Miedziany destylator do zbożówek
Sprzęt wygląda kozacko. Grałeś już na nim? Jeśli tak to z jakim efektem? Myślę nad czymś podobnym tylko z rurką 42mm u mnie ciężko. Zastanawiam się czy 35 może być? Ale wtedy co, w chłodnicy zostawić 28? Przybliżony koszt jesteś w stanie podać? I mierzysz gdzieś temperaturę, masz jakieś wypełnienie?
Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Średnica głównej rury wpływa na wydajność, czym wieksza rura tym szybciej leci. Zwężki sie nie wypełnia by uniknąć zalewania. Chłodnicę robi sie na 15 lub 18 a płaszcz 28. Czyli z 35 schodzisz na 28 z 28 na chlodnice15/18. Płaszcz na deflegmatorze zostaje 35. Jako ze sprzęt ten to CM to spokojnie można na tym targać 95%. Ale bardziej nadaje sie do owocówek lub zbożówek. Kapiesz sobie z refluxem ustawionym na 75% (regulujesz chłodzeniem lub grzaniem) i kapiesz to co ci odpowiada. Można śmiało zagęścić przedgon i pogon. Czego na PSie nie zrobisz przy jednym graniu. Niestety łatwo przedobrzyć i oczyścić destylat za mocno. No i faktycznie Radiusowy puzon wygląda zajebiscie
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Kurcze, rozpisałem się i mi posta wywaliło
Powiem tak, warto to cóś zbudować. Regulując przepływem wody przez skraplacz i mocą grzania praktycznie od początku do końca procesu można uzyskać stałe stężenie destylatu w granicach 70-80%, praktycznie do 99,5° w kotle. Wypełnienie to rozczochrane zmywarki nierdzewne na całej długości deflegmatora.
Port termometru oczywiście, że jest, umieszczony na szczycie tylko od tyłu.
Co do kosztów to szczerze mówiąc nie liczyłem, miedź jest dość droga szczególnie w dużych rozmiarach, małe niestandardowe też się cenią.
Gdybyś miał jakieś pytania to wal śmiało.
Powiem tak, warto to cóś zbudować. Regulując przepływem wody przez skraplacz i mocą grzania praktycznie od początku do końca procesu można uzyskać stałe stężenie destylatu w granicach 70-80%, praktycznie do 99,5° w kotle. Wypełnienie to rozczochrane zmywarki nierdzewne na całej długości deflegmatora.
Port termometru oczywiście, że jest, umieszczony na szczycie tylko od tyłu.
Co do kosztów to szczerze mówiąc nie liczyłem, miedź jest dość droga szczególnie w dużych rozmiarach, małe niestandardowe też się cenią.
Gdybyś miał jakieś pytania to wal śmiało.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Panowie dziękuję za konkretne informacje. Pomóżcie mi jeszcze w kilku kwestiach. Czy długość deflegmatora może być 50cm czy będzie za krótki? Jaka długość chłodnic? Obie mogą być tej samej długości czy różne? Na złączki wejścia /wyjścia do chłodnic używacie wielkości 15mm czy coś mniejszego? Jak to montujecie? Wiercicie otwór wkładacie złączkę i lutujecie? Bo jeśli tak to ona będzie wystawić do wewnątrz pewnie z 1 czy 2mm (przenikanie powierzchni cylindrycznych). Ale rozumiem, że tym się nie przejmować?
Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
@ziomall, u mnie deflegmator ma ok 75cm, skraplacz/refluks nad deflegmatorem ok 23cm, chłodnica końcowa to 50cm.
Deflegmator śmiało możesz zrobić o długości 50cm, chłodnica końcowa wystarczy 40cm.
Wrzucę później trochę fotek z budowy to Ci może nieco pomoże.
Deflegmator śmiało możesz zrobić o długości 50cm, chłodnica końcowa wystarczy 40cm.
Wrzucę później trochę fotek z budowy to Ci może nieco pomoże.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Mój skaraplacz ma około 13cm bo akurat taki kawałek rury miałem i jedyna wada to to że nie mogę kompletnie zdławić przepływu par podczas stabilizacji i muszę zmniejszyć moc grzania (normalnie jadę na jednej grzałce 1.5kW) No ale plus jest taki że na skraplaczu mam zwykły zawór iglicowy i bardzo łatwo steruje się refluksem. Kolega ma 25cm skraplacz i przy grzaniu 1500W ledwo dotknie zawór i temperatura par skacze od 79-89
Obie kolumny mają Deflegmator rura 2.cale długość 75cm
Sent from my F3213 using Tapatalk
Obie kolumny mają Deflegmator rura 2.cale długość 75cm
Sent from my F3213 using Tapatalk
-
- Posty: 89
- Rejestracja: piątek, 9 paź 2015, 01:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Kolego, potrzebny ci regulator i po kłopocie, bo grzanie zmniejszyć trzeba przynajmniej do połowy. Ja przy 1,5 kw do procesu po zalewaniu i stabilizacji daję 48 % grzania, wypełnienie sprężynki miedziane pod sam płaszcz. Proces prowadzę 2-3 krople na sekundę i jest ok.
Ostatnio zmieniony piątek, 31 mar 2017, 00:44 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczna kosmetyka - spacja często nie w tym miejscu, co trzeba.
Powód: Konieczna kosmetyka - spacja często nie w tym miejscu, co trzeba.
-
- Posty: 60
- Rejestracja: sobota, 5 maja 2012, 06:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co sam wyprodukuję, choć nie zawsze!
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Pisałem wcześniej, że regulator mam i używam jedynie do stabilizacji i odebrania przedgonów gdyż skraplacz mam za krótki. Cały proces prowadzę na 1500w i refluksem staram się utrzymać temperaturę w granicach 85C i odbiór mam w granicach 1.2-1.5 L/h. Najczęściej puszczam wujka Jesse i taki destylat najbardziej mi oraz moim znajomym podchodzi.
Oprócz 50L zepsutego wina nie puszczałem żadnych nastawów owocowych więc nie wiem czy tak akurat prowadzony proces będzie dobry w tym przypadku.
Sent from my F3213 using Tapatalk
Oprócz 50L zepsutego wina nie puszczałem żadnych nastawów owocowych więc nie wiem czy tak akurat prowadzony proces będzie dobry w tym przypadku.
Sent from my F3213 using Tapatalk
-
- Posty: 115
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 12:18
- Krótko o sobie: Lubię nowe wyzwania ....
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Dzięki Radius za twój projekt. Zrobiłem sobie taki właśnie puzon jak prezentujesz w 1 poście tego wątku.
W sobotę był pierwszy koncert (w dodatku pierwszy w moim życiu Bis był w niedzielę. Na pierwszy rzut poszła nieudana 3 letnia warka piwa IPA której szkoda mi było wylać, drugie granie to był zacier pszenicy 26 l. Sprzęt bardzo szybko osiągnął stabilizację i praktycznie po odbiorze rozpałki poleciało dobro o mocy 85% - i leciało do samego końca. Refluks ustawiony tak by leciała z niego ciepła woda. Ostatnie 20 minut spadła moc do 80% po czym poszła temperatura w kegu i zwolniło się kapanie. Urobek ładnie pachnie, poszczególne słoiki po ocenie organoleptycznej zlałem w jeden pojemnik i teraz się zastanawiam .... gonić drugi raz? Wiem że też zastanawiałeś się w tym wątku ale twoja odpowiedź nie padła - chyba że coś mi umknęło .... czytałem trochę na forum o destylacji zbożówek i przy zwykłym sprzęcie nie miałbym żadnych wątpliwości ale skoro po pierwszym graniu na moim puzonie dostałem taki produkt to nie wiem ..... poradźcie coś
W sobotę był pierwszy koncert (w dodatku pierwszy w moim życiu Bis był w niedzielę. Na pierwszy rzut poszła nieudana 3 letnia warka piwa IPA której szkoda mi było wylać, drugie granie to był zacier pszenicy 26 l. Sprzęt bardzo szybko osiągnął stabilizację i praktycznie po odbiorze rozpałki poleciało dobro o mocy 85% - i leciało do samego końca. Refluks ustawiony tak by leciała z niego ciepła woda. Ostatnie 20 minut spadła moc do 80% po czym poszła temperatura w kegu i zwolniło się kapanie. Urobek ładnie pachnie, poszczególne słoiki po ocenie organoleptycznej zlałem w jeden pojemnik i teraz się zastanawiam .... gonić drugi raz? Wiem że też zastanawiałeś się w tym wątku ale twoja odpowiedź nie padła - chyba że coś mi umknęło .... czytałem trochę na forum o destylacji zbożówek i przy zwykłym sprzęcie nie miałbym żadnych wątpliwości ale skoro po pierwszym graniu na moim puzonie dostałem taki produkt to nie wiem ..... poradźcie coś
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Kol. Amadeuss, jeżeli Ci odpowiada smak i zapach posty nie goń drugi raz, możesz go w ten sposób zubożyć w aromaty.
Spróbuj następnym razem gonić z minimalnym refluksem, miech moc powoli spada do 50/40%.
Końcówkę odbieraj na węch i smak.
Wcześniej goniłem regulując refluksem na stałej mocy w okolicach 75/80% praktycznie do samego końca , a ostatnio (za namową kolegi) poleciałem z naprawdę minimalnym refluksem i efekt bardzo mile mnie zaskoczył. Destylat dużo łagodniejszy w smaku i bardziej aromatyczny(ŁKZWJ)
Wstaw jakieś fotki swojego saksika.
A kol. Klepa już tak ma
Spróbuj następnym razem gonić z minimalnym refluksem, miech moc powoli spada do 50/40%.
Końcówkę odbieraj na węch i smak.
Wcześniej goniłem regulując refluksem na stałej mocy w okolicach 75/80% praktycznie do samego końca , a ostatnio (za namową kolegi) poleciałem z naprawdę minimalnym refluksem i efekt bardzo mile mnie zaskoczył. Destylat dużo łagodniejszy w smaku i bardziej aromatyczny(ŁKZWJ)
Wstaw jakieś fotki swojego saksika.
A kol. Klepa już tak ma
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 115
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 12:18
- Krótko o sobie: Lubię nowe wyzwania ....
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Zastanawiam się jeszcze nad metodą opisywaną tu przez kolegów a mianowicie - pierwszy strzał bez refluksu odbieramy ile się da i druga destylacja z refluksem z podziałem na poszczególne sekcje ....
edit: zdjęcia sprzętu nie wrzucam bo sprzęcik wygląda jak ten Radiusa - identyko
edit: zdjęcia sprzętu nie wrzucam bo sprzęcik wygląda jak ten Radiusa - identyko
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Też tak można robić, ale nawet już za drugim razem spróbuj z minimalnym refluksem, wg mnie warto
Co do saksa, to mój jest też prawie identyczny jak ten radius'a po modernizacji, ale pewnie go widziałeś.
A post klepy wywalony
Pozdrawiam i powodzenia
Co do saksa, to mój jest też prawie identyczny jak ten radius'a po modernizacji, ale pewnie go widziałeś.
A post klepy wywalony
Pozdrawiam i powodzenia
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Jeżeli nie masz zamiaru zostawiać tego na lat kilka tylko spożyć w roku pierwszym to goń raz z refluksem. Wszystko zależy od Twojego gardła i jego preferencji. Ja na CMie używałem SP i potrafiłem na 90cm gotować. Coś co dla mnie było fajnie pachnącą wódką dla innych będzie marnotrawstwem. Tutaj potrzebny jest czas i to co cieszy najbardziej, praktyka i poszukiwanie własnego smaku.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 212
- Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Jak leciałem gęste na pot-stillu to mi notorycznie porywało do chłodnicy i pierwszy odpęd z nad zacieru robiłem w końcu bez wypełnienia. Za drugim razem będziesz juz miał surówkę i wtedy możesz wypełniać, bo to się nie pieni. Opisywałem wszytsko tu http://alkohole-domowe.com/forum/redhot ... 15347.htmlAmadeuss pisze:redhot a podpowiedz mi jeszcze jedno - jak z wypełnieniem? Jakie masz doświadczenia i spostrzeżenia? wkładać coś do środka a jeśli tak to co i za którym odpędem
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Amadeuss - coś tam zazgrzytało zupełnie zbędnie, bo nic złego na myśli nie miałem, a żart był tylko żartem. .
Jordan Via ukończył uniwersytet stanowy w Nowym Meksyku, po czym został mistrzem destylacji w Stillwater Spirits w Kalifornii. Od siedmiu lat robi to samo, ale w Breckenridge Distillery w Kolorado. Współpracuje, pomaga, udziela się, bla-bla-bla, itd. Zanim jednak opuścił SS, powstał film, który jak żaden inny uchyla rąbka tajemnicy z procesu w profesjonalnej destylarni, czyli https://www.youtube.com/watch?v=Isk8kf5vSZ8.
W skrócie filmik opowiada, że:
Bojler ma 2 tys. litrów pojemności, 7-półkową kolumnę z chłodnicą wspomagającą reflux. Po napełnieniu go (odfiltrowanym) zacierem włączamy grzanie i gdy temp. w kotle osiągnie 65°C, uruchamiamy chłodnicę refluksu. Rureczkę odbioru wkładamy do wiaderka, coby do niego odbierać acetony, metanole i inne g*.
Gdy temperatura w kotle dochodzi do około 76°C, zaczyna się odbiór frakcji o niższej temp. wrzenia. Przymykamy grzanie i pozwalamy zebrać się przedgonom w górnej części kolumny.
Gdy temperatura w kotle sięgnie 90°C, (przymykamy reflux i) pozwalamy oparom dotrzeć do szczytu kolumny. Temperatura na szczycie wzrasta i gdy osiągnie ok. 56°C, pierwsze opary przedgonów przechodzą do chłodnicy. Z 1200 l. zacieru otrzymujemy od 4 do 6 l. przedgonu, jednak to nasz nos decyduje, kiedy kończą się przedgony.
Po ich odebraniu rozpoczynamy odbiór serca. Temperatury się stabilizują – w kotle na poziomie ok. 93,3°C, a na górze kolumny – 81,1°C, co oznacza, że Mr. Via ma standardowy zacier o mocy lekko poniżej 10%, a po przepuszczeniu go przez 7-półkową kolumnę z refluksem odbiera destylat o mocy lekko powyżej 80%. Dość oczywisty wniosek jest taki, że nie wszystkie półki są włączone. Refluks, jak za chwilę Mr. Via sam wyjaśni, jest odpowiednio wyregulowany. Podstawowy wniosek jest jednak taki, że zgodnie z amerykańską sztuką pędzenia, pan destyler stara się spełnić warunek nieprzekraczania górnego pułapu 80%. I tego się, myślę, trzymajmy przy kukurydzy, bez względu na wypaśność i możliwości posiadanego sprzętu.
Po ok. 5 godz. odbioru serca temp. w bojlerze osiąga 98°C, czyli pozostało tam ok. 2% alkoholu. Temp. na górze kolumny wzrosła do lekko ponad 93°C., a więc końcówka odbioru wynosić powinna 55%. Powinna, ponieważ pan destyler wkłada aparacik do szkiełka i odczytuje, że moc wynosi 11%. Ki diabeł?!
Wątpliwości jest więcej – film ani razu nie pokazuje, co z tymi półkami w trakcie odpędu? Nie wiadomo, co dzieje się, tzn. czy i jakie operacje zachodzą podczas 5 godzin odbioru serca. Dlaczego z 300 galonów jest tylko 1 – 1,5 galona przedgonów, kiedy (wydaje mi się, że) powinno być 2 x więcej? Wszystko, a przynajmniej więcej wyjaśniłaby pozostała część filmu, której co jakiś czas poszukuję już gdzieś tak od trzech lat. Widział kto? Byłbym niezmiernie.
Jordan Via ukończył uniwersytet stanowy w Nowym Meksyku, po czym został mistrzem destylacji w Stillwater Spirits w Kalifornii. Od siedmiu lat robi to samo, ale w Breckenridge Distillery w Kolorado. Współpracuje, pomaga, udziela się, bla-bla-bla, itd. Zanim jednak opuścił SS, powstał film, który jak żaden inny uchyla rąbka tajemnicy z procesu w profesjonalnej destylarni, czyli https://www.youtube.com/watch?v=Isk8kf5vSZ8.
W skrócie filmik opowiada, że:
Bojler ma 2 tys. litrów pojemności, 7-półkową kolumnę z chłodnicą wspomagającą reflux. Po napełnieniu go (odfiltrowanym) zacierem włączamy grzanie i gdy temp. w kotle osiągnie 65°C, uruchamiamy chłodnicę refluksu. Rureczkę odbioru wkładamy do wiaderka, coby do niego odbierać acetony, metanole i inne g*.
Gdy temperatura w kotle dochodzi do około 76°C, zaczyna się odbiór frakcji o niższej temp. wrzenia. Przymykamy grzanie i pozwalamy zebrać się przedgonom w górnej części kolumny.
Gdy temperatura w kotle sięgnie 90°C, (przymykamy reflux i) pozwalamy oparom dotrzeć do szczytu kolumny. Temperatura na szczycie wzrasta i gdy osiągnie ok. 56°C, pierwsze opary przedgonów przechodzą do chłodnicy. Z 1200 l. zacieru otrzymujemy od 4 do 6 l. przedgonu, jednak to nasz nos decyduje, kiedy kończą się przedgony.
Po ich odebraniu rozpoczynamy odbiór serca. Temperatury się stabilizują – w kotle na poziomie ok. 93,3°C, a na górze kolumny – 81,1°C, co oznacza, że Mr. Via ma standardowy zacier o mocy lekko poniżej 10%, a po przepuszczeniu go przez 7-półkową kolumnę z refluksem odbiera destylat o mocy lekko powyżej 80%. Dość oczywisty wniosek jest taki, że nie wszystkie półki są włączone. Refluks, jak za chwilę Mr. Via sam wyjaśni, jest odpowiednio wyregulowany. Podstawowy wniosek jest jednak taki, że zgodnie z amerykańską sztuką pędzenia, pan destyler stara się spełnić warunek nieprzekraczania górnego pułapu 80%. I tego się, myślę, trzymajmy przy kukurydzy, bez względu na wypaśność i możliwości posiadanego sprzętu.
Po ok. 5 godz. odbioru serca temp. w bojlerze osiąga 98°C, czyli pozostało tam ok. 2% alkoholu. Temp. na górze kolumny wzrosła do lekko ponad 93°C., a więc końcówka odbioru wynosić powinna 55%. Powinna, ponieważ pan destyler wkłada aparacik do szkiełka i odczytuje, że moc wynosi 11%. Ki diabeł?!
Wątpliwości jest więcej – film ani razu nie pokazuje, co z tymi półkami w trakcie odpędu? Nie wiadomo, co dzieje się, tzn. czy i jakie operacje zachodzą podczas 5 godzin odbioru serca. Dlaczego z 300 galonów jest tylko 1 – 1,5 galona przedgonów, kiedy (wydaje mi się, że) powinno być 2 x więcej? Wszystko, a przynajmniej więcej wyjaśniłaby pozostała część filmu, której co jakiś czas poszukuję już gdzieś tak od trzech lat. Widział kto? Byłbym niezmiernie.
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Panowie powrócę jeszcze do budowy tego cuda bo jestem na etapie kompletowania materiałów i mam pytanie czy zrobienie zamiast płaszcza wodnego - spirali z np 50 cm rurki miedzianej fi 10 w środku tak jak pisal kolega aronia będzie tak samo dobrym rozwiązaniem czy ewentualnie gorszym? A może lepszym (bardziej wydajnym)? Pytam bo mniej byłoby z tym roboty, choć i tak dużo nie ma. Czy ktoś ma z tym jakieś doświadczenie? Średnica deflegmatora będzie 42 mm. Pozdrawiam
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Kurcze to już nie wiem, bo zrobiłbym płaszcz tak jak tu koledzy, ale znowu daje mi do myślenia film na youtube od zygmunta jak z przystawką reflux proces jest stabilny przez długi czas i moc nektaru zacna przez prawie cały czas procesu, a na końcu gwałtownie spada. Wiem, że pewnie w praktyce tak kolorowo nie będzie i trzeba będzie zmieniać ustawienia np przeplywu ale przy płaszczu tez ma to miejsce, cóż, będę mial materiał w domu to będę widział co i z czym spasuje.
Ostatnio zmieniony środa, 4 paź 2017, 12:41 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczne były poprawki. Staraj się pisać poprawnie.
Powód: Konieczne były poprawki. Staraj się pisać poprawnie.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
Autor tematu - Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
@freek, łatwiej zrobić płaszcz niż spiralę, choć koszt ciut wyższy. Sterowanie przepływem refluksu jest w obu przypadkach takie samo, wystarczy mały zaworek kulowy.
Fi 10 nie, ale fi 8 bez problemu można zwinąć do rury 42 Później dorzucę zdjęcia skręconej chłodnicy dla jednego z kolegówramzol pisze:Fi 10 w 42 nie zmieścisz. Ciężko fi 8 zwinąć.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Panowie kompletuje materiał na saksofon a w miedzy czasie czytam forum i chyba niestety trafiłem na temat http://alkohole-domowe.com/forum/miedz- ... -t844.html. Chodzi mi głównie o te stopy miedzi z ołowiem (rurki twarde jak i miękkie o małych średnicach) bo jak kupując na złomie rozróżnić z jaką miedzią mamy do czynienia? Ponadto dzwoniłem do sklepu co robią instalacje różne z wykorzystaniem tego materiału i gość mówił, że ta miedź nie nadaje się do kontaktu ze spożywką, a pytałem o zastosowanie jej do wody pitnej właśnie. I teraz nie wiem czy porzucić ten pomysł i robić to z kwasówki czy wierzyć, że miedź wykorzystywana do celów wód-kan, co, elektronika jak to ktoś pisał jest w 99,9% czysta? Choć patrząc na to ile ludzi ma taki sprzęt to skłaniałbym się właśnie do miedzi choćby ze względu na możliwość samodzielnego wykonania. Proszę doradźcie, pozdrawiam, Jaro.
-
Autor tematu - Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Z kim ty miałeś kontakt, że takich bzdur ci naopowiadałfreek pisze:dzwoniłem do sklepu co robią instalacje różne z wykorzystaniem tego materiału i gość mówił, że ta miedź nie nadaje się do kontaktu ze spożywką, a pytałem o zastosowanie jej do wody pitnej właśnie.
Poczytaj też tutaj - http://www.e-instalacje.pl/a/instalacje ... -9347.htmlZalety instalacji z rur miedzianych
Rury miedziane są odporne na bardzo wysoką temperaturę, korozyjne działanie czynników zewnętrznych i wahania temperatury.
W instalacjach wody pitnej ograniczają powstawanie warstwy mikroorganizmów na wewnętrznych powierzchniach ścianek rur oraz hamują osadzanie się kamienia i wzrost bakterii Legionella.
Trzeba pamiętać o ich wysokim współczynniku przewodzenia ciepła i w instalacjach grzewczych oraz ciepłej wody dobrze je izolować. Lepiej także nie łączyć ich z elementami z aluminium ze względu na możliwość powstania ognisk korozji w miejscu styku obu materiałów.
Rury miedziane łączy się przez lutowanie lub łącznikami zaciskowymi i gwintowanymi z mosiądzu bądź brązu. W instalacjach wody pitnej i c.w.u. nie mogą być stosowane kształtki z brązu, a mosiądz musi być odporny na „odcynkowanie”, czyli wypłukiwanie cząsteczek cynku ze stopu.
Rury miedziane produkuje się w trzech stopniach twardości: miękkie, półtwarde i twarde. Miękkie rury miedziane sprzedawane w zwojach dają się łatwo giąć i profilować. Są też dostępne w osłonach z tworzywa grubości 2-3 mm chroniących je przed uszkodzeniem lub w otulinach ograniczających straty ciepła.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Kolego to firma Kocik i tam właśnie jakiś Pan udzielił mi takie info i podawał jeszcze jakiś symbol z rury ze mogę popatrzeć na internecie czy się nadaje czy nie. A odnośnie tego ołowiu to znalazłem info w tamtym temacie, który podałem post wyżej bo ktoś mówił, że sie go dodaje w celu zmiękczenia miedzi do obróbki, a to jest chyba sprawa raczej jej sposobu hartowania z tego co czytam.
W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienie bo stanąłem w miejscu z budową przez takie właśnie niejasności. Pozdrawiam
Ps. Sorki za lekkie odejście od wątku głównego.
W każdym bądź razie dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienie bo stanąłem w miejscu z budową przez takie właśnie niejasności. Pozdrawiam
Ps. Sorki za lekkie odejście od wątku głównego.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
W moim "starszym bracie" fi 42 miałem precyzyjny zaworek "camozi" i przy utrzymywaniu 75% na wyjściu z wężyka powrotu wody ledwo kapało. Na zwykłym kulowym 1/4 ciężko było trafić. Kwestia samozaparcia i treningu Fakt jest taki że zaworek musi być czym precyzyjniejszy tym lepiej.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 115
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 12:18
- Krótko o sobie: Lubię nowe wyzwania ....
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
hejka! powracam do tematu .... otóż mam za sobą już kilka psot. Proces na tym sprzęciku prowadzi się świetnie i powtarzalnie. Nie wiem natomiast co się dzieje z produktem otóż zaraz po destylacji serce pachnie bardzo ładnie czuć nuty zbożowe lub owocowe (zależy co miałem w kotle) ale na drugi dzień dostaje ostrego nieprzyjemnego zapachu - próbowałem już trzymać destylat w słoiku tylko przykrytym ścierką albo w zamkniętym - efekt jest ciągle ten sam ... o co chodzi??
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Kolego, w naszym hobby, jeśli niewiadomo o co chodzi, to z pewnością chodzi o czas.......
Rzadko który destylat jest pijalny zaraz po destylacji. Daj mu trochę (kilka miesięcy) czasu.
Rzadko który destylat jest pijalny zaraz po destylacji. Daj mu trochę (kilka miesięcy) czasu.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 115
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sie 2012, 12:18
- Krótko o sobie: Lubię nowe wyzwania ....
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
masterpaw2 - czas powiadasz, może i racja ale mam takie produkty które robiłem na wiosnę i do dzisiaj tak samo zalatują jak te co robiłem tydzień temu. Znaczy że coś jest nie tak ze sprzętem, z operatorem lub z nastawem ..... oglądając bimbrowników nie widziałem żeby pędzili 2 razy, albo żeby po psoceniu produkt był niedobry - tam idzie produkcja hurtowa na sprzedaż i do konsumpcji od razu. .....
a jakby taki "wypsot" ze zbożówki potraktować sodą oczyszczoną, nadmanganianem, lub węglem aktywnym? chętnie bym komuś wysłał mój produkt do oceny organoleptycznej i może wtedy wyszło by co z nim nie tak ....
a jakby taki "wypsot" ze zbożówki potraktować sodą oczyszczoną, nadmanganianem, lub węglem aktywnym? chętnie bym komuś wysłał mój produkt do oceny organoleptycznej i może wtedy wyszło by co z nim nie tak ....
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Miedziany destylator do zbożówek
Bimbrownicy to nie jest dobry punk odniesienia, ale przy okazji wydało się, że pędzisz tylko raz. To raz. A jak raz, to pewnie i z tą T. Boy'a Żeleńskiego chętką - "dużo, byle jak i prędko" Młody destylat zawsze najpierw pikuje messerschmittem paraboli. Widzisz tę czerwoną kreskę? Jeśli jednak Twoje majowe destylaty w listopadzie pachną i smakują wciąż tak samo, to rzeczywiście coś jest nie tak. Zwłaszcza, że jednokrotny odpęd na refluksie to wcale nie jest taka prosta sprawa. Nie może być prosta, bo np. ja nie umiem...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.