bubu1803

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.

Autor tematu
Bubu1803
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 07:04

Post autor: Bubu1803 »

Mam destylator który dostałem od znajomego, i już pierwszy raz mogę powiedzieć mam za sobą. Nigdy wcześniej nie miałem z tym doczynienia i dlatego proszę o pomoc tu dziez kilka rad które na pewno mi pomogą. Zbiornik w destylatorze ma 50 l pojemności, kolumna ma wysokość 130cm i jest z zimnymi palcami, posiada dwa odstojniki, podgrzewanie jest elektryczne, dwie grzalki-2,5 KW i 3,5 KW. Do tego regulator mocy RGN, mam termometr w zbiorniku, drugi jest mniej więcej na środku kolumny. Wypełniona jest od dołu pocieta rurką miedzianą, a reszta kolumny zmywakami. Pociete zmywaki wrzuciłem również ponad zimne palce (nie wiem czy to dobry pomysł). IMG_20170405_161408-600x800.jpg IMG_20170405_161359-600x800 IMG_20170314_074910-768x1024.jpg. Mam kilka pytań dotyczących obsługi tego urządzenia, może napiszę jak ja to robiłem, a z waszej strony oczekuje na jakieś wskazówki i porady żebym w miarę szybciej ogarnąć ten sprzęt. Nastaw grzałem na pełnej mocy aż do momentu kiedy zaczęły lecieć przedgony, zostawiłem jedna grzalke 3,5 KW, ustawiłem moc grzania na 55 %. Wcześniej gdy zaczęła podnosić się temp na kolumnie puściłem wodę, miałem problem z dobraniem szybkości przepływu, mianowicie gdy ustawiłem zbyt szybko spadała temperatura na kolumnie, gdy zbyt wolno woda płynęła na kolumnie był szybki wzrost temperatury. Jak woda powinna lecieć, w miarę wolno czy szybko, jak ustabilizowac temp na kolumnie( u mnie się wachala od 78*C do 85*C podczas gotowania) Jak wzrastała temp na kolumnie to zmniejszalem moc grzania, wtedy bardzo wolno leciał destylat. Także przez cały proces destylacji cały czas coś "majstrowalem" żeby ta temp ustabilizowac. Ogólnie zuzylem bardzo dużo wody (tak mi się wydaje) podczas całego psocenia. Mam zamiar jescze raz wszystko przepuścić, czy cały proces będzie trwał tyle samo co za pierwszym razem? Liczę na wasze pomocne rady które pomogą dojść mi do perfekcji. W przyszłości myślę o zmienianie kolumny na coś bardziej "cywilizacyjnego", ale póki co chce się trochę podszkolić na tym co mam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
alembiki
Awatar użytkownika

mariusz19029
100
Posty: 134
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: bubu1803

Post autor: mariusz19029 »

Przede wszystkim obowiązkowo przeczytaj ten temat.
http://alkohole-domowe.com/forum/jak-ot ... 10969.html
Jeżeli miałeś takie wahania temperatury to po prostu uzyskales zwykły śmierdzący bimber, jednak po przeczytaniu tego tematu co Ci wysłałem jest szansa, że uzyskasz coś lepszego.

Nawiasem mówiąc sprzęt jest fatalny. Jeżeli go dostałeś to dobre chociaż tyle, że za niego nie zapłaciłeś. Sprzedaj jak najszybciej i kup nawet zwykłego Aabratka, będzie dużo lepszy.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: bubu1803

Post autor: rozrywek »

Zostaw pokrętła w spokoju. Ustaw grzanie i wodę i niczym nie kręć, poczytaj Ludluma.
Ustaw wodę na stałym poziomie, następnie podkręcaj grzanie, ale bardzo delikatnie, powoli, aż uzyskasz stabilny odbiór.
Najlepiej jakbyś ustawił odbiór na poziomie zero, przecinek zero, a potem dopiero podkręcał.

Ale przed Ludlumem, przeczytaj lekturę obowiązkową z linku który dostałeś od Mariusz 19029.
I zapomnij o gapieniu się w termometry. Jedyne co zrobią, to ci za bardzo namieszają w głowie zbędnymi danymi, do tego dojdziesz później. Są przydatne, owszem, ale nie wszystko na raz, prawda?

Od razu dodam, uprzedzając twoje pytanie, tempo odbioru będzie spadać w miarę spadania zawartości alko w zbiorniku. I w tym własnie momencie, nie należy absolutnie dotykać sprzętu, ma ch Ale odzić tak jak dotychczas. Słowem kluczowym jest Stabilizacja.
Coś co z niewiedzy na samym początku spartoliłeś. Ale nie przejmuj się, dojdziesz do wprawy. Każdy z nas miał kiedyś "pierwszy raz"
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”