Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...
Awatar użytkownika

Autor tematu
Neosternik
50
Posty: 52
Rejestracja: środa, 11 mar 2009, 19:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Post autor: Neosternik »

Moi drodzy mam następujące pytanie.
Jaki efekt uzyskamy dodajac do psoty rodzynek?
Czy zmienimy smak i uzyskamy kolor?
Może macie jakieś przepisy w których używacie rodzynek?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: kwachu »

Witam.
Kolego Neosternik rodzynki( oczywiście dobrej jakości) dodane do destylatu mogą dać naprawdę wspaniałe efekty. Powstaje po prostu nalewka rodzynkowa, która jeśli postoi dość długo nabierze wspaniałego smaku.
POZDRAWIAM kwachu !
Awatar użytkownika

Autor tematu
Neosternik
50
Posty: 52
Rejestracja: środa, 11 mar 2009, 19:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: Neosternik »

A może ktoś poda jakiś konkretny przepis,ilości rodzynek,ilość psoty,może jakieś inne dodatki które można łączyć z rodzynkami.
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: kwachu »

Ja robiłem taką nalewkę w ten sposób, że słój lużno napełniony rodzynkami zalewałem destylatem 60- 70% tak aby rodzynki przykryte były warstwą destylatu o wysokości ok. 1 cm.Po trzech tygodniach zlej płyn do innego naczynia , a te same rodzynki zalej jeszcze raz ale tym razem na 6 (sześć) tygodni. Zlej płyn i wymieszaj z pierwszą nalewką.
I teraz najtrudniejsze uzbrojony w cierpliwość czekaj , a im dłużej poczekasz tym lepszego napitku doczekasz się.Wiem, że ludzie dodają do tej nalewki ziele angielskie , goździki, gałkę muszkatołową , ale z tym ostrożnie bo można przedawkować i smak przypraw zdominuje smak nalewki.
POZDRAWIAM kwachu !
Awatar użytkownika

jajek12
350
Posty: 353
Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: jajek12 »

Witam
Pewnie, że można użyć rodzynek. Przepisów jest dużo. Większość z nas po prostu eksperymentuje. Ja od rodzynek wolę śliwki suszone. Na 0,7 l(50%) dodaje 2-3 śliwki- trzeba je wypłukać przed dodaniem pod bieżącą wodą. Trzymam do oporu,(mam 2 butelki, które mają 8 miesięcy), przecedzam przez filtr do kawy i serwuje ze śliwką w środku. Według mnie lepsze od rodzynek są daktyle. Trzeba próbować i znaleźć swój smak.
Cierpliwości. Zdecydowanie polecam czarną herbatę, ale zieloną NIE.
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
Awatar użytkownika

dominik77
30
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 8 wrz 2009, 13:45
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: dominik77 »

witam masz już przepis z rodzynek kolega podał ci ze śliwek a ja podam z gozidzików.
Do słoiczka po musztardzie daj połowę opakowania gozidzików suszonych i zalej to destylatem 50-60% do pełna.Po trzech tygodniach przelej przez filtr od kawy osad zostaw, tak masz gotową zaprawę do wódki :D Dodajesz dosłownie parę kropli do butelki,polecam.
Kiedy pędzę, to tchu mi brakuje.
Kiedy degustuje, to mi smakuje.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Neosternik
50
Posty: 52
Rejestracja: środa, 11 mar 2009, 19:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: Neosternik »

Napewno sprawdze sposób z gozdzikami.Dzieki Dominik77.
Jeszcze nigdy nie próbowałem gozdzików,czas spróbowac:)

morszczuk
10
Posty: 14
Rejestracja: wtorek, 4 sie 2009, 21:36
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czy można użyć rodzynek??

Post autor: morszczuk »

Hej
Ja ostatnio zrobiłem w następujący sposób ;
Do psoty 60% w ilości 5l dodałem po 20dkg z rodzynek królewskich , śliwek kalifornijskich ,
żurawiny i daktyli. Po 2 tygodniach zlałem do butelek i jak dla mnie nalewka wyszła super.
Jeszcze tylko przetestuje psotke z kukułkami i zobaczę cóż mi z tego wyjdzie.

yarek007
20
Posty: 22
Rejestracja: wtorek, 3 lis 2009, 11:24
Suszone śliwki jako dodatek smakowy

Post autor: yarek007 »

Szanowni,

Zastanawiam się nad jednoczesnym zaprawieniem destylatu płatkami dębowymi i śliwką kalifornijską. Jest to moja pierwsza przygoda, więc nie mam doświadczenia.
Czy ktoś z Was zaprawiał destylat jednocześnie suszoną śliwką kalifornijską i dębem?
Czy to dobry pomysł? Jeśli tak, to jakie stosowaliście proporcje?
Zakupiłem płatki dębowe w euro-winie: http://www.euro-win.pl/sklep/product_in ... cts_id=182

oraz suszone śliwki. Myślałem aby na 1L destylatu dać 1g tych płatków i 4 suszone śliwki. Co myślicie o takich proporcjach? Nie chciałbym skiepścić destylatu.

Serdecznie pozdrawiam,
Jarek
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: dąb i śliwki

Post autor: Zygmunt »

Sam używam tych płatków i sobie je chwalę. Co do śliwki- próbuj, zawsze możesz też kosztować odrobinę płynu z butelki i wyjąć śliwki jak tylko smak zacznie być odpowiedni.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Ramzes22
50
Posty: 67
Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 15:19
Re: dąb i śliwki

Post autor: Ramzes22 »

Nie ma sensu pchać do tej samej butli i śliwki i płatki dębu. Aromat śliwek jest bardzo intensywny i zagłuszy aromat dębu. Poza tym dąb wymaga znacznie dłuższego leżakowania, żeby uzyskać dobry aromat.
Lepszy efekt uzyskasz dodając prażone płatki dębu. Prażone i to dość porządnie. Wtedy nie wykluczone, że wspólnie z śliwkami uzyskasz ciekawy aromat.

pozdrówka - Ramzes22
Awatar użytkownika

StruśPędziwiatr
30
Posty: 32
Rejestracja: środa, 9 wrz 2009, 19:59
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: dąb i śliwki

Post autor: StruśPędziwiatr »

Ja od dłuższego czasu używam takiej mieszanki. Z tym,że robię koncentrat zarówno ze śliwek jak i z dębu. Po ok miesiącu zlewam je i filtruje dwukrotnie przez watę.
Dzięki temu mogę dowolnie ,,konfigurować" smak :) . Polecam tę kombinację.

Z moich doświadczeń wynika, że najlepsze proporcje 12ml śliwki i 15ml dębu.
Dla potomnych zaznaczam też fakt takowy - iż śliwki powodują większą zgryźliwość naszego trunku. Ale smaczek jest zacny :lol:

Mam też pytanie do reszty forumowiczów. Czy przy użyciu koncentratu dębowego wytrącają się wam jakieś drobinki, które po czasie opadają na dno? Nie ma znaczenia ile razy filtrowałbym koncentrat - ta reakcja zachodzi zawsze pomimo, że koncentrat jest kryształowo czysty :(
Pędzę chociaż nigdzie się nie spieszę
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: dąb i śliwki

Post autor: Juliusz »

Śliwka i dąb.

Używam tych dwóch dodatków do 'kształcenia' rumu domowego.

Prpporcje są takie: na 4L destylatu serc rumowych rozcieńczonych do 45%-50% daję jedną suszoną śliwkę i cztery patyczki, prażonego dębu francuskiego (taki do win).

Patyczek to kostka (prostopadłościan) o wymiarach 5mm x 15mm x 50mm. (4 x 3,5ml = 15ml dębu). Nigdy nie daję wiórów czy pyłu bo są bardzo trudne do kontrolowania i raczej agresywne.

Taką butlę zostawiam na min. 2 miesiące a jak zapomniałem na 6 miesięcy to byłem mile bardzo miło zaskoczony.

Czas jest dla nas niedoceniony. Problemem może być śliwka - są śliwki, które są wędzone (i to nie jest wielkim problemem) ale są też takie, które są natłuszczane aby nie schły zbyt szybko. Piszę to bo nie wiem co znaczy "śliwka kalifornijska" ale być może że wszystkie są jakoś natłuszczane...

Nie widzę problemu zadawania destylatu (40%-55%) razem śliwką i dębęm. Dąb, pieczony (komercyjny), nie powinien zostawać z destylatem dłużej niż 2-3 miesiące bo zaczyna dodawać ogresywne smaki/aromaty.

Jeśli masz szansę zostawić Swój destylat na dłużej daj mniej dębu (na 4L 2ml-4ml dębu). Zostaw i zapomnij - takie nastawy wyczuwają gdy się o nich nie pamięta i szlachetnieją o wiele szybciej...) ;)

juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

dominikcochal
30
Posty: 38
Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 18:30
Suszone sliwki

Post autor: dominikcochal »

Ile dodać śliwek suszonych do 1l psoty rozcieńczonej do 40%?
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Suszone sliwki

Post autor: mario_ »

dominikcochal pisze:Ile dodac sliwek suszonych do 1l psoty rozcienczonej do 40%?
Ja daję 3-4 sztuki.
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Suszone śliwki

Post autor: Kucyk »

Ale kalifornijskie, czy polskie??
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Suszone śliwki

Post autor: kwachu »

Hej.
Najlepsze są Jutlandskie. :D
POZDRAWIAM kwachu !
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Suszone śliwki

Post autor: olo 69 »

Proponuję zrobić coś takiego.
Na 2 litry destylatu 50 % dajemy pół paczki śliwek suszonych z Biedronki-są jakby mniej słodkie ,pół laski wanilii,około 1cmx1cm kory cynamonu oraz 2 goździki.
Po 2-4 tygodniach zlewamy i filtrujemy.
Wychodzi poezja.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Tomik
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 25 wrz 2009, 10:48
Krótko o sobie: Mam czarny pas w nalewkach ;)
Ulubiony Alkohol: 55-60 % czysty, 2 tyg. po pędzeniu
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Kresy Wschodnie
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek sma

Post autor: Tomik »

Witam.
Na forum pierwszy raz, ale nalewami zajmuje się jakoś z 15 lat będzie :P
Jeżlei chodzi o śliwki suszone to ja 55% towar zostawiam na śliwkach minium 2 miesiące, dopiero po tym czasie zlewam.
Zwykle u mnie jak zaleje na jesieni (wrzesień) to dopiero na wiosnę (marzec, kwiecień) zapodaje płyn do spożycia ;)
Wtedy to już tylko instalować się z rurką centralnie do butli i tam pozostać aż się skończy zawartość :ok:
Jak wszędzie jest wspominane, czas jednak ma znaczenie i to WIELKIE :punk:
Awatar użytkownika

KobiQ
50
Posty: 59
Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: KobiQ »

Witam. Odświeżę trochę temat. Wpadły mi w ręce domowe suszone śliwki ale wędzone (słój 1l). Chcę zalać na próbę 2 lub 3 śliwki 0,5l winiakiem rozcieńczonym do 45%. Może ktoś już eksperymentował z wędzoną śliwką?

siwucha
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 21:09
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: siwucha »

Odradzam wędzone śliwki. Próbowałem. Wychodzi paskuda. A co gorsze ciężko jest potem odzyskać alkohol z tej nalewki....

Zbyszek T
200
Posty: 248
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: Zbyszek T »

Ja robię taki koniaczek:
-destylat winogronowy 45%
-rodzynki 0,5 kg / 5 litrów (oczywiście rodzynki spażone, dokładnie wypłukane)
-czipsy dębowe średnio palone 10 g
I jak sobie poleży ze 6 tygodni, to zlewam i na rodzynki sypię około 1 szklankę cukru. Jak rodzynki puszczą syrop i cukier się rozpuści to dolewam na koniaku :)

Wychodzi super :respect:
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: klodek4 »

Ja od czasu do czasu robię taką psotkę, destyluję winko czerwone /muszę spróbować z białym/, po dwukrotnym pędzeniu, zalewam rodzynki i szczapki dębowe, bez cukru, po czasie wychodzi coś a la koniaczek.
Awatar użytkownika

ZdroweDomowe
50
Posty: 87
Rejestracja: sobota, 26 sty 2013, 18:29
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: ZdroweDomowe »

Przed jednym Kolegów przestrzegę - uważać z ilością dodanych goździków!
Są one tak wysoko aromatyzujące, że ich zbyt duża ilość zepsuje ogólny bukiet wina ziołowego bądź też vermutu. Zostaje wtedy rozcieńczanie lub destylacja na winiak.

Pozdrawiam

siergiej
30
Posty: 34
Rejestracja: piątek, 15 cze 2012, 21:12
Podziękował: 1 raz
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: siergiej »

Witam ja daję na na 13 litrów rozdrobnionego do 45% destylatu 400 gram rodzynek i 200-250 gram śliwek 2tygodnie i gotowe polecam.

wojtulakks
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 27 paź 2016, 19:16
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: wojtulakks »

Dla mnie śliweczka pierwsza klasa. moje robię trochę innym sposobem: Mam u znajomego kilka starych śliw ucinam stare suche gałęzie ubieram dokładnie z kory do surowego drewna, część jest opieczona w piekarniku (5min w 220*) a część zostaje surowa. Na gąsior 5l wrzucam po gałązce ok 5centymentowej jeżeli na szybko to blisko grzejnika ok3 dni i gotowe a jest jedna flaszeczka co juz rok stoi i czeka cierpliwie :)
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: masterpaw2 »

A coś więcej o smaku, kolorze może kolega by napisał. Też planuję pobawić się drewnem śliwkowym.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

wojtulakks
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 27 paź 2016, 19:16
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: wojtulakks »

Kolor zależy jak długo gałązki są zanurzone ale po 3tyg kolor jak dębowa oryginalna, co do smaku nie potrafię opisać ale porównywałem kilka ,,nowinek" wszystko robione z tego samego gonu: gałązka śliwki, czereśni czarnej porzeczki dębu. Z tych wszystkich mi i moim znajomym najbardziej przypasowała śliweczka, chociaż czarna porzeczka z odrobiną swojego soku z czarnej porzeczki też było dość spoko, reszta poszła na kolejne gonienie bo była ble.
zdjęcie poglądowe zalane 3 tygodnie temu https://www.fotosik.pl/zdjecie/6b489972bf221913
Awatar użytkownika

psotnikpiotr
150
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Suszone śliwki, rodzynki, goździki itp. jako dodatek smakowy

Post autor: psotnikpiotr »

Witam. Mój przepis wygląda mniej więcej tak.
Na 5l 50% destylatu daję 7 szt. śliwki suszonej, 15szt rodzynek, 6 szt. suszonych daktyli, odrobinę suszonej skórki z pomarańczy, płatki dębowe mocno palone, płatki wiśniowe średnio opiekane. Czas maceracji około 1 tygodnia. Oczywiście można dłużej wedle uznania. Pozdrawiam
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem :freak: :odlot:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”