dajemy szczyptę drożdży na start fermentacji i 3,5 kg kukurydzy, która z pewnością jest bogata we własne drożdżaki (jeśli jej nie myjemy, parzymy itp.), dodatkowo co tydzień odciągamy do gara i zalewamy od nowa wodą/cukrem/dundrem i dosypujemy równowartość zebranej kukurydzy świeżą - znowu z pewnością z całą garścią własnych drożdżaków... A może się mylę? - ja to rozumowałem tak jak piszę na podstawie informacji zawartych w tym wątku od początku:)
Pozdr
Rastro, Autor tematu na 2-giej stronie napisał:rastro pisze:Pewnie można spróbować ze spontaniczną fermentacją i wtedy będą to dzikusy, ale ze zbożami ta akcja może się nie udać i nastaw zdominują jakieś mlekowce i będziesz miał wiadro żuru bezglutenowego
"Postautor: Juliusz » wtorek, 16 gru 2008, 04:54
(...)
Pamiętajmy, że raz zaczęty ten zacier polega na namnażaniu drożdży, które się tam pojawiły - dzikie i z kukurydzy."
I tym się kierowałem pisząc tę odpowiedź. Poza tym - dajemy szczyptę drożdży na start fermentacji i 3,5 kg kukurydzy, która z pewnością jest bogata we własne drożdżaki (jeśli jej nie myjemy, parzymy itp.), dodatkowo co tydzień odciągamy do gara i zalewamy od nowa wodą/cukrem/dundrem i dosypujemy równowartość zebranej kukurydzy świeżą - znowu z pewnością z całą garścią własnych drożdżaków... A może się mylę? - ja to rozumowałem tak jak piszę na podstawie informacji zawartych w tym wątku od początku:)
Pozdr
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
A to jakaś sprzeczność jest bo w pierwszym poście tego wątku stoi:
Łyżka stołowa drożdży to jest dużo duuużo więcej niż może być dzikusów na 3,5kg kukurydzy... one też się namnażają, nawet jak będą się namnażać w podobnym tempie to dzikusy zawsze będą na marginesie, pomijając fakt że fermiole pewnie mają znacznie większą tolerancją na alkohol.Juliusz pisze: Na 20L zacieru:
· 20L miękkiej, filtrowanej wody (dobra woda)
· 3.5 kg skruszonej kukurydzy (dobrze skruszona powinna mieć 6-8 kawałków z ziarna). Jeśli używasz karmę dla ptaków zwróć uwagę, aby była jadalna, bez dodatków, środków utrwalających czy pestycydów.
· 3.5 kg cukru
· 1 łyżka stołowa drożdży (gorzelniane, jeśli masz - nie turbo!). Drożdże te dodaje się tylko raz na zapoczątkowanie fermentacji.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 33
- Rejestracja: poniedziałek, 6 lis 2017, 00:44
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
To jeśli tak jest, to nie powinno mieć znacznie większego znaczenia czego użyjemy na starcie? - żeby później nie namnażało nam jakichś smrodliwych drożdżaków, tylko jakieś szlachetniejsze i odporniejsze? W sumie, jakie drożdże było nieco mam wrażenie marginalizowane w wątku, jedynie istotą było - "byle nie turbo, nadadzą się nawet piekarskie". Wydawało mi się to sensowne z tymi dzikimi - podobnie jak w przypadku naturalnych drożdży np. na winogronach itp.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Otrzymałem od kolegi próbki Jessego, sam też zrobiłem nowy cykl. Do porównania miałem też od innego kolegi i sprzed 3lat własne. Świeży przebieg robiłem na kukurydzy z GSu, starszy sam rwałem i śrutowałem. Zarówno mój nowy jak i kolegi Jessy jedzie skarpetą i porównując do tego co miałem to jest fuuuuj. Mi się nasuwa wniosek, że dużo zależy też od gatunku kukurydzy.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Kolega @michal278 poruszył tu bardzo ważny temat, który nie doczekał się pełnego wyjaśnienia, a moim zdaniem należy go wyjaśnić do końca.
Jeśli On sam produkował Jessiego kilka razy i wyniki były tak diametralnie różne - to znaczy, że nad problemem należy się pochylić i wypracować wspólne stanowisko.
Mój sposób prowadzenia procesu opisałem w tym wątku, jeszcze powinienem dokładniej opisać użytą kukurydzę.
Aukcja https://drive.google.com/open?id=1wBc_Z ... dL6zvHiirx
Sprzedawca https://drive.google.com/open?id=1LyQ5x ... DTxOU8nSDJ
kruszonka https://drive.google.com/open?id=1vNswM ... bUbI7pOL89
Z zakupionych 25 kg zużyłem może 8÷9 kg
Tego czynnika wymienionego przez michal278, czyli rodzaju, gatunku, odmiany kukurydzy nie brałem pod uwagę. Tymczasem to on może być kluczowym w wyjaśnieniu powstania przyczyny niewłaściwego aromatu i smaku.
Jest całkiem prawdopodobne, że ta sama kukurydza poddana pełnemu zacieraniu odda właściwe smaki, ale już użyta na surowo do ŁKZWJ "spaskudzi" nastaw.
Byłem jednym z tych, którzy wysłali koledze michal278 swój urobek i o smaku również mojego WJ kolega się wypowiadał.
Z innymi zainteresowanymi wymianą swoich wyrobów i wyjaśnieniem zagadki poruszonej w tym poście chętnie się podzielę.
Szczegóły z adresami - oczywiście na PW.
Jeśli On sam produkował Jessiego kilka razy i wyniki były tak diametralnie różne - to znaczy, że nad problemem należy się pochylić i wypracować wspólne stanowisko.
Mój sposób prowadzenia procesu opisałem w tym wątku, jeszcze powinienem dokładniej opisać użytą kukurydzę.
Aukcja https://drive.google.com/open?id=1wBc_Z ... dL6zvHiirx
Sprzedawca https://drive.google.com/open?id=1LyQ5x ... DTxOU8nSDJ
kruszonka https://drive.google.com/open?id=1vNswM ... bUbI7pOL89
Z zakupionych 25 kg zużyłem może 8÷9 kg
Tego czynnika wymienionego przez michal278, czyli rodzaju, gatunku, odmiany kukurydzy nie brałem pod uwagę. Tymczasem to on może być kluczowym w wyjaśnieniu powstania przyczyny niewłaściwego aromatu i smaku.
Jest całkiem prawdopodobne, że ta sama kukurydza poddana pełnemu zacieraniu odda właściwe smaki, ale już użyta na surowo do ŁKZWJ "spaskudzi" nastaw.
Byłem jednym z tych, którzy wysłali koledze michal278 swój urobek i o smaku również mojego WJ kolega się wypowiadał.
Z innymi zainteresowanymi wymianą swoich wyrobów i wyjaśnieniem zagadki poruszonej w tym poście chętnie się podzielę.
Szczegóły z adresami - oczywiście na PW.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
-
- Posty: 73
- Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
- Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
- Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Olsztyn
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: RE: Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
@Seneka - właśnie to miałem na myśli pisząc:
Wysłane z mojego HUAWEI Y560-L01 przy użyciu Tapatalka
imar42 pisze:Jest całkiem prawdopodobne, że ta sama kukurydza poddana pełnemu zacieraniu odda właściwe smaki, ale już użyta na surowo do ŁKZWJ "spaskudzi" nastaw.
Wysłane z mojego HUAWEI Y560-L01 przy użyciu Tapatalka
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dana tu, tłumaczona, recepta nie jest jakimś nakazem pod groźbą kary - jeśli czytelnik myśli, że recepta ma błędy to wystarczy receptę zmienić, przeprowadzić samemu eksperyment według własnych pomysłów, wykazać, że oryginalna recepta jest błędna i zachęcić użytkowników do stosowania tej nowej własnej, wspanialszej.
Takie wytykanie sprzeczności na podstawie zgadywania czy spekulacji wydaje mi się trochę taką intelektualną masturbacją.
J
Trochę to śmieszne wszystko bo recepta jest tłumaczeniem z innej strony (patrz nazwa) http://homedistiller.org/wiki/index.php ... ash_Methodrastro pisze:A to jakaś sprzeczność jest bo w pierwszym poście tego wątku stoi:
Łyżka stołowa drożdży to jest dużo duuużo więcej niż może być dzikusów na 3,5kg kukurydzy... one też się namnażają, nawet jak będą się namnażać w podobnym tempie to dzikusy zawsze będą na marginesie, pomijając fakt że fermiole pewnie mają znacznie większą tolerancją na alkohol.Juliusz pisze: Na 20L zacieru:
· 20L miękkiej, filtrowanej wody (dobra woda)
· 3.5 kg skruszonej kukurydzy (dobrze skruszona powinna mieć 6-8 kawałków z ziarna). Jeśli używasz karmę dla ptaków zwróć uwagę, aby była jadalna, bez dodatków, środków utrwalających czy pestycydów.
· 3.5 kg cukru
· 1 łyżka stołowa drożdży (gorzelniane, jeśli masz - nie turbo!). Drożdże te dodaje się tylko raz na zapoczątkowanie fermentacji.
Dana tu, tłumaczona, recepta nie jest jakimś nakazem pod groźbą kary - jeśli czytelnik myśli, że recepta ma błędy to wystarczy receptę zmienić, przeprowadzić samemu eksperyment według własnych pomysłów, wykazać, że oryginalna recepta jest błędna i zachęcić użytkowników do stosowania tej nowej własnej, wspanialszej.
Takie wytykanie sprzeczności na podstawie zgadywania czy spekulacji wydaje mi się trochę taką intelektualną masturbacją.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Receptura wydaje się być dobra i sprawdzona przez wielu jej użytkowników (pewnie z większymi lum mniejszymi modyfikacjami)Juliusz pisze: Dana tu, tłumaczona, recepta nie jest jakimś nakazem pod groźbą kary - jeśli czytelnik myśli, że recepta ma błędy to wystarczy receptę zmienić
Powiedział bym że to jest gruba nad interpretacja, bo dawno dawno temuJuliusz pisze: Takie wytykanie sprzeczności na podstawie zgadywania czy spekulacji wydaje mi się trochę taką intelektualną masturbacją.
A w oryginalnej recepturze raczej nic nie ma dzikich drożdżach z kukurydzy, tylko o tym że w fermentatorze, po poprzednim razie, mamy wciąż żywe drożdże, nawet jest wspomniane, że nie należy do fermentatora wlewać gorącego żeby ich nie zabić. Co jakiś czas pojawia się jednak wątek fermentacji spontanicznej. Zboża pod tym względem są problematyczne.Juliusz pisze:Pamiętajmy, że raz zaczęty ten zacier polega na namnażaniu drożdży, które się tam pojawiły - dzikie i z kukurydzy.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
I się zgadzam, i nie koniecznie (bo widzisz nic nie jest czarne albo białe, zwykle jest coś pomiędzy). Nic się nie zapętliłem, ale z tym konkretnie się nie zgadzam:
Można wejść w link, który Juliusz przytoczył, i nic tam nie ma o dzikich drożdżach. Jest za to informacja że drożdże z poprzedniej fermentacji są całkiem żywe i to one będą fermentować kolejne nastawy.
Jeżeli jest coś co przyszło z ziarnem i się rozwija w nastawie/zacierze to są to pewne jakiś kultury bakterii wytwarzających kwas mlekowy.Pamiętajmy, że raz zaczęty ten zacier polega na namnażaniu drożdży, które się tam pojawiły - dzikie i z kukurydzy
Można wejść w link, który Juliusz przytoczył, i nic tam nie ma o dzikich drożdżach. Jest za to informacja że drożdże z poprzedniej fermentacji są całkiem żywe i to one będą fermentować kolejne nastawy.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
I tak to jest z cytatami wyrwanymi z kontekstu.
Ja to zrozumiałem następująco "Pamiętajmy, że raz zaczęty ten zacier polega na namnażaniu drożdży, które się tam pojawiły - i dzikie z kukurydzy". Wiem jak jest napisane, widzę, ale ile pojawia się literówek? Ja uważałem to właśnie za taką pomyłkę.
Nie ma żadnej pewności, że dany nastaw przerabiają (dodane) szlachetnie "spączkowane" saccharomyces cerevisiae. Jest możliwe, że obok tych szlachetnych także przerabiają słodkość saccharomyces cerevisiae, nieposiadające glejtu swojej szlachetności. Jak się już namnożą w pierwszym nastawie, to będą ciągnąć aż padną, ważne żeby fermentacja przebiegała prawidłowo.
Takie jest moje zdanie i nie ma o co kopii kruszyć.
Zupełnie inna sprawa, kiedy rozpanoszą się inne grzyby i bakterie. Wtedy pojawiają się posty o problemach i niepowodzeniach. Wtedy mamy pole do popisu by problem rozwiązać.
Ja to zrozumiałem następująco "Pamiętajmy, że raz zaczęty ten zacier polega na namnażaniu drożdży, które się tam pojawiły - i dzikie z kukurydzy". Wiem jak jest napisane, widzę, ale ile pojawia się literówek? Ja uważałem to właśnie za taką pomyłkę.
Nie ma żadnej pewności, że dany nastaw przerabiają (dodane) szlachetnie "spączkowane" saccharomyces cerevisiae. Jest możliwe, że obok tych szlachetnych także przerabiają słodkość saccharomyces cerevisiae, nieposiadające glejtu swojej szlachetności. Jak się już namnożą w pierwszym nastawie, to będą ciągnąć aż padną, ważne żeby fermentacja przebiegała prawidłowo.
Takie jest moje zdanie i nie ma o co kopii kruszyć.
Zupełnie inna sprawa, kiedy rozpanoszą się inne grzyby i bakterie. Wtedy pojawiają się posty o problemach i niepowodzeniach. Wtedy mamy pole do popisu by problem rozwiązać.
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Być może w oryginalnym tłumaczeniu przepisu są jakieś błędy - post dałem prawie dziesięć lat temu i w dodatku w poniedziałek. Myślę, że gdybyś przeczytał - dziś już ponad 1400 - te liczne posty to znalazł być wszystkie poprawki wprowadzone przez kolegów - raczej praktyków niż teoretyków.
Zaś, jeśli chodzi o te drożdże no to myślę, że albo wiesz i się jakoś tak czepiasz aby coś napisać albo nie masz pojęcia gdzie i jakie drożdże istnieją. Ani w pierwszym ani w drugim przypadku nie jestem Ci w stanie pomóc.
NB.
Bywają ludzie błyskotliwi, którzy posiadają dużo wiedzy (są też zdolni ją natychmiast zdobyć by zabłysnąć) i starają się (nie mając innego na ową wiedzę użytku) publicznie, uprzykrzać nią życie innym (Internet jest dla takich dobrym miejscem). Mam szczerą nadzieję, że takiej osoby tym razem nie spotkałem.
Pozdrawiam
J
Wahasz się, trochę dziwnie się wahasz, a ja tu akurat z Twoim zdaniem zupełnie się nie zgadzam. Są rzeczy i czarne i białe (mogę przysłać Ci parę zdjęć - oczywiście czarno-białych); zaś stwierdzenie, że 'zwykle jest coś pomiędzy' jest kompletną bzdurą bo pomijasz, tą frazą, zjawisko zwykłej percepcji tysięcy kolorów przez człowieka.rastro pisze:I się zgadzam, i nie koniecznie (bo widzisz nic nie jest czarne albo białe, zwykle jest coś pomiędzy). [...].
Być może w oryginalnym tłumaczeniu przepisu są jakieś błędy - post dałem prawie dziesięć lat temu i w dodatku w poniedziałek. Myślę, że gdybyś przeczytał - dziś już ponad 1400 - te liczne posty to znalazł być wszystkie poprawki wprowadzone przez kolegów - raczej praktyków niż teoretyków.
Zaś, jeśli chodzi o te drożdże no to myślę, że albo wiesz i się jakoś tak czepiasz aby coś napisać albo nie masz pojęcia gdzie i jakie drożdże istnieją. Ani w pierwszym ani w drugim przypadku nie jestem Ci w stanie pomóc.
NB.
Bywają ludzie błyskotliwi, którzy posiadają dużo wiedzy (są też zdolni ją natychmiast zdobyć by zabłysnąć) i starają się (nie mając innego na ową wiedzę użytku) publicznie, uprzykrzać nią życie innym (Internet jest dla takich dobrym miejscem). Mam szczerą nadzieję, że takiej osoby tym razem nie spotkałem.
Pozdrawiam
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
A ja widzę, że kolega rastro zaczyna kolejną gównoburzę po wywołaniu poprzedniej w temacie sterownika. Teraz już jestem pewien, że frustracja i związane z nią malkontenctwo kol. rastro, to wynik przechodzonej andropauzy lub niewypróżniania worka mosznowego z zalegającej w nim spermy
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
O drożdżach to już sobie poopowiadaliśmy, może gdzieś się wdarło nieporozumienie, może jakiś mały błąd, a może zwyczajnie durny jestem, to już każdy może sobie sam wybrać.
Nie waham się, zwyczajnie zgadzam się co do pewnej części, a o innej mam odmienne zdanie i już, takie moje prawo, jak ktoś ma inne zdanie droga wolna.Juliusz pisze: Wahasz się, trochę dziwnie się wahasz, a ja tu akurat z Twoim zdaniem zupełnie się nie zgadzam.
To bardzo smutne, akurat lubię fotografię w takim wydaniu, tyle że akurat lubię takie co mają dużą rozpiętość tonalną, a nie takie czarno białe plamy.Juliusz pisze: Są rzeczy i czarne i białe (mogę przysłać Ci parę zdjęć - oczywiście czarno-białych);
A tego to kompletnie nie zrozumiałem.Juliusz pisze: zaś stwierdzenie, że 'zwykle jest coś pomiędzy' jest kompletną bzdurą bo pomijasz, tą frazą, zjawisko zwykłej percepcji tysięcy kolorów przez człowieka.
O drożdżach to już sobie poopowiadaliśmy, może gdzieś się wdarło nieporozumienie, może jakiś mały błąd, a może zwyczajnie durny jestem, to już każdy może sobie sam wybrać.
Siła argumentów zwala z nóg (zresztą taka sama jak w przywołanym wątku)... już koledze pisałem (w tamtym wątku) zawsze można mnie dodać do grupy specjalnej troski. Wydaje się że kolega ma odpowiednią siłę sprawczą.radius pisze:A ja widzę, że kolega rastro zaczyna kolejną gównoburzę ... Teraz już jestem pewien, że frustracja i związane z nią malkontenctwo kol. rastro, to wynik przechodzonej andropauzy lub niewypróżniania worka mosznowego z zalegającej w nim spermy
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Myślę, że każdy dorosły człowiek z IQ powyżej 81 to pojmie i uzna tą frywolną i do pewnego stopnia śmieszną wymianę idei za zakończoną.
Żegnam
J
Wymiana zdań w tej postaci jaką reprezentujesz to już zwykła chłopięca farsa, w której nie mam chęci brać udziału.rastro pisze:Juliusz pisze: [...]
Myślę, że każdy dorosły człowiek z IQ powyżej 81 to pojmie i uzna tą frywolną i do pewnego stopnia śmieszną wymianę idei za zakończoną.
Żegnam
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Przepraszam za tą niepotrzebną wymianę zdań powyżej, w której właściwie nikt nie zawinił.
Pozdrawiam
Trochę mało wyszło. Powinno wykapać około 4 litrów płynu o mocy około 60%. Nie przejmuj się jednak, pierwszy nastaw zawsze jakby zjadał trochę słodkości. Nie przekraczaj startowego blg 20 - 22, końcowe koniecznie około -3 (3 minus). Dopiero drugi nastaw prawdę Ci powie, a trzeci da smak już "Kwaśnego Wujka".acurlydrug pisze:Pierwsza destylacja za mną. Z 4kg kuku, 4kg cukru i 23l wody wyszło mi ok. 4l 30% surówki. Puszczane przy 1blg na cukromierzu. Czy to w miarę wynik (pot-still z 17l nastawu)?
W smaku ciekawe. Drugi nastaw od 24h pracuje
Przepraszam za tą niepotrzebną wymianę zdań powyżej, w której właściwie nikt nie zawinił.
Pozdrawiam
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Dzięki za odpowiedź (liczenie % to niestety jeszcze dla mnie czarna magia). Tym razem spieszyć się nie będę i poczekam, aż dobrze wypracuje.
Pytanko jeszcze jedno - czy gdybym chciała trzeci nastaw powiększyć (odpowiednio więcej dundru, cukru, kukurydzy i wody), to osłabię ten trzeci wynik w kwestii smakowej (czyli nie wyjdzie to najlepsze dobro jeszcze)? Wydaje mi się że nie, ale wolę się upewnić by nie żałować.
Pytanko jeszcze jedno - czy gdybym chciała trzeci nastaw powiększyć (odpowiednio więcej dundru, cukru, kukurydzy i wody), to osłabię ten trzeci wynik w kwestii smakowej (czyli nie wyjdzie to najlepsze dobro jeszcze)? Wydaje mi się że nie, ale wolę się upewnić by nie żałować.
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Tu trzeba trochę ostrożności, Zbyt duży skok w proporcjach spowoduje, że ilość wszystkich składników wzrośnie ALE pozostanie poprzednia ilość drożdży. Niby można tych drożdży dodać...
Myślę, że lepiej będzie jak przeprowadzisz obecny cykl do jakiegoś 'końca' - 5-6 fermentacji aby zorientować się jaki jest rezultat. A gdy będzie zadowalający następny nowy nastaw możesz odpowiednio powiększyć.
Pamiętaj też, że ta recepturka jest jakimś kompromisem uzyskania whiskey bez zacierania ziarna - dlatego aby zaczął pojawiać się smak o aromat trzeba przefermentować co najmniej do trzeciej fermentacji.
Oczywiście najbliżej prawdziwej whiskey zawsze będzie destylat albo ze słodu (jęczniennego/przenicznego) albo destylat z zacieranego ziarna.
J
ps.
No i procentów też warto sobie przybliżyć. Na razie dołączam tabelkę tzw. Hydrometru, która pozwoli na w miarę bliskie obliczenia. Podane w niej są zależności między ilością cukru, gęstością nastawu i potencjalną ilością alkoholu - tabela ustawiona jest na 1L nastawu. Warto mieć hydrometr do określania gęstości nastawów i zapewnienia końca fermentacji (rozumiem, że masz)
Jeżeli w 1L wody rozpuścimy 242g cukru to potencjalnie, po fermentacji, powinien powstać nastaw o mocy 12.6% czyli 1000ml x 0.126 = 126ml czystego alkoholu (etanolu 100%). Znaczy jeśli uda się wydestylować wszystek alkohol z tego 1L to powinno go być 126ml. Ponieważ narażeni jesteśmy na straty w wielu miejscach (pozostałość w fermentorze, trochę zostaje w baniaku destylacji, część w kolumnie, część wylewamy...) będzie tego mniej. Myślę, że ta tabelka pomoże.
Myślę, że lepiej będzie jak przeprowadzisz obecny cykl do jakiegoś 'końca' - 5-6 fermentacji aby zorientować się jaki jest rezultat. A gdy będzie zadowalający następny nowy nastaw możesz odpowiednio powiększyć.
Pamiętaj też, że ta recepturka jest jakimś kompromisem uzyskania whiskey bez zacierania ziarna - dlatego aby zaczął pojawiać się smak o aromat trzeba przefermentować co najmniej do trzeciej fermentacji.
Oczywiście najbliżej prawdziwej whiskey zawsze będzie destylat albo ze słodu (jęczniennego/przenicznego) albo destylat z zacieranego ziarna.
J
ps.
No i procentów też warto sobie przybliżyć. Na razie dołączam tabelkę tzw. Hydrometru, która pozwoli na w miarę bliskie obliczenia. Podane w niej są zależności między ilością cukru, gęstością nastawu i potencjalną ilością alkoholu - tabela ustawiona jest na 1L nastawu. Warto mieć hydrometr do określania gęstości nastawów i zapewnienia końca fermentacji (rozumiem, że masz)
Jeżeli w 1L wody rozpuścimy 242g cukru to potencjalnie, po fermentacji, powinien powstać nastaw o mocy 12.6% czyli 1000ml x 0.126 = 126ml czystego alkoholu (etanolu 100%). Znaczy jeśli uda się wydestylować wszystek alkohol z tego 1L to powinno go być 126ml. Ponieważ narażeni jesteśmy na straty w wielu miejscach (pozostałość w fermentorze, trochę zostaje w baniaku destylacji, część w kolumnie, część wylewamy...) będzie tego mniej. Myślę, że ta tabelka pomoże.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
O ilość drożdży raczej bym się nie obawiał, bo w tym przypadku dysponujemy w fermentorze gęstwą po 2 pokoleniach. Do przefrementowania 20 litrów 20blg potrzeba 140ml gestwy drożdżowej - śmiem twierdzić że po 2 nastawach będzie tego wielokrotność. Jedyne o co bym zadbał to napowietrzenie wody którą będziesz wlewał do nastawu - ułatwi to drożdżom start i namnażanie w początkowej fazie.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Z 1kg cukru otrzymujemy około 0,6l alkoholu i w sumie tylko to jest potrzebne do liczenia ile powinno wykapać
Tutaj trochę zamieszałeś, jak w 1l rozpuścimy 242g cukru to otrzymamy około 1,145l, bo cukier też ma swoją objętość i jak to wydestylujemy to dostaniemy 145ml alko. Na pewno to wiesz, ale chyba zapomniałeś o tym wspomnieć. Ale nastaw faktycznie będzie miał 12,6%.Juliusz pisze:
Jeżeli w 1L wody rozpuścimy 242g cukru to potencjalnie, po fermentacji, powinien powstać nastaw o mocy 12.6% czyli 1000ml x 0.126 = 126ml czystego alkoholu (etanolu 100%). Znaczy jeśli uda się wydestylować wszystek alkohol z tego 1L to powinno go być 126ml. Ponieważ narażeni jesteśmy na straty w wielu miejscach (pozostałość w fermentorze, trochę zostaje w baniaku destylacji, część w kolumnie, część wylewamy...) będzie tego mniej. Myślę, że ta tabelka pomoże.
Z 1kg cukru otrzymujemy około 0,6l alkoholu i w sumie tylko to jest potrzebne do liczenia ile powinno wykapać
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).
Witam Kolegów.
Po przerwie letnio jesiennej chcę znowu zacząć Jessego. Poprzednią zabawę skończyłem w maju. Odlałem wtedy sobie dunder w plastykowe pojemniki 5 litrowe po wodzie mineralnej i wstawiłem do piwnicy, gdzie utrzymuje się temperatura 18-19' C. Czyli stał w piwnicy 8 miesięcy. Czy ten dunder jeszcze się nadaje do zacieru? Co sądzicie?
Po przerwie letnio jesiennej chcę znowu zacząć Jessego. Poprzednią zabawę skończyłem w maju. Odlałem wtedy sobie dunder w plastykowe pojemniki 5 litrowe po wodzie mineralnej i wstawiłem do piwnicy, gdzie utrzymuje się temperatura 18-19' C. Czyli stał w piwnicy 8 miesięcy. Czy ten dunder jeszcze się nadaje do zacieru? Co sądzicie?