chłodzenie brzeczki płaszczem

Zbiorniki do odparowywania zacierów. Budowa, adaptacje modyfikacje.

Autor tematu
Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy

Post autor: Fiflak »

Za poradą kolegi Imbira używam jako medium płaszczowego wody i nic faktycznie się złego nie dzieje.
Dyskusja znajduje się w wątku:
http://alkohole-domowe.com/forum/topic14425.html
Został szczelnie spasowany, więc para z niego nie ucieka. Ostatnio popróbowałem chłodzenia brzeczki za jego pomocą. Uwaga, potrzebne są. Dwa węże odporne na gorącą wodę, duży pojemnik do zbierania jej oraz spokój wewnętrzny operatora. Koniec wyżej podłączonego węża do kubła i otwieramy górny zawór, odrobinę, tak, aby cicho syczało. Po upuszczeniu pary podłączamy się do kranu z zimną wodą. Teraz do naczynia zbiorczego trafia koniec dolnego węża, otwieramy całkowicie zawór dolny. Następnie na max odkręcamy górny i po woli puszczamy zimną wodę. Nieco można tak schłodzić brzeczkę, lecz nie do temperatury zadania drożdży. Jednak ze skrajnej ciepłoty bliskiej waru szybko zbijemy temperaturę. Sądzę, że może być to użyteczne w domowym piwowarstwie jako wspomaganie, choćby dla chłodnicy zanurzeniowej.
alembiki

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: chłodzenie brzeczki płaszczem

Post autor: eldier »

Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale chyba powinieneś podłączyć odwrotnie.
Zasilanie od dołu i od góry odbierać gorącą wodę.

rastro
2500
Posty: 2603
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: chłodzenie brzeczki płaszczem

Post autor: rastro »

Też uważam że zasilanie zimną wodą powinno być od dołu, tak chłodziłem brzeczkę piwną, po warzeniu trafiała do fermentatora gar do wanny na dno gara wąż od prysznica i na to fermentator. Woda odkręcona na tyle żeby małym strumieniem przelewała się przez brzeg, spokojnie dawało radę wystudzić brzeczkę do 20C. Ale jak ktoś dysponuje chłodnicą zanurzeniową to nie widzę większego sensu takiej zabawy, przy gęstym zacierze, kiedy zacieranie, chłodzenie, fermentacja i sama destylacja miała by się odbyć w jednym naczyniu bez filtracji ma to o tyle sens że nic nie trzeba przelewać. W przypadku Piwa to bez sensu, zacieranie w naczyniu z płaszczem pewnie ma sens, ale tak czy inaczej po tym procesie trzeba przeprowadzić filtrację, chłodzenie zacieru przed filtracja na pewno nie pomaga. Gotowanie brzeczki też raczej prowadzi się w otwartym naczyniu, zresztą nie bardzo sobie wyobrażam samo gotowanie (warzenie), w sumie niby w ciśnieniowym można.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Imbir
300
Posty: 304
Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
Podziękował: 89 razy
Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: chłodzenie brzeczki płaszczem

Post autor: Imbir »

Przy chłodzeniu zacierów zbożowych zasilanie wody chłodzącej w płaszczu daję od dołu, a mieszając zacier możesz przyśpieszyć chłodzenie chłodzi się dość szybko. Chłodnica zanurzeniowa ok ale gdy będziesz miał gorącą wodę w płaszczu to też długo będzie to trwało...

Autor tematu
Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: chłodzenie brzeczki płaszczem

Post autor: Fiflak »

Byłem zbyt sceptyczny odnośnie wydajności chłodzącej płaszcza. Można nim spokojnie zbić temperaturę do wymaganej przez drożdże. Staram się sporządzać zbożowe zaciery możliwie często i jeszcze nigdy mi się infekcja do nich nie przyplątała. Wniosek z powyższego wysnuwam taki. Breja chłodzi się wystarczająco szybko, aby nic nie zdążyło jej zakazić. Zimną wodę podłączam od dołu, z górnego odbieram gorącą, później rzecz jasna letnią. Piwa w kotle jeszcze nie warzyłem. Zdam relację, gdy przeprowadzę również taki eksperyment.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kotły”