Chleb na zakwasie i serwatce
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Chleb żytnio-pszenny na zakwasie.
Pierwszego dnia wyjąłem słoik z zakwasem z lodówki (ok 150- 200ml)
W miseczce rozrobiłem 200 g mąki żytniej razowej i 200 ml wody, i wymieszałem to z zakwasem.
Przełożyłem wszystko do czystego wyparzonego słoika i odstawiłem w ciepłe miejsce.
Następnego dnia zostawiłem w słoiku ok 150-200 ml zakwasu, a resztę przełożyłem do misy miksera.
Następnie dodałem:
200g mąki żytniej typ 720
300g mąki żytniej typ 2000
pół litra serwatki
kubek zakwasu żytniego
( zamiast serwatki dodaję maślankę, wodę od gotowanych ziemniaków ewentualnie wodę jak nic nie mam pod ręką)
Mąkę wymieszałem z zakwasem i serwatką i odstawiłem w ciepłe miejsce.
Następnego dnia dodałem ok 500 ml wody w której rozprowadziłem:
1 łyżkę soli
1 kopiastą łyżkę miodu
1 łyżkę cukru
Poza tym dodałem:
500 g mąki pszennej typ 650
200 g mąki żytniej typ 720
Zacząłem wyrabiać ciasto
pod koniec wyrabiania dodałem:
100g pestek słonecznika, garść pestek dyni,
Po wyrobieniu przełożyłem ciasto do nasmarowanych tłuszczem i posypanych bułką tartą foremek.( Często zamiast bułki tartej daję płatki owsiane do posypania foremek)
Odstawiłem do wyrośnięcia.
Gdy bochenki wyrosną ok 2-4 godzin. Wtedy posmarowałem wierzchy mlekiem i jeden posypałem ziarnami sezamu a drugi ziarnami dyni.
Wstawiłem do piekarnika nagrzanego do 220°C. Po 15 minutach zmniejszyłem temperaturę do 210°C, po następnych 10 minutach zmniejszyłem temperaturę do 200°C, znowu po 10 minutach zmniejszyłem temperaturę do 190°C i znowu 10 minut, następnie obniżyłem do 180°C i po niecałych 20 minutach wyjąłem foremki z piekarnika. Najlepiej jednak sprawdzać patyczkiem, bo różnice mogą być dość spore, raz chleb upiecze się wcześniej, innym razem później.
Gotowe bochenki posmarowałem z wierzchu masłem, następnie po chwili wyjąłem z foremek i położyłem do góry spodem,przykryłem ściereczką i zostawiłem na noc do odparowania i wystygnięcia a rano były na śniadanie
[img]<a%20href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/5571a67cc ... ""%20/></a>[/img]
[img]<a%20href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/79fd2978d ... ""%20/></a>[/img]
Pierwszego dnia wyjąłem słoik z zakwasem z lodówki (ok 150- 200ml)
W miseczce rozrobiłem 200 g mąki żytniej razowej i 200 ml wody, i wymieszałem to z zakwasem.
Przełożyłem wszystko do czystego wyparzonego słoika i odstawiłem w ciepłe miejsce.
Następnego dnia zostawiłem w słoiku ok 150-200 ml zakwasu, a resztę przełożyłem do misy miksera.
Następnie dodałem:
200g mąki żytniej typ 720
300g mąki żytniej typ 2000
pół litra serwatki
kubek zakwasu żytniego
( zamiast serwatki dodaję maślankę, wodę od gotowanych ziemniaków ewentualnie wodę jak nic nie mam pod ręką)
Mąkę wymieszałem z zakwasem i serwatką i odstawiłem w ciepłe miejsce.
Następnego dnia dodałem ok 500 ml wody w której rozprowadziłem:
1 łyżkę soli
1 kopiastą łyżkę miodu
1 łyżkę cukru
Poza tym dodałem:
500 g mąki pszennej typ 650
200 g mąki żytniej typ 720
Zacząłem wyrabiać ciasto
pod koniec wyrabiania dodałem:
100g pestek słonecznika, garść pestek dyni,
Po wyrobieniu przełożyłem ciasto do nasmarowanych tłuszczem i posypanych bułką tartą foremek.( Często zamiast bułki tartej daję płatki owsiane do posypania foremek)
Odstawiłem do wyrośnięcia.
Gdy bochenki wyrosną ok 2-4 godzin. Wtedy posmarowałem wierzchy mlekiem i jeden posypałem ziarnami sezamu a drugi ziarnami dyni.
Wstawiłem do piekarnika nagrzanego do 220°C. Po 15 minutach zmniejszyłem temperaturę do 210°C, po następnych 10 minutach zmniejszyłem temperaturę do 200°C, znowu po 10 minutach zmniejszyłem temperaturę do 190°C i znowu 10 minut, następnie obniżyłem do 180°C i po niecałych 20 minutach wyjąłem foremki z piekarnika. Najlepiej jednak sprawdzać patyczkiem, bo różnice mogą być dość spore, raz chleb upiecze się wcześniej, innym razem później.
Gotowe bochenki posmarowałem z wierzchu masłem, następnie po chwili wyjąłem z foremek i położyłem do góry spodem,przykryłem ściereczką i zostawiłem na noc do odparowania i wystygnięcia a rano były na śniadanie
[img]<a%20href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/5571a67cc ... ""%20/></a>[/img]
[img]<a%20href="http://www.fotosik.pl/zdjecie/79fd2978d ... ""%20/></a>[/img]
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Jakoś mi umknęło Te 150-200 ml zakwasu, które zostały w słoiku wstawiam do lodówki na następne pieczenie.
@ Sargas żadne męczenie, to jest praca rozłożona na dwa dni po kilka minut dziennie, no trzeciego dnia trzeba upiec, ale to jest raczej pilnowanie temperatury, a nie praca.
Pierwszego dnia 5 minut żeby wyjąć zakwas z lodówki i go dokarmić. Drugi dzień 10 minut, żeby zrobić rozczyn i zostawić do następnego dnia w ciepłym miejscu, a zakwas zamknąć w lodówce do następnego pieczenia. Trzeciego dnia jest trochę pracy, ale większość zrobi mikser planetarny, no i pieczenie.
A chleb wychodzi na prawdę dobry. Żona już chce następny, za każdym razem robię inny, różne ilości mąki pszennej i żytniej i różne dodatki: ziarna słonecznika, dyni, lnu, żurawina, rodzynki, orzechy włoskie, namoczone ziarno pszenicy i wiele innych dodatków. Przynajmniej wiemy co jemy, bez tego całego paskudztwa, które dodają w piekarniach.
Wystarczy mieć dobry zakwas i można piec prawie wszystko. Mój zakwas ma już ponad 6 lat i uważam, że jest lepszy niż drożdże.
Jest stabilny, ciasto na nim dobrze wyrasta jest pulchne i miękkie. Chleb na nim długo trzyma świeżość. Dwa tygodnie to daje radę, ale raczej tyle czasu nie poleży, zawsze jakoś śmierdzi malizną
@ Sargas żadne męczenie, to jest praca rozłożona na dwa dni po kilka minut dziennie, no trzeciego dnia trzeba upiec, ale to jest raczej pilnowanie temperatury, a nie praca.
Pierwszego dnia 5 minut żeby wyjąć zakwas z lodówki i go dokarmić. Drugi dzień 10 minut, żeby zrobić rozczyn i zostawić do następnego dnia w ciepłym miejscu, a zakwas zamknąć w lodówce do następnego pieczenia. Trzeciego dnia jest trochę pracy, ale większość zrobi mikser planetarny, no i pieczenie.
A chleb wychodzi na prawdę dobry. Żona już chce następny, za każdym razem robię inny, różne ilości mąki pszennej i żytniej i różne dodatki: ziarna słonecznika, dyni, lnu, żurawina, rodzynki, orzechy włoskie, namoczone ziarno pszenicy i wiele innych dodatków. Przynajmniej wiemy co jemy, bez tego całego paskudztwa, które dodają w piekarniach.
Wystarczy mieć dobry zakwas i można piec prawie wszystko. Mój zakwas ma już ponad 6 lat i uważam, że jest lepszy niż drożdże.
Jest stabilny, ciasto na nim dobrze wyrasta jest pulchne i miękkie. Chleb na nim długo trzyma świeżość. Dwa tygodnie to daje radę, ale raczej tyle czasu nie poleży, zawsze jakoś śmierdzi malizną
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Jak chcesz, mogę Ci wysłać porcję startową.
Scalone
@Radius zgadza się, ale młody zakwas nie ma takiej mocy jak stary. Jest niestabilny i nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie i jak wyrośnie ciasto. Niektórzy wspomagają młody zakwas drożdżami, żeby lepiej i szybciej ciasto wyrastało. Co prawda nie powinno się zasilać zakwasu drożdżami, ale wielu tak robi bo jest im wygodniej. Ja uważam, że stary dobry zakwas jest lepszy niż drożdże.
Scalone
@Radius zgadza się, ale młody zakwas nie ma takiej mocy jak stary. Jest niestabilny i nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie i jak wyrośnie ciasto. Niektórzy wspomagają młody zakwas drożdżami, żeby lepiej i szybciej ciasto wyrastało. Co prawda nie powinno się zasilać zakwasu drożdżami, ale wielu tak robi bo jest im wygodniej. Ja uważam, że stary dobry zakwas jest lepszy niż drożdże.
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Dla tych którym wysłałem zakwas, wykonać zaraz po otrzymaniu przesyłki.
Instrukcja rozmnożenia zakwasu
1. Do miseczki wsypać 3-4 kopiaste łyżki mąki żytniej razowej typ 2000 i dolać wody przegotowanej i ostudzonej do temp. pokojowej. Wodę należy dodawać po trochu, tyle żeby po wymieszaniu z mąką uzyskać dość luźne ciasto, mniej więcej o konsystencji gęstej śmietany.
2. Zakwas przełożyć do tej mieszanki i dokładnie wymieszać.
3. Przełożyć do czystego wyparzonego i ostudzonego do temp. pokojowej słoika. Słoik należy wziąć taki aby zawartość nie przekraczała 1/3 jego objętości.
4. Przykryć słoik ściereczką lub gazą i postawić w ciepłym miejscu.
5. Po dwóch dniach powtórzyć wszystkie czynności i możemy piec chleb.
6. Zawsze przed pieczeniem należy zostawić 150-200 ml zakwasu, żeby było do rozmnożenia przed następnym pieczeniem.
Instrukcja rozmnożenia zakwasu
1. Do miseczki wsypać 3-4 kopiaste łyżki mąki żytniej razowej typ 2000 i dolać wody przegotowanej i ostudzonej do temp. pokojowej. Wodę należy dodawać po trochu, tyle żeby po wymieszaniu z mąką uzyskać dość luźne ciasto, mniej więcej o konsystencji gęstej śmietany.
2. Zakwas przełożyć do tej mieszanki i dokładnie wymieszać.
3. Przełożyć do czystego wyparzonego i ostudzonego do temp. pokojowej słoika. Słoik należy wziąć taki aby zawartość nie przekraczała 1/3 jego objętości.
4. Przykryć słoik ściereczką lub gazą i postawić w ciepłym miejscu.
5. Po dwóch dniach powtórzyć wszystkie czynności i możemy piec chleb.
6. Zawsze przed pieczeniem należy zostawić 150-200 ml zakwasu, żeby było do rozmnożenia przed następnym pieczeniem.
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Tak dokładnie dwa dni to jest cas potrzebny do tego, żeby drożdże i bakterie zawarte w zakwasie rozmnożyły się do takiej ilości, żeby dały radę spulchnić i przerobić ilość mąki potrzebną do upieczenia chleba.
Ja kupuję mąkę tej firmy http://www.polgreen.pl/maka.html, zamawiam u siebie w spożywczaku odpowiedni rodzaj mąki i panie mi załatwiają.
Raz kupiłem w stonce mąkę żytnią z pełnego przemiału typ 2000, ale okazała się jednym wielkim nieporozumieniem i odstawiłem ją na bok,
Ja kupuję mąkę tej firmy http://www.polgreen.pl/maka.html, zamawiam u siebie w spożywczaku odpowiedni rodzaj mąki i panie mi załatwiają.
Raz kupiłem w stonce mąkę żytnią z pełnego przemiału typ 2000, ale okazała się jednym wielkim nieporozumieniem i odstawiłem ją na bok,
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Apropo mąki zastanawiam się nad zrobieniem swojej mam młyn w mieście. Problem polega na tym, że trzeba ogarnąć dobre zboże mam znajomego rolnika może ogarnę. Żeby jednak mieć pewność, że to otrzymujesz własne zboże to muszę kupić tone bo tyle wchodzi na zasyp na raz w młynie. Więc kilku chetny muszę znaleźć i zrobić zrzutę. Zrobią mi za to taką mąkę jaką będę chciał
Ostatnio zmieniony piątek, 24 mar 2017, 10:20 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Używaj opcji "edytuj" zamiast pisać posta pod postem.
Powód: Używaj opcji "edytuj" zamiast pisać posta pod postem.
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Ciekawa propozycja z tym młynem, Szkoda tylko, że trzeba aż tonę zamówić. Ja do jednego wypieku używam często 3 rodzajów mąki, to już się robią z tego 3 tony, trzeba chyba jakiś magazyn wynająć. Piekę raz w tygodniu 3 bochenki, zużywam 1,5 kg mąki, czyli 3 tony wystarczy na 2000 wypieków, czyli na ok 38 lat w moim przypadku. Gdyby udało się zebrać grupę ludzi i każdy wziąłby po ok 30 - 50 kg to miałoby sens, skąd tylko wziąć 60 ludzi, którzy kupiliby mąkę.
Udało mi się w zeszłym roku kupić mąkę prosto z małego młyna, chleb na takiej mące lepiej wyrastał i wydaje mi się, że był smaczniejszy. Ciasta też były lepsze i lepiej wyrośnięte.
Pomysł ogólnie godny uwagi, tylko trzeba dopracować szczegóły.
Udało mi się w zeszłym roku kupić mąkę prosto z małego młyna, chleb na takiej mące lepiej wyrastał i wydaje mi się, że był smaczniejszy. Ciasta też były lepsze i lepiej wyrośnięte.
Pomysł ogólnie godny uwagi, tylko trzeba dopracować szczegóły.
-
- Posty: 1909
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Kiedyś do pieczenia chleba też kupowałem mąkę w sklepach i niestety nie za każdym razem chlebek wychodził.
Od pewnego czasu kupuję tylko w młynie i teraz nie mam z tym żadnego kłopotu.
Używam 3 rodzaje:
1. Pszenna chlebowa typ 750
2. Pszenna orkisz typ 630
3. Żytnia typ 720
oraz
od czasu do czasu pszenna i żytnia typ 1850-2000
Od pewnego czasu kupuję tylko w młynie i teraz nie mam z tym żadnego kłopotu.
Używam 3 rodzaje:
1. Pszenna chlebowa typ 750
2. Pszenna orkisz typ 630
3. Żytnia typ 720
oraz
od czasu do czasu pszenna i żytnia typ 1850-2000
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Wszystkie moje stare zakwasy poumierały śmiercią naturalną przez moje zaniedbanie . Teraźniejszy ma dopiero pół roku i jest tak porąbany, że wystarczy, aby mnie zobaczył z łyżką mąki, to sam ze słoika wyłazi, wszystko zbierze i czystą łyżkę zostawia . Chleb rośnie na nim jak przyrodzenie w rączkach kobiety .
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Nie trzeba ale wtedy tylko masz pewność że dostałeś mąkę ze swojego zbożaTaj_pan pisze:Ciekawa propozycja z tym młynem, Szkoda tylko, że trzeba aż tonę zamówić.
Taj_pan pisze:Ja do jednego wypieku używam często 3 rodzajów mąki, to już się robią z tego 3 tony, trzeba chyba jakiś magazyn wynająć. Piekę raz w tygodniu 3 bochenki, zużywam 1,5 kg mąki, czyli 3 tony wystarczy na 2000 wypieków, czyli na ok 38 lat w moim przypadku. Gdyby udało się zebrać grupę ludzi i każdy wziąłby po ok 30 - 50 kg to miałoby sens, skąd tylko wziąć 60 ludzi, którzy kupiliby mąkę.
Taj_pan pisze:Z jednej tony można zrobić 3 rodzaje mąk np 300 kg typ 2000 300 kg typ 720 i reszta np typ 450 akurat ilości dokładnie ci nie powiem to to młynarz musiał by się wypowiedzieć.
Czekam na propozycję mogę zrobić rozeznanie tylko koszty transportu tutaj podbija cenę to sporo.Taj_pan pisze:Udało mi się w zeszłym roku kupić mąkę prosto z małego młyna, chleb na takiej mące lepiej wyrastał i wydaje mi się, że był smaczniejszy. Ciasta też były lepsze i lepiej wyrośnięte.
Pomysł ogólnie godny uwagi, tylko trzeba dopracować szczegóły.
-
Autor tematu - Posty: 37
- Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 22:54
- Krótko o sobie: Lubię dobrze zjeść i wypić, pogadać w dobrym towarzystwie, coś dobrego i nietypowego upichcić, obejrzeć dobry film i napić się przy tym dobrego piwa.
- Ulubiony Alkohol: Jasio wędrowniczek
- Status Alkoholowy: Piwosz
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Sargas napisał:
A dla miłośników domowego żurku.
Czas na zakwas na świąteczny żurek
4 łyżki z mąki razowej żytniej typ 2000
500 ml wody
2-3 ząbki czosnku
łyżeczka zakwasu
Czosnek drobniutko posiekać i wymieszać ze wszystkimi składnikami wlać do słoja i odstawić w ciepłe miejsce na 3-5 dni
Panie z mojego sklepu zawsze starają się załatwić dobrą i świeżą mąkę, chyba zgodnie z hasłem " o klienta trzeba dbać"
Do mąki z młyna nie mam dostępu, więc muszę się zadowalać tym co mam.
Koszty wysyłki mogą okazać się wyższe niż cena mąki. Trzeba to skalkulować.Czekam na propozycję mogę zrobić rozeznanie tylko koszty transportu tutaj podbija cenę to sporo.
A dla miłośników domowego żurku.
Czas na zakwas na świąteczny żurek
4 łyżki z mąki razowej żytniej typ 2000
500 ml wody
2-3 ząbki czosnku
łyżeczka zakwasu
Czosnek drobniutko posiekać i wymieszać ze wszystkimi składnikami wlać do słoja i odstawić w ciepłe miejsce na 3-5 dni
Ja jak kupowałem mąkę z marketach, to zawsze miałem problemy, nie wspomnę już o tym czymś, szumnie nazywanym mąką co leży w stonce na palecie.drgranatt pisze:Kiedyś do pieczenia chleba też kupowałem mąkę w sklepach i niestety nie za każdym razem chlebek wychodził.
Od pewnego czasu kupuję tylko w młynie i teraz nie mam z tym żadnego kłopotu.
Używam 3 rodzaje:
1. Pszenna chlebowa typ 750
2. Pszenna orkisz typ 630
3. Żytnia typ 720
oraz
od czasu do czasu pszenna i żytnia typ 1850-2000
Panie z mojego sklepu zawsze starają się załatwić dobrą i świeżą mąkę, chyba zgodnie z hasłem " o klienta trzeba dbać"
Do mąki z młyna nie mam dostępu, więc muszę się zadowalać tym co mam.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Szkoda, że tak późno przepis dojrzałem. Ale przetestuję na pewno
Kolega zawsze coś dobrego wrzuci.
Kolega zawsze coś dobrego wrzuci.
Ostatnio zmieniony niedziela, 16 kwie 2017, 00:10 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Polskie znaki.
Powód: Polskie znaki.
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Chleb na zakwasie i serwatce
Witam. Zobaczcie co jest w kupnym chlebie, ile chemii : https://www.youtube.com/watch?v=qLrwGuvZs9U .
I like noble drinks.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 gru 2018, 11:17
- Krótko o sobie: Wiele spośród rzeczy, które możesz policzyć, nie liczą się. Wiele z tych, których policzyć nie można, naprawdę sie liczą.
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 24 gru 2018, 11:17
- Krótko o sobie: Wiele spośród rzeczy, które możesz policzyć, nie liczą się. Wiele z tych, których policzyć nie można, naprawdę sie liczą.
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt: