Witajcie, podjąłem ostatnimi czasy próbę filtracji na rocznym już winku, które jest sklarowane, jednak zrzuca jeszcze osad… Celem testu zakupiłem filtr grawitacyjny (taki ciemny za 60 zł) i od znajomego dostałem jedną płytę 0,3 mikrona (od filtra Colombo). Płytkę przyciąłem do okręgu i po namoczeniu umieściłem w filterku i przepuściłem wino… Wspomagałem się małą pompką powietrza aby przyspieszyć filtrację wytwarzając niewielkie dodatkowe ciśnienie w gąsiorku. W jednej butelce mam wino bez filtracji, w drugiej wino filtrowane. I co? W obu mam delikatny pył na dnie butelki…
Nie wiem dlaczego – w końcu filtr 0,3 mikrona jest polecany jako ostatni przed butelkowaniem. Czyżby ten filtr w porównaniu do takich filtrów płytowych za 1000 zł był taki dziadowski i może przepuszcza gdzieś na bokach? Śrubki skręciłem najmocniej jak potrafiłem – ale co mnie zdziwiło, to bardzo szybko to wino się „filtrowało” po wytworzeniu niewielkiego ciśnienia pompką. Może faktycznie wino szło gdzieś bokami? Wkład był niby zabrudzony na środku, a miejsce ściśnięcia była czyste – ale może o niczym to nie świadczy.
Dziwne to strasznie, bo po co ludzie kupowaliby filtry płytowe za grubą kasę, jeżeli one nie filtrowałyby takiego pyłku? Ma ktoś może doświadczenie z takimi urządzeniami i mógłby się wypowiedzieć?
Pozdrawiam
Filtracja bez efektów…
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Filtracja bez efektów…
Zlewaj tak długo aż przestanie zrzucać osad. Oczywiście zlewaj z nad osadu a to co zostanie filtruj i do spożycia. Dobrze że się zawiesina nie robi. IFiltracja niesie za sobą ryzyko napowietrzenia. Większość unika jak ognia przy winach a i przy nalewkach napowietrzenie niewskazane.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.