nastaw na kupnych sokach
-
Autor tematu - Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Nie wiem czy w dobrym dziale to umieściłem /moderatorzy /. W ramach eksperymentu /jako że przez przypadek zwolniły mi się dwa małe baloniki i trafiłem na promocje soków w sklepie/, popełniłem coś za co może co niektórzy utrą mi nosa, /wybaczcie toć tylko eksperyment/, do rzeczy, jeden balonik napełniłem 6 litrami soku z owoców /mix/, dodałem póki co 1kg cukru /mam zamiar dodać póżniej drugie kilo/ i zadałem to T3 + sok z cytryny, drugi podobnie, z tym że sok brzoskwiniowy w ilości 8 litrów. Nastawy bulkają aż miło, jako że mam tylko pot stilla skusiłem się na takie coś co by dodać smaczku produktowi a nie trzepać pot stillowej czyściochy, z poważaniem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: nastaw na kupnych sokach
Skoro to eksperyment, to eksperymentuj. Moim zdaniem ma szanse z tego wyjść smakotka.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: nastaw na kupnych sokach
No i puściłem to, gotowałem bez filtrowania jak tylko nastawy staneły, każdy z nich jechałem 2 razy a przy drugim gotowaniu odbierałem do około 50%, reszta trafia do tak zwanego owocowego poogona, gdzie jak się uzbiera tego wieksza ilość to zostanie popełniona psota /mix owocowy/, z gęstego soku brzoskwiniowego u zyskałem około 1500 ml 75% psotki a z owoców czerwonych 1000 ml 73%, wszystko rozrobiłem do 40% i zapuściłem dębem mocno palonym, małe szczypty, zapachy pychotne ale mordki nie umoczyłem, wstrzymam się tak z tydzień i wtedy dokonam degustacji, a propo czym jeszcze mógłbym to jeszcze zaprawić ,
pozdrawiam psotniczą Brać,
pozdrawiam psotniczą Brać,
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: nastaw na kupnych sokach
No, wczoraj piłem tą psotkę z miksu owocowego, nie było takie złe, dąb swoje zrobił, wniosek jest taki że z braku laku w okresach kiedy pustkami świecą sady i półki w sklepach warzywnych, można na prędce uwarzyć coś takiego, jedną buteleczkę wrzucę w zakamarek komórki/piwniczki, i spróbuję to za dłuższy czas, zdrówko
-
- Posty: 33
- Rejestracja: niedziela, 28 lut 2016, 22:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: nastaw na kupnych sokach
Robię pierwszy nastaw do destylacji z soku jabłkowego z kartonów, oczywiście z dodatkiem cukru, na drożdżach winnych aktywnych. Już się klaruje i jest w miarę przejrzysty (ciemnozielony, ale nie mętny), ma ok. 18%. Chciałbym go przepędzić na najprostszym pot-stillu (kocioł + chłodnica). Czy to prawda, że w przypadku nastawów jabłkowych nie trzeba drugi raz destylować serca, tylko same pogony?
Mój aktualny sprzęt: kuchenka elektryczna 1500 W, garnek ok. 5,6 l, wężyk silikonowy, skraplacz miedziany 1 m w pojemniku z wodą
-
- Posty: 33
- Rejestracja: niedziela, 28 lut 2016, 22:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: nastaw na kupnych sokach
Około tygodnia temu przedestylowałem część nastawu (jakieś 2/3, bo niestety nie zmieścił się do garnka - będę musiał kupić większy). Zbudowałem najprostszego pot-stilla (garnek+chłodnica). Do ogrzewania użyłem 1-palnikowej kuchenki elektrycznej z termostatem, ale bez regulacji mocy. Odebrałem ok. 100 ml przedgonu, a potem pół litra serca. Alkoholomierz pokazywał ponad 80% dla przedgonu i ponad 60% dla serca (szkoda, że nie zapisałem dokładnie). To, co leciało potem, miało mniej niż 30%, w smaku też było dość słabe, więc zakończyłem destylację. Produkt ma piekący smak, chociaż po tygodniu nieco się poprawił i jest w miarę dobry. Jednak wskazania alkoholomierza różnią się od poprzednich, chociaż butelki były zakręcone dość szczelnie (nie zauważyłem, żeby coś wyparowało). Według obecnych wskazań serce ma 50%, przedgon 55%, a czysta woda... 10%. Już przy pierwszym użyciu miałem wątpliwości, czy nie pokazuje zaniżonych wyników, bo wprawdzie dla wody pokazywał prawidłowo 0%, ale dla denaturatu nieco ponad 70% (oczywiście dobrze go umyłem, żeby nie zanieczyścić destylatu). Oczywiście starałem się utrzymać temperaturę jak najbliżej 20 st. C.
Czy powinienem rozcieńczyć produkt i przepędzić go jeszcze raz, czy zostawić go żeby dalej dojrzewał? I co zrobić z tym nieszczęsnym alkoholomierzem?
Czy powinienem rozcieńczyć produkt i przepędzić go jeszcze raz, czy zostawić go żeby dalej dojrzewał? I co zrobić z tym nieszczęsnym alkoholomierzem?
Mój aktualny sprzęt: kuchenka elektryczna 1500 W, garnek ok. 5,6 l, wężyk silikonowy, skraplacz miedziany 1 m w pojemniku z wodą
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: nastaw na kupnych sokach
Różnice w % wynikają najprawdopodobniej z tego,że mierzyłeś na początku na gorącym destylacie, a później w tem. pokojowej.
Zachowaj termometr i zbadaj go na sklepowej czy dobrze mierzy, jeżeli wyniki odbiegają to kup Gomarowski i będziesz pewny %.
Jeśli chodzi o drugie gonienie to w pełni zgadzam się z Kolegą Kamalem.
Zachowaj termometr i zbadaj go na sklepowej czy dobrze mierzy, jeżeli wyniki odbiegają to kup Gomarowski i będziesz pewny %.
Jeśli chodzi o drugie gonienie to w pełni zgadzam się z Kolegą Kamalem.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: niedziela, 28 lut 2016, 22:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: nastaw na kupnych sokach
Utrzymywałem cały czas temperaturę ok. 22°C, a pomiar, o którym napisałem, wykonałem na pełnej butelce, więc to, co nakapało, pewnie zdążyło ostygnąć. Może jeszcze raz dzisiaj zmierzę i napiszę wynik.
Mój aktualny sprzęt: kuchenka elektryczna 1500 W, garnek ok. 5,6 l, wężyk silikonowy, skraplacz miedziany 1 m w pojemniku z wodą