DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy

Post autor: kwik44 »

Wszystko ma wady i zalety. Ja zwykle zacieram 1:3, 1:3,5 ale mam płaszcz. Na whisky wysładzam. Weź też pod uwagę, że wszystkie wydajności odnoszą się do przemysłu. My tylko zbliżamy się do tych wartości. Zapodaj drożdże i niech jedzą cukier ;)
koncentraty wina
Awatar użytkownika

kolpaw
100
Posty: 137
Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Nowa Zelandia
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: kolpaw »

Ja po fermentacji do prasy i przez sita i dopiero jazda bo mam grzałki ale już kiedyś tak jeczmien robiłem i nic się nie przypalilo.

markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: markus383 »

Zostawialiście kiedyś destylat niezaprawiony dębem? Ciekaw jestem jak prezentuje się(smakuje) po roku lub dłużej leżakowania?

markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: markus383 »

Od 16 sierpnia będą dostępne słody ze słodowni Vikingmalt:
- jęczmienny wędzony drewnem jabłoni
- jęczmienny wędzony drewnem czereśni
- jęczmienny wędzony drewnem wiśni
- jęczmienny wędzony torfem (liczę na potężne ppm ;) )
- jęczmienny wędzony drewnem buka
- jęczmienny wędzony drewnem dębu

Będą ciekawe testy. Ciekawe, czy będzie czuć różnice w destylacie między tymi słodami :)

markus383
150
Posty: 186
Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: mazowsze
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: markus383 »

Pierwszy raz robiłem zacier (przeciągnąłem temp. do 74*, ale przez niższe temp. też słód przeszedł, więc coś zatarło się) w garze, na wodzie kranowej i z zakwaszeniem kwaskiem cytrynowym. Do tej pory zacierałem w kuble, na wodzie RO i bez kwasku. Po odfiltrowaniu ziarna pozostał mi niezbyt ładnie pachnący, mętny płyn. Płyn ma taki ostry zapach, który utrzymuje się nawet po przepłukaniu rąk pod wodą. Na powierzchni jest taka szczątkowa pianka z syfków, które pozostały po odfiltrowaniu ziarna.

Nie wiem, czy to normalne? Rozcieńczyłem płyn i dodałem jeszcze 1 kg cukru, aby zwiększyć blg. Ten zapach i metność mnie martwi. Może to przez zakwaszenie?

T-rex
50
Posty: 86
Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: T-rex »

W sobote i niedziele zacierałem zboża, kukurydzę + plus słód jęczmienny. Łącznie zatarłem 6kg w 22l wody.
Ze względu na mały garnek 12l zacierałem dwoma partiami po 3kg. Nie stety nie udało mi się za żadnym razem osiągnąć negatywnej próby jodowej(plynem lugola)
Podpowiedzcie proszę co robię źle.

Pierwsza partia:
2,3kg kukurydzy ześrutowanej wsypałem do 9l wody o temp 90°C wcześniej wymieszanej z enzymem upłynniajacym, odrazu wstawiłem gar do zimnej wody(tu juz wiem popełniłem błąd=kleikowanie)
Po schłodzeniu do 64°C wsypałem słód (0.7kg)
w tej temperaturze trzymałem przez ok 1,5godz zacier był słodki jednak próba pozytywna, dodałem enzym scukrzający. Po kolejnych 2h w temp 60°C dalej próba pozytywna, smak wyraźnie słodszy. Łyżeczką ściągnąłem troszkę do probówki po schłodzeniu do 20°C blg=19. Zostawiłem na noc do wystudzenia. Rano próba dalej pozytywna, dodałem łyżeczkę drożdży, paczkę DAF, Blg nie sprawdzałem ponieważ przed snem dolałem gorącej wody w celu podniesienia temp.

Druga partia:
Wszystko podobnie, jednak ze zmianami.
Tym razem do gorącej wody 95°C dodałem 1/2 enzymu uplynniającego wsypałem 1/2 kukurydzy, po wymieszaniu ostatnią partię enzymu i kukurydzy. Wszystko dokladnie mieszane utrzymane w temp 80°C-90°C przez 30 min.(kleikowanie tym razem chyba poprawne)
Po wystudzeniu do 64°C dodałem słód. Jak temp spadła do 60°C dodałem enzym scukszający. W temp 55°C-60°C zacierałem 1.5h próba dalej pozytywna, dodałem raz jeszcze enzym scukrzający łącznie 4ml. Po 4,5h zacierania w temp 55°C-60°C dałem sobie spokój (próba pozytywna). Końcowe blg=18 po wystudzeniu dodałem do fermentatora wszystko razem pięknie fermentuje.

Wydaje mi się że przy drugiej partii wszystko zatarłem wg. zasad zacierania. Jedyne co nie dodałem kwasku cytrynowego. Wszystkie próby wykonałem płynem lugola. Proszę o sugestię, mam jeszcze 9kg kukurydzy, chcę ją zatrzeć przy pomocy dundru. Jednak poczekam na wasze wskazówki.
Pozdrawiam T-rex.
P.s. mogę mieć w posiadaniu 30l gar aluminiowy. Czy taki nadaje sie do zacierania? Chodzi mi o aluminium.
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: robert4you »

Nadaje sie.
************************************************************************

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: kwik44 »

T-rex - dobrze jest ;) Nie ma jednej "uświęconej" metody zacierania. Zapodaj drożdże i destyluj jak przejedzą cukier. Jak będziesz używał dundru to dodaj trochę enzymu redukującego lepkość do kolejnej partii zacierania. Ale nie jest to przy kukurydzy bardzo konieczne. Kwasek cytrynowy też nie jest moim zdaniem potrzebny - zakwasi się samo. Najważniejsze to trzymać czystość wszystkiego, żeby nie złapało dużego zakażenia. Gar do zacierania ujdzie, tylko przypadkiem nie fermentuj w nim zacieru.

jpiwek
300
Posty: 309
Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: jpiwek »

Gar aluminiowy nie nadaje się do zacierania bo kwas go rozpuszcza. Próba jodowa była pozytywna, bo śruta nigdy się do końca bez rozbicia praktycznie na mąkę nie wydostanie.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: radius »

W procesie zacierania nie powstają kwasy, więc do zacierania tak. Do fermentacji już nie, zwłaszcza jeśli będziemy zacier destylować metodą pot stil.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

T-rex
50
Posty: 86
Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: T-rex »

Dzieki za odpowiedzi. Czyli jak przy tych proporcjach blg bedzie ok 19 to wszystko jest ok? Dziś zajrzałem do fermentatora a tam już cisza i spokój po burzy. Jak wrócę z pracy sprawdzę blg ale wydaje mi się że jutro już na rurki.
Wpadł mi do głowy pewien pomysł.
Ponieważ mam starą plastikową beczkę nie wiadomej objętości. Pomyślałem żeby wsadzić do niej fermentator 30l, dobrze go obciążyć. Przestrzeń między pojemnikiem a beczką wypełnić pianką uszczelniającą. Byłby to pojemnik w którym mógłbym zacierać już bez podgrzewania. Z tego co czytam są osoby na forum które w ten sposób zacierają. Z tym ze wolałbym pracować w piwnicy która nie jest ogrzewana, z tad pomysł na docieplenie pojemnika.
Od dołu zamontuje kran spustowy, razem z oplotem w wewnątrz pojemnika. Dzięki temu po fermentacji mógłbym odrazu przefiltrowac...
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam T-rex
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: klepa »

Jakby się ze śruty nie wydostawała, to by jej (skrobi) próba jodowa nie wskazywała, więc odpowiedź na tę cześć pytania jest trochę inna. A brzmi ona tak:
Nie przejmuj się T-rex i zadawaj drożdże. Literatura podaje, że b-amylaza tak ma, że jak zacier jest gęsty, tzn, 17-18 st. Blg, to ona zwalnia ze scukrzaniem, aż wreszcie przestaje. Wpuść więc drożdże, ilość maltozy spadnie i enzym znów ruszy. Na początku każdy tak ma, że leci do monitora i klepie po klawiszach. A później przestaje kupować Ph-paski. ;)

T-rex
50
Posty: 86
Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: T-rex »

Teraz sprawdzilem blg jest równe zeru, jak zakładałem. Jeszcze bulgnie cos raz na jakiś czas w pojemniku, do soboty powinienem odparować co najlepsze. Zrobiłem też próbę jodową okazała się negatywna. Czyli kolega klepa miał rację. Enzym ruszył i to z kopyta. W szoku jestem jak poradziły sobie fermiole. Kiedyś na fermiolach ale z biowinu zostawiłem owocówkę, ależ to była tragedia. Ponad trzy tygodnie pracowały aż do znudzenia. Tu poradziły sobie w 3 dni. A blg poczatkowe na podobnym poziomie.
Fermiole których używałem kupiłem razem z enzymami w butelce ( kazdy zainteresowany wie o jaki sklep chodzi) pakowane po 50g. Dużych narazie nie potrzebuję.
Dzięki za wskazówki.
Pozdrawiam T-rex
P.s. co myślicie o fermentatorze który opisałem post wyżej?

TUTEK
100
Posty: 126
Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
Ulubiony Alkohol: własne piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: TUTEK »

T-rex, poczyniłem podobne kroki jak ty, a jedyna różnica polega na tym, że ja zatarłem 5,5 kg kuku+ żyto w 20 l wody i nie w sobotę/niedzielą a w poniedziałek. Dziś mija 3 dzień i w beczce zaczyna robić się cichutko. Koledzy, podpowiedzcie - normalne to? Od razu odpowiadam, nie wiem jak zmierzyć BLG gdy do probówki dostają się resztki śruty
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: radius »

TUTEK pisze:nie wiem jak zmierzyć BLG gdy do probówki dostają się resztki śruty
A to tak trudno odcedzić te resztki, choćby przez sitko :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

TUTEK
100
Posty: 126
Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
Ulubiony Alkohol: własne piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: TUTEK »

Dla mnie trudno. Naczytałem się o infekcjach zacierowych i nawet tego nie chcę mieszać, a o wkładaniu probówki nie wspomnę.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Wald »

TUTEK pisze:Dla mnie trudno.
Nie przesadzaj, da się zrobić to czysto i bezpiecznie. Niema co demonizować, wystarczą zwykłe zasady zachowania czystości. Nawet jeśli tak panikujesz, to pobierz próbkę (wystarczy 50 ml), a po pomiarach wylej ją do kanału. Strata żadna, a spać będziesz spokojnie.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

T-rex
50
Posty: 86
Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: T-rex »

No to ja fakt, wszystko traktuję piro siarczanem żeby bakterie się nie dostały. Jak juz drożdże ruszyłypo kilku godzinach, wszystko mieszałem drewnianą łyżką.
Jak drożdże przestaną pracować w górnej części będziesz miał klarowny płyn który zbierzesz łyżką do zupy.

TUTEK
100
Posty: 126
Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
Ulubiony Alkohol: własne piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: TUTEK »

Wald dobrze prawi ale chciałem odczekać do ostatniej chwili z tym pomiarem. dziś godzina 17 20 pomiar wyniósł ok. -2 BLG i dziś przeleję to przez worek filtracyjny do zbożówek, a jutro po powrocie z pracy coś przegonię :) T - rex też ma rację - zacier jest dość klarowny (w porównaniu do początku fermentacji)

T-rex
50
Posty: 86
Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: T-rex »

Powodzenia.
Mi coś nie poszło od samego poczatku destylacji. Po pierwsze za dużo słodu jeczmiennego torfowanego. Wszystko kojarzy mi się z myszami. Po drugie miałem problemy z ustawieniem temperatury na wyjściu. Powodem był. (pod koniec sie zorientowałem) przewód między chłodnicą a płaszczem. Postawiony był za bardzo w górę i do refluxu
dostawało się więcej wody raz mniej. Destylat ma bardzo piekący, ostry smak, mimo że odebrałem prawie 400ml przedgonu. Za to pogony złapałem wszystkie. Nie specjalnie, termometr tarczowy w kegu zaczął oszukiwać o 3° myślałem ze jet 95a bylo 98. Przez ten słód nie czułem innego zapachu i na nos było ciężko. A termometr wyjściu skakał 90°-92°.i nagle 96.
Na szczęście jest to dla mnie nauką. Teraz zacier zrobię na dundrze z samą kukurydzą. Po odfiltrowaniu zacieru doleje cały urobek który teraz odebrałem i poddam kolejnemu psoceniu.
Pozdrawiam T-rex

TUTEK
100
Posty: 126
Rejestracja: czwartek, 13 lis 2014, 13:18
Ulubiony Alkohol: własne piwo
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: TUTEK »

Panowie, nie wytrzymałem. W nocy puściłem wszystko przez maszynę i otrzymałem co następuje:
-3,6 l ; 34% surówki do drugiego gotowania, oraz 50ml przedgonu, które wylałem. Dziś planuję drugie grzanie zupy, z tym że odleję ok 100ml jako przedgon a później do 40%. Czy wydajność jaka mi wyszła jest w miarę dobra jak na 18 l czystego płynu który udało mi się uzyskać z zacieru opisanego wyżej?

T-rex
50
Posty: 86
Rejestracja: piątek, 11 gru 2015, 10:02
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: T-rex »

Moim zdaniem do 40% to za daleko. Przy owocówkach serce odbierałem do 55%-60% a zaczynałem po niżej 80%. Taki alkohol jest moim zdaniem najlepszy. Gdzieś na forum czytałem że whisky to przedział 75-55. Oczywiście wszystko zależy od Ciebie.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Fiflak »

Powoli przymierzam się do łiskacza słodowego własnej produkcji. Czy ktoś wypróbował już coś wędzonego ze Strzegomia?
http://www.vikingmalt.pl/kategoria/slody-wedzone
Jeżeli tak, upraszam o relację. Posiadam zbiornik z płaszczem. Myślałem o zacieraniu i fermentacji w nim. Wówczas gotowałbym całość. Czy śruta nie wnosi ostrości do destylatu?

silver37
2
Posty: 4
Rejestracja: czwartek, 23 kwie 2015, 08:49
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: silver37 »

Witam wszystkich. Jako czytacz pokusiłem się na kilka prób zacierania i destylowania. Kilka miesięcy psociłem Wujka Jessiego i to nie było złe ale jak zwykle jak coś robisz chcesz robić coś lepszego. Postanowiłem zatem popróbować z prawdziwym whisky bez posmaku i zapachu bimbru. Postanowiłem zatrzeć i przepuścić przez rurki prawdziwy zacier skrobiowy. Pomijam, że za każdym razem wychodziło mi poniżej 18 blg. Kilka prób destylacji dawało mierne efekty. Ddotychczas nastawiałem 9,5 kg kukurydzy śrutowanej i 0,5 kg słodu jęczmiennego oraz 35 l wody. Dwa razy destylowalem i wychodziło mi ok. 2 - 2.5 l destylatu ok. 60% i 1.5-2 40 % na drugi pęd. Zalałem kilka gram mocno palonego dębu i zostawiłem w piwniczce. Niestety smak bardziej przypomina delikatną wódkę ale w żadnym wypadku nie whiski. Co robię nie tak???

kaczor189
10
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 14 sie 2016, 17:52
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: kaczor189 »

Czy myślał ktoś może o zakupie czegoś takiego http://www.biggreenegg.com.pl/produkt/3 ... y-2280671/ i wykonaniu węgla ?
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Kamal »

@silver37 a na czym destylujesz?
@kaczor189 drogie te wiórki. I niedostępne. Myślisz coś na wzór Jacka D.?
K.
Obrazek

kaczor189
10
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 14 sie 2016, 17:52
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: kaczor189 »

Niestety drogie, ale starczą na kilka destylacji, w sumie ciekawe ile można używać tego samego węgla. Miało by być do JD.

silver37
2
Posty: 4
Rejestracja: czwartek, 23 kwie 2015, 08:49
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: silver37 »

Kamal
Destyluje na prostej kolumnie ok 1.2 m z chłodnicą i deflegmatorem. Zimne palce nie aktywne, bez wypełnienia. Doprowadzam do temp. 82 st. C i tak staram się utrzymać. Przed tą temp. wszystko traktuje jako przedgon. Przy temp. 82 kapie ok. 65%. Wczoraj psociłem i z 10 kg kukurydzy otrzymałem 2 l destylatu ok. 65% oraz 2 l destylatu ok. 40% na drugi pęd, ktory gotuje już z zimnymi palcami. Ten pierwszy traktuje jako serce więc rozcieńczam go do 40% i zalewam dąb francuski mocno palony i podkręcam pastą waniliowa.

tomson5
10
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 17 kwie 2012, 18:14
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: tomson5 »

Witam
Chciałbym się upewnić co do przepisu na JD z pierwszej strony.
Czy słód jęczmienny i żyto mają byś śrutowane??
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: radius »

Tak :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Fiflak »

Czy przy zacierze na szkocką whisky, tzn. wyłącznie wędzony słód, na drożdżach fermiol, te pakowane w paczki 0,5 kg, należy stosować pożywkę? Myślałem o podstawowej, tj. fosforanie dwuamonu. Zamierzam fermentować samą brzeczkę, odcedzę całkowicie ziarno po zacieraniu, gdyż tym razem chcę maksymalnie zbliżyć się do oryginału. Oczywiście planuję mnóstwo eksperymentów podczas kolejnych zacierań.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: radius »

Pożywka to podstawa dla dobrej pracy drożdży. Ja stosuję do zacierów zbożowych wyłącznie DAF (fosforan dwuamonu). Jeżeli będziesz destylował czystą brzeczkę, bez gęstwy, to zrób rzadszy zacier w stosunku co najmniej 4 litry wody na 1 kg słodu. Łatwiej ci będzie filtrować.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Fiflak »

Założenia są takie. Zamierzam otrzymać 24 litry brzeczki, zadam to uwodnionymi fermiolami i pożywką, też rozpuszczoną w wodzie. DAFu 20 gram w 250 ml a drożdży 10 gram w mniej więcej 150 ml.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: michal278 »

Mnie zastanawia dodawanie pożywki do takich nastawów. Czy Szkoci dodają, Niemcy i Austriacy na pewno nie.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

walds
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 18:49
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: walds »

Wszystko co jest potrzebne drożdżom jest w brzeczce. Pożywki są potrzebne do nastawów owocowych i cukrowych. Jeśli chcesz się zatroszczyć o drożdże w takim nastawie to pomyśl o odpowiednim natlenieniu go (przelanie z dużej wysokości kilka razy). Pozwoli to drożdżom w pierwszej fazie się namnożyć. Enzymy w mocno wędzonych słodach nie są tak aktywne jak w normalnych - pomyśl o wydłużeniu zacierania lub dodatku zwykłego słodu bądź dodatku enzymów.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Fiflak »

Szczegółowy plan zacierania wygląda następująco. Wsypuję słód do wody o temperaturze 45 C. Po 2-5 minutach sprawdzam paskiem odczyn ph, w razie czego deko koryguję kwasem fosforowym, mniej więcej do 5,5 i rozgrzewam do 52 C. Przerwę białkową wydłużam mocno, około pół godziny. Zależy mi na dożywieniu grzybków. Później kolejne rozgrzanie do 62 C. Scukrzanie długie, koło godziny. Myślałem o przeprowadzeniu próby skrobiowej za pomocą jodyny, czy ma to sens? Gdzie można znaleźć grafiki pokazujące prawidłową konwersję skrobi do maltozy? Chodzi mi o zabarwienie próbki. Sam, z oczywistych powodów, nie przeprowadzę takich eksperymentów. Dlatego upraszam o rzetelne źródło. Po scukrzeniu wygrzew w 76 C. Wyciągam worek i gotuję brzeczkę około 5 minut. Następnie, możliwie szybko schładzam, przelewam energicznie do fermentora i zadaję uwodnionymi drożdżami. Dedykowane do zacierów zbożowych powinny sobie pobrać żarło z brzeczki. Traktuję wszystko odrobiną antypiany, aby mi zacier z kubła nie wykipiał. Przepędzam, gdy fermentacja ustanie, czyt. w rurce nic już nie będzie bulkać.

rastro
2500
Posty: 2558
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: rastro »

Ja bym olał przerwę białkową, grzybki w brzeczce na bank nie będą głodne. Do próby jodowej znacznie lepszy jest płyn lugola, jodyna podobno się nie za bardzo nadaje, chyba dlatego że jod się wytrąca i można się łatwiej pomylić. Tutaj jest coś co może być przydatne:
http://www.wiki.piwo.org/Pr%C3%B3ba_jodowa
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

walds
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 18:49
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: walds »

Moim zdaniem przerwa białkowa to strata czasu - robi się ją przy produkcji piwa i ma wpływ na pianę w końcowym piwie. Współczesna technologia produkcji słodów spowodowała, że nawet przy produkcji piwa rzadko się ją stosuje.
Kilka razy robiłem próbę jodową po 1h zacierania przy robieniu piwa i nigdy nie było skrobi więc przestałem.
Nawet jeżeli po zacieraniu pozostaną cukry w formie dekstryn ,które nie są fermentowalne przez drożdże to w większości dedykowanych do zbożówek opakowań drożdży jest enzym glukoamylaza. To w kwestii wygrzewu i gotowania, które dezaktywowały enzymy ze słodu.
Jestem ciekaw tej technologii filtracji w worku (widziałem ale nie próbowałem). Przy dużej ilości kukurydzy mam problem z klasyczną filtracją przez wężyk z oplotu. Jak wysładzasz?
Jeszcze historyjka jak radzą sobie drożdże w nastawach zbożowych:
W filmach o produkcji Bourbona i Whisky słyszałem, że fermentacja trwa 72 h co wydawało mi się niemożliwe. Dopiero kiedy po 48 h sprawdziłem swój nastaw zbożowy, który zszedł z 15 blg do prawie zera to uwierzyłem.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: Fiflak »

Próbowałem zacierania w worku, niestety pacjent źle zniósł operację. Mianowicie, pojawiły się przeszkody techniczne. Rurka służąca jako port do pomiary temperatury w kegu wybitnie utrudniała mi mieszanie. Worek zostawiłem na sicie do odcieknięcia, dwa, góra trzy, litry brzeczki tą metodą jeszcze uzyskałem. Otrzymałem około 25 litrów płynu, ponoć dosyć mętnego, o zawartości cukrów równej 15 blg. Zadałem to uwodnionymi fermiolami oraz pożywką, bo nie miałem pewności, czy czegoś nie skisiłem, przecież to mój pierwszy, w pełni samodzielny, single malt. Zacierałem dosyć długo, białkowa koło kwadransa a scukrzająca jakieś trzy godziny. Nie miałem płynu Lugola, więc nie zrobiłem próby jodowej. Jestem, na 99% przekonany, iż cała skrobia uległa konwersji. Grzeję w zbiorniku płaszczowym. Zaznaczam to, ponieważ z początku deko zbyt mocno podgrzałem towar, pewnie zacier zawiera trochę dekstryn. Planuję użyć dundru do kolejnego zacierania, wówczas przerobię owe cukry niefermentowalne na jadalne dla drożdży. Tu kolejny dylemat. Już przestało bulgotać, po niecałej dobie. Czy to możliwe, że fermiole były aż tak żarłoczne? Jaki wynik na cukromierzu powinienem otrzymać? Nasuwa mi się kilka wniosków. Przede wszystkim należy opracować jakąś metodę filtracji brzeczki. Szukałem na naszym forum, na portalach domowych piwowarów, ogólnie w sieci i mam totalny bałagan w łepetynie. Zacieranie w worku w grę nie wchodzi, bo łatwo się on uszkadza. Może pełnić ważną funkcję w filtracji, ale bezpośrednio podczas zacierania odpada. Szukam na razie koncepcji na filtrowanie. Oczywiście upraszam o wszelkie wskazówki w tym temacie. Żywię nadzieję, iż raport z rozpoczęcia przeze mnie łiskaczowej przygody brać bimbrownicza uzna za wyczerpujący.

walds
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 18:49
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY

Post autor: walds »

W przypadku samego słodu filtracja z reguły nie stwarza problemów. Prawdziwe problemy pojawiają się przy dodatkach niesłodowanych i ziarnach bez łuski (żyto, pszenica, kukurydza). Można sobie znacznie utrudnić filtrację źle mieląc słód -zbyt drobno z mocno połamaną łuską. Kupiony zmielony słód jest z reguły dobrze zmielony. W domu można sobie uprościć pracę lekko zwilżając ziarna kilka minut przed mieleniem. Łuska jest wtedy bardziej elastyczna i nie łamie się tak przy mieleniu, a to ona jest podstawą łatwej filtracji.
Jeśli natomiast chodzi o same urządzenia do filtracji to nie ma co kombinować. Wiadro 30 l (można KEGa dostosować) z kranikiem i oplotem od wężyka WC. Z wężyka od kibelka trzeba wyjąć gumowy środek i pozostawić tylko oplot (poszukaj filmików), dobrać przejściówkę na gwinty i nakręcić od środka w pojemniku na kran.
Można filtrować jak była mowa w worku, przez fałszywe dno - dwa pojemniki włożone w siebie (jeden z dziurkami) i specjalne filtry ale po co jak prawie wszyscy piwowarzy w naszym kraju filtrują zacier na wężykach z oplotu (polecam blog.kopyra.com).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”