Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Wszystko o polepszaniu destylatów węglem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
fredi007
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2009, 12:14
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: fredi007 »

Witam kolegów psotników co jeśli zasypie szklany cylinder węglem aktywnym i oczyszcze tylko 2 litry psoty? Czy taki zestaw może posłużyć kilka razy :?:
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: Zygmunt »

fredi007 pisze:Witam kolegów psotników co jeśli zasypie szklany cylinder węglem aktywnym i oczyszcze tylko 2 litry psoty?
Jak sobie to wyobrażasz? Filtr węglowy buduje się zupełnie inaczej... Wszystko zostało już opisane na forum, wystarczy szukać!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
fredi007
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2009, 12:14
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: fredi007 »

Chodzi mi o taki jak w galeri cezara w prostych destylatorach
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: Zygmunt »

Węgiel po użyciu może sobie stać, natomiast musi być ciągle zanurzony w np. wodzie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

dominikcochal
30
Posty: 38
Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 18:30
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: dominikcochal »

Zygmunt a czemu węgiel ma być cały czas zanurzony?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: Zygmunt »

A żeby w porach jakieś świństwo się nie zalęgło.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pietek
10
Posty: 19
Rejestracja: wtorek, 10 lis 2009, 19:57
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Brzeg
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: pietek »

Pierwsze słyszę o tym moczeniu . Ale no przecież i doświadczenie mam małe , a raczej znikome . Wiec chętnie bym zobaczył jakieś foto lub rysunek poglądowy tego zanurzenie .
Popijać ??? , po co przecież człowiek składa się z 70% z wody
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: Zygmunt »

To o tym zanurzeniu przeczytałem w instrukcji producenta filtra węglowego jaki mam w pracy- stoi tam mniej więcej coś takiego, że "filtr po użyciu nie może być pozostawiony suchy". Wg. mnie ma to sens- jakby zostawić taki filtr na powietrze, to łatwo może się coś tam rozwinąć, a w skrajnych wypadkach pojawić się jakaś pleśń.
Swój domowy filtr trzymam zanurzony w spirytusie. Na razie działa i smrodków nie ma. Nie próbowałem go nigdy zostawić do wyschnięcia... Chociaż węgiel zawsze można "aktywować" powtórnie..
pietek pisze:Wiec chętnie bym zobaczył jakieś foto lub rysunek poglądowy tego zanurzenie .
Żadna filozofia. Węgiel wsypany jest w duży rozdzielacz i zalany spirolem. Kurek dolny zamknięty, od góry zatkany korek. Coś takiego, tylko długości ok. 45cm:
Obrazek
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pietek
10
Posty: 19
Rejestracja: wtorek, 10 lis 2009, 19:57
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Brzeg
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: pietek »

Heh może wykażę się idiotyzmem ale czy przez ten filtr ma spokojnie woda przepływać tzn. w jakimś większym wiaderku , czy może woda działa ochronnie przed zarazkami ???
Popijać ??? , po co przecież człowiek składa się z 70% z wody
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Filtracja węglem przy małych ilościach psoty

Post autor: Zygmunt »

Nic nie przepływa, po prostu sobie stoi. U mnie zalany spirolkiem, gdzieś tak 0,5cm nad powierzchnią węgla.
Jak chce coś filtrować- podłączam od góry wężyk z surówką, odkręcam kurek na minimum i odbieram na dole. Po zakończonej robocie znowu zalewam spirolem.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Węgiel aktywny”