Nalewka na pędach sosny
-
Autor tematu - Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Witam,
Właśnie zalałem nalewkę na młodych pędach sosny, która jest uwielbiana przez domowników i nie tylko a i zdrowotnie pomaga na przeziębienie.
Zalałem ja dwuetapowo tzn. widoczna na zdjęciu to zalane pędy 55% spirytusem z niewielką domieszka miodu. Natomiast w drugim 2-litrowym słoiku zostały pędy zasypane samym cukrem w celu pozyskania syropu dla młodszej części domowników Po odlaniu syropu tamte pędy również trafią do tego słoja.
Właśnie zalałem nalewkę na młodych pędach sosny, która jest uwielbiana przez domowników i nie tylko a i zdrowotnie pomaga na przeziębienie.
Zalałem ja dwuetapowo tzn. widoczna na zdjęciu to zalane pędy 55% spirytusem z niewielką domieszka miodu. Natomiast w drugim 2-litrowym słoiku zostały pędy zasypane samym cukrem w celu pozyskania syropu dla młodszej części domowników Po odlaniu syropu tamte pędy również trafią do tego słoja.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka na pędach sosny
Nie usuwam ( z lenistwa) brązowych koszulek i przez to chyba syrop ma kolor zielonobrązowy. W tym roku spróbuję zebrać pędy później, gdy już wysuną się z osłonek. Mam nadzieję na zielony kolorek, a zdrowotne składniki też tam będą
Pędy zasypuję pierwszy raz samym cukrem w proporcji ok. 1/1 - 1/2. Jak nie zacznie fermentować, to mam syrop bezalkoholowy na kaszel. Następnie zalewam alkoholem 50%. I tak ze dwa razy jeszcze, aż skończy się słodycz w nalewie. Ostatnio zalałem jeszcze raz i po kilku miesiącach na rurki - wyszedł aromatyczny destylat - będzie dodatek do ginu
Pędy zasypuję pierwszy raz samym cukrem w proporcji ok. 1/1 - 1/2. Jak nie zacznie fermentować, to mam syrop bezalkoholowy na kaszel. Następnie zalewam alkoholem 50%. I tak ze dwa razy jeszcze, aż skończy się słodycz w nalewie. Ostatnio zalałem jeszcze raz i po kilku miesiącach na rurki - wyszedł aromatyczny destylat - będzie dodatek do ginu
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka na pędach sosny
Bo to nie jest do picia jako alkohol pocieszający :crazy:tylko jako nalewka zdrowotna! Warto poczekać, aż pędy zrzucą brązowe łuski, dopóki są jasnozielone i miękkie to są przydatne do tego medykamentu.
Można przepłukać, bo drobne owady trafiają się często i nie każdy lubi ich towarzystwo - ale z drugiej strony na pewno nie zaszkodzą. A kto wie, może nawet na coś pomogą?
Można przepłukać, bo drobne owady trafiają się często i nie każdy lubi ich towarzystwo - ale z drugiej strony na pewno nie zaszkodzą. A kto wie, może nawet na coś pomogą?
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka na pędach sosny
Bardzo ciekawy destylat wyszedł mi poprzez destylację 4 dniowego maceratu sosnowego + zawieszony pod głowicą koszyk aromatyzujący podczas destylacji, z owocami jałowca i skórkami pomarańczy. Sama sosna nie daje po języku świeżą dechą z tartaku jak macerat. Smak pozostał żywiczny i jałowcowy, pomarańcza na końcu. Do picia na czysto z lodem.
Re: Nalewka na pędach sosny
Mało estetyczne ale robi robotę (35x100 mm) i do tego niski koszt materiałów. Przy ginie zasypuję do połowy lub 3/4 botanikami a do kega sama surówka. Wieszam na drutach zahaczając o krawędź jeziorka. Za pierwszym razem wystarczyło 4 ziarna kardamonu żeby mi zdominowały smak ginu.
Przy destylowaniu sosny użyłem 15 owoców jałowca i dobrze się połączył z mocno aromatyczną sosną.
Przy destylowaniu sosny użyłem 15 owoców jałowca i dobrze się połączył z mocno aromatyczną sosną.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Nalewka na pędach sosny
http://allegro.pl/siatka-siateczka-mied ... 05730.html
http://allegro.pl/blacha-miedziana-mied ... 67113.html
Kapie przez LM.
Na zdjęciu konfiguracja sprzętu jeżeli działam z koszykiem, tylko że akurat nie mam zdjęcia gdzie mam go podwieszonego. No i sprężyny zmieniam na miedź.
http://allegro.pl/blacha-miedziana-mied ... 67113.html
Kapie przez LM.
Na zdjęciu konfiguracja sprzętu jeżeli działam z koszykiem, tylko że akurat nie mam zdjęcia gdzie mam go podwieszonego. No i sprężyny zmieniam na miedź.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Nalewka na pędach sosny
Minus jest taki, że destylat robiony w ten sposób potrafi zmętnieć. Trzeba brać to pod uwagę przy zasypywaniu koszyka jeżeli komuś to przeszkadza. Przy skórkach z cytrusów zawsze mi mętniał przy rozcieńczaniu poniżej 45%. Jagody jałowca też zawierają chyba olejki eteryczne i żywicę?
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka na pędach sosny
A ja się nie zgodzę odnośnie odbioru poniżej koszyka. Destylat odbierany pod aromatyzerem jest znacznie mniej aromatyczny, a główne nuty zawsze (przy zasypie typowo ginowym i przy ziołach) były typowo ostre.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka na pędach sosny
Może napisałem zbyt ogólnikowo. Jeśli zależy nam na alkoholu o mocnych nutach odbieramy z nad koszyka, jeśli chcemy np gin w postaci delikatnej- odbieramy poniżej. Ważne też jest czy odbieramy olm czy ovm. W tej chwili robię eksperymenty i z chęcią podzielę się wnioskami. Mimo że w tym roku wegetacja ruszyła dosyć późno to pędy sosny najlepsze były w końcu kwietnia, skąd wiem bo wtedy łosie żarły je na potęgę. W maju już nie konsumowały, a trzeba powiedzieć że uwielbiają ten przysmak. W moich okolicach wegetacja rusza bardzo późno więc w reszcie Polski jeszcze wcześniej był czas.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka na pędach sosny
Ja nie łoś i mogę zbierać kiedy chcę i mam czas Może łosie w tym okresie nie mają zbyt dużego wyboru w menu.
Odbierany destylat pod koszyczkiem nie będzie zabarwiony? Sądzę, że będzie miał cechy szybkiego nalewu na zioła. W parach nad koszyczkiem będą tylko lotne frakcje.
Odbierany destylat pod koszyczkiem nie będzie zabarwiony? Sądzę, że będzie miał cechy szybkiego nalewu na zioła. W parach nad koszyczkiem będą tylko lotne frakcje.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu - Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nalewka na pędach sosny
Powiem że u mnie są o długości około 5cm. Powinny mieć około 10 czyli jeszcze chwilkę, mieszkam 75 Wrocławia na wschód.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 kwie 2020, 07:59 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: Nalewka na pędach sosny
U mnie pędy już się moczą od soboty.
W mojej okolicy są pędy od kilkunastu milimetrów do kilkunastu centymetrów. Normalka, nie wszystkie naraz dojrzewają.
Ja zbierałem takie od 2cm do 5cm. Ponoć wtedy nalewka ma smak przypominający bardziej miód niż zapach choinki w Boże Narodzenie.
W mojej okolicy są pędy od kilkunastu milimetrów do kilkunastu centymetrów. Normalka, nie wszystkie naraz dojrzewają.
Ja zbierałem takie od 2cm do 5cm. Ponoć wtedy nalewka ma smak przypominający bardziej miód niż zapach choinki w Boże Narodzenie.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Nalewka na pędach sosny
Najlepsze do 10cm, jeszcze bez brązowej łuski. Moje, ogrodowe jeszcze małe, ale w lesie szybciej rusza wegetacja. W sobotę ruszam. Gdzieś w jakimś starym przepisie, jeszcze w ubiegłym wieku heheh, wyczytałem, co by zerwanych pędów nie myć.
Aha, ważne: nie opędzlować jednego drzewka z wszystkich odrostów. Lepiej po trochu z każdego. Trochę więcej pracy, ale szanujmy las.
Aha, ważne: nie opędzlować jednego drzewka z wszystkich odrostów. Lepiej po trochu z każdego. Trochę więcej pracy, ale szanujmy las.
I love the smell of bimber in the morning.
Re: Nalewka na pędach sosny
Nie neguję tego, być może są osoby, które lubią smak żywicy.
Raczej już bez brązowej łuski, bo najpierw jest brązowa łuska i w miarę wzrostu pędu zostaje ona rzucona na rzecz wyrastających igiełek, które to nadają właśnie żywicznego posmaku.Skir pisze:Najlepsze do 10cm, jeszcze bez brązowej łuski.
Nie neguję tego, być może są osoby, które lubią smak żywicy.