Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny


orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Post autor: orlik100 »

Dziś odbyło się kolejne psocenie z tą jednak różnicą, że do nastawu dodałem 1kg cukru więcej /łącznie 8 kg/ oraz przed odpaleniem sprzętu wlałem do bufora pogon z poprzedniego procesu. Wynik mile mnie zaskoczył. Cały proces trwał niecałe 5,5 h odebrane serce prawie 3,5 l odebrane pogony jak wcześniej 0,7 l. Muszę przyznać, że bufor jest opłacalną inwestycją. Koszty mojego bufora były niemal zerowe. Materiał pozyskałem od znajomego właściciela złomu za przysłowiową flaszkę, a cała reszta została wykonana w zaciszu mojego garażu własnoręcznie.
Pozdrawiam drogich forumowiczów :respect:, dzięki którym pozyskałem niezbędną wiedzę oraz zapał do budowy własnego sprzętu.
alembiki
Awatar użytkownika

Cynammon
50
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Cynammon »

Zaczynam budowę aparatury, keg jest, grzałka jest, regulator napięcia jest, szerokie złącze jest, dodatkowy wlew jest, i teraz przyszedł czas na brnięcie w górę, mam dylemat czy budować bufor czy lepiej tylko katalizator. Wyjaśnię dlaczego, keg to 39,5l a średnica jaką mogę zastosować to 101,6mm docelowo kolumna ma być 51mm, z tego co mi wiadomo rura wewnątrz bufora musi być większej średnicy, więc daję 53mm (wiem to nie za duża różnica). Rura wewnętrzna będzie osadzona o jakieś 4-5cm niżej a wysokość jednej jak i drugiej to 30cm a więc trzeba wyliczać wszystko na 25cm (mam nadzieję że 5cm wystarczy na deflektor i przestrzeń do wyjścia z bufora) a więc:
fi=10,1cm h=25cm daje 1,9635l
fi=5,3cm h=25cm daje 0,4908l
Wynik dla pojemności bufora to 1,9635 - 0,4908 = 1,4727l
Nie jestem pewien czy przy takiej pojemności bufora jest sens go budować, ewentualnie mogę dać h=40cm i po wyliczeniu wychodzi 2,0616l tylko czy taka wysokość może być (chodzi o grzanie). W tym momencie zwracam się do znawców tematu o pomoc w doradzeniu czy warto brnąć w budowę, czy jednak nie lub jakieś inne pomysły stosując średnice 101,6mm (rura zewnętrzna)?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: radius »

Cynammon pisze:Wynik dla pojemności bufora to 1,9635 - 0,4908 = 1,4727l
Nie jestem pewien czy przy takiej pojemności bufora jest sens go budować,
Oczywiście i nawet się nie zastanawiaj :) Dla twojej średnicy kolumny, będzie w sam raz. Ja mam bufor o pojemności 1,3 litra dla kolumny miedzianej fi 54 (wew. 50) i daje radę :ok: - http://alkohole-domowe.com/forum/rektyf ... 12257.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT

orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: orlik100 »

do kol. Cynammon. O ile możesz i masz możliwość to zrób kolumnę o średnicy 60,3mm a bufor o średnicy 130mm. wysokość i objętość bufora łatwo policzyć. Chcę dodać dlaczego tak? Ano dla tego, że wydajność kolumny o średnicy 51mm będzie na pewno mniejsza niż z 60,3mm. W mojej kolumnie wydajność bez refluksu to 125ml/min. przy przyłożeniu 2200w. Średnica wewnętrznej kolumny bufora nie musi być koniecznie większa od kolumny właściwej. Ja u siebie nie zaobserwowałem jej zalewania w trakcie procesu. Mój kolega uparł się i chciał koniecznie kolumnę o średnicy 51mm więc mu taką wyspawałem a teraz szuka kupca i chce kolumnę o większej średnicy. Wszystko to jest spowodowane względami ekonomicznymi. Mniejsza wydajność kolumny to dłuższy czas procesu a przy tym większe zużycie wody itd.
Obecnie przesiadłem się na kega 50l , w który wlewam 44-46 l. wsadu. Cały proces trwa 8,5h od początku załączenia grzałek do ich wyłączenia. Urobek konsumpcyjny to 7-7,3l z odbiorem 27ml/min co daje około 1,6l/h . Teraz przelicz : niech Twoja kolumna ma wydajności około 90ml/min bez refluksu, to przy refluksie 1:5 jej wydajność to 18ml/min, a to przedkłada sie na wydajność 1,080l/h. Idąc dalej tym tokiem myślenia oczywiście wzorując się na moim przykładzie to 7,3l serca na twojej kolumnie musiałbym odbierać przez ponad 6h i 45min a nie jak na większej przez 4h 35h. Dla mnie 2 godzinki to dużo czasu a przez ten czas to zawsze można porządnie rozpalić grilla i z radością rozkoszować się super wódeczką. 100-110zł za 2mb rurki 60.3mm KO to naprawdę nie jest aż tak wielki wydatek a wiadomo, że każdemu z nas zawsze się spieszy :piwo: . Powodzenia i radości z psoty życzę. Dodaję iż mój bufor posiada 1.8l pojemności i prawidłowo działa na kegu 30 i 50l. Cześć ;)
Awatar użytkownika

Cynammon
50
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Cynammon »

Średnicę kolumny mogę dać 51mm lub 63mm to nie problem, najwyżej zamówię nowe złącza i po sprawie. Z buforem to naprawdę nie mam możliwości zwiększenia średnicy max to 101 mm tak jak napisałem. Ciekawą kwestią jest to co piszesz o kolumnie gdyż:
kmarian pisze:51 mm "Będzie w sam raz :ok:", jak już wcześniej powiedział Kolega radius. Nawet jak byś posiadał rurę Ø 48, to tez byłaby "OK". Wysokość kolumny już znasz. Elementy łączone na kryzę (flansze) jest najtańsze i umożliwia rozbudowę.
Wydaje mi się że radius lub inni szanowni psotnicy by doradzili tak jak ty (gdyby to było korzystne i potrzebne). Puki co zostanę przy tym jak mam. Do bufora dodam wizjer z złącza SMS (to też minimalnie powiększy jego objętość).

orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: orlik100 »

Kolega kmarian dobrze pisze, gdyż te średnice nadają się do bufora o średnicy 101mm. Ja tylko zasugerowałem Tobie średnicę kolumny 6.3mm i bufora 130mm kierując się wydajnością sprzętu oraz tym, że bufor nie będzie za wysoki. Ja osobiście nie mam łączeń sms ze względów ekonomicznych. Sms-y nie wiedzieć czemu są bardzo drogie więc u siebie zastosowałem wywijki. Znakomicie spełniają swoją rolę. Jeżeli robisz kolumnę o średnicy 51mm to ok. twój wybór. Ja tylko podałem Tobie optymalne rozwiązanie. Każdy z nas robi z takiego materiału jaki posiada lub jaki łatwo jest mu zdobyć. Ważne jest, by konstrukcja była wykonana starannie i zgodnie z zasadami budowy, a jeżeli operator włoży jeszcze w proces trochę serca i cierpliwości, to całość /efekt/ może się tylko miło odwdzięczyć. Zostaje mi tylko życzyć zadowolenia ze sprzętu i owocnej pracy.
Awatar użytkownika

Cynammon
50
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Cynammon »

Dobra tak czy inaczej dało to do myślenia i prawda jest taka że czas jest bardzo cenny, więc zwiększę średnicę (bo to 51mm wewnątrz ma 48mm) bo ta jest słaba. Kolumna 63.5mm co do bufora to mam dylemat czy dawać:
1. (13 x 25) - (6 x 25) = 3.3183 - 0.7068 = 2.6115l
lub
2. (15 x 15) -(6 x 15) = 2.6507 - 0.4241 = 2.2266l

Dodam że są to takie wyliczenia +/- bo np jeszcze dojdzie wizjer z SMS'a co także minimalnie zwiększy objętość. Bardziej bym się skłaniał ku pierwszej wersji, gdzie mogę dać wewnętrzną rurę szerszej średnicy np 70mm co da pojemność 0.96211 i zmniejszy bufor z 2.6115l do 2.3526l. Nie chodzi o samą pojemność bufora, lecz także jego wysokość w pierwszym wariancie jest to 25cm rura wewnętrzna, zewnętrzna 30cm natomiast w drugim wariancie jest to 15cm wewnętrzna i zewnętrzna 20cm. Przydała by się fachowa opinia, który wariant był by najlepszy?

orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: orlik100 »

Moim i nie tylko moim zdaniem większa pojemność bufora powinna być użyta do większej pojemności kotła. Nie pamiętam dokładnie ale gdzieś w tym dziale było napisane, że pojemność bufora powinna być zbliżona do 1:20 części obiętości wsadu. Mimo wszystko trochę większy bufor na pewno nie zaszkodzi. Po prostu przy następnym psoceniu wlewasz pogon z poprzedniego procesu do bufora i działa jak należy. Jak już wcześniej pisałem, mój bufor ma 1.8l. pojemności i doskonale sprawuje się na kegu 30l t/j 24l. wsadu i na kegu 50l. (45-46l.wsadu). Ponadto wydaje mi się że wewnętrzna kolumna w buforze powinna mieć około 20-25cm, co wygeneruje dodatkowe półki. Poza tym to zależy od warunków lokalowych. Z 13cm jest taki nawet zgrabny.

Scalone
Ja po zrobieniu swojego pierwszego bufora naprawdę do tej pory jestem bardzo zadowolony i nie ulepszam go, po co skoro działa. Lepsze jest wrogiem dobrego :-) Następne dla znajomych robię takie same.
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: herbata666 »

Jako że buforów zbudowałem już na pewno grubo ponad setkę, mogę stwierdzić że lepiej jest zbudować pierwszy bufor w stosunku 1:20, z tego powodu że gdy zbudujemy większy buforek może nastąpić problem z jego prawidłowym dogrzaniem, co już przerabiali nawet jedni z większych producentów w Polsce. Jako że buduje bufory i do zbiorników 1000l, mam już większość konstrukcji dokładnie przetestowanych. Śmiało można zbudować bufor 10l do kega 50l tylko musi on być prawidłowo wykonany (bardzo dobrze dogrzany), większość problemów z dużymi buforami polega na ich niewygrzewaniu się podczas procesu, właśnie wtedy następują gwałtowne zaburzenia w buforze oraz w efekcie destabilizowanie się kolumny. Kolego Cynammon jak będziesz miał jakieś pytania to śmiało dzwoń doradzę i odpowiem ze szczegółami 501-050-098.

PS.
Przy projektowaniu bufora trzeba uwzględnić również średnicę kolumny, akurat pod 63,5mm i zbiornik 50l spokojnie da radę bufor 2,3-2,5l.

PS2.
Dolewanie pogonów z poprzedniego procesu w dodatku do bufora (do zbiornika również), spowoduje coraz większe zagęszczanie się fuzli oraz z procesu na proces coraz gorszy urobek (sprawdzone i przetestowane już przez kilka osób).
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: kmarian »

Cynammon pisze:... Przydała by się fachowa opinia, który wariant był by najlepszy?
Żaden ze mnie fachowiec w tej dziedzinie, ale skłaniałbym się na 15 x 15. Pojemność zachowana i dodatkowo niższy o 10 cm. Wymiana ciepła zachowana jest poprzez zastosowanie większej średnicy rury wewnętrznej.

Inny aspekt to taki, że ja właśnie mam rurę Φ 154 x 2 mm, wysoką 220 mm, wewnętrzną planuję Φ 76 x 2 mm długą 180 mm, dno ogrzewane. Zostaje mi znaleźć spawacza. :twisted:

orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: orlik100 »

Dasz radę, to prosta konstrukcja do pospawania.
Kol.herbata666 ma rację dot.
PS2.
Dolewanie pogonów z poprzedniego procesu w dodatku do bufora (do zbiornika również), spowoduje coraz większe zagęszczanie się fuzli oraz z procesu na proces coraz gorszy urobek (sprawdzone i przetestowane już przez kilka osób).

Ja wykorzystuję pogon tylko jeden raz i wlewam go tylko do niecałej połowy pojemności bufora. Wychodzi tak, że wlewam do nie go pogon co drugi proces
Awatar użytkownika

Cynammon
50
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Cynammon »

Chciałem złożyć kolumnę z głowicą Thora, ale jako że jestem świeży w temacie bardziej skłaniam się ku Pot Still 100cm Kolumna + Reflux + chłodnica prosta + papuga, pytanie brzmi czy ma sens dodawanie Bufora do czegoś takiego jak pot still?
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: kmarian »

Moim zdaniem dobrze myślisz. Pot still na początek jest OK, cenne doświadczenie. Zrób to jednak na złączach uniwersalnych. Będziesz mógł później dołożyć odcinek OLM oraz głowicę. Następnie zrobisz bufor i to wszystko zmontujesz, całość okaże się całkiem fajną kolumną.
Bufor w pot still'u raczej nie spełni pokładanych w nim nadziei. Przyda się jednak później, do kolumny rektyfikacyjnej.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

kmarian pisze: Bufor w pot still'u raczej nie spełni pokładanych w nim nadziei.
Myślę, że w konfiguracji jaką opisał kolega powinien spełnić swoja rolę. Wystarczy wypełnić rurę zmywakami i destylować na zmniejszonej mocy grzania. Powstały refluks powinien powodować powrót flegmy do bufora. W konsekwencji w samej końcówce bufor powinien ładnie oddzielić pogony.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Cynammon
50
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Cynammon »

Całość chce zrobić na złączach SMS lub TC, robiąc psotę z refluxem taki bufor chyba był by dobry natomiast bez refluxa, wystarczyło by wyjąć z bufora wypełnienie.

Hashu
30
Posty: 43
Rejestracja: piątek, 22 lip 2011, 20:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Hashu »

Witam wszystkich!
Kilka szybkich pytań:
1. Czy termometr w buforze jest niezbędny? Czy po prostu wystarczy ten w zbiorniku żeby określić koniec procesu?
2. Mam dzieloną kolumnę więc po zamontowaniu bufora i przeniesieniu odcinka dotychczasowego katalizatora na górę termometr znalazłby się ok. 10-20 cm od bufora(nie pamiętam dokładnie a teraz nie mam jak zmierzyć). Tak będzie dobrze?
3. Czy bufor może być za duży? Mam kega 30l, do zimy planuje zmienić na kega 50l a bufor ma 2,5l...

Pozdrawiam

piotricz
300
Posty: 300
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 19:30
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: piotricz »

1. Dobrze go mieć wtedy widać stężenie powracającej flegmy. Mimo że bufor jest optycznie pełny to nie znaczy że jest odpowiednio doładowany. Oczywiście można i wcześniej ciągnąć z niego ale jest to mniej korzystne.
2. A czemu nie zamontujesz katalizatora nad buforem? Może być termometr 10 cm nad buforem tylko żebyś później nie przeżywał że temperatura wskoczyła Ci o 0.2 nawet na początku odbioru gonu.
3. Zbyt wielki bufor obliguje do dłuższej stabilizacji.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

Hashu pisze: 1. Czy termometr w buforze jest niezbędny? Czy po prostu wystarczy ten w zbiorniku żeby określić koniec procesu?
Jak to się popularnie mówi - wszystko zależy od punktu widzenia. Moim zdaniem jest niezbędny. Przesunięcie termometru prowadzącego z dołu kolumny - tzw."10 półka" - na ten w buforze wprowadza nam elementy większej kontroli, stabilności i efektywności prowadzenia procesu.
- dlaczego kontroli? bo jak sama nazwa wskazuje - jest to bufor. A więc ma nam coś buforować. Tym czymś są coraz większe braki alkoholu w kotle. Gdyby nie było bufora to wszelkie reakcje operatora musiałyby być odpowiednio szybsze. A tak bufor uzupełnia nam braki alkoholu w zbiorniku i tym samym utrzymuje w dłuższym okresie czasu stabilność samej kolumny.
Skok temperatury w buforze daje nam komfort spokojnej reakcji na wydarzenia. Mamy możliwość reakcji dopiero gdy temperatura podskoczy nawet o kilka stopniu (a w tym czasie na tzw. 10 półce temperatura w dalszym ciągu będzie stabilna). A nie jak dotychczas, gdy na tzw. "10 półce" skok temp. mierzony był w dziesiętnych stopnia. Jednak nie zalecałbym aż tak późnej reakcji. Skok 0,5-1,0*C jest odpowiednim momentem do przeprowadzenia redukcji odbioru. Mimo to pozwoli nam na prowadzenie procesu z o wiele większą prędkością niż na kolumnie bez bufora - bez destabilizacji samej kolumny. Ponieważ czas potrzebny na wzrost temperatury w buforze jest bardzo długi w porównaniu do wzrostu tej temp. na tzw. "10 półce".
A czas, który poświęcimy - w końcówce - na opróżnienie bufora pozwala nam jednocześnie na wypompowanie resztek alkoholu ze zbiornika. Tak, że gdy kończymy proces np. na wskazaniu temp. w buforze ok. 95*C jesteśmy pewni, że w baniaku jest tylko czysta woda odwarowa. i to przy stabilnej temperaturze na tzw. "10 półce". A w buforze mamy tylko stężone pogony. Przypominam to wszystko odbywa się na o wiele większej prędkości niż na zwykłej kolumnie. Oczywiście tak precyzyjne prowadzenie procesu wymaga wielu prób i ćwiczeń. Niestety, ale nie ma jednej recepty ani uniwersalnej instrukcji. Każda kolumna jest inna i warunki jej pracy są inne.
- dlaczego stabilniej?. Ano dlatego, że wszelkie błędy operatora co do wyznaczenia prędkości odbioru czy też nonszalanckiej kontroli procesu pokrywa przez dość długi czas bufor, który uzupełnia braki samego alkoholu w kolumnie alkoholem ze swoich zasobów. Tak, że lepiej wyznaczać prędkości niższe od dopuszczalnych. Np. w moim przypadku (mam kolumnę 60,3mm) mógłbym prowadzić spokojnie przez dość długi czas proces z prędkością 40ml/min (dotychczas bez bufora było to 25ml/min). I to nawet przez połowę procesu (sprawdzone) Jednak spowodowałoby to dość szybkie "osuszenie" bufora, a w konsekwencji konieczność drastycznego spadku prędkości odbioru. Jednocześnie opróżniony bufor bez ponownej stabilizacji straciłby swoje walory i rolę do której został wyznaczony. Ja wypraktykowałem sobie rozpoczęcie procesu od 30-32ml/min. I prowadzę proces z tą prędkością prawie przez 3/5 procesu. A kończę z prędkością ok. 12-15ml/min. Dotychczas kończyłem z prędkością w granicach 6ml a i tak rzadko udawało mi się (brak cierpliwości) odzyskać cały alkohol.
- dlaczego efektywności? Ano - jak pisałem wcześniej - dlatego, że proces możemy prowadzić na większych prędkościach bez pogorszenia jakości. I jednocześnie jesteśmy w stanie - w akceptowalnym czasie - odzyskać cały alkohol. U mnie różnica między czasem odbioru całego gonu na kolumnie z buforem w stosunku do kolumny bez bufora jest bardzo odczuwalna. Jednocześnie ilość tego gonu jest o wiele większa. A i sam fakt odbioru całego alkoholu w akceptowalnym czasie nie jest bez znaczenia dla ekonomii.

Co do wielkości bufora. Im większy bufor - w stosunku do pojemności zbiornika - tym parametry prowadzenia procesu są lepsze. Jedyny minus powiększonych buforów to konieczność ich dodatkowego dogrzewania.
Ostatnio zmieniony niedziela, 23 lip 2017, 11:52 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

golec269
450
Posty: 492
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: golec269 »

@Hashu Port termometru kosztuje około 50zł więc nawet bym się nie zastanawiał. Ja osobiście proces kończę na termometr w buforze, ponieważ proces prowadzę zachowawczo i kiedy w zbiorniku nie ma alkoholu widzę ile mam go w buforze i kończę przy 98*C. Bufor będzie super się zgrywał z kegiem 50L a z mniejszym też będziesz zadowolony,ale zrób port termometru koniecznie.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: DoktorPio »

Witam kolegów. Jestem na etapie projektowania i budowy bufora wzmacniająco-stabilizującego.
Tylko nasuwają mi się pewne przemyślenia i wątpliwości odnośnie jego działania :scratch: Chodzi mim mianowicie o następującą sytuacje, rozważam działanie kolumny bez bufora oraz z buforem.
1. Sytuacja pierwsza gdy nie posiadamy bufora typowe działanie czyli grzanie wsadu oczekiwanie do momentu zalania kolumny raz bądź dwa, flegma wędruje do góry nawilżając nam wypełnienie obmywając je przy okazji z pozostałości pogonów po poprzedniej destylacji. Po czym flegma zawierająca spłukane pogony i przedgony spływa do beczki. Przełączamy proces na zagęszczanie przedgonów które wędrują do góry kolumny a następnie je odbieramy, pogony zostają w beczce i czekają na swoja kolej do końca procesu. Odbieramy przedgony następnie gon główny i na końcu pogony.
2. Sytuacja druga z kolumną wyposażona w bufor wzmacniająco-stabilizujący. Czyli grzanie wsadu oczekiwanie do momentu zalania kolumny raz bądź dwa, flegma wędruje do góry nawilżając nam wypełnienie obmywając je przy okazji z pozostałości pogonów po poprzedniej destylacji. Po czym flegma zawierająca spłukane pogony i przedgony spływa do bufora a nadmiar dopiero do beczki. I tutaj zaczynają się moje wątpliwości chodzi o to że podczas procesu zagęszczania przedgony z wsadu który się znajduje beczce która ma zapewne wyższą temperaturę niż bufor wędrują do góry kolumny gdzie je odbieramy. A co się dzieje przedgonami i pogonami które znajdują się w flegmie która jest w buforze który ma zapewne niższą temperaturę niż ta w beczce czyli tak intensywnie nie odparowują do góry kolumny ???
Czy czasem te przedgony i pogony zawarte w flegmie zawartej w buforze nie będą nam "UBOGACAŁY" serca przez cały proces odbioru ??? Czy podczas stabilizacji i zagęszczania w cudowny sposób przedgony i pogony zdołają odparować z flegmy mimo niższej temperatury jak ta we wsadzie ? Bo rozumiem że przedgony ze wsadu zdołają odparować a czy te z bufora również ???
Proszę o rozwianie wątpliwości ;)
Dodam że buduje bufor z podgrzewanym dnem o pojemności około 2,5l do beczki 50l
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

Wątpliwości słuszne. Jednak wynikające raczej z nieznajomości zasad rektyfikacji. W tym linku możesz poczytać o tych zasadach: http://beta.chem.uw.edu.pl/people/AChajewski/sdest.htm
Przeczytaj uważnie bo warto.
Praca na kolumnie z buforem czy tez bez bufora jest w ogólnym zarysie identyczna i proces przebiega podobnie. Pogonami nie masz się co przejmować, bo te dopiero będą się uaktywniały pod koniec procesu.
Zaś przedgonami też nie masz się co przejmować, bo nie spotkałem się aby praca z buforem powodowała ich uwięzienie w jego środku. A w konsekwencji ich stopniowe uwalnianie się w czasie odbioru serca. To nie tak funkcjonuje. A dlaczego tak jest to wszystko jest wyjaśnione w linku, który podałem.
Być może obiło Ci się o uszy, że w necie krąży stwierdzenie określające bufor jako odstojnik. Autorem tego stwierdzenia jest nasz były kolega koalak vel siedestyluje.
Nic bardziej mylnego. A ktoś kto tak myśli jest po prostu ignorantem rektyfikacyjnym.
Jednak aby rozwiać wszelkie wątpliwości i być pewnym, że wszystkie przedgony odparowały w stronę głowicy to wystarczy pozostawić otwarty bufor przez część stabilizacji. Ja tak robię. Mam bufor otwarty przez 20 minut do momentu pierwszego opróżnienia jeziorka. Później zamykam bufor, który przez następne kilkanaście minut się napełnia i podejmuje rolę, do której został stworzony.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Szlumf »

Leszku sorry ale nie jesteś konsekwentny. Piszesz, że nie ma co się przejmować przedgonami a jednak uruchamiasz bufor dopiero po częściowym odebraniu przedgonów czyli jednak czujesz "że coś jest na rzeczy" :D .
DoktorPio.
Masz rację opisując początki procesu z buforem. Dodam, że trafia też do niego orosienie z kolumny w momencie ruszenia par do góry. Jest kilka rozwiązań tego problemu w zależności od konstrukcji bufora. Można rozpocząć jego napełnianie po zalaniach jak ktoś ma spust do kotła (tak robi Lesgo). Przy spuście na zewnątrz można zrzucić jego zawartość na początku stabilizacji. Przy braku spustu nie należy podczas zalewania całkowicie wyłączać grzania. Ja stosuję kołpakową półkę rzeczywistą nad buforem w kotle. Półka ma około 4cm wysoki poziom do przelewu i moim zdaniem dobrze zapobiega spływowi przedgonów do bufora jednocześnie koncentrując w nim pogony. Przy buforze zewnętrznym ("klasycznym") też powinna się sprawdzić. W przypadku Twojego bufora jest duże prawdopodobieństwo, że trafiające do niego na początku przedgony odparują na podgrzewanym dnie.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: DoktorPio »

Dziękuje za odpowiedź i nie ukrywam że wątpliwości które opisałem wyżej chciałem rozwiązać właśnie tak jak opisał kolega lesgo58 czyli podczas procesu zalewania aż do procesu zagęszczania zostawić otwarty rewers flegmy z bufora do zbiornika głównego. A dopiero później zamknąć rewers i pozwolić napełnić się buforowi :ok:

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: michal278 »

Przecież bufor nawet jak na początku zaleje flegma z przedgonami to i tak podczas procesu stabilizacji je wygotuje. A to czy przedgony wrócą do kotła czy bufora to żadna różnica.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: radius »

michal278 pisze:bufor nawet jak na początku zaleje flegma z przedgonami to i tak podczas procesu stabilizacji je wygotuje.
Chyba nie do końca rozumiesz zasadę pracy bufora ;)
Flegmą z przedgonami zaleje się tylko w jednym przypadku - jeżeli po zalaniu kolumny wyłączymy zasilanie i pozwolimy całej, zgromadzonej w kolumnie flegmie wraz z przedgonami, spłynąć do bufora. Gdy nie zalewamy kolumny i nie zwilżamy wypełnienia poprzez spływ flegmy, to nie ma szans aby przedgony znalazły się w buforze, w którym (poprzez podgrzewanie dna parami z kotła) panuje wyższa temperatura niż w kolumnie nad nim, a po drugie to przedgony będą się gromadzić na szczycie kolumny. I stabilizacja nie ma nic do wygotowywania się zawartości bufora.
Tylko jeden człowiek, mieniący się "guru" rektyfikacji, uważa, że bufor to odstojnik i za cholerę nie może zrozumieć jak to ustrojstwo działa i po co zostało wymyślone :D Czyż nie, panie koalak? :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Szlumf »

radius pisze: ....... Gdy nie zalewamy kolumny i nie zwilżamy wypełnienia poprzez spływ flegmy, to nie ma szans aby przedgony znalazły się w buforze, .........................
A co ze skroplinami od momentu ruszenia par do dojścia do głowicy? Para z kotła wchodzi do zimnej kolumny z zimnym wypełnieniem skrapla się i spływa do zimnego bufora. Są to niewielkie ilości ale podejrzewam, że mocno skondensowane. Gdy bufor nie ma podgrzewanego dna i ewentualnie dogrzewaczy to mogą się nie wygotować w trakcie stabilizacji. W szklanym buforze z metalową rurą wewnętrzną obserwowałem strumyczki bąbelków unoszące się od wejścia rury do góry. Nie było to wrzenie.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: radius »

Szlumf pisze:A co ze skroplinami od momentu ruszenia par do dojścia do głowicy?
Z moich obserwacji szklanej kolumny z czasów jak robiłem testy wypełnień wynika, że pary nie skraplają się "od razu" na dole wypełnienia, ale dopiero po kilkunastu centymetrach, więc już te dwie-trzy półki zdążą zadziałać i nastąpi rozdzielenie frakcji lżejszych, które podgrzewane przez kolejną porcję par powędrują w górę kolumny zaś do bufora spłyną skropliny ich pozbawione.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: michal278 »

Radius to co pisałem to dotyczyło "nawet jeśli" .Oczywiście że masz rację. Lekkie frakcje zawsze będą dążyć do góry. Wypełnienie będzie od początku procesu rozdzielać frakcje. Kolejna sprawa kwestia stężenia. U mnie bufor potrafi się napełniać dopiero po stabilizacji, a przy 40% to dopiero po godzinie odbioru. Wszystko zależy od prowadzenia procesu i tyle w temacie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

Szlumf pisze:Leszku sorry ale nie jesteś konsekwentny. Piszesz, że nie ma co się przejmować przedgonami a jednak uruchamiasz bufor dopiero po częściowym odebraniu przedgonów czyli jednak czujesz "że coś jest na rzeczy" :D .
To nie tak do końca. Po prostu zaznaczyłem obydwie opcje z naciskiem na tę pierwszą.
Skrót myślowy powstał z tego powodu, że nie chciałem pisać całego elaboratu. :scratch:
A to, ze korzystam z opcji wyłączenie bufora na początku stabilizacji (nawet jeśli wydawać by się mogło, że nie ma w tym żadnego sensu) wynika z mego pedantycznego podejścia do hobby. Jeśli jest możliwość skorzystania z takiej opcji to korzystam, bo w/g mnie każdy element, który może mieć wpływ na wynik końcowy jest wart gry.
Z badań na chromatografie wynika, że różnica w pracy z buforem względem pracy bez bufora jest tak minimalna (jeśli chodzi o śladowe zanieczyszczenia frakcjami lekkimi), że mieści się w granicach błędu i może być wręcz pomijalna. W/g mnie jest wręcz niewyczuwalna przez nasze sensory.
Pisząc tak a nie inaczej to w sposób niezamierzony poderwałem do pisania przynajmniej kilku kolegów, którzy wyjaśnili w swoich postach wszystkie niuanse i swoje obserwacje dotyczące przedgonów w czasie rektyfikacji z buforem. :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: DoktorPio »

Ruszyłem trochę temat, no i dobrze :)
Osobiście nie mając jeszcze do czynienia z buforem bardziej przemawia do mnie metoda w której podczas zalewania, zagęszczania bufor ma otwarty rewers do kotła (jeśli taki posiada) i pozwalamy ewentualnie zalewającej bufor flegmie spływać do kotła. W kotle zapewne jest wyższa temp. która spowoduje odpowiednie podgrzanie odparowanie i przemieszczenie się par przedgonowych ku górze gdzie je podłapiemy w górnej części kolumny. Jeśli przedgony już wyłapiemy to wówczas zakręcimy rewers w buforze i przejdziemy do stabilizacji i odbioru serca. Bufor napełni nam się flegmą o zdecydowanie mniejszej zawartości przedgonów. Bo w sytuacja kiedy rewers w buforze był by cały czas zamknięty podczas zalewania kolumny to zapewne flegma w swej zawartości miała by tam wiele wiecej przedgonów i pogonów i proces ich odparowania był by o wiele trudniejszy niż bezpośrednio z kotła. Generalnie po co trzymać taki shit w buforze i zastanawiać się czy odparowało czy nie ?
Koledzy jaka jest różnica temperatur w kotle i w buforze na początku odbioru serca ???
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: herbata666 »

Kocioł na poziomie około 90C a w buforze około 82C i jest w stanie spaść nawet do 78,8-79C (ale to gdzieś w połowie odbioru serca). Temperatury w miarę realne w obydwu przypadkach długie sondy nurkujące w cieczy (i taki bym radził zrobić pomiar, czyli tak samo jak w kotle długa sonda wpuszczana od góry).
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: lesgo58 »

U mnie podobnie. Gdy w kotle jest ok. 90*C to w buforze ok 79-80*C. Z tym, że tę najniższą temperaturę bufora staram się uzyskać w czasie stabilizacji. Potrzebuję na to ok. 60min. Ale ja mam bufor o pojemności tylko 2 litrów. I taka temperatura utrzymuje się przez cały czas. Oczywiście do momentu gdy kocioł zaczyna nie wyrabiać i kolumna zaczyna posiłkować się zawartością bufora dla utrzymania stabilności procesu.
Herbata ma bufor o dużo większej pojemności. Dlatego nie opłaca mu się czekać na osiągnięcie najniższej temperatury na początku. W czasie stabilizacji.

P.S.Pewnie juz o tym gdzieś wspominałem. Ale tak dla przypomnienia. Opłaca się przy mniejszych buforach poczekać na jego jak największe wzmocnienie. Tak jak wspomniałem u mnie trwa "tylko" 60 minut. Dla mnie jest ok. Po prostu stabilizację przeprowadzam obserwując termometr w buforze, a nie jak poprzednio w dole kolumny (tzw. 10 półka). Zwłaszcza, że w tym czasie pozbywam się też przedgonów i po tych 60 minutach mogę od razu przejść do odbioru gonu.
Maksymalne wzmocnienie bufora w konsekwencji skutkuje stabilną pracą kolumny w dłuższym okresie czasu. Zwłaszcza gdy nie szaleje się z prędkością odbioru.
Dla przykładu - u mnie na kolumnie 60mm pracuję z prędkością 28-30ml/min. I z tą prędkością jadę przez 3/4 procesu. Kończę z prędkością ok. 12ml/min i wyciągam cały alkohol bez zanieczyszczania kolumny pogonami. Przedtem bez bufora mogłem pracować z prędkością 24ml/min przez tylko maksymalnie połowę procesu. A kończyłem z prędkością 6ml/min i niestety ale nie udawało mi się wyciągnąć całego alkoholu w akceptowalnym czasie i dodatkowo kolumna zanieczyszczała się pogonami.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: herbata666 »

Bufor o pojemności 10L zbiornik 150L.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: michal278 »

U mnie bufor 8l kocioł 90l wsadu. Odbiór 25ml do końca procesu, rura 63, 2300w, olm. Ciągne do 97 w kotle z olm, potem elektrozawor odcina i włącza się LM aż do 99 w kotle z prędkością 40ml do kolejnego gotowania.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Cynammon
50
Posty: 51
Rejestracja: niedziela, 31 lip 2016, 04:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem :)
Ulubiony Alkohol: Wino z Wiśni/Truskawek/Dzikiej Róży/Goji
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Cynammon »

Witam, ja mam mniej istotne pytanie, czy wziernik SMS jest jakoś specjalnie potrzebny w buforze, czy można się obejść bez tej części konstrukcji?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3803
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Doody »

Wstyd się przyznać ale dzisiaj pierwszy raz przeprowadziłem rektyfikację z użyciem bufora... No cóż wypada tylko potwierdzić znaną już opinie, że wygoda i stabilność procesu jest wspaniała. Czy jest to niezbędny element wyposażenia psotnika? Nie. Ale ułatwia i uprzyjemnia pracę a na dodatek podnosi wydajność i eliminuje pogony. Cóż chcieć więcej ;) Super rzecz.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Pretender »

Cynammon pisze:Witam, ja mam mniej istotne pytanie, czy wziernik SMS jest jakoś specjalnie potrzebny w buforze, czy można się obejść bez tej części konstrukcji?
Pewnie że można. Ale warto go mieć, obserwować co się dzieje wewnątrz. Jak nie zrobisz od początku to później już zapomnij ...

użytkownik usunięty
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: użytkownik usunięty »

Tak się zastanawiam... czy bufora możemy użyć także do wyznaczenia wydajności kolumny? :scratch: Tzn, podczas stabilizacji, gdy flegma spływa już pełną mocą, zamykamy zawór powrotu w buforze i czekamy aż się napełni przy zamkniętym odbiorze. Znając pojemność czynną bufora i czas napełnienia możemy wyznaczyć wydajność :problem: Tak jakby :)
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: seneka »

Doody lepiej późno niż wcale :D .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Stabilizator - bufor wzmacniająco-stabilizujący do kolumny

Post autor: Szlumf »

Feti pisze:Tak się zastanawiam... czy bufora możemy użyć także do wyznaczenia wydajności kolumny? ......
Moim zdaniem nie. Do bufora trafiają też cięższe frakcje skraplające się przed głowicą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bufory stabilizująco-wzmacniające”