Ziarno bez zacierania
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Z tą kolumną półkową żartowałem. Wszystkim amatorom smakówek takiego sprzętu życzę. Ja sam pracowałem przez długi czas na AAbratku i potstillu Zygmunta i byłem zadowolony z efektów. Moja kolumna półkowa jest dla mnie konsekwencją i następnym krokiem na tej jakże do końca nie odkrytej drodze .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Pierwsze, to czas fermentacji ponad 3 miesiące - zawsze staram się fermentować 7 - 10 max 21 dni, nie dłużej niż 4 tygodnie.
Drugie, to skład nastawu - 5 różnych słodów + jęczmień nie słodowany - straszny miszmasz.
Nie sądzę, że powodem niepowodzenia jest sposób destylacji oraz myślę, że nawet półkowa pozłacana nic by nie zdziałała.
Nie znając wszystkich danych, mogę oczywiście być w błędzie.
A@H@K pisze:Wpadł mi w ręce słód z Viking Malt: każdy wędzony dymem... 800g torfowy, 300g czereśniowy, 300g wiśniowy, 300g gruszkowy i 300g jakiegoś bo jest nie podpisany. Moje pytanie brzmi: Czy jak wszystkie razem zmieszam i dodam jęczmienia - stosując się do przepisu z pierwszej strony tematu, czy może z tego wyjść coś ciekawego?
Tak się składa, że nikt Ci nie odpowiedział na pierwsze pytanie. Tak się stało i nic na to nie poradzimy, jednak mamy z tego jakąś naukę.A@H@K pisze:No i wyszło...G....! 2 tygodnie temu destylowalem ...
Pierwsze, to czas fermentacji ponad 3 miesiące - zawsze staram się fermentować 7 - 10 max 21 dni, nie dłużej niż 4 tygodnie.
Drugie, to skład nastawu - 5 różnych słodów + jęczmień nie słodowany - straszny miszmasz.
Nie sądzę, że powodem niepowodzenia jest sposób destylacji oraz myślę, że nawet półkowa pozłacana nic by nie zdziałała.
Nie znając wszystkich danych, mogę oczywiście być w błędzie.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Pytanie po co Ci ten spirytus ? Bo jak na nalewki to szkoda, zupełnie wystarczy duch buraka. Pamiętaj że ze zboża będzie mniejsza wydajność niż z cukru. Natomiast jak robisz celowo zacier z myślą o spirytusie i w efekcie super wódeczce, to jak najbardziej.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Próbowałam swego czasu robić wg pierwszego przepisu, ale niestety coś poszło nie tak.
Nastaw ładnie pachniał, ale był bardzo gęsty, kisielowaty. Próbowaliśmy to ze znajomym gotować, ale poszło coś jak piana. Fakt, stało to trochę za długo, bo byłam na wyjeździe, ale przed też już było lekko gęstawe. Czy czas mógł tu być przyczyną?
Nastaw ładnie pachniał, ale był bardzo gęsty, kisielowaty. Próbowaliśmy to ze znajomym gotować, ale poszło coś jak piana. Fakt, stało to trochę za długo, bo byłam na wyjeździe, ale przed też już było lekko gęstawe. Czy czas mógł tu być przyczyną?
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam
Nastawiłem dziś ziarno pszenicy według przepisu z początku wątku, na razie czekam aż się drożdże rozbudują. Tydzień temu próbowałem zatrzeć " na lenia " 5 kg kukurydzy z kilogramem słodu jęczmiennego. Ponieważ próba z płynem Liugola nie wyszła, wiec dodałem cukru i dziś gotowałem. Teraz pytanie , czy mogę dołożyć do pszenicy trochę (ze dwa litry ) tej kukurydzy co zastała po fermentacji? Czy drożdże z ziarna pszenicy nie pożrą się z drożdżami z kukurydzy ? Do kukurydzy dałem fermiole. Drugie pytanie czy mogę dodać do tego nastawy dundru z tej kukurydzy? Trochę szkoda go wylewać , bo jak przestał fermentować to miął Jeszce około 8 BLG. Czy jest sens się w to bawić , czy jest ryzyko że skopsam nastaw na pszenicy?
Nastawiłem dziś ziarno pszenicy według przepisu z początku wątku, na razie czekam aż się drożdże rozbudują. Tydzień temu próbowałem zatrzeć " na lenia " 5 kg kukurydzy z kilogramem słodu jęczmiennego. Ponieważ próba z płynem Liugola nie wyszła, wiec dodałem cukru i dziś gotowałem. Teraz pytanie , czy mogę dołożyć do pszenicy trochę (ze dwa litry ) tej kukurydzy co zastała po fermentacji? Czy drożdże z ziarna pszenicy nie pożrą się z drożdżami z kukurydzy ? Do kukurydzy dałem fermiole. Drugie pytanie czy mogę dodać do tego nastawy dundru z tej kukurydzy? Trochę szkoda go wylewać , bo jak przestał fermentować to miął Jeszce około 8 BLG. Czy jest sens się w to bawić , czy jest ryzyko że skopsam nastaw na pszenicy?
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Dundru jak najbardziej szkoda wlewać, tym bardziej, że sporo w nim cukrów.
Śmiało możesz na nim pracować.
Proponowałbym jednak zrobić na nim nowy nastaw, możesz wykorzystać do niego również "przerobioną" kukurydzę. Odzyskasz % z dundru a z kukurydzy przejdzie nieco jej smaczków (coś na podobieństwo ŁKZWJ)
Przy okazji poczytaj temat :
http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... wa%C5%9Bny
Śmiało możesz na nim pracować.
Proponowałbym jednak zrobić na nim nowy nastaw, możesz wykorzystać do niego również "przerobioną" kukurydzę. Odzyskasz % z dundru a z kukurydzy przejdzie nieco jej smaczków (coś na podobieństwo ŁKZWJ)
Przy okazji poczytaj temat :
http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... wa%C5%9Bny
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ziarno bez zacierania
A czy można spróbować jeszcze dodać enzym redukujący lepkość w trakcie fermentacji, czy to działałoby tylko na samym początku? Odnoszę wrażenie, że kolejny nastaw też gęstnieje, choć pojemnik był dokładnie czyszczony oraz ziarno było 'dedykowane' ze sklepu...
Ile espumisanu na proporcje z tego przepisu? Wystarczy 2-3 krople?ramzol pisze:Prawdopodobnie weszła jakaś infekcja jak % był niski. Kup espumisan lub antypianę I dodawaj do gotowania takich glutów.
A czy można spróbować jeszcze dodać enzym redukujący lepkość w trakcie fermentacji, czy to działałoby tylko na samym początku? Odnoszę wrażenie, że kolejny nastaw też gęstnieje, choć pojemnik był dokładnie czyszczony oraz ziarno było 'dedykowane' ze sklepu...
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Antypianę miałem ze Starowara. Dozowałem tak jak enzymy, według miarki w oku. Espumisan jest "zaczytany". Przewijał sie gdzies w tematach. Fermentowałem razem 1/3,5-4 potem worek filtracyjny, klarowanie. Nie używałem "rozluźnienia".
Pytanie jak wyglądało to coś co gotowałeś?
Czy było to zaciero podobne, czy pokryte białym kożuchem lekko skwaśniałe?
acurlydrug pisze:Ile espumisanu na proporcje z tego przepisu? Wystarczy 2-3 krople?ramzol pisze:Prawdopodobnie weszła jakaś infekcja jak % był niski. Kup espumisan lub antypianę I dodawaj do gotowania takich glutów.
A czy można spróbować jeszcze dodać enzym redukujący lepkość w trakcie fermentacji, czy to działałoby tylko na samym początku? Odnoszę wrażenie, że kolejny nastaw też gęstnieje, choć pojemnik był dokładnie czyszczony oraz ziarno było 'dedykowane' ze sklepu...
Antypianę miałem ze Starowara. Dozowałem tak jak enzymy, według miarki w oku. Espumisan jest "zaczytany". Przewijał sie gdzies w tematach. Fermentowałem razem 1/3,5-4 potem worek filtracyjny, klarowanie. Nie używałem "rozluźnienia".
Pytanie jak wyglądało to coś co gotowałeś?
Czy było to zaciero podobne, czy pokryte białym kożuchem lekko skwaśniałe?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Koledzy co mam robić? Nastaw stanął na 10 BLG i przestał pracować. Nie ruszył z drożdży z ziarna po 5 dniach. Wiec dałem kukurydze z poprzedniego nastawu w którym były fermiole. Po dodaniu kukurydzy fermentacyjna ruszyła , ale po 4-5 dniach fermentacja zatrzymała się na 10 BLg. Wczoraj dodałem do nastawu łyżkę drożdży T3 żeby zrestartować drożdże. Niestety 14 godzin i bez rezultatu. Nie wiem co robić, czekać, czy dawać na rurki?
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Po tylu Twoich próbach ożywienia fermentacji, to tylko destylacja.
Nastaw destyluj, dunder wykorzystaj do następnego nastawu. Sprawdź jednak jak kwaśny jest dunder - może zbyt kwaśny.
Przedstawię Ci mój przypadek. Kiedyś, a był to dobry śliwkowy rok, nastawiłem 2 zbiorniki węgierek do fermentacji na śliwowicę. Dwa identyczne fermentory, jednakowo nastawione. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w jednym wiaderku po 3 tygodniach już fermentacja się prawie skończyła a w drugim płyn był nadal słodki. To nie wszystko. Pomieszałem oba nastawy 50/50 i wlałem na powrót do tych pojemników. Po jakimś czasie znów w jednym wiaderku koniec fermentacji a to wredne wiaderko znów się nie popisało.
Może to śmieszne, ale ja wtedy zacząłem podejrzewać cieki wodne. Zamieniłem fermentory miejscami.
Destylat z tego już dawno wypity.
Nastaw destyluj, dunder wykorzystaj do następnego nastawu. Sprawdź jednak jak kwaśny jest dunder - może zbyt kwaśny.
Przedstawię Ci mój przypadek. Kiedyś, a był to dobry śliwkowy rok, nastawiłem 2 zbiorniki węgierek do fermentacji na śliwowicę. Dwa identyczne fermentory, jednakowo nastawione. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w jednym wiaderku po 3 tygodniach już fermentacja się prawie skończyła a w drugim płyn był nadal słodki. To nie wszystko. Pomieszałem oba nastawy 50/50 i wlałem na powrót do tych pojemników. Po jakimś czasie znów w jednym wiaderku koniec fermentacji a to wredne wiaderko znów się nie popisało.
Może to śmieszne, ale ja wtedy zacząłem podejrzewać cieki wodne. Zamieniłem fermentory miejscami.
Destylat z tego już dawno wypity.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Fermentator u mnie stoi zawsze w tym samym miejscu koło pieca. Nigdy wcześniej, poza tym i poprzednim razem nie miałem takich problemów, zawsze schodziło do 0 lub -2, ale wtedy pracowało na Cobra turbo 24. Przy "Wujku Jesym" też działało, mimo drożdży naturalnych, ale początkowe BLG bywało niższe . Tym i poprzednim razem po dodaniu cukru wyszło mi 25 BLG. Może problem jest w tym że te drożdże więcej nie wydolą? Jak destylowałem poprzedni nastaw który starował z 25 a skończył się na 8 BLG to otrzymałem tylko 2 litry 78% ( przy 26 litrach nastawu) czyli mocy specjalnie nie miał. Boje się że tym razem też będzie cienko.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Przy tego typu nastawach nie można za bardzo słodzić. Moim zdaniem BLG=22 to zdroworozsądkowy max. Spróbuj następnym razem zrobić nastaw z BLG=20.
Też robiłem nastaw na pszenicy, fermentacja szła dużo wolniej niż na kukurydzy. Nie wiem czemu ale tak było. Może dlatego, że pszenica jest cała a kukurydza była śrutowana. Przy kukurydzy dawałem cały dunder do następnego nastawu, przy pszenicy tylko 1/3 - 1/2, dopełniam wodą.
Do drugiego nastawu na tej pszenicy dodałem 30 gram drożdży Moskwa na wiaderko 30 litrów. Fermentacja szła bardzo ładnie. Staram się nie przekraczać 22 blg. Ważne też, żeby nie było za dużo kwasów w nastawie.
Też robiłem nastaw na pszenicy, fermentacja szła dużo wolniej niż na kukurydzy. Nie wiem czemu ale tak było. Może dlatego, że pszenica jest cała a kukurydza była śrutowana. Przy kukurydzy dawałem cały dunder do następnego nastawu, przy pszenicy tylko 1/3 - 1/2, dopełniam wodą.
Do drugiego nastawu na tej pszenicy dodałem 30 gram drożdży Moskwa na wiaderko 30 litrów. Fermentacja szła bardzo ładnie. Staram się nie przekraczać 22 blg. Ważne też, żeby nie było za dużo kwasów w nastawie.
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Nastawiłam wg pierwszego przepisu. Po dwóch tygodniach w smaku był kwaśny, choć blg wskazywało 10. Mimo to część poszła na rurki. Kapało niestety od 40% w dół, więc drugą połowę zostawiłam w spokoju. Stoi to do dziś, blg "spadło" do zaledwie 9. Smak kwaśny, ale w zapachu zaczynam czuć ocet. Czy puścić to na rurki, by coś tam odzyskać, czy wszystko już do wylania?
Chyba żyto nie jest mi pisane, to druga próba niezakończona sukcesem :/
edit.
Nastaw raczej już nie pracuje, nie widać bąbelków mimo dodania 2 dni temu łyżeczki fermioli.
edit 2.
Przepuściłam. Poleciało jakieś 70ml 80%, reszta 50 w dół. Smak słodkawy i jakiś taki hmmm dziwny więc dociągnęłam do 40% i zakończyłam. Wyszło może z 0,5l.
Przerwa z "prostymi" przepisami na zbożówkę...
Chyba żyto nie jest mi pisane, to druga próba niezakończona sukcesem :/
edit.
Nastaw raczej już nie pracuje, nie widać bąbelków mimo dodania 2 dni temu łyżeczki fermioli.
edit 2.
Przepuściłam. Poleciało jakieś 70ml 80%, reszta 50 w dół. Smak słodkawy i jakiś taki hmmm dziwny więc dociągnęłam do 40% i zakończyłam. Wyszło może z 0,5l.
Przerwa z "prostymi" przepisami na zbożówkę...
-
- Posty: 61
- Rejestracja: niedziela, 4 lut 2018, 19:37
- Krótko o sobie: https://youtu.be/vIeoLnC_BVg
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 44 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam.
Jestem w trakcie wykonywania nastawu pierwszego z przepisu Calyxa.
Zalałem 3 kg pszenicy letnią wodą+ 1,5 szklanki cukru, nastaw stoi w temp 26 st.
Lecz troszkę się martwię tym iż po dwóch dniach zapach jest lekko taki jakiś kwaśnawy pod kiszonkę podchodzi, czy to normalne??
Woda którą zalalem ziarno jest mętna, na powierzchni mała pianka i wszystko trochę bombelkuje .
Zauważyłem też na powierzchni dwa małe zarodniki pleśni.
Czy wszystko jest z tym nastawem ok?
Mam zamiar dopełnić nastaw za dwa dni 21 litrow wody + 6 kg cukru.
Boję się że gdy dokończę fermentacja coś nie wypali i towar będzie do wylania.
Proszę o radę kogoś kto już ma ten przepis za sobą.
Jestem w trakcie wykonywania nastawu pierwszego z przepisu Calyxa.
Zalałem 3 kg pszenicy letnią wodą+ 1,5 szklanki cukru, nastaw stoi w temp 26 st.
Lecz troszkę się martwię tym iż po dwóch dniach zapach jest lekko taki jakiś kwaśnawy pod kiszonkę podchodzi, czy to normalne??
Woda którą zalalem ziarno jest mętna, na powierzchni mała pianka i wszystko trochę bombelkuje .
Zauważyłem też na powierzchni dwa małe zarodniki pleśni.
Czy wszystko jest z tym nastawem ok?
Mam zamiar dopełnić nastaw za dwa dni 21 litrow wody + 6 kg cukru.
Boję się że gdy dokończę fermentacja coś nie wypali i towar będzie do wylania.
Proszę o radę kogoś kto już ma ten przepis za sobą.
https://youtu.be/vIeoLnC_BVg
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Robiłem według przepisu i udało się. Jednak w naszych warunkach dla pewności fermentacji warto sypnąć odrobinę drożdży, mogą być dowolne, nawet "babunine", coś na wzór ŁKZWJ.
Przepis mówi, żeby zaczyn odstawić na około 4 doby. Tak trzeba zrobić, po tym czasie musimy zdecydować, czy nasza "matka drożdżowa" jest gotowa i czy się nadaje do dalszych działań. Jeśli wyczuwamy jakieś spore zakażenie, należy przerwać proces.
Piszesz o plamkach pleśni - nie powinno jej tam być, nie po tak krótkim czasie. Może świadczyć o zakażeniu, ale też nie musi tak być.
Próbuj. Może się uda.
Przepis mówi, żeby zaczyn odstawić na około 4 doby. Tak trzeba zrobić, po tym czasie musimy zdecydować, czy nasza "matka drożdżowa" jest gotowa i czy się nadaje do dalszych działań. Jeśli wyczuwamy jakieś spore zakażenie, należy przerwać proces.
Piszesz o plamkach pleśni - nie powinno jej tam być, nie po tak krótkim czasie. Może świadczyć o zakażeniu, ale też nie musi tak być.
Próbuj. Może się uda.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam, ostatnio dostałem od znajomego 40kg pszenżyta, więc zacząłem kombinować i do beczki wrzuciłem 15/18kg surowca, zalałem wszystko 12l wrzątku, żeby zabić dzikusy do tego dodałem 30kg cukru i dopełniłem wodą. Wszystkiego wyszło około 110l. Dodałem 5 kostek drożdży i wszystko pracuje jak wściekłe. Jak myślicie będzie coś z tego - chodzi mi o posmak ziarna? Wiem, że to nie to samo co zacieranie, ale może coś tam się wyciągnie smaku. Pozdrawiam z krainy dżemów.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 sty 2019, 08:07 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam koledzy.
Przepuściłem ostatnio nastaw na życie według pierwszego przepisu kolegi Calyxa. Po drugim odbędzie na pott stillu psota ma ciekowy posmak . Jestem mile zaskoczony tym wynikiem. Część zostawiłem czystą a resztę zaprawiłem suszoną śliwką i rodzynkami
Przepuściłem ostatnio nastaw na życie według pierwszego przepisu kolegi Calyxa. Po drugim odbędzie na pott stillu psota ma ciekowy posmak . Jestem mile zaskoczony tym wynikiem. Część zostawiłem czystą a resztę zaprawiłem suszoną śliwką i rodzynkami
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Kolego postawiłem ten sam przepis na życie jak Ty i mam pytanie. Dotyczy ono nastawu i to w początkowej fazie. Pracuje mi to już prawie tydzień, drożdże tylko te z ziarna hulają aż nos przytyka jak się do beczki zblize, ale nastaw nie ma już konsystencji wody tylko jakby takiego bardzo rzadkiego kisielu. Temp fermentacji to ok 18stC .
I pytanie czy miałeś tak samo??
Może jak przerobi do końca to się to rozrzedzi alkoholem? Sam nie wiem , zobaczymy.
I pytanie czy miałeś tak samo??
Może jak przerobi do końca to się to rozrzedzi alkoholem? Sam nie wiem , zobaczymy.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam.
Szczerze mówiąc nie miałem takiej sytuacji. Nastaw popełniłem dopiero pierwszy raz, ale taka sytuacja mi się nie zdarzyła. Moje żyto po 3 dniach puściło już kiełki(chyba nie dokońca tak miało być, ale cóż...) zapach też nie był zły. Kolego może zaraziłeś czymś nastaw
A ziarno jest w całości czy śruta? Być może, że z ziarna się wydzialiła jakaś substancja. Wkonću żyto strasznie się lepi...
Pozdrawiam Psotnikpiotr.
Szczerze mówiąc nie miałem takiej sytuacji. Nastaw popełniłem dopiero pierwszy raz, ale taka sytuacja mi się nie zdarzyła. Moje żyto po 3 dniach puściło już kiełki(chyba nie dokońca tak miało być, ale cóż...) zapach też nie był zły. Kolego może zaraziłeś czymś nastaw
A ziarno jest w całości czy śruta? Być może, że z ziarna się wydzialiła jakaś substancja. Wkonću żyto strasznie się lepi...
Pozdrawiam Psotnikpiotr.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Kolego @freek a czy aby dobrze zdezynfekowałeś pojemnik w, którym prowadzisz fermentację? Przy tego typu nastaw (na dzikusach) trzeba dbać o higienę. Bardzo łatwo o zakażenia nastawu.
Teraz mi się przypomniało, że kiedyś zrobiłem nastaw na mandarynkach i też ładnie pracowało (bez dodatku drożdży) a na koniec zrobił się kisiel. Nawet z bytli było to ciężko wydostać. A jak poszło na rury to jeden rozpuszczalnik,nawet po trzeciej destylacji nie dało się tego pić
Więc wydaje mi się, że zaraziłeś czymś nastaw.
Sprawdź jaki zapach ma twój nastaw,może uda się go jeszcze uratować dodając drożdży.
Pozdrawiam.
Teraz mi się przypomniało, że kiedyś zrobiłem nastaw na mandarynkach i też ładnie pracowało (bez dodatku drożdży) a na koniec zrobił się kisiel. Nawet z bytli było to ciężko wydostać. A jak poszło na rury to jeden rozpuszczalnik,nawet po trzeciej destylacji nie dało się tego pić
Więc wydaje mi się, że zaraziłeś czymś nastaw.
Sprawdź jaki zapach ma twój nastaw,może uda się go jeszcze uratować dodając drożdży.
Pozdrawiam.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam, nastaw z ziarna w całości, płukane ze 4 razy bo zakurzone mocno było, bez drożdży. Pojemnik zdezynfekowany na pewno piro, bo zawsze tak robię wiec o to się nie boję że tu popełniłem błąd. Jak pisałem nos zatyka ale nie od smrodu tylko od wydzielajacego sie co2 jak przy normalnej ferm.
Od początku zrobiłem tak : ziarno 5kg zalałem 5l wody z 0,5 kg cukru i tak było 2 doby. Zaczęło pracować aż piana się zrobiła na wierzchu i wtedy dodałem resztę wody i cukru ( 9,5kg cukru + 45 l wody). Po tym zaczęło pracować i pracuje cały czas, żadnych odpychajacych zapachów, normalnie jak przy ferm. Ale delikatny kisiel właśnie się zrobił i nastaw taki kolorystycznie mleczny. No cóż, zobaczymy co to wyjdzie.
Od początku zrobiłem tak : ziarno 5kg zalałem 5l wody z 0,5 kg cukru i tak było 2 doby. Zaczęło pracować aż piana się zrobiła na wierzchu i wtedy dodałem resztę wody i cukru ( 9,5kg cukru + 45 l wody). Po tym zaczęło pracować i pracuje cały czas, żadnych odpychajacych zapachów, normalnie jak przy ferm. Ale delikatny kisiel właśnie się zrobił i nastaw taki kolorystycznie mleczny. No cóż, zobaczymy co to wyjdzie.
-
- Posty: 299
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam kolego freek. Miałem kiedyś podobny przypadek jak ty i też na życie. Nastaw pracował pięknie,szybko lecz po kilku dniach objawy jak u Ciebie. Nie wiedziałem co mogło być przyczyną dopiero drugi nastaw mi wyszedł lecz fermentor wyniosłem do ciepłego pomieszczenia i myślę że u Ciebie też to może być przyczyną. Dzikie drożdże potrzebują dobrych warunków żeby przerobić cały cukier. Jeśli możesz to spróbuj nastawu czy nie robi się kwaśny,jeśli nie jest to radzę Ci wynieś go do ciepła,dodatkowy plus ciepłego otoczenia to szybsza fermentacja. Jeśli drożdże przerobią wszystko a nastaw nie zmieni konsystencji i będzie taki kiślowaty lekko to będziesz miał problem z destylacją gdyż okropnie się to pieni i nie zawsze nawet antypiana pomaga.
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Hmm, nie pocieszyliście mnie no ale cóż. Dlatego w takjej temp to stoi gdyż myślałem, że będzie tak samo dobrze jak dla winnych drożdży, im wolniej tym lepiej.
Blg u mnie pomimo tego wszystkiego co pisałem spada powoli wiec coś się tam raczej dzieje w pożądanym kierunku.
Wyniosę do cieplejszego miejsca i zobaczymy. Będę informował co i jak.
Blg u mnie pomimo tego wszystkiego co pisałem spada powoli wiec coś się tam raczej dzieje w pożądanym kierunku.
Wyniosę do cieplejszego miejsca i zobaczymy. Będę informował co i jak.
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam szanowne grono psotnicze
Mam pytanie chciałbym zrobić nastaw z żytem według przepisu z pierwszego postu,tylko w wersji XXL - czyli 25kg-100l wody. I teraz ile drożdży? I jakich najlepiej użyć? Mam gdzieś jeszcze kilka paczek T3. Czy mogą być?
Mam pytanie chciałbym zrobić nastaw z żytem według przepisu z pierwszego postu,tylko w wersji XXL - czyli 25kg-100l wody. I teraz ile drożdży? I jakich najlepiej użyć? Mam gdzieś jeszcze kilka paczek T3. Czy mogą być?
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Witam, pragnę potwierdzić słowa kolegów o niepowodzeniu w trakcie adaptacji pierwszego przepisu na życie. Nastaw zrobił się mleczny, konsystencja rzadkiego kisielu, blg spadało, rurka pracowała jak przy normalnym nastawie, niby było czuć co2 i nos zatkało. Dałem temu spokój mimo to i doczekałem do końca. Przestało pracować i puściłem na rurę i dooopa! Wykapało jakieś może 0,5 litra gówna smierdzacego i tyle zabawy. Najszybszy proces w życiu.
Ewidentnie coś poszło nie tak.
Także jak.macie takie objawy to od razu kibel z tym, szkoda nawet beczki zajmować.
Pozdro i powodzenia.
Ewidentnie coś poszło nie tak.
Także jak.macie takie objawy to od razu kibel z tym, szkoda nawet beczki zajmować.
Pozdro i powodzenia.
-
- Posty: 55
- Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ziarno bez zacierania
Chciałem sie dowiedzieć ile produktu z tego można uzyskać?Calyx pisze: Dwa kg pszenicy lub zyta zalewam w pojemniku do fermentacji woda
w ilosci takiej, zeby ziarno bylo przykryte. wsypuje do tego szklanke cukru
i odstawiam taki poczatek na ok 4 - 5 dni (w cieplym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zaleznosci od temp. otoczenia.
Nie dodaje zadnych drozdzy, te co sa na ziarnie rozmnazaja sie w pierwszej fazie
i odfermentowuja cukier do konca. Psota ma bardzo przyjemny, ciekawy posmak
Przepis sprawdzony wielokrotnie. Polecam.
Calyx