Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Kłopoty z budową i eksploatacją aparatury, wybór właściwego sprzętu. Podstawowe pytania początkujących.

Autor tematu
motyl891
10
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 2 wrz 2016, 16:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Przepalanka
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 5 razy

Post autor: motyl891 »

Cześć, chcę zrobić sobie pojemnik fermentacyjny. Na ten moment pracuje na zwykłej plastikowej beczce 80l. Do tej pory działałem tylko wiosną i latem (nie dysponuje pomieszczeniem o odpowiedniej temperaturze w zimie). Chciałbym psocić całym rokiem. Dlatego teraz myślę o solidnej beczce 100l, grzałce (czytałem, że te z akwarium są ok) i kraniku do spuszczania nastawu. W dotychczasowym rozwiązaniu mam problem ze zlewaniem nastawu. W mojej beczce zawsze zostaje kilka litrów nastawu ponieważ pod końcem zlewania miesza się on z osadem z dna i to zawsze wylewam. Czy kranik rozwiąże mój problem? Czy też te kilka litrów zawsze skazane jest na zmieszanie z osadem i wyrzucenie? Proszę o pomoc i jakieś propozycje rozwiązania. Z góry dzięki!
koncentraty wina

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Post autor: wawaldek11 »

Tę końcówkę nastawu zlej np. do pięciolitrowej butelki i poczekaj aż osad opadnie. Wtedy wężykiem spuścisz czyste pozostawiając osad.
Kranik - może i to dobry pomysł. Ale jak beczkę postawisz na podwyższeniu, to też spokojnie zlejesz węzykiem nastaw do naczynia.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Post autor: masterpaw2 »

Kol. motyl, tak jak napisał Wawa, końcówkę niezależnie od tego czy masz kranik czy nie zawsze zlewaj do mniejszego, najlepiej dość wysokiego naczynia i czekaj, aż spokojnie cały syf osiądzie na dnie. Straty masz wtedy na poziomie 1-1,5l na 100l nastawu cukrowego.
Kranik zamontuj tak aby był jakieś 3-4cm nad osadem z martwych drożdżaków, co by w trakcie spuszczania ich nie zasysało.
Beczka na podwyższeniu to genialne rozwiązanie (sam tak mam zrobione), po skończonej fermentacji tylko podjazd pod nią z kegiem i po sprawie.
Grzałka akwarystyczna jak najbardziej, proponuję dać parę groszy więcej i kupić z wbudowanym termostatem i regulacją temperatury (mam, polecam)
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Autor tematu
motyl891
10
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 2 wrz 2016, 16:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Przepalanka
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 5 razy
Re: Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Post autor: motyl891 »

Bardzo dziękuje za niezbędne podpowiedzi. Poszukałem trochę, co myślicie o tych grzałkach?
http://allegro.pl/eheim-jager-75w-grzal ... 24081.html
http://allegro.pl/grzalka-z-termostatem ... 43487.html
Zastanawiam się też nad beczką, bo ta którą dysponuje na ten moment ma bardzo cienkie ścianki. Czy kształt beczki ma znaczenie przy mocowaniu grzałki? Znalazłem tu kilka i też nie wiem co wybrać...
https://www.b2b-partner.pl/beczka-plast ... lgQAvD_BwE
http://allegro.pl/beczka-plastikowa-100 ... 54317.html
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Post autor: masterpaw2 »

http://allegro.pl/aquael-easyheater-150 ... 75927.html - mocniejsza i dużo tańsza :)
Co do beczki to tą z drugiego linku mam, ale :dupa: nie urywa, plastik cienki i pojemność zaniżona max 95l.
Poszukaj na olx jakiejś używanej po spożywce, za dwie, trzy dychy spokojnie coś trafisz.
Osobiście grzałki do niczego nie mocuję, wrzucam ją po prostu luźno do beczki i przykrywam deklem.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Post autor: Drupi »

To grzanie nastawu powodowało u mnie że powstawał ostry i piekący destylat. Zamiast tego lepiej jeśli jest taka potrzeba postawić beczkę na skrzynkach sadowniczych, na to mocną płytę np. drewniane stare drzwi, na to plaster styropianu i na to beczkę. Wokoło beczkę owinąć 2 razy matą termoizolacyjną, i to owinąć szeroką taśmą klejącą. W razie potrzeby ocieplenie schodzi do góry, jak rękaw. Ale tylko jak jest taka potrzeba, bo najlepszy destylat wychodzi jak w beczce jest nie więcej jak 18-23 st. Jak jest więcej to gorzej wytwarza się ostrość. To wszystko można ustawić tuż koło destylatora, stojącego niżej. W razie potrzeby spuszczać szlałfem wpuszczonym 14 cm do destylatora, jak nie słychać luuu... luuu. znaczy że mamy 45L. Ale na drożdżach Moskwa Style to same się grzeją, a jak temp spada to przerobiły to co miały. Niektórych lepiej nie ocieplać. Na letnie upały Alkotec Vodka Star, lub Vodka Cristal one na pewno nigdy się nie przegrzeją. I inne 14%. Szlałf do spuszczania na cienkiej tyczce, świecąc latarką w dno delikatnie manewrując kijem można ładnie zebrać z nad osadu, czy do wiader 20 L. czy do destylatora.
I like noble drinks.
Awatar użytkownika

arturmn
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 2 paź 2017, 12:02
Krótko o sobie: Nie bij, wytłumacz.
Ulubiony Alkohol: Wódka
Lokalizacja: Oleśnica- Syców
Re: Ogrzewany pojemnik fermentacyjny.

Post autor: arturmn »

Fermentuję w beczce 220l hdpe. Beczkę mam owiniętą kocykiem grzewczym o mocy 60W (trzy stopnie grzania: 20, 40, 60W). Całość zaizolowana jest matą alufox. Beczka stoi na styropianowej płycie 10cm. Kranik z separatorem osadów/filtatorem z oplotu (w zależności, czy owoce, czy cukier) 3.5cm nad dnem. Mam na psocenie pomieszczenie przy stajni (nie ogrzewanej) i zimą temperatury spadają tam blisko zera. 20W z reguły wystarcza do utrzymania temperatury fermentacji w okolicach 26-27 stC. W autentycznie ostrą zimę robiłem wino żytnio rodzynkowe (pycha) i to był jedyny raz, gdy grzałem 60W.
Qui bibit, dormit; qui dormit, non peccat; qui non peccat, sanctus est; ergo qui bibit sanctus est. Ergo bibamus!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy i pytania”