użyteczność rybki destylacyjnej
-
Autor tematu - Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Piszę tu o destylacji prostej w sensie, miedziana kolumna z zaworem całkowicie otwartym. Wypełnienie to stalowe sprężynki. Chłodnica to prosty skraplacz bez bajerów, tzw. NS. Czemu alkoholomierz czasami zgadza się z rybką praktycznie w stu procentach a niekiedy daje kompletnie inny wynik? Np. podczas destylacji burbona opary 85°C a moc 75%. Natomiast kiedyś złapałem do butelki nieco pogonu o temperaturze kapania 95°C a miernik wskazał 8%. Zaznaczam, że pogony odbieram już na dużej mocy, bo przerabiam je na spirytus, więc ich walory smakowe, że tak zażartuję, mnie nie interesują. Destylację serca prowadzę na małej mocy, gdyż takie wyroby mi właśnie odpowiadają. Czy może to mieć znaczenie w zgodności rybki z alkoholomierzem?
-
Autor tematu - Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: użyteczność rybki destylacyjnej
Oczywiście staram się, aby była zbliżona do 20°C, ponieważ alkoholomierz, zdaniem sprzedawcy, został zaprojektowany do mierzenia stężeń właśnie w tej temperaturze. Jedyne, co przychodzi mi na myśl, to totalne zafałszowanie odczytu pogonowego przez obecność masy ciężkich frakcji. Innego wytłumaczenia nie potrafię znaleźć.
-
- Posty: 3806
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: użyteczność rybki destylacyjnej
Ja prowadząc destylację z użyciem częściowo zasypanej kolumny w trybie pot still, korzystam z "rybki" i muszę powiedzieć, że zabawiłem się kiedyś w odbieranie próbek, przy różnej temperaturze wskazywanej przez termometr w głowicy. Otóż okazało się, że mój termometr "rozbiega" się z "rybką" o 2% na "minus".
Przykład: na głowicy 89,0 st. powinno być 69% a jest 67% (oczywiście pomiar w 20 stopniach - gomarowskim alkoholomierzem)
92 st. powinno być 59 jest 57%
Najciekawsze jest to, ze to działa wprost proporcjonalnie a zmiany są praktycznie liniowe i stałe.
Tym samym u mnie zakańczam odbiór gdy temp. wynosi 94,0 a nie jak powinienem 94,3.
Pewnie każdy ma inny termometr i inny sprzęt, ale właśnie dlatego warto wyznaczyć, rzeczywistą "rybkę" dla swojego sprzętu.
Teraz bez papugi odbieram destylat na termometr.
Zrobię jeszcze próby przy zastosowaniu swojej kolumny półkowej, aby mieć pewność, czy wskazania się zgadzają.
Przykład: na głowicy 89,0 st. powinno być 69% a jest 67% (oczywiście pomiar w 20 stopniach - gomarowskim alkoholomierzem)
92 st. powinno być 59 jest 57%
Najciekawsze jest to, ze to działa wprost proporcjonalnie a zmiany są praktycznie liniowe i stałe.
Tym samym u mnie zakańczam odbiór gdy temp. wynosi 94,0 a nie jak powinienem 94,3.
Pewnie każdy ma inny termometr i inny sprzęt, ale właśnie dlatego warto wyznaczyć, rzeczywistą "rybkę" dla swojego sprzętu.
Teraz bez papugi odbieram destylat na termometr.
Zrobię jeszcze próby przy zastosowaniu swojej kolumny półkowej, aby mieć pewność, czy wskazania się zgadzają.
Pozdrawiam
Darek
Darek