Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Zbiorniki do odparowywania zacierów. Budowa, adaptacje modyfikacje.

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy

Post autor: scalak »

Witam Wszystkich.
Szukam sposobu odrdzewienia kotła w środku. Beczkę ze środka mam kilkanaście lat i nigdy nie miała kropelki rdzy.
Na wiosnę dokupiłem EURO KEG-a i dałem do spawacza, żeby zrobił płaszcz. Odebrałem kociołek czysty i szczelny, przegoniłem wszystkie śmieci typu późne przedgony i pogony w ramach dezynfekcji, potem zagotowałem cukier z kwaskiem, przegoniłem i czekałem na owoce. Z miesiąc temu zagotowałem w nim wodę w celu sprawdzenia, jak będzie się zachowywał w pozycji leżącej. Na marginesie: Kocioł w płaszczu w pozycji leżącej sprawdza się kiepsko. Dziś odkręciłem dekiel i widzę rudy kocioł w środku. Na załączonych zdjęciach trochę to widać. Panowie proszę, radźcie, jak go ratować.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
alembiki
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1186
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Kula »

Wytrawić całość.
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: scalak »

Drugie zdjęcie mi nie weszło, więc dokładam.
@Kula. Czym i jak?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1186
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Kula »

Najlepiej oddać do profesjonalnego zakładu. Zrobią trawienie + pasywację.
Samodzielnie - wysmarować Antoxem.
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: scalak »

Mam prawie dwa kilo Antoxu,to mogłoby wystarczyć. Problem to otwór 114 mm. Za mały, żebym wsadził rękę i jej nie poparzył. Wiem że jest środek do trawienia zanurzeniowego. Gdybym wlał kilka litrów do środka, zamknął kociołek i go turlał, to powinno zadziałać. Problem w tym, że nie znam nazwy takiego specyfiku,
Jeżeli znasz nazwę tego płynu, to proszę podaj mi ją. Po trawieniu Antoxem, neutralizowałem elementy roztworem sody oczyszczonej. Bez tego, nawet po roku, trawione elementy szczypały w dłonie. Jeszcze mam pytanie: Czy Antox można rozcieńczyć i czy wtedy by zadziałał?
Pozdrawiam
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw

Kawo
100
Posty: 103
Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 11:17
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Kawo »

A jesteś pewien, że to rdza z kotła ? Jeżeli gotowałeś wodę, a w niej jest żelazo to taki osad mógł się osadzić na ściankach, sprawdź. Ja miałem to samo robiąc kocioł z bojlera inox, była w nim właśnie taka warstewka, przeczyszczone i jak nowy.

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: scalak »

Pewien nie jestem. Jednak zmywakiem nierdzewnym, szorowanie ręczne nic nie dawało. Czym czyściłeś ten bojler.Wodę mam z wodociągów. co kwartał publikują parametry wody. Zaraz sprawdzę czy podają ilość żelaza. Chociaż, chyba to zły trop. Ten kocioł i tą wodę mam od lat i kilka razy wodę destylowałem i nic się nie działo.
Parametrami wody interesowałem się ze względu na akwarium. Dopóki nie kupiłem filtru odwróconej osmozy, rozcieńczałem destylowaną. Ph ponad 8.
Pozdrawiam
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1186
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Kula »

http://www.telox.pl/trawienie/bejce-kapielowe
Lepiej wyślij do nich lub innego zakładu. Samemu to sobie krzywdę możesz zrobić.
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: scalak »

Dzięki @Kula za mądrą rade. Wysyłanie i zlecanie trawienia to dla mnie ostateczność. Wpadł mi do głowy taki pomysł. żeby wyciąć duży, szeroki wlew, tak ze 250 mm.
Mam całą górę od KEG-a EURO, to można ją wykorzystać. Przez taki otwór to bez problemu kątówką z tarczą listkową INOX wszystko wyczyszczę.
Będzie to nawet tańsze rozwiązanie, bo spawacz to kolega. Czy dobrze główkuję?
Pozdrawiam
scalak
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Zygmunt »

Nie. Jeżeli to rzeczywiście rdza, to listkówką wyczyścisz to... na tydzień. Potem znowu wyjdzie. W tym przypadku tylko chemia wchodzi w grę. Może spawacz przy wycinaniu i obróbce beczek używał narzędzi mających kontakt z czarną?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Kula
1150
Posty: 1186
Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 140 razy
Kontakt:
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Kula »

Zygmunt dobrze radzi. Wyczyścisz na chwilę. Tylko chemia.
Pozdrawiam

Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: scalak »

Dziękuję Zygmunt.
Spawacz ma zakład ślusarski i na co dzień zajmuje się czarną stalą. Więc zakażenie jest niemal pewne. Wszystko co wcześniej mi spawał, to były spawy zewnętrzne. Oddawał wyczyszczone mechanicznie i chociaż mówił żeby nie wytrawiać, ja smarowałem Antoxem.
(Na wszelakij pożarnyj słuczaj). Lesgo58 pisał o karmelizacji cukru na ściankach kotła z płaszczem. Nie wiem jak to wygląda, ale chyba to nie to. Chociaż dno kotła jest czyste. Kombinuję jak koń pod górę, a i tak pewnie skończę na powiększonym wlewie i smarowaniu Antoxem. Muszę to przemyśleć.
Jeszcze raz dziękuję
scalak
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw

mardok
250
Posty: 255
Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 23:53
Podziękował: 51 razy
Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: mardok »

Koledzy, a jakie mogą być skutki jeśli taki kocioł nie został by wytrawiony? Czy spadnie jakość urobku? Czy grozi to czymś innym?
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: Zygmunt »

Nie spadnie, rdza w zbiorniku nie ma wpływu na produkt. Problem po prostu będzie się powiększał, a że ktoś się nie bał i zrobił sobie małą bombę (zbiornik ciśnieniowy), to po jakimś (zapewne dłuższym) czasie coś może się z tym stać.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

mardok
250
Posty: 255
Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 23:53
Podziękował: 51 razy
Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: mardok »

Dzięki Zygmuncie za odpowiedź. Pytałem, bo mój zbiornik wygląda podobnie jak kolegi i wygląda tak chyba od początku jak go mam i wcześniej nie myślałem o trawieniu.
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...

Autor tematu
scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Jak mam uratować rdzewiejący kocioł?

Post autor: scalak »

Z tą bombą to lekko nie przesadziłeś? Nawet gdyby zbiornik przerdzewiał na wylot, obojętne czy na zewnątrz czy do środka, to rdza spowoduje przeciek, a nie wybuch.
Do środka: naczynie otwarte, na zewnątrz: ocieplenie kotła zapobiegnie wytryskowi wrzątku. Zawór ciśnieniowy od 1,5 atmosfery zaczyna kapać. Podczas pracy
spuszczam kranem ciśnienie, gdy dochodzi do 0,5 atmosfery. Ostatni raz gdy woda w płaszczu ma 94 stopnie. Do końca procesu, gdy temperatura w płaszczy ma 103,
a w kotle jest 99, ciśnienie w płaszczu ma poniżej 0,5 atmosfery. Gdy kociołek wystygnie, podstawiam pod kran miseczkę z wodą i na podciśnieniu uzupełniam brakującą wodę. Pojenie wielbłąda.
scalak
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kotły”