Co zrobić z zawartością odstojników

[halfman]

Cześć,
Mam takie krótkie pytanko malutkie, na które znając odpowiedź, będę czuł się wartościowszym człowiekiem. Może najpierw krótkie wprowadzenie:
Nigdy nie zgłębiałem sposobu obsługi kolumny typu "zimne palce", ponieważ nie miałem zamiaru czegoś takiego sobie robić. Ponieważ pojawiła się konieczność bezzwłocznego przepędzenia kilku gąsiorów z winem owocowym, pożyczyłem od znajomego "zimne paluchy" i wziąłem się do roboty. Aparatura składa się z kega 50l, kolumny 150cm, dwóch odstojników i chłodnicy. Ot taki typowy muzealny eksponat. Prowadziłem zwykłą destylację prostą, jak w pot-stillu, chcąc zachować owocowe smaki. Palców nie podłączałem. Powoli, bez pośpiechu, jak Bóg przykazał, kapało sobie wesołe "cośtam" do buteleczek. I teraz moje pytanie: jak traktować to co uzbierało się w odstojnikach. W przypadku alembika trafiło by to do destylatu. Z 40 litrów wina w odstojnikach zostaje ok. 1,5l. Ma to ok. 20% alkoholu i jak najbardziej owocowy smak. Czy można tym rozcieńczyć otrzymany 80% urobek, czy zostawić do rektyfikacji, czy "chlap" do zlewu.

[Będziniak]

W odstojnikach skrapla się po kolei wszystko. Przykładowo : podczas odbioru przedgonu, to właśnie on będzie się skraplał na ściankach odstojnika, dlatego powinieneś je regularnie opróżniać na początku, żeby nie zmieszał się z dobrą frakcją, która musi się przecisnąć przez odstojnik.

[Duch Lasu]

Reanimować chcę ten temat.
Co dalej? Gdy przedgon odleję i wyleję "towar" z odstojników, czy następną porcję można wlać do "eliksiru" czy wylać? chodzi o owocowe cosia.

[kmarian]

Jeżeli już z jakiegoś powodu musisz mieć odstojniki, to musisz także zrozumieć, że wiszą one po to, by usunąć z destylatu składniki niepożądane (pytanie, czy spełniają swoje zadanie?). W zadnym przypadku nie należy (nie powinno się) konsumować czegoś co powinno być odrzucone. Eliksir z owocowym "czymś" najlepiej destylować bez odstojników.