Nowy patenet "pożywkowy"
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Wiedziony duszą eksperymentatora i pewną publikacją jaką daaaaaawno temu dane było mi przeczytać postanowiłem ostatnio popracować nad skróceniem czasu fermentacji.
Od początku: używam często aktywnych Bayanusów z BioWinu- drożdże instant, tanie, bardzo szeroko dostępne (jak mi potrzeba mam z 10 miejsc, gdzie mogę je kupić w ciągu 20min). Ich dodatkową zaletą jest fakt, że pracują już w niskich temperaturach, a moje pomieszczenie "zacierowe" jest dość chłodne nawet latem (ok 17 stopni).
Minusem Bayanusów jest długi czas fermenacji- bardzo mnie to denerwowało, więc postanowiłem go skrócić.
Przebieg doświadczenia: powstały 3 x 30l beczki nastawu o składzie: 22l wody, 5,5kg cukru, 10g kwasku, 1 starta gruszka. Teraz dodałem drożdże i pożywkę w następujących proporcjach:
beczka #1: 21g drożdzy, 14g fosforanu (kontrolna)
beczka #2: 21g drożdzy, 25g fosforanu
beczka #3: 21g drożdzy, 14g fosforanu, 200ml wywaru drożdżowego
Doświadczenie miało sprawdzić, czy dodanie większej porcji fosforanu przyspieszy fermentację, czy też lepiej grzybkom zrobi dodatek wywaru- termolizatu drożdżowego.
Czymże jest ów wywar? Są to zabite drożdże babuni, które dostarczają naszym Bayanusom uderzeniową dawkę mikro i makro elementów, witamin i składników budulcowych ściany komórkowej ułatwiając ich namnażanie. Jak go przyrządzić? Bierzemy 10dkg "Drożdży Babuni", wkładamy je do rondelka i zalewamy 100ml wody. Rozbijamy i gotujemy do pierwszego zagotowania. Chwilkę trzymamy gotujące, po czym ochładzamy całość do temp. nastawu i wlewamy.
Efekty:
Analiza:
Jak widać najszybsze tempo miał nastaw z wywarem- aerometr dosłownie "tonął w oczach". Uderzeniowa dawka fosforanu nie okazałą się aż taka skuteczna, skróciła czas tylko o dwa dni, co równie dobrze może być skutkiem np. padniętej części drożdży w torebce, która poszła do beczki kontrolnej.
Zdecydowanie warto dodawać termolizatu w formie pożywki do typowych "cukrówek".
Pozdrawiam!
Od początku: używam często aktywnych Bayanusów z BioWinu- drożdże instant, tanie, bardzo szeroko dostępne (jak mi potrzeba mam z 10 miejsc, gdzie mogę je kupić w ciągu 20min). Ich dodatkową zaletą jest fakt, że pracują już w niskich temperaturach, a moje pomieszczenie "zacierowe" jest dość chłodne nawet latem (ok 17 stopni).
Minusem Bayanusów jest długi czas fermenacji- bardzo mnie to denerwowało, więc postanowiłem go skrócić.
Przebieg doświadczenia: powstały 3 x 30l beczki nastawu o składzie: 22l wody, 5,5kg cukru, 10g kwasku, 1 starta gruszka. Teraz dodałem drożdże i pożywkę w następujących proporcjach:
beczka #1: 21g drożdzy, 14g fosforanu (kontrolna)
beczka #2: 21g drożdzy, 25g fosforanu
beczka #3: 21g drożdzy, 14g fosforanu, 200ml wywaru drożdżowego
Doświadczenie miało sprawdzić, czy dodanie większej porcji fosforanu przyspieszy fermentację, czy też lepiej grzybkom zrobi dodatek wywaru- termolizatu drożdżowego.
Czymże jest ów wywar? Są to zabite drożdże babuni, które dostarczają naszym Bayanusom uderzeniową dawkę mikro i makro elementów, witamin i składników budulcowych ściany komórkowej ułatwiając ich namnażanie. Jak go przyrządzić? Bierzemy 10dkg "Drożdży Babuni", wkładamy je do rondelka i zalewamy 100ml wody. Rozbijamy i gotujemy do pierwszego zagotowania. Chwilkę trzymamy gotujące, po czym ochładzamy całość do temp. nastawu i wlewamy.
Efekty:
Analiza:
Jak widać najszybsze tempo miał nastaw z wywarem- aerometr dosłownie "tonął w oczach". Uderzeniowa dawka fosforanu nie okazałą się aż taka skuteczna, skróciła czas tylko o dwa dni, co równie dobrze może być skutkiem np. padniętej części drożdży w torebce, która poszła do beczki kontrolnej.
Zdecydowanie warto dodawać termolizatu w formie pożywki do typowych "cukrówek".
Pozdrawiam!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 791
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Witam serdecznie pewnie jeszcze zacieru nie puszczałeś w obrót
Zastanawia mnie tylko fakt czy wywar z "babuni" nie wniesie do otrzymanej
psoty drożdżowego zapachu.
Ja właśnie z babuni zrezygnowałem przez ten smak zapach.
Dodam że używam post stilla.
Pozdrawiam
Zastanawia mnie tylko fakt czy wywar z "babuni" nie wniesie do otrzymanej
psoty drożdżowego zapachu.
Ja właśnie z babuni zrezygnowałem przez ten smak zapach.
Dodam że używam post stilla.
Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Witam.
Wiem o czy pisze kolega Zygmunt ponieważ sam kilkukrotnie wykonywałem nastawy na wywarze z drożdży piekarniczych. I z całą stanowczością mogę stwierdzić, że pożywka taka nie wnosi do nastawu żadnego obcego zapachu ani smaku. Natomiast nastaw fermentuje rewelacyjnie szybko.Oczywiście termolizat drożdżowy pełnił w tym wypadku rolę pożywki , a drożdżami były ( w moim przypadku BAYANUSY LUB INNE DROŻDŻE WINNE).
Wiem o czy pisze kolega Zygmunt ponieważ sam kilkukrotnie wykonywałem nastawy na wywarze z drożdży piekarniczych. I z całą stanowczością mogę stwierdzić, że pożywka taka nie wnosi do nastawu żadnego obcego zapachu ani smaku. Natomiast nastaw fermentuje rewelacyjnie szybko.Oczywiście termolizat drożdżowy pełnił w tym wypadku rolę pożywki , a drożdżami były ( w moim przypadku BAYANUSY LUB INNE DROŻDŻE WINNE).
POZDRAWIAM kwachu !
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
@wolan- nie wnoszą, bo są już "zdechnięte" i nie biorą udziału w fermentacji. Zacieru nie puszczałem na rury (właśnie się klaruje). Myślę, że na dniach znajdę chwilkę czasu żeby go przerobić. Na pewno podzielę się wynikami.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 86
- Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
- Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południe mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Witam!!
Czyli jeśli mam w plastikowych butelkach 5l pozostałości po sklarowanym zacierze na drożdżach piekarskich (to prawie to samo co babuni bo identycznie śmierdzą), to mogę to po uprzedniej obróbce wykorzystać jako pożywkę??
Choć w sumie to mam (już niecały) kilogram Activitu z Euro-win'u. . .
DZIĘKUJĘ ZA INFO - BARDZO DOBRY TEMAT
Pozdrawiam serdecznie
piotrek
Czyli jeśli mam w plastikowych butelkach 5l pozostałości po sklarowanym zacierze na drożdżach piekarskich (to prawie to samo co babuni bo identycznie śmierdzą), to mogę to po uprzedniej obróbce wykorzystać jako pożywkę??
Choć w sumie to mam (już niecały) kilogram Activitu z Euro-win'u. . .
DZIĘKUJĘ ZA INFO - BARDZO DOBRY TEMAT
Pozdrawiam serdecznie
piotrek
Pozdrawiam, Piotrek
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Marek, możesz go stosować do wina - ale po co? Żeby wino waliło babuninymi? I tak wino musi dojrzewać pół roku minimum, więc co zyskasz na fermentacji krótszej o tydzień? Wino powinno pracować jak najwolniej i pod jak najszlachetniejszymi drożdżami, wtedy ma szansę wyjść dobre. Jak fazę burzliwej fermentacji poprowadzisz nawet przez 2 miesiące (np. obniżając temperaturę do 17 - 18 stopni) to winu to tylko pomoże i umożliwi osiągnięcie nawet 17 - 18% alkoholu.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Do wina polecam te pożywki
http://allegro.pl/pozywka-winiarska-bio ... 08965.html
http://allegro.pl/pozywka-winiarska-spr ... 08930.html
http://allegro.pl/pozywka-winiarska-bio ... 08965.html
http://allegro.pl/pozywka-winiarska-spr ... 08930.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Stachy, wpłynie na smak. ja owocówki robię na drożdżach winiarskich. Długo pracują, ale jakość jest najlepsza z możliwych w tym zastosowaniu. Zasada jest taka, że im wolniej drożdże pracują i w im niższej temperaturze (ale nie niżej niż ok. 16 stopni, bo staną), tym lepszy wychodzi efekt (mniej fuzli). Jak Ci się spieszy, to daj jakieś turbosy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 85
- Rejestracja: czwartek, 30 cze 2011, 09:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Każdy;)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Centralna Polska
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Bo właśnie u kumpla (ja nie mam możliwości lokalowych na takie ilości) stoi beczułka 80l jabłuszek. Stoi ponad 1,5 miesiąca, i z racji na ostatnie dni ochłodzenia praca zwolniła do ok 1blg na 4 dni.. Pomyślałem że jak by dodać takiej pożywki, to wszystko by dożo szybciej przerobiło mimo temp. Drożdże jakie były tam dane do bayanusy.
-
Autor tematu - Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Nowy patenet "pożywkowy"
Myślę, że może popsuć smak wina. Po ponad miesiącu masz na dnie beczki już sporo martwych drożdży, dodanie kolejnej porcji może skończyć się "mysim posmakiem".
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"